Taką fetę co opisałeś lubie najbardziej. Skoro inni po tym samym materiale latają a ty nie masz siły to wychodzi na to, ze to z toba jest cos nie tak. Mi jak się nieraz trafi słabszy sort z innego źródła, tak jak ostatnim razem to również nie mam siły chodzić a glowa lekko pobudzona ale podejrzewam ze to przez wypełniacze a bardziej stawiałbym na kofeinę.

Mordo, teraz wrocilem do domu powoli bez pospiechu, zjadlem banana bo nie ukrywam ze walilem ta linie na pusty zoladek. Troche popilem wody i zabralem sie za kolejną taka druga i jest ok. Latam po domu xD Wiec jest ok. Może kwestia tego, ze z samego rana malo cukru mialem i w ogole ostatnio malo spie mam problem ze snem przez pierdolone klony. Wpierdalam tego na potege i budze sie randomowo o 5-6 nad ranem i juz chuj ze snu. Niedlugo czekam na wizyte, dostane 3 paki i robie redukcje. Mam dosc tych bzd. Jedyne co to ze sie bardzo stresuje i mam nerwice wiec pomagaja, ale oprocz tego to jebac ten syf.

W ogole musze sie przyznac tutaj na forum skoro jestem anonimowy. Wjebalem sie w klony przez matury, ktore wlasnie teraz skonczylem. Poszly zajebiscie, ale zaczalem cpac jak pojebany przez towarzyszacy stres. Pale codziennie zielsko, zagryzam to X mg benzyny, dzisiaj ta fuka. Skoncze ta torbe i czas naprawde na porzadny odpoczynek przynajmniej msc. Bo nie chcce jak te kurwy lyse po 50kg skonczyc ze sie boja wlasnego cienia a u mnie z psycha bywa roznie.

Linijka mojego aktualnie fav. undergroundowego rapera :) " ZRÓB SOBIE TYDZIEN PRZERWY BO CIE SPAKUJO DO WORA"

ps2. Powiedzcie mi, wiem ze to juz moj leb tylko pisze czarne scenariusze Xd biorac pod uwage sytuacje w jakiej sie znajduje. Nawet gdy sie troche zeswiruje (mam na mysli psychozy, trawa, speed itd) To przejdzie samo? Bez kaftana sie obejdzie? To moj najwiekszy strach

@toxic1337 uff... całe szczęście, że ja jestem tylko przy fecie i ziole, rozważałem ostatnio spróbowanie tych słynnych lekartsw typu benzo klony itp. ale ty i pare innych osób utwierdziliscie mnie w przekonaniu ze nie warto próbować, zresztą sam nie tykam tych mózgotrzepow typu mefedron, spróbowałem moze z 3 razy kiedys i wystarczy a nie tykam więcej choć mi podawano pod nos bo wiem, ze ten mi się podoba, nawet bardzo i nim bym się nie obejrzal to bym wpierdalał go w umór tak jak fete. To w co jestem wjebany aktualnie mi wystarczy, choć powiedziałbym, że to i tak za dużo dlatego też od pewnego czasu rozmyślam nad detoxem, chce sprawdzic jak bedzie się czul juz po dwóch dniach bycia 100% trzeźwym.
Piszesz teraz o twoim detoxie bo jestes po fecie i dzisiaj masz mnóstwo motywacji by ten detoks zrobic ale jutro juz całkowicie o swoim zamierzeniu zapomnisz i sam siebie teraz oszukujesz, zresztą tak samo jak ja.

Na bombie się "rzuca" zawsze najľatwiej

Robie detox, zalozylem sobie nawet dzienniczek zeby sie pilnowac :) Napisalem tam o tym, ze trawe pale "codziennie". Od 13 dni jestem clean, mialem tylko przedwczoraj jak sie nie myle jedna wpadke lufe zapalilem ale tak to nic. Z benziakow schodze i bedzie ok. Najgorsze jest teraz tylko to ze nawciagalem sie trzy takie linie latam po domu i z nikim nie ma co porobic xD chyba posprzatam DOM.

