Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 3 z 205
  • 802 / 27 / 0
jak masz zamiar to rzocic to niewystarczy tylko zarwac kontakty(choc to pomoze)i wyjechac. :-(
generalnie tam tez mozesz zlapac ,,znajomosci,,i poleciec...no i nie trzymaj czegos w portfelu w zanadrzu bo i tak po jakims czasie to oproznisz...zajmij sie praca i swoimi zajawkami(hobby)...to moze dasz rade :-) .niestety biala dama jest bardzo zdradliwa i jak wrocisz jest bardzo duza szansa ze znow wto wdepniesz..pomoc psychologa w poradni napewno pomoze.
ps.tylko niezastepuj fety innymi specyfikami ani alkocholem!bo to krotka droga zeby uzaleznic sie od kolejnego zadowalacza...i tak mozna sobie ich kilka uzbierac :nuts:
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 2 / / 0
Witam, jestem tu świeżakiem :-) i mam 2 pytanka
biore sobie czasami amfe w sumie to jakoś od 3 lat ale z bardzo długimi przerwami
średnio raz na miesiąć czasami raz na 2 miesiące
prócz tego pale zioo codziennie od 6 lat
jak już jestem na frycie to lubie uprawiać sex i w sumie tylko po to biore
czytam tu wypowiedzi np" brałem 2 lata amfe.."
2 lata ale codziennie czy jak ?

moje 1 pytanie brzmi-czy można powiedzieć że jestem od niej uzależniony ?
czy branie z takimi przerwami nie ma nic wspólnego z uzależnieniem ?

2 pytanie to czy obecna na rynku amfetamina zawiera faktycznie strychnine (trutke na szczury) ?
jeżeli tak to czy można sie od tego przekręcić ?
ja nie biore dużo fety, maxymalnie pół połówki
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2006 przez air_jordan_show, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik air_jordan_show nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Ciecio »
1. Niektórzy twierdzą, że jak raz się czegoś spróbuje to już na zawszę jest się od tego uzależnionym ;p, bo zawsze ta myśl, że "Fajnie by było sobie zajebać" pozostaje.
2. Jako że robisz to 3 lata to moim zdaniem mimo przerw jest to uzależnienie chociaż niektórzy będą się ze mną kłucić.
3. Strychnina w obecnych czasach jest trudno dostępna i droga, wiec dodawanie jej by nie bylo oplacalne, bo by była droższa od samej fety. [obecnie nie robi juz sie trutek ze strychniny]
4. Jeśli bierzesz "połówke" raz na 2 miechy to efekty powinieneś oddczuwać bardzo bardzo mocno, tak mocno, że sex raczej w tym stanie mijał by się z celem, wiec mam przypuszczenia by sądzić ze masz jakieś gowno 10-15 % fety.
  • 802 / 27 / 0
bylam w kilku osrodkach i leczylam sie z pacjentami ktorzy np.jarali zielsko albo brali here albo fete i inne rozne rozno rakie specyfiki w rozny sposob(fukali,palili,walili w kanal lub zarli badz wcierali w dzionslo)rozny okres czasu jedni od 2lat inni od 10 jeszcze inni 4 lata w ciagu inni 1rok lub np.8lat w ciagu.-jednym slowem roznorodni ludzie ale glowny problem ten sam-UZALEZNIENIEpalisz zielsko 6lat (dziwi mnie troche ze dopiero teraz zadajesz sobie pytanie -czy to uzaleznienie?)czyli z tego co piszesz jestes w ciagu od 6lat(ziolo)...zastanawiales sie kiedys czemu to az tyle sie ciagnie?dlaczego siegasz po kolejne torby z zielonym materialem?ile kasy na to poszlo?co z ostrzezeniami typu narko niszczy mozg?...i czemu codziennie?...przez tyle juz lat.mysle ze miales w ciagu tego czasu kilka dni przerwy a przynajmniej na chwile musiales byc tzrezwy...i co wtedy czules..czemu siegales po kolejna dzialke?..spoko dla zabawy(na poczatku)ale nieukrywajmy kogo to bawi jak bierze to wtakiej czestotliwosci?tolerancja spada...wiec inne powody..(problemy itp?)...cobys byl wstanie zrobic za dzialke jakby dotychczasowy sposob nabywania zawiodl?..albo cobys pomyslal jakby wjednej chwili ze swiata zniknely wszystkie narko swiata i dilerzy i juz nigdy mialbys niezacpac???-to ostanie pytanie pomaga w uswiadomieniu sobie o problemie-tylko odpowiedz sobie szczerze-co bys czul?-machnal bys reka,wkurwil sie,lęk,strach panika...a moze obledna paranoja-,,co teraz bedzie???,,
generalnie narko to sub.ktore ty zazywales ciagle jezeli jest tak jak piszes-6lat...czyli przez bite 6lat wszystko robiles na fazie mniejszej lub wiekszej..pomysl czy po takim czasie nagle ty trzezwiejesz(rzocasz dragi)i wszystko wraca do normy???zero trawki !napewno bedziesz mial jakiekolwiek symtomy odstawienia i zazywania(nawet najmniejsze)..niektore zaczniesz odczuwac po kilku dniach a niektore dopiero dopadna po kilku miesiacach np....od malych agresorow,po lęki..podle nastroje czy ciezkie depresje np.
