Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3289 • Strona 176 z 329
  • 1 / / 0
Mój pierwszy post na tym forum, także mam nadzieje, że podzielicie się waszymi spotkaniami z takim tematem.
Więc tak, w środe około godzinki 19/20 postanowilismy z ziomkiem, że po około 20 dniach przerwy, czas coś podjesc, szybka akcja, pół godziny i temat już sie sypie.

Ziomek zaczal kruszyc, temat kruszyl sie tak jak powinien (jak każda fetka), pachnial tez tak jak prądzik ktory ostatnimi czasami gościł ostatnimi czasy u nas w okolicach.
Śnieżnobiałe grudki, walące ostrym chemicznym smrodem, kleił sie jedynie do karty. Zajebalismy 120-150mg sniffem (nie więcej) odrazu gdy zajebałem, uroniłem kilka łez. Spływ kurewsko gorzki, taki jak powinien być. Czekam pare minut czuje, że zaczyna wchodzić, euforia taka jakiej dawno nie doświadczyłem, stymulacja fizyczna, jak i psychiczna też niczego sobie, szlugi wchodzily jak zloto ale to norma, gadka sie klei, siedzimy, śmiejemy się, po jakiejs godzince dorzucilismy podobnego jak wczesniej szczura (nie sugerujcie nic poprostu chcielismy się ladnie porobic) Zjedlismy, odczucia takie same jak wczesniej, troche wieksza stymulacja fizyczna, euforia taka sama, ponieważ cały czas czulem wczezniejsza, posiedzislismy, ziomek odbił mi 150mg (zważone), nie chcial dac calego bo byl pewien ze zjem wiecej. Okolo godziny 1 w nocy dopiero dorzucilem (caly czas bylem dobrze zrobiony, ale juz nie moglem czekac) Zajebalem, poczulem odrazu ze wiekszosc jednak odrazu zleciala mi do gardla, cala noc oczywiscie nie przespana, jednak jak zawsze, czasami nawet po wiekszych dawkach potrafilem nad ranem zasnac, lecz caly czas czulem ze ladnie mnie trzyma, od godziny 8 do 12 probowalem bezskutecznie usnac, stwierdzilem ze nie marnuje wiecej czasu, wstalem z lozka, posprzatalem w domciu, zjadlem sniadanie z lekkim trudem, wypilem witaminy,magnez oraz potas

Okolo 16:30 wyszedlem z domu na kontynuacje zabawy z wujkiem( do tego czasu dalej jakims cudem czulem jakby lekka stymulacje) , zjedlismy pierwsza setke podzialalo na mnie mniej niz dzien wczesniej (zawsze tak mam po nieprzespanej nocy
I zazwyczaj wogóle na mnie nie działa, nie zaleznie od sortu daje tylko pustą stymulację)
lecz i tak bylem zaskoczony efektem pierwszej setki jakies 2 godziny poźniej dojedliśmy drugą setke, czulem sie po tych 200mg świetnie, na spokojnie byłbym w stanie już nic do końca dnia nie dojadać, tylko grzecznie o jakiejś 1/2 w nocy polożyc się spać.Po jakims czasie przyszedl kolezka z ktorym sie dawno nie widzielismy, wypilismy po piwku, porozmawialismy i po jakiejs godzince (ja nic nie proponowalem :D) przechodzilismy przez pasy wiedzielismy ze lubil on sobie raz na jakis czas wrzucic więc odpowiedzial mojemu ziomkowi na tą propozycje zdaniem : „z grzecznosci nie odmówie”. Zostalo nam 0,7 z wagi w jednej zbitej grudzie, pokreslone, podzielilismy wagowo po 250mg dla mnie i ziomeczka z ktorym sie na ten futer zlozylem bo gostek ktory przyszedl powiedzial ze dawno szamal i chce troszeczke mniej. Strzał na dziure która miała urlop wiec weszlo gladziutko. Koleżka który walił tego „mniejszego” po zajebaniu zaczał sie krzywic sam nie wiem czemu. Ja i ziomek z ktorym futrowalem wczesniej nie poczulismy jakiejkolwiek podobnej reakcji. Po krotkiej chwili tak kurewski splyw mi zlecial kiedy palilem fajeczke, odrazu ją wyjebalem bo strasznie zaczelo mnie palic gardlo nie było to do wytrzymania popilem jakims 0,5l soku i dalej przepijalem co chwile po okolo 15/20 minutach, ziomek z ktorym wladalem od wczoraj, powiedzial ze sie strasznie zle czuje, kolezka ktory niedawno przyszedl nie wiedzial co ma ze soba zrobic, i caly czas pytal skad mamy takiego wladka, ja nie czulem jakiejs wiekszej roznicy, po krotkiej chwili ziomek ktory sie zle czul,stwierdzil ze idzie domu bo nie moze wytrzymac, kolezka zrobiony jak stifler poszedl go odprowadzic, no bo co mial robic.