Scalono | 909

dołączę jeszcze jedno pytanie.
Ciśnienie jakoś 144/91 I puls 107 przy wąchaniu to taki standard czy odpuścić dziś już ta torbę? raz po wodzie i koko miałem puls 160 prawie 170 xD ale no to co innego....

@toxic1337 Ziom, masz 19 lat. Wciągasz koks, ładujesz klony i palisz zioło. Zrób sobie przerwe. Odstaw zioło bo sądzę, że od tego się tak stresowales a nie wpieprzasz się w benzo. trawka też nieźle ryje głowę. Znam to z autopsji ale w Twoim wieku nie miałem dostępu do koksu i benzo.

Podwyższone ciśnienie i przyspieszony puls to standard po fecie.

Nie jestem stety niestety z pierwszej lapanki. To nie tak ze zaczalem wczoraj. Akurat jesli chodzi o mj to stosuje medyczna aurore na bezsennosc i stany lękowe, na ktore dziala. Wapuje fenixem 0.1 wieczorem chociaz i to odpuscilem sobie ostatnio jak pisalem wyzej. Stres z maturami zwiazany wjebal mnie w benzo i nawet nie bede ukrywc to moja wina. W przeciagu ~1.5msc przerobilem z 10 paczek lorkow i klonow o ile nie więcej. Teraz powoli bede schodzic. Smutne to wiem, ale mam prawie no 20 lat powiedzmy, od 4 listopada na substytucji buprenorfinnowej, zdarzylo m isie kilka wpadek z oxy, ale generalnie opio clean. Teraz tykam proszki gdzie w ogole to nie moja rzecz. Dokoncze i naprawie guowe ;). Poza tym nie znasz mojego zycia. Wiem ze jestem gowniarz i nie chce sie wymadrzac bo zapewne po zwrocie "masz 19 lat", jestes ode mnie o wiele albo chociaz troche starszy. Duzo rzeczy w zyciu mi sie pojebalo a ja jestem typem osoby, ktora gdy ma problemy ucieka w uzywki lub w cos co to szybko zakoi. Mam typ charakteru podatny na uzaleznienia przez starego. Nie cpam zeby byc "cool" czy jak to tam... słynna teoria, ze cpa sie bo koledzy namawiaja albo zeby byc jak inni. Nie. Ćpam bo moja dusza cierpi, ale gdybym trzymal sie samej aurory wyszedlbym z tego gowna.
Pozdrawiam zycze milego wieczorku

@toxic1337
Nie odbieraj mnie zle. Poprostu staram Ci się wybić to z głowy póki jest na to czas :)
Każdy z nas ma swoje problemy i powody dla których bierze.
Jesteś młody, masz zdrowy organizm i brałeś krótko więc odstawienie powinno być łatwe. Nie wiem czy będzie konieczna redukcja dawek. Tutaj masz materiał który może Ci pomóc https://www.benzo.org.uk/polman/index.htm

Jak nie dasz rady samemu to mówisz lekarzowi, który Ci to przepisywał co jest na rzeczy i to on Ci ustala dawki. Ewentualnie zmieniasz lekarza na takiego który Ci pomoże.

