Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 47 z 48
  • 5 / 1 / 0
29 sierpnia 2008moloch pisze:
ogólnie to jest tak że latasz jak przekawkujesz konkretnie to czujesz drżenie kończyn, takie drętwienie , latasz jak błyskawica, gubisz wszystko z rąk, gubisz myśli, jak wiesz zo zrobiłeś wszystko sie nakeca doznajesz szoku. Ciśnienie i tętno zaczynają narastać lawinowo, niczym reakcja łańcuchowa, robisz się blady lub czerowony, ale najczesciej to na zmiane, we łbie sie kręci , czujesz że bania Ci sie pompuje coraz bardziej, czujesz sie jak postrzelone zwierze , szukasz w panice ratunku. Jedynym ratunkiem jest zążycie leków na cisnienie, beta blokery, nitrogliceryna, chlorek potasu, itp. Serce może zamiast poprostu pierdolnąc (i wtedy już piach) wyłaczyc sie od migotania komór , gdyz amfetamina bardzo mocno zabuża ilośc elektrolitów (alko i inne chyba tez) i stąd te kołatania. Gdy serce sie wyłączy to 'ekipa towarzyszy' do czasu przyjazdu pogotowia powinna natychmiast przystapić do reanimacji, masażu serca i sztucznego oddychania, pogotowie takiego gościa chyba podda takim defibrylacji elektrycznej jak na filmach i akcje serce mozna przywrócic, chodzi tylko o to żeby przez czas jak serce sie wyłączy to krrew i powietrze było do mógu doprowadzane!!! Nawet przy rozsądnym dawkowaniu mogą wystapic kołatania i problemy z ciśnieniem i tu sprawe załatwi potas, najlepeij jako chlorek potasu, ewentualnie aspragin czy coś. Chlorek potasu zawarty jest tez w soli do solnicy w praktikerze mozna kupić :D :D oczywiście zawiera bonusy :P :P

problemy lzejszego przedawkowania mogą własnie być widoczne tez na zjeździe, najgorzej to sie zależezec przy tym, i ez serce głupieje wtedy, też głównie wina potasu...


Nie wiem jak to jest czy meth tez obniża tak potas (choc pewnie tak) ale ponoć przy tej objawy przedawkowania to duszności , spiecie mieśni, mozna sie udusić nawet, poniewaz słabo działa obwodowo , nie nakreca tak serca za to daje duzo diopamina i od tego to.


Mam pytanie: czy zdarza Wam sie cześto puchnąc na gębie po amf, i o dczego to zalęzy bo normalnie to powinno wyssuszac a nieraz to sie puchnie ..
Miałem niemal identyczne uczucie, siedząc w autobusie zdążyłem się cały nagrzać, zlać potem, a po wyjściu bam! Wystrzelony jak kurwa z armaty, nóg i rąk nie czuję! Wszystko zdrętwiałe, świadomie tylko oddycham a ciało zapierdala samo. Tylko mam jedno pytanie - dlaczego trwało to z 30 sekund?