mialam kumpla ktory byl w osrodku(otwartym takim w ktorym funkcjonujesz codziennie ale w ciagu dnia a wieczorem wracasz do domu) po nakazem matki-inaczej do wyboru mial osrodek wychowawczy..pod przymusem musial rzocic ulubione ziolko-przez kilka miesiecy miotal sie tak od postawy-niechce brac bo wiem ze to szkodzi az do niecpam bo mama mi utrudni inaczej zycie.poznal ludzi ktorzy zaczynali podobnie jak on,ich historie,problemy,zniszczona w roznym stopniu fizyke,psych.,problemy z prawem,rodzina,z wlasnymi emocjami,ludzmi czujacymi paniczny strach przed trzezwoscia...po probach samobojczych.ludzi ktorzy zaczynali od trawy akonczyli np.na fecie w kanal albo herce(wiekszosc znich na bank twierdzilaze oni na te dragi nieprzejda a o strzykawce to wogole niema mowy)-potem lecieli na igle..niekiedy z kompotem..niepamietajac juz owych zaprzeczajacych wtedy zdan.twierdzil ze on niema problemu...ze niemusi jarac ziola..ze niejest uzalezniony bo przeciez mu nic niedolega...niesluchal ludzi ktorzy opowiadali mu ze identycznie mysleli.mial welbie dobrego bucha i lightowo zabawe ponim dzien w dzien..czesto narzeklal ze ma dosc ze on sie tu nienadaje i ze po huj tu siedzi.ze wszyscy sie na niego uwzieli(kary w oosrodku-dociazenia np.zakaz palenia 1dzien albo sprzatanie,pompki,itp)sprawial problemy sklocal grupe,wchodzil w zabronione uklady.-generalnie wiekszosc rzeczy robil wbrew zasadom osrodka..wiele osob przez niego odeszlo i zacpalo..inni mieli klopoty..on sam wydawal sie bezkarny(zbieral tylko kolejne dociazenia ktore zreszta przestal wykonywac)-jednym slowem myslal ze dadza mu spokoj matka odposci i wyjdzie na stare podworko do dawnego jarania i lobuzerki.ale nic ztego-matka niedala za wygrana i zaczelo chlopakowi grozic odstawienie pod osrodek wychowawczy(przy ktorym obowiazki iszansa na powrot do normy rownaly sie zero wporownaniu z leczeniem w osrodku dla narkomanow)...hojrakowal,nadal pelen swojego zaparcia-co to nie on...czas plyna dalej a on nagrabial-miarka sie przelala kiedy nakrecil dziewczyne ze zalatwi jej speeda...narazil ja na stres ,na rezygnacje z leczenia,na powrot mysli samobojczych i zcisnieniowal na cpanie-po czym sprzedal jej lipe(kwasek cytrynowy+slodzik)jako speeda i wzial kase-potem tlumaczyl sie lasce ze towar sprawdzony i innego niezalatwi...kasa przepadla,dziewczynie wrocily schizy,przez taka glupote znow niewidzala sensu zycia.sprawa sie wydala w osrodku-wszyscy kazali mu wypierdalac do wychowawczego,psychot.zapewniali mu ze powinien trafic i trafi do najgorszego w polsce,nauczy sie jak robic jako kot laski kolega,zacznie cpac twarde dragi,bedzie szmata,ze mimo ze tak hojrakuje to go tam zlamia bo tam pozoranki nierobia wrazenia_dotego wykladu dokladal sie koles pacjent ktory byl wtakim osrodku)...poprostu podali mu na tacy dokladnie to co go czeka.