Trzymaj się i powodzenia :)

@SlodJeczmienny
Sytuacja wygląda tak. Ja od X lat; wręcz nie jestem w stanie stwierdzić który to już rok z rzędu leci gdy wzmagam sie z moją depresją, stanami lękowymi i BPD. Na pewno ponad 5 lat (cos okolo 6). Tak jak mówie, jestem ambitny, napisalem wzglednie OK mature, tylko mam lenia w dupie i jak to przy BPD. Gdy jestem w stanie paru dni manii to jestem w stanie przenosic góry i jest super. Gdy przychodzi depresja to tak jak wyżej. Z moją psychiatrą przykro mi stwierdzić bo babka jest do rana przyłóż, chodze do niej od gowniarza, lece w chuja. Wie coś tam tylko raz o oxykodonie i ze dlatego tak sie 'zle' czulem, gdy mnie zobaczyla znoddowanego na wizycie. Czasem kiedy poprosze wypisuje mi rolki, ale to nie ona jest moim glownym zrodlem recept. Generalnie nie bede pisac tutaj na forum w jaki sposob, ale odkrylem bardzo łatwy i relatywnie tani dostęp na jakiekolwiek bzd... no i coż, tak poleciałem. Nigdy wczesniej nie żarłem benzo. Moja ex-dziewczyna była benzowraczka dlatego wiedzialem jakie to gowno i przez co przechodzi, a teraz sam chodze jak wrak nie pamietam co robilem rano ani jaki mamy dzień. Było przez bardzo dlugi czas ze mna dobrze gdy wapowałem samą aurore. Ludzie mi mowili, ktorych nie widzialem miesiące, że moj wyglad zewnetrzny i postawa to jak niebo a ziemia.

Jeśli chodzi o bzd - jem teraz tylko klony. Mialem tego gowna tyle, ze na manii zdarzalo mi sie pomyslec "kurwa, ale miales zajebisty dzien, zajaraj troche wiecej i zjedz z 5 klonow". Nie przekraczałem chyba nigdy wiecej niz 12 lub 14mg ehh... To są kosmiczne dawki wiem. Od paru dni mam poniekad redukcje i jem 1mg dziennie ze wzgledu na dlugie t1/2. Czuje sie powiedzmy, ze ok, lekkie zawroty glowy i do pozna spie, taki lekki skret ale no gdybym zrobil cold turkey to albo bym na wylew wykitowal albo w kaftanie [chociaz jak sie myle i powinienem inaczej schodzic to byloby milo gdyby ktos mnie pokierowal].

Jeszcze ostatnie zdanie co do mojej psychiatry. Tak jak pisałem up - to babeczka przyloz do rany, ja i zresztą moja mama mamy mega kontakt z nią. Sama jako lekarz potrafi raz na jakis czas wyslac smsa jak sie czuje i czy wszystko ok. Bede miec za pol msc wizyte u niej i mam zamiar spiac sie, wykazac sie ze mam jaja i powiedziec o wszystkim, głownie o tych benzodiazepinowych eskapadach. Wiem na 100% ze to zrozumie, ale boje sie jej reakcji jak uslyszy ile tego wpierdalalem. Pomoze mi zejsc i na pewno zrobi rozpiske z kontrolą mojej mamy. Boże brzmie jakbym miał 13lat, ale po prostu bardzo cenie kontakty ja-mama i tak samo ja-psychiatra... Dziekuje za odpowiedz, link na pewno przeczytam, angielski rozszerzony zdany raczej na 90%+ haha (ohh... artykul po polsku. Still, pochwale sie... :p). No i ofc konczac, sorki za całą rozprawke, ale chyba wiadomo z jakiego powodu :))

A jeszcze BTW. Przeczytalem ten artykul troche co do odstawki tylko, ze to stronka UK i clonazepam jest podawany w 1.5mg i 3mg, ale powiedzmy ze ja przyjme te 3mg. Bo dziennie srednio jadlem po 4mg. Chyba zaczne od etapu 6, pierdole, przemecze sie troche i zejde szybciej. Powiem psychiatrze ocb, niech da mi rolki i moze klony polowki i dam rade. Szkoda mlodosci....

Czy to normalne że po zjedzeniu 1g nie na raz oczywiście, zasnąłem dopiero 30h od wzięcia ostatniej kreski, i to tylko na 3 godziny.Przed braniem nie spałem, łącznie nie spałem 60h udało mi się zasnąć na te 3godziny.