  • 6 / 2 / 0
Ogolnie biore ok 6 lat nałogowo, pierwsze przedawkowania te co opisujecie konczyly sie SOREm, jednak byly to zazwcyaj ataki hiperwentylacji napaday paniki, mrowienia, dusznosci. Z czasem jak juz watroba troche sie rozjebala i serce to powodowały to nawet mniejsze dawki. Teraz biore sporaduycznie, musze uważać. Jak wezme to licze sie z tym, ze i tak bedzie taka akcja a jak mocno to zalezy od teog ile wezme. Wiele razy sie naucyzlem zeby nie walic np 3 lajnów pod rzad w 5min bo po 30min bylo czasem zle. Ogolnie to sine konczyny, czy trudnoscci z oddechem mam juz za kazdym razem od 6msc jest juz serio zle w chuj, Wiec jakby z latania grubych ilosci, latami bombki po 1-2g czasem nawwet dwa - trzy razy dziennie, z ogromnymi ilosciami benz. Apropo benz to dawna bajka juz prawie dwa lata jak dostalem padaczki bo uzywalem codziennie duzo do wlada zeby nie miec atakow paniki ani psychoz od padaczki nabrałem szacunku do benz i odibłem natychmiastowo. Mniejsza z tym. Teraz jak wale to w ogole prawie juz nic nie kopie wlad chyba ze jest prima prima ale to szansa 1 na 100000 w tych czasach. Wiec odbijam, od niedawna pierwszego soru ryz wjechał i jakis msc-dwa juz zjaldem ok 2-3g tego dodam ze nie nigdy jakos nie lubilem ryzu i po prostu nie jadłem go w sumie ten co teraz wjechał mnie tak zaskoczył. Bardzo euforyczny i wyglada jak ze zdjecia na wiki, 40mg donosowo to jest max ew dorzuta jak pol tego za pare h. I taka cwiara to 3-4 dni mega euroftycznej, przyjemnej piko bomy. Czuje sie jak bym zaczynał przygode z wladem 6lat temu nawet po jednym lajnie wiekszym ,aczkolwiek też juz odbijam od tego bo niestety organy stan narzodów i lat wlada, alko i benz to te ze efekty przy ryzu są też tyle ze 2 razy silniejsze niz po wladzie oraz ostatnie 2 razy to juz cala cwiartka na jedną noc tylko dawała to samo co bez tolery 2-3 wiec odpuszczam, bo schodzi o wiele szybciej a i przy zwiekszeniu to juz w ogole te efekty ubczone, nerwica, oddechy są przekolosalne ale umiem panować nad tym... Nawet 2-3 tyg przewy od brania wlada nie daja efektow, jeden lot pare linek w 1-2 i za 30 juz jest to co zawsze a bomby zero tylko skutki uboczne. A i przypomne ze za kazdym razem zawsze bedzie gorzej. A aporpo prawdziwego przedakwkowania wlada to zdarzyło mi się przez te 6 lat kilka razy. Ale to juz te mrowienia to nawet mi wtedy nie przeszkadzały. W sensie momentalnie sie robiłęm zalany, zimny i blady, blade usta aż białe, biała twarz. Od razu powoli s sekundy na seknude co raz bliżej ciemnosci i parteru. Docząłgiwałem sie do łózka zawsze, nogi lekko wyzej od glowy i tak panować nad oddechem ciezkim zeby nie odleciec, nie zasnać przez jakies 6-10h zawsze. Każda próba podniesienia sie nawet stopniowo i powoi skutkowała, mocnym obalajacym, oslepiajacym zawrotem glowy polaczonym z brakiem tchu i ciemnoscia. Raz też wlasnie juz nawet nie ogarnalem ze za dużo wjechało i to też się dziao aczkolwiek ja tylko pamietam lotowaty ból promienujący z serca do ramion i konczyn dolnych ktore pozatym byly az czarne, nie sine i że mialem wtedy jakies halucynacje, gadałem z kimś. Miałem juz tak wyjebane chyba, tylko przysypiałem i się budziłem z omamami na 15min i do tego wyszstkie te efekty nerwico podobne tyle ze wtedy to nawet nie były one meczące. Nwm w sumie czy nie pójśc się leczyc teraz juz u specjalistów nawet po takich lotach. Niby jak dzien nie biore czuje sie juz nornalnie dzien po, nie mam takich jazd i duzo jezdze rowerem na tzezwo i robie kardio przez te 6 lat.