i tu peklo-ryk,przeprosiny,zale..po kilku miesiacach nagle pokazal ze jest inny niz jelop ktory wszystko udawal,dali mu fartem ostatnia szanse(mial jebany szczescie)...powoli pogodzil sie ze musi sie przystosowac bo inaczej ma gorszy wybor...mniej broil,dogadywal sie staral nadrabiac zaleglosci i odbudowywac zaufanie..mial swoje akcje rewelacje ale zadko i malo powane..otworzyl sie na grupe troche...zaczal mowic o sobie o problemach w rodzinie,szkole,o tym ze praktycznie niemial ojca ze matka go nienawidzi jakim sie stal huliganem i ze doluje go to ze jak sie teraz stara to ona mu nie wierzy bo mysli ze to kolejny jego szwindel..stracil juz swoja pewnosc siebie odkrywal problemy ktore gleboko nieraz siedza...plakal jak bobr...tak go niektore meczyly...okazal sie najslabszym pacjetem naszego osrodka-wkoncu sam sobie przyznal ze cpal zeby uciec od wspomnien,problemow buntujac sie pokazujac kto jest hojrakiem i znieczulajac sie ziolkiem.-sam to zrozumial...
pewnie wiekszosc sie pospala(taka ckliwa historia :))..ale tak na powagepozniej mial nawroty na cpanie..chial znow uciekac w to gowno...i tak wkolko...bo najgorzej pokonac wlasne slabosci i poradzic z wlasnymi wspomnieniami iemocjami i myslami.(z czego zdal se sprawe na dobre dopiero w tym osrodku_hist.wyrzej)mial sznse bo ktos mu kazal i niemial wyjscia...bo byl niepelnoletni...zlamali go i pokazali mu problem..i wjakim cholernym problemem tkwi..jakie mozna miec cisnienia na zwykla trzwke..jakie mary z przeszlosci potrafia gnebic..jakie problemy dnia codziennego moga sprawiac trwoge(narastaja kilkakrotnie)jakie mozna miec doly ii jak malo trzeba zeby wszystko powrocilo do kolejnego ciagu...a bral przeciez ,,tylko,,trawke 3lata ,,bezproblemowo,, ,,zkontrola,,
gdyby mial wtedy 18lat niemusialby isc do naszego osrodka,matka niemoglaby mu kazac(pelnoletni)..palil by dalej maskujac swoje problemy i slabosci..mozliwe ze przeszedlby na twarde(z uwagi ze wkncu przestaje wystarczac marycha)feta(juz mu sie wtedy kilka razy zdazyla)..potem moze hera...moze strzykawka...moze dno...odwyki...choroby psychiczne...odrzocenie rodziny...duze problemy z prawem zepsocie fizyczne i psych....moze by trafil do nas jako cpun do ktorych sam sie przeciez na poczatku nieprzyznawal..i by staral sie mlodych jaraczy trawki(hojrakow i niedowiarkow)przekonac ze on tez tak zaczynal..i to sie tak konczy.