Zanim jednak doszedl do domu zdąrzyłem do niego zadzwonic, troche się przejąłem bo chłop naprawde nie wyglądał za ciekawie na szczescie powiedzial ze juz mu troszeczke lepiej, w domu jakos dal rade, ja niewinny oczywiscie tez poszedlem do domu jednak jak wracalem, zaczely sie ladne schizy ( nie wiem czym byly spowodowane, bylem okolo troche ponad dobe bez snu lecz czulem sie bardzo dobrze) Wracalem lasem bo niby „bezpieczniej” tak sobie powiedzialem, bylo juz ciemno, muzyka ktora sluchalem nie byla najwidoczniej odpowiednia do sytuacji i niezle mnie poryla, w pewnym momencie mialem wrazenie ze ktos mnie goni i zaczalem spieprzac, jak wrocilem do domu pierwsze co zrobilem to spojrzalem w lustro, wygladalem jak naspawany dzieciak ktory spierdalal przed wujkiem (ale nie Władkiem :D) przez caly czas mialem dreszcze wypilem w chuj wody okolo 3l gdy juz mialem lapac sie za wiadro i rzucic sie na lozko po przybuchaniu, stwierdziłem, że najpierw wyjde na fajke, po wypaleniu zlapalem jakąś zwiechę, potrząszając głową zdałem sobie sprawe że z pizdy zacząłem się lepiej czuć (świeże powietrze pomoże na wszystko) wrocilem z fajki, usiadlem przed komputerem i od okolo 3godzin przegladam hyperreala ( dobrze to robi bo nie zwracajac na to uwagi zjadlem czytajac sobie watki w miare sycący posilek, ktorego dobrowolnie nie dalbym rady zjesc) , wracając, nie znalazlem zadnego przypadku w miare podobnego do tego co sie przydarzylo mi

Dodam, ze jest godzina prawie 3 w nocy a ja jestem ladnie wykurwiony z kapci i raczej nie ma co mowic o zasnieciu w dzisiejsza noc.
Ktos ma jakiekolwiek sugestie co to moglbyc za towar?
Kurwa troche się rozpisalem, piszcie co to za substancja z ktorą nie liczac oczywiscie tej smiesznej schizy,bawilem sie przednio przez okolo 30 pare godzin) w sumie caly czas sie bawie =D

Na koniec jeszcze dodam że to była jedna z najlepsza z fetek którą dostałem od „osiedlowego dila” Troszke sortów już przerobiłem, dobrych a nawet zajebistych sortów po 50 za metr, nie brakowało, a ta najbardziej do mnie przemówiła

Jakieś argumenty czemu?
Czy ktoś się spotkał z takim władkiem? jeśli nie, szczerze życze żeby kiedys wam wpadła do rączek

Dodano akapity, poprawiono czytelność | 909
  • 347 / 72 / 0
Sugestie co to mógłbyc za towar? Kurwa dobry.
Weź się kolego lepiej zdrzemnij.
  • 9 / 1 / 0
Wiecie moze co to za gowno lata teraz po UK ? Od kogo bym nie wzial czy to pasta, proch czy grudy to po krotkim czasie robi sie zolte, smierdzi tak samo a po wciagnieciu uczucie jakby sie wciagalo jakies tabletki typu apap z kofeina. Pobudza na kilka godzin i dorzutki dzialaja srednio, ciagu sie na tym nie da zrobic bo jedna doba i jest zamula, schizy, chce sie spac i wlacza sie wilczy glod. Z feta to chyba nie ma to wiele wspolnego.
  • 568 / 87 / 0
02 maja 2021TomcioPaluchRTP pisze:
Z feta to chyba nie ma to wiele wspolnego.