Mlody jestem ogolnie, mam 24 lata i w sumie od prawie roku widze w sobie jak biore patologiczne stany niewydolnosci. Od paru msc ograniczylem powdery i siedzę tylko z mary. Dwa albo 3 razy w tym msc odpaliłem sie ale to na jedna noc i poza tym po paru h to samo co zawsze a efektów substancji brak. Dorzutek nawet juz bym nie robi po tym co przeżywalem, ale i tak kurwa jestem głupi. Głupi i wjeabny... Myslicie, że moj organizm za 10lat moze dawac oznaki tego co ja robiłem i może nie być za wesoló? Jeśli tak to nawet czy z pomocą od teraz juz lekarzy, zdrowym, zyciem dieta itd da w przyszlosci zostawic te fatalne 6 lat przygód w przeszłosci i bede mógł cieszyć sie zyciem dalej bez stimów i żyć długo? Bo ja wlasnie juz to robie, tylko ciekawi mnie co wy na ten temat mozecie powiedzieć. Pozdro
Ostatnio zmieniony 25 czerwca 2022 przez dopesoc, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 31 / 1 / 0
Kiedys jak na początku waliłem to doprowadzałem sie do takich stanów że zdarzało mi się dostawać zapaści

Raz miałem taki epizod że nagle zalałem się potem a serducho zachowywało sie jakby miało się zatrzymać. Wtedy myślałem że już po mnie.
  • 46 / 23 / 0
Daniel - SOR 4:0
Jak ktoś jest ciekawy niech podbije posta to postaram się opisać je dokładnie. Ile było w tym stanów przed zawałowych albo prawie przedawkowań to nawet nie wspominam, balansowanie na granicy życia i śmierci. Te 4 wizyty w szpitalu były już kiedy naprawdę było ze mną krytycznie źle, a w tym raz do pracy musiała do mojego januszexu przyjechać po mnie karetka. Na drugi dzień wyjebano mnie na zbity pysk, wcale się nie dziwie w sumie xD ehhh
  • 129 / 30 / 0
Ja jestem amfetaminowym bydlakiem dla mnie nie ma ze za mocno i to sie czesto zle konczy problemami z oddyhaniem mroczkami uczuciem na skraju zemdlenia ale na to tez sa sposoby jak mam za mocno to wchodze pod prysznic rozbieram sie do naga i zlewam zimnom wodom to odrazu mnie troche otrzezwia a tak to jak macie za mocno to walcie konia jak sie zlejecie spuchom to wam p1zda po szmacie zejdzie troche. Musicie pamietac ze dobry poldon to nie jakies krysztaly bieda ketony i nigdy takiej eufo nie osiagniecie i to jest czesto blad nowicjuszy ze non stop dorzucaja bo chca sie czuc jak po Bieda Ketonach a to zludne i niebezpieczne ja normalnie powiedzmy towar nie w polsce sredniej jakosci ale coraz lepszy mi daja dilce bo na poczatku mi jakies zulte suche scierwo jak serek wiejski dawali a teraz elegancka smierdzaca szmata bialutka jak moje wytryski po niej
  • 265 / 33 / 0
Moje objawy przedawkowania:
Jest mi strasznie zimno
Trzęsę się cały czas
Kompletny nieogar nic nie czaje co się w okol mnie dzieje
Nie mogę ustać prosto bo mi się kręci w głowie
Dziwne uczucie w okolicach serca
Cały czas zaciśniętą szczęka
Cały czas czekam na coś i się strasznie boje
Hujowa sytuacja pierwszy raz mam az tak hujowo ale muszę to przeczekać
  • 4 / / 0