walka z nalogiem po dragach czy to trawka czy feta czy hera jest ciezka...do tych dwoch ostatnich dochodza jeszcze psychozy poamfetaminowe...choroby zakazne..itp-szybsze niz w przypadku trawki wyniszczenie organizmu.marycha nieszkodzi!-BZDURA!!!JEST BARDZO ZDRADLIWA JAK INNE NARKO...MA WOLNIEJSZE I MNIEJ WIDOCZNE SYMPTOMY ZAPADANIA W NARKOMANIE.. BARDZO LATWO WEJSC NA INNE DRAGI TE BARDZIEJ I SZYBCIEJ ROZPIERDALAJACE-TYLKO ZE WTEDY LICZY SIE JUZ GLOWNIE TYLKO CHEC ZACPANIA..ZA JAKA KOLWIEK CENE.....CORAZ CZESCIEJ CORAZ GORSZE DRAGI...MOCNIEJ KLEPIACE..TRACI SIE WSZYSTKO(ZDROWIE,PRZYJACIOL,DOM)...I NADAL WANZE JEST PRZEDEWSZYSTKIM ZACPANIE...-TAKIE KLAPKI NA OCZACH.ZYCIE TRACI SENS CASLKOWICIE...PODNIESC SIE JEST PRAWIE NIEWYKONALNIE CIEZKO...A ISC ZPODNIESIONA GLOWA KU TRZEZWOSCI PRAWIE AWYKONALNIE...BO POTEM WCALE NIEJEST TAK LATWO...ZOBACZYC TO CO SIE TRACILO NP.WIELE LAT, ZACZAC ODCZUWAC BOL,ROZPACZ,ZAL(KIEDY WCZESNIEJ SIE JE TLUMILO)..TO PRAWDZIWIE BOLESNA DROGA...ROZGRZEBYWANIE RAN..WLASNYCH SLABOSCI...ODZYSKIWANIE SIEBIE W SPOLECZENSTWIE...POPROSTU BUDOWANIE NOWEGO ZYCIA JESZCZE RAZ..I PRZEZYWANIE MILYCH CHWIL NORMALNIE A NIENA ZAWOLANIE(CPANIE)..-TO JEST PRAWDZIWY WPIERDOL TRZEZWIENIA...TYM MOCNIEJSZY IM DLUZEJ SIE CPA...I TRWA ON WIELE LAT ZANIM BEDZIE MOZNA SOBIE POWIEDZIEC UDALO MI SIE TO ZALECZYC...ZADKO KOMUS SIE UDAJE...NIEKTORZY UMIERAJA OD FIZ.ZATRUCIA DRAGAMI...NA ULICY...Z CHOROB...WNEDZY I WLASNYJ ROZPACZY...INNI STRZELAJA SAMOBOJA PODDAJAC SIE BEZ WALKI..INNI SIE LECZA Z ROZNYM SKUTKIEM WIELE RAZY...(CPANIE,LECZENIE,DETOX II ZNOW CPANIE.LECZ..ITD ITD)......GARSTCE SIE UDAJE WYTRWAC POWROT I MEKE PO TRZEZWOSC..I WRACAJA DO JAKIEJS NORMALNOSCI,NORMALNE FUNKCJONOWANIE...-ZAWSZE ISTNIEJE RYZYKO ZE ZNOW WPADNA..BO SA NAWROTY CHOROBY...TRZ PINOWAC SIEBIE I DZIALAC ODPOWIEDNIO ZA NIM BEDA POSTEPOWAC-CO ZAZWYCZAJ PROWADZI DO ZACPANIA...NA LECZENIU U PSYCHOLOGA,PSYCHIATRY,GRUPY OSOB UZALEZNIONYCH UCZY SIE ZYCIA OD NOWA-POCZAWSZY OD NP.OBOWIAZKOW DOMOWYCH...PO ODCZUWANIE PRAWIDKLOWYCH EMOCJI..PO RADZENIE SOBIE Z NAWROTAMI ,CISNIENIAMI...I MNOSTWEM INNYCH NASTEPSTW NARKOMANII...CZYLI JAK Z DZIECKIEM RACZKUJEMY ITD ITD POTEM PIERWSZE KROKI ..A DOPIERO POTEM CHODZENIE WLASCIWE...MOZE BRZMIEC SMIESZNIE ALE TAKIM NIEJEST...TO NIEJEST WYOLBRZYMIANIE...ANI STRASZENIE...BO PRAWDZIWY STRACH DORWIE JAK TRZA BEDZIE RZOCIC...TYM MOCNIEJSZY IM POZNIEJ.
