nie nie, tylko pewne źródełka mnie interesowały hehe

Moim zdaniem sildenafil i tadalafil od rc vendorow zdecydowanie warte uwagi. Na pewno dzialaja, moze tylko troszke wiecej dawkowac trzeba. 100mg sildenafilu od mojego vendora zawsze robi robote

Siema

Ja natomiast mimo młodego wieku mam problem z erekcją, nie będę się rozpisywał na temat powodów. Dzięki specyfikom na potencje da się z tym funkcjonować i normalnie bzykać.
Próbowałem kiedyś swoich możliwość po 4cmc i 2x Kamagra 100mg na nocnym czilunku z piwkiem i fikołkami, ale bez rezultatu.
Zastanawiałem się co mogło by pomóc
może mieszanka sildenafil + tadalafil + wardenafil
lub x3 100mg
tylko nie wiem gdzie jest granica, nikt nie pisze o poważniejszych skutkach ubocznych poza uciążliwym zwodem
po 2x100 sildenafil z organizmem było ok.

2x100mg sildenafilu - nie bolał cie czajnik od takiej ilosci?

Może to nie substancja tego rodzaju, ale u mnie na stimdicka działa dość dobrze jedzenie pieprzu cayenne. 2 płaskie łyżeczki dodaje do ćwierć szklanki wody, mieszam i wypijam jednym łykiem po kilku minutach i staram się nie porzygać. Nie jest to może pełny wzwód, ale przynajmniej pincetom przyrodzenia nie trzeba łapać. Składniki pieprzu cayenne wpływają na NO więc są wazodylatatorami, a ogólnie łączenie ich z wazokonstryktorami jest oczywiście niebezpieczne, no ale czego się nie robi dla przyjemności. Ogólnie to też łączyłem go z LSD i było to bardzo ciekawe doświadczenie, bo przy okazji całkiem zniknął mi nieprzyjemny bodyload.

Inhibitory dobrze jest wrzucic przynajmniej 90min przed furaniem.
Tylko kontrolowac cisnienie, tetno jesli walicie wiecej niz 200mg.

Moim zdaniem pizganie w opór sildenafilu, czy mixowanie z tadalafilem zupełnie mija się z celem. Nie czuję różnicy w działaniu między ok 150mg sildka, a 300mg sildka + 50mg tadalafilu. Jedyna różnica to większe sajdy. Ogólnie dawka 150-200 sildenafilu to w moim odczuciu całkowity max, jakim warto się zainteresować. Jak po furaniu 2x kamagra nie daje rady, to większa dawka też rady nie da.

Tak czytam wypowiedzi odnosnie czarodziejskich mixow, ze az podziele sie swoim doswiadczeniem z tego weekendu.

w sobote w moje posiadanie wpadlo futro wiec nocke z soboty na niedziele mialem z glowy, a w niedziele rano (wciaz zaopatrzony) pojechalem zwiedzac Amsterdam.
Na takiej fazie nikt nie watpi, ze RLD kusilo, ale byl jeden problem - fuka utrudnia pewne procesy i tak przypadkiem w rece wpadly mi cuksy Kamagra 100mg.
Generalnie pierwsza wskrzesila zolnierza i ugralem co chcialem, dalej raczac sie linkami fuki i zwiedzajac - znowu mi sie zachcialo, no to jeb second one magic pill i skurczybyk ponownie byl gotowy do walki, oczywiscie jego zaangazowanie po raz drugi tez nie poszlo na marne. Pozniej dalej futerko i zawijka bo jeszcze troche i juz chyba bym kredyt wzial zeby miec za co sie bawic.

Takze tripujac od soboty i cala niedziele z mr. władem dorzucajac do tego dwie fasolki bylo mega. Wypilem po drodze z 2 piwka zeby mnie do kibelka wpuscili bo czasem nie bylo jak szczura zlapac.

Ogolnie sam nie wiem czy przesadzilem, aczkolwiek jestem pewien ze lepszego dnia w Amsterdamie miec nie moglem (mimo ze zostawilem o wiele za duzo dolarow) i do tego to byl moj pierwszy kontakt z jakimkolwiek stymulantem pod katem seksualnym i wlasciwie to tylko czekam zeby potwierdzic moc zielonej fasolki.

Niedlugo stestuje ja bez pomocy mr. włada, aczkolwiek przy najblizszej okazji jeszcze zagosci, ale nie w takiej ilosci.

Malo jadlem, staralem sie uzupelniac plyny jak nalezy, nie tylko bronxami.

Dzień dobry wszystkim, jak czytam wasze posty to aż czuje ,że mi jądra się kurczą. To były piękne lata, całonocne walenie pały i zboczone myśli które nigdy mnie nie opuszczały. Gdybym wtedy zapodawał coś tymu viagra to pewnie bym się zaruchał

50-100mg sidenafilu i daje radę, powyżej 100mg u mnie tylko większe SU w postaci ciśnienia, tymbardziej jeśli jeszcze do tego dochodzi alko w sporych ilościach.
Kuśwa kiedyś nie bzykałem przez parę lat, w końcu sprowadziłem sobie dziewczyne do domu, napalony jak huj i mi nie chciał stanąć. No to wrzuciłem połówkę kamagry, pogryzłem co by szybciej... nie wiem ile czasu minęło ale niewiele w każdym razie tak napalony byłem, że wrzuciłem zaraz drugą połowę, po jej połknięciu poczułem dopiero jak pierwsza wchodzi i w głowie myśl "no kurwa zajebiście!!!" poruchać poruchałem, ale baniak chciało mi rozsadzić od ciśnienia, czułem jakby mi zaraz oczy miały wystrzelić

...no ale przy dobrym dawkowaniu dziewczynę można zarżnąć. Po 2h powiedziała mi że ją cipa boli, po 3h już nie wytrzymała no to powiedziałem by napierdalała gałe, później też już nie mogła mówie "bierz do ręki" i wtedy na zmianę prawa-lewa-lód, w końcu w rękach siły nie miała, w paszczu też i mówię "trudno, pora na dupala", jazda dalej. Całość trwała od około 23 do 10-11 rano, skończyć nie skończyłem. Jeszcze bym jebał z 4h w każdym razie trzeba było się zwijać, bo to niedziela i ogarnąć na poniedziałek do roboty

Jeszcze jedno sidenafil teraz w aptece się opłaca kupować, tylko nie te reklamowane maxon czy tympodobne bo są drogie, zapytałem w jednej o najtańszy sidenafil jaki mają typ mi sprzedał inventum (jeśli dobrze pamiętam) za 7-8zł 2x25mg. To już nie czasy gdzie trzeba było mieć recke i się latało do dila po kamagre gdzie ceny były 10-15zł za 100mg. Od hurtowników weźmie się taniej, ale raczej nie opłaca się już tym handlować, mała różnica w porównaniu z apteczniakiem, do tego sporo osób będzie wolało iść do apteki ze względu na pewniejsze źródło.
Tadka nie jadłem, z chęcią bym spróbował, ponoć mniej skutków ubocznych i delikatniejszy, ale cena zbytnio nie zachęca.