Siema . To mój pierwszy post. Pytanie moje brzmi czy to było przedawkowanie ? z amf jestem nowicjuszem. Sporadycznie biorę koks. Przeważnie weekendowo, czasami zdarza się w tygodniu. Ostatnio pierwszy raz poleciałem na amf(Pasta, okrutnie śmierdząca. Mnie wypierdalała z butów) całą noc i dzień (wcześniejsza noc była na koko) i w Poniedziałek rano musiałem się ratować linią, żeby lecieć do roboty. Pierwszy raz w życiu miałem zwałe taką konkretną (a robota niebezpieczna na wysokości). dwa dni późnie z tej resztki (tak mi się wydawało, że resztka) Chciałem przyjebać małą ale odczekałem godzinę i prawie zero efektu. Przyjebałem drugą wiekszą i po długim czasie dalej nic. No to zrobiłem ostatnią z tego co zostało i siup. Kichawa zajebana i czuje relaksik, więc jest git. Położyłem się do łóżka po 5/6h i jakoś udało mi się wpaść w pół sen. Nagle W nocy zrywam się zlany potem. Serce bije jakbym biegł sprintem i arytmia. Nie panikuje jakoś i leże dalej ale serce bije jak szalone. Po kilku godz. wpadam w półsen i wstaje rano do roboty a czułem się się jak najebany. W robocie serce bije cały czas tak samo mocno. Byłem przekonany, że pierdolnie zaraz. I czuje te spływy. Po pewnym momencie byłem tak wystrzelony że próbowałem się jakoś ogarniać ale oczy jak 5zł. Nawet nie myślałem o sercu i w sumie dobrze mi się pracowało, ale ciężko było ukryć że jestem wystrzelony w kosmos. Zwała była mniejsza. Mieliście tak kiedyś, że wystrzeliło was 12h po wjebaniu ? Serce napierdalało tak jakieś 2dni. Trzeciego było lepiej.
Pozdro
  • 247 / 42 / 0
Raczej nie. Zbadałbym dla spokoju serducho czy wszystko z nim ok.
Jakby to było przedawkowanie to by wystąpiło od razu po zażyciu i miałoby charakter raczej psychotyczny tj. widzisz to czego nie ma, pływającego obrazu, manii prześladowczej typu "psy mnie śledzą".
Ewentualnie mogła Ci się odpalić jakaś ukryta nerwica lękowa bądź jakaś inna z nerwic.
  • 4 / / 0
Z serduchem miałem problemy kiedyś na tle nerwowym ( nagłe uczucie wybuchu serca, albo przebicia go na wylot), chwilowa panika w losowych sytuacjach) Miałem podejrzenie nerwicy u Neurologa ale nie kontynuowałem badań. Przepisał coś na uspokojenie i udało mi się ogarnąć na długi czas(Ograniczyłem mj.). Po koko nigdy nie miałem takich akcji. Myślicie, że nie powinienem brać amf ? W sumie koks mnie słabo robi w porównaniu do amf. Przez noc i dzień mogę opierdolić nawet 2g koko, a amf jedna kreska na kilka godzin, więc wtedy przyjebałem X3/4 porcji, która mnie powinna zrobić. Gdzieś mi się to przykleiło i zaczęło spływać dopiero na drugi dzień.
  • 3492 / 534 / 1630
@Gniott podtrzymuję słowa @DobryWujas. Na pewno nie było to przedawkowanie, bo zbyt duża ilość czasu minęła, aby ten efekt "wnet" mógł się pojawić. Ze względu na problemy z sercem to właśnie tam skłoniłbym się w przypadku szukania przyczyn.

Na pytanie czy nie powinieneś brać amfy Ci nie odpowiem, bo nie chcę nikomu w kwestii dragów doradzać bierz/nie bierz, na to pytanie odpowiedz sobie sam.

Wnet zanim zaczniesz, zrób podstawowe badania, zwłaszcza te ukierunkowane na serce -- te podstawowe, tzn: elektrokardiogram spoczynkowy (EKG), badanie echokardiograficzne serca, próbę wysiłkową, ambulatoryjne monitorowanie (Holter) ciśnienia lub zaburzeń rytmu (abyś miał pewność, że nie masz żadnych ukrytych problemów).
Miałem podejrzenie nerwicy u Neurologa ale nie kontynuowałem badań.
— z racji wcześniejszych podejrzeń, a braku reakcji z Twojej strony w tym kierunku, skłoniłbym się (jako pierwsza kolejność) ku temu.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 47 z 48
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.