...UFF..sie narozpisalam ze hoho....wiele juz ztego opisu przerabialam na trzezwieniu(masz wizje poczytaj w innych tematach i postach)...literki na ekranie niepokaza nawet 1/1000tego jak to wyglada na zywo...w rzeczywistosci jest o wiele gorzej.....moja rada_WEZ SIE WGARSC POKI JESZCZE WIERZYSZ ZE MOZESZ-NAJPIERW SPROBUJ SAM MOZE CI SIE UDA...(ZADKO ZA PIERWSZYM RAZEM SIE UDAJE)...POTEM SPROBUJ U SPECJALISTOW OD TEGO SA(PORADNIE,PSYCHOL.OSRODKI)..TO CHOROBA KTORA SIE LECZY WIEC MOZESZ ICH POTRZEBOWAC..BEZ TAKIEJ POMOCY NIKLE SZANSE..ALE NIEJEST ZTOBA TAK ZLE I MASZ DUZE SZANSE(MOIM ZDANIEM)..PRACA CIE CZEKA BO POCPALES TROCHE I TO NIEZOSTANIE BEZ KONSEKWENCJI..ALE ZATRZYMALES SIE NA TRAWIE KTORA ZMOZGU ROBI NAJMNIEJSZE SITO I NAJWOLNIEJ WYNISZCZA.-FETY BRALES ZNACZNIE MNIEJ:CHOC MOIM ZDANIEM TO ZACZYNASZ POWOLI PRZESKAKIWAC NA MOCNIEJSZY DRAG JAKIM ONA JEST -A TA SUB.POWODUJE JUZ NIEMALE ZMIANY WMOZGU...LEPIEJ PRZESTAC POKI MA SIE SILY I CHECI BO POTEM TO ZYCIE NIEJEST TAK WAZNE,JAK CPANIE BY JEGO KONIEC PRZYSPIESZYC...
dalam przyklad jednego chlopaka ale znalam takich ludzi mnostwo z roznym starzem cpania,od roznych substancji.niektorzy niezyja..inni sie lecza...inni cpaja dalej inni sie opamietali i zaprzestali na krotkich kilkurazowych narko wyskokach...inni wlasnie bolesnie sobie uswiadamiaja ze juz tylko po dragch czuja sie normalnie tak jak bez nich kiedys zanim zaczeli cpac...jeszcze inni tak jak ja znow niedali rady zaprzestali leczenia i znow cpaja...i nienawidza cpania..czuja ze musza-strach odstawienia jest juz zbyt przerazajacy...wtedy zycie bez dragow wydaje sie pieklem a na nich takie normalne..mozna wyjsc na ulice,niemiec wiecznych dolow,agresji,jesc czasem spac...ale to dalej zabija i sama boje sie myslec co bedzie potem skoro lęk jest juz taki ogromny teraz to co bedzie jak dalej bede to ciagnac...nowe schizy...gorzej zdrowie...samotnie...z narastajacym strachem.mimo ze poddaje sie to szukam sposobu aby pokonac tego narkomana wemnie i dac rade nastepnym razem...bo ja chce znow spojrzec na swiat tak jak przed laty i odetchnac z ulga.....i juz sie tak niebac...
ps.z roztargnienia zapomnialam dodac...ze palenie maryski powoduje mni.jąkanie,luki w pamieci niekiedy takie ze niepamieta sie wczorajszego meczu w tv.nawet wyniku...zmniejsza sie zasob slow i utrudniona jest wymowa(CZLOWIEK WYGLADA JAK GLAB MOWIACY CO SYLABE Z WYKRZYWIONYM WYRAZEM TWARZY)...pojawiaja sie ciezkie przewlekle depresje towarzyszace po odstawieniu po dlugim braniu...-TO SA PRZYKLADY Z KTORYMI SIE SPOTKALAM OSOBISCIE W OSRODKU U PACJENTOW(CPAJACY MARYCHE) Z KTORYMI MIN SIE LECZYLAM...
MAM NADZIEJE ZE DOTRWALES DO KONCA...TO SA MOJE PRZEMYSLENIA I JAKIES TAM DOSWIADCZENIE Z CPANIA,leczenia itd ...ZASIEGNIJ JAK NAPRAWDE ZECHCESZ SOBIE POMOC...PO FACHOWA WIEDZE W DZIEDZINIE UZALEZNIEN(OGOLNO DOSTEPNE)..PO STRONY POMOCY GDZIE LUZNO POGADASZ Z PSYCHOLOGAMI OD NARKOMANII-bedziesz mogl luzno pogadac bez podawania swoich danych bez nerwow..przez kompa...-znjadziesz bez problemu min.na stronach poswieconych leczeniu narkomanii...jak sie ma kontakt jakikolwiek zkims kto zna sie na tym od lat to jest latwiej.pzd.ZYCZE POWODZENIA I WYTRWALOSCI W SLUSZNYCH DECYZJACH. ;-)
Ostatnio zmieniony 08 sierpnia 2006 przez wisior, łącznie zmieniany 1 raz.