No na pewno. Słyszałam kiedyś od jednego ćpuna, że podobno w UK ciężko o dobry speed. Jeśli robi się żółte, to na pewno jakiś syf, bo pewnie żółknie w kontakcie z tlenem. Skoro przypomina sproszkowane leki z kofeiną to dla własnego bezpieczeństwa lepiej to wypierdol, bo feta to nie jest na pewno.
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 268 / 35 / 0
02 maja 2021TomcioPaluchRTP pisze:
czy to pasta, proch czy grudy
moze jest to dokladnie to samo tylko w 3 roznych postaciach...? :płacz:
Uwaga! Użytkownik nawachajka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 19 / 1 / 0
Siema, może ktoś wie co się odkurwiło, przestawię sytuacje, wziąłem dzisiaj gdzieś o gdzies 150mg fety w ciągu 30minut, zapaliłem na to lufke, po 10 minutach zaczęła drętwieć mi twarz i szyja, potem ręce i mocny ucisk na środku klatki piersiowej, nie wiedziałem co zrobić wiec po prostu poszedłem zwymiotować i wyrzygalem trochę spływu, potem zaczęło być lepiej, teraz pytanie czy powinienem coś teraz zrobić w kierunku swojego zdrowia oprócz odstawienia fety, spałem po tym 6h i teraz jest w porządku, tylko No nie wiem czy mi się cos nie spierdolilo w mózgu od tego, obawiam się ze będę teraz jakiś przyjebany czy coś, chociaż z tym co robie chyba bardziej się nie da.
  • 347 / 72 / 0
Bucha najlepiej zapalić jak peak fety minął. Mi tez sie zdarza drętwienie, mrowienie na ryjcu po takim miksie. W takiej sytuacji warto jest pochodzić, zaczerpnąć świeżego powietrza, bo gdy siedzę tylko to mrowienie i drętwienie narasta.
Przypuszczałbym problemy z krążeniem.
Nie trzeba panikować, starać się nie zwracać uwagi, skupić się na czymś innym bo gdy będziesz się skupiał na drętwieniu to bedzie tylko gorzej i wiem to z własnego doświadczenia. W takich sytuacjach sproboj sie tez położyć.
I pamiętaj! Im bardziej się skupiasz na dolegliwościach tym bardziej one narastają
  • 19 / 1 / 0
Kiedyś jak wziąłem pixe, to po jakimś czasie od wzięcia miałem identyczna sytuacje, cały zdrętwiałem, żołądek strasznie mnie uciskał i nie miałem siły otworzyć paczki z gumami, po prostu poszedłem o wyrzygalem wtedy tą pixe, jak wpisałem „mrowienie po amfetaminie” wyskoczyło mi ze może to być udar mózgu, to się trochę wystraszyłem, bo nie wiedziałem czego się spodziewać już myslalem ze mozg mi pierdolnal, dzięki za odpowiedz mysle ze zrobie badania na krążenie cos tam bo często właśnie mrowi mnie twarz nawet jak niczego nie biore
  • 93 / 5 / 0
Czy jest jakiś patent żeby na zjeździe nie chciało sie sikać tak bardzo?
  • 235 / 27 / 0
02 maja 2021TomcioPaluchRTP pisze:
Wiecie moze co to za gowno lata teraz po UK ? Od kogo bym nie wzial czy to pasta, proch czy grudy to po krotkim czasie robi sie zolte, smierdzi tak samo a po wciagnieciu uczucie jakby sie wciagalo jakies tabletki typu apap z kofeina. Pobudza na kilka godzin i dorzutki dzialaja srednio, ciagu sie na tym nie da zrobic bo jedna doba i jest zamula, schizy, chce sie spac i wlacza sie wilczy glod. Z feta to chyba nie ma to wiele wspolnego.
Być może to speed z wody, oleju - zwał jak zwał. To się robi na kofeinie.
W UK też się spotkałem z pastą, która po wyschnięciu była jak pył, drobniutki proszek i był jak jakieś apapy i wysmarkiwalo się dosłownie pozlepiane białe coś.
ODPOWIEDZ
Posty: 3289 • Strona 176 z 329
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.