Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Po bardzo krótkim czasie u osoby tej już zaczęły się kilogramy, siana w chuj, W CHUJ. Wszystko do czasu kiedy nie zaczął znowu wpierdalać kilometrowych kresek. Pewnego dnia miał odwiedziny kilku kolegów, najpierw wywózka, wpierdol i na koniec przyłożyli mu kopyto do pustego wtedy łba. A ten bez emocji, bez uczuciowo czekał czy go odjebią czy nie - myślę, że niejeden by się zesrał ze strachu. Na następny dzień, gdy opadły emocje należałoby porozmawiać z tymi ludźmi. Wyjaśnili mu w rozmowie, że nie mogli się już patrzeć jak z gościa, który ogarniał wszystko robił się znowu wychudzony ćpun, kłamca i zjebana głowa. Do takich sytuacji doszło, że musieli pokazać, że ludzkie życie tak naprawdę jest warte tyle ile stoisz siana. Jedynie ten, kto faktycznie ma coś w głowie i myśli logicznie i przede wszystkim jest człowiekiem Ci pomoże.
Zobaczcie, że ci, którzy rzucają czymś i mają tego w chuj to tego nie jedzą. Najgorsze jest jeśli masz czegoś w chuj i to jesz. Tobie się wydaje, że jesteś normalny/a a tak naprawdę beret zryty i nie widzisz naprawdę tego co się dzieje wokół Ciebie tylko widzisz jakiś wyimaginowany świat, który nijak ma się do rzeczywistości.
Człowiek to Człowiek, zawsze można się dogadać. Ale nie będąc naćpany 24/7.
Jak ktoś jest jebanym idiotą to chuj tam, niech sobie ćpa bo i tak ani mu się nie pogorszy ani nie polepszy ale jeśli widzisz, kogoś lub samego siebie, jak się zmienia, jak jebie mu się w głowie to odbij od tego. Szkoda życia na paranoje, na zmarnowane znajomości, na kłótnie (bezpodstawne) wynikające z jaiegoś ujebania w głowie.
Tak naprawdę fete nie jest trudno pierdolnąć. Najgorsze jest pierwszych kilka dni no i później to aby nie wystartować ponownie. Ale jeśli nie ćpasz łyżkami to i obracasz się w innym towarzystwie, które też nie wpierdala tego chochlami do bigosu. O innych rzeczach rozmawiasz, inne masz plany itp.
Pierdolcie te chujostwo póki jest możliwość bo później może być za późno bo albo głowa poryta, schizofrenia albo ktoś Cię najebie, zajebie przez Twoje niedojebanie w głowie.
Pozdrawiam i z fartem! Możesz wszystko! Jeśli tylko chcesz! Pamiętaj!
21 listopada 2018Mondeeste pisze: Czy trzęsienie sie(delikatne) po zajebaniu szczura jest normalne?
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
21 listopada 2018Mondeeste pisze: Czy trzęsienie sie(delikatne) po zajebaniu szczura jest normalne?
Ale jak ktoś mi posypie, albo mam ochotę do jakiegoś miksu to walę.
Gram na cały dzień wystarczy. Nie jestem jakimś miłośnikiem fety, choć zdarzają się na niej kilkudniowe ciągi.
amfetamina lepsza niż dziewczyna.
Dziś zażyłem ok 0,3 grama w pracy i nie mam ochoty walić dalej. Wczoraj nic nie spałem. Jebane ścierwo niszczy w szybkim tempie. Do tego ubywa nam benzo. Od amfetamin wolę ketony.
15 listopada 2018Nathan pisze: Każdy nałóg to równia pochyła. Tylko na początku jest fajnie , później czkawki się dostaje za okres w którym się brało. Ku przestrodze
Chyba nie miałem przerwy w tym czasie dłuższej niż tydzień...
Ale byłem gość, zawsze bajerka, aktywność... no dramaty.
Chujowy był to czas z perspektywy patrząc, nabawiłem sie przy okazji nerwicy z która na szczęście sie uporalem. Pierwszy raz pisze o tym, bądź dzielę sie ta informacja, byłem krypto ćpunem, tak to należałoby nazwać. Na imprezach może mniej krypto, ale w tygodniu pełnym.
Wyszedłem z tego sam, pomógł mi sport, zacząłem biegać i dostałem kopa od endorfin które okazały sie byc bardzo atrakcyjną alternatywą.
Wyprowadziłem sie z miasta, zmieniłem otoczenie całkowicie. Jedyny sposób żeby we własny sposób sobie z tym poradzić, chyba ze ma sie ochotę na rożnego typu izolacje etc. W przypadku krypto nie wchodziło to w grę.
Teraz można powiedzieć ze mam wszystko, rodzina, kasa, dobra robota.
Jakim cudem, przecież ta kurwa królowa prawie mnie zabiła.
Nie ruszajcie tego gowna, życie jest zbyt krótkie.
Odżywiam się w miarę zdrowo staram się uprawiać sport i normalnie pracuje lecz feta to kurwa jebana i mimo iż nie czuje ze muszę ja cały czas brać (nie biorę codziennie) to zawsze jak się trochę zmęcze przychodzi myśl : ale bym przyjebal szczura to by lepiej się pracowało/ ćwiczyło. Nie czuje się jakoś w chuj wjebany w scierwo ale tez czuje ze bez chociaż jednej sciechy co 2-3 dni nie wyrobie i pozabijam wszystkich w moim otoczeniu zaczyna się od „niewinnej” krechy na imprezie kończy przeważnie na psychozach i rozjebanym organizmie po kilku miesięcznym ciągu.
A co mnie najbardziej wkurwia w niektórych scierwo cpakach ze namawiają niektórych młodych do póki ten nie jebnie a jak już się młodzież wjebie w to to nikt nie bierze za to odpowiedzialności, tych co na sile namawiają wieszałbym na latarniach za jaja..
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.