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 10 / 4 / 0
ja tam wale od ponad dwoch lat az penego dnia (niedawno) jakies 2 miechy temu chcialem zobaczyc czy jestem uzalezniony i muwie nie bede bral akutar bylem chory i kurwa 3 tygodnie wytrzymalem bez problemu wiec nie weim o co tu chodzi>>>>/??????Ale po wyjsciu z domku po chorobie i detoxie zjadlem z kumplem polóweczke na dwoch qrwa mac ludzie tak mnie wypralo jak bym zjadl ze 3 gramy nie weidzialem co sie dziej wszystkie mp3 poukladalem osobno wykonawca utwory data wydania itp>:P:P A mialem jakies 4500 utworow po prostu meksykl sprobujcie kiedys:):):):)Nie zachecam aby zrywac z rybka bo to jest najwspanialsza rzecz pod sloncem jeszcze jak sie ma dziewczyne ktora tesch to lubi to juz wogule zyc nie umierac:):)!!!!Pozdrawiam wszystkich ktorzy twierdza ze POLSKA KOCHA DAWAĆ W NOCHA:):):)!!!!!!!!!!!!!
  • 12 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: lezba »
ja 2 lata temu ciorałem przez 8 miesiecy bardzo czesto, potem z tym zerwałem i od tego czasu do dzisiejszego dnia robiłem może z 15 razy przy jakichś specjalnych okazjach, odstawiłem to 2 lata temu bez większego problemu, a od 2 tygodni wiem, że nie bede tego ciorał przez najbliższych pare lat, bo po samym jaraniu serce mi prawie wypadło z klatki, miałem mega tripa i stwierdziłem że to koniec z jaraniem - paliłem jeszcze 4 razy od tego czasu, za każdym razem z tym samym skutkiem - śmierć w oczach..jakieś głupie lęki mam poprostu, i te lęki mi mówią "spida nie robimy przez najbliższe lata" ale nie mówie, że nigdy ;)
Ten ktory lubie sobie sypac z dziewczyna i sie tym chwali chyba musi mieć ostro sprany dekiel - obudź sie koleś!

Chyba napisałem posta z którego nic nie wynika :rolleyes:
  • 45 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: fantazia »
Feta była pierwsza. Jak jeszcze młodziutką smarkulą bylam dał mi ktos fetę prosto w bata i powiedzial, że będzie nieźle. No i nieźle by było gdybym tylko wtedy coś z tego rozumiała. Nie miałam pojęcia w co sie pakuję - ja i całe moje najbliższe towarzystwo. W przeciwieństwie do moich poprzedników nie miałam żadnych pasji - po prostu przesiadywałam w zapeziałej piwnicy i czekałam cały chory dzień na towar. Mając 14 lat jedyną rzeczą, która mnie bardzo lub bardziej obchodziła była ta popieprzona biała feta zmieszana z krwią tubylców. Jesli chodzi o odstawienie to w moim przypadku najbardziej męczyłam się, gdy jeszcze brałam. Strasznie mnie to wszystko męczyło i skręcało. To ciągłe siedzenie, czekanie, walenie w żyly, których nikt nie widział i słuchanie ćpunów (boże, ile oni mają "zajebistych" rzeczy do powiedzenia - fuck). Po dłuższym czasie brania dzień w dzień i noc w noc (nie mam pojęcia ile to już trwało, pewnie coś koło roku - nie pamiętam) - obudziłam się któregoś ranka i wiedziałam, że już nie wezmę - ani dziś, ani kiedykolwiek. Jeszcze dluższy czas przesiadywałam wśród pykaczy, bo to byli praktycznie wszyscy moi znajomi. Nie przeszkadzało mi, że walą przy mnie, bardziej reagowało tylko moje wyskakujące serce - mało mnie to wtedy obchodziło. Nie biorę i koniec. Może nie było lekko, ale lżej niż wtedy, gdy brałam. Wreszcie zaczęłam oddychać. Od tamtej pory minęło 8 lat. Nie wzięłam już ani razu. I nie zamierzam. Za dużo pamiętam.
"Nie proś nigdy! Nie skomlij jak zwierz! Bierz, ja proszę ciebie, zawsze bierz!" F. Nietzsche
  • 10 / 4 / 0
Szacun pisze:
Ale z ciebie debil, spadaj stąd.
stary co wolisz palic siuwax i za max 10 lat byc jak roslina nie sory ale to nie dla mnie:(:(A to że sie niby od fety zdycha to nie weim czy do konca prawda znam osobe ma 44 lata od 17 wali w nosek czyli 27 lat no i chyba powinna juz nie zyc nie????Ale wrecz przeciwnie nie jest chyda jak szkielet nie zachowuje sie jak jakis świr w skrucie dziala normalnie i co i kutas czyli jednak sa wyjatki a jak sie umie zrobic tak tzn zastosowac dodatkowo takie substancje zeby proch nie szkodzil to jest super otóż ryba najbardziej niszczy wątrobe nie serce i mózg ale wątrobe jak ktos bedzie chcial to moge podac wszystkie środki żeby zniwelowac wszystkie szkodliwe dzialania amfy stany lekowe psychozy i wogule wiec jak cos to piszcie Pozdrowienia dla wszystkich wedkarzy!!!!!!!!!:):):) trzymta sie
  • 155 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Szacun »
Stary, ja też spróbowałem w tym wieku co i ty(17l) ścierwa, jak jeszcze sprzedawali na setki za 10zł super mocny spid..
I wiedziałem, że trzeba z tym uważać, mój kumpel się wtym zakochał iwalił pół roku.. POotem psychozy na mieście, omamy takie, że myślał,ze go zabiją. Rozpierdolił pół schroniska, gdzie spaliśmy, wylądował w areszcie, po powrocie do domu, zamknął się w sobie..feta, grzanie w kanał śniło mu się po nocach, koszmary, lęki etc, zaczął więc leczyć strach alkoholem, a że zawsze miał skłonność do przesady leczy się tak już `10 lat!!! Idzie włąśnie trzeci raz na wakacje do ZakładuKarnego, wygląda jak menel-przestępca w jednym, wpierdala spid, klony, benzosy i pije dynks...
Całkiem upadł.

Ja miałem dobre przykłady, a ty się łudź, że jeden na sto jakoś daje radę.. Popracujesz nad banią to trafisz do miejsca bez klamek i z kratami w oknach..
W twoim wieku mózg ciągle się rozwija, więc daj mu szansę, albo się zatrzymasz na bzdetach i bełkocie..
Potem miałem jescze paro miesięczny okres umiarkowanego fetowania, ale już w wieku 26lat.. Dzieciom i młodzieży spid robi nieodwracalne szkody i chuj.. Przekonasz się..Albo już i tak będzie ci to zwisać, rentę dostaniesz, więc będzie na parę gietów...

P.S. 1: Nieuważnie czytasz: nie palę szuwaksu, to było zapytanie do olimpijczyków, czyżby zmiany jakoweś?? 8-( :cool:

P.S. 2 : Jakbym miał tyle wyobrażni co ty, nazywałbym się Balsam Pomorski, Super Mocny lub Duży Lech... :rolleyes: :-D
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2006 przez Szacun, łącznie zmieniany 3 razy.
Uwaga! Użytkownik Szacun nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Nieprzeczytany post autor: oxymoron »
najlepsza motywacja jest strach przed tym co sie moze stac z twoim lbem.jak zczailem ze chyba nie wszystko co wokol siebie widze dzieje sie w rzeczywistosci to od razu mi sie tego scierwa odechcialo.ciagnie mnie do tego przy jakis zakrapianym wypadzie na miasto ale jakos z tym walcze.poza tym w kraju mnie teraz nie ma wiec mam przymusowy odwyk tak czy inaczej :)
Uwaga! Użytkownik oxymoron nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 3 z 205
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.