Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 31 z 48
  • 1545 / 1580 / 0
04 stycznia 2018Flower55 pisze:
niepotrzebne to było, nie mogę teraz spac, zdarza mi sie nie spac po dwie noce z rzędu, teraz cała chodze i nie musze niczego brac, normalnie nerwica na całego ...ostrzegam
ale to chyba jeszcze nie jest przedawkowanie, co ?
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
nie znam sie na tym forum, pewnie że nie, przedawkowanie to było kiedyś .. wsumie najgorsze dwa razy, utrata przytomności a drugi raz napad drgawkowy.. i tak kazdy raz musze odchorowywać jakos dwa dni, chyba nie warto
04 stycznia 2018Ankaaa pisze:
04 stycznia 2018Flower55 pisze:
niepotrzebne to było, nie mogę teraz spac, zdarza mi sie nie spac po dwie noce z rzędu, teraz cała chodze i nie musze niczego brac, normalnie nerwica na całego ...ostrzegam
ale to chyba jeszcze nie jest przedawkowanie, co ?
  • 6 / / 0
31 grudnia 2017Maggh pisze:
Organizm mi siada, zbyt długo jadę na bombie. Ale nie ogarnę się, już nie.
no to wiadomo że organizm siada, zawsze tak jest, odchorujesz i będzie dobrze
  • 270 / 12 / 0
31 grudnia 2017phiea23 pisze:
Trochę z innej beczki. Po dłuższym ćpaniu wiadomo że tiki nerwowe mają prawo wystąpić. Pytanie brzmi czy komuś z Was te tiki zostały mimo sporej przerwy w jedzeniu i uzupełnieniu wszystkich witamin itp. ? Ja czy coś biore czy długo nie łapie się na tym że dość często stukam wargą o warge :D Mi osobiście to nie przeszkadza, nie wstydze sie swoich zryć tylko z czystej ciekawości pytam :p
Dobre pytanie - też mam tiki twarzy czasami które naprawde wyglądają nienormalnie (musze sie kontrolowac i starac sie nad tym panowac) jednak nie zawsze one wystepuja. I teraz zastanawiam sie czy to przez trawe czy dragi czy ogòlnie podłoże nerwicowe jakies...
  • 1 / / 0
Siemanko i z góry sorki za mój nick... Mam taka sytuacje ze czasem w pracy sobie zajebie jak mam duzo papierów do ogarnięcia. Zawsze pamiętam o suplementacji sporcie itp ale do sedna. Kilka dni temu zajebałem i jakieś dziwne cisnienie mi dojebało w momencie pikawa zaczęla nakurwiać dziwny niepokój spanikowałem itp. dodam ze sort jest w miare wczesniej go używałem i było git. wczoraj mierzyłem cisnienienie i było 137/70. Macie jakies rady w sensie detox czy całkiem odstawić ???
  • 1 / / 0
07 października 2017kurwaumyslowa pisze:
jak sobie wezme dwóje to mi mało na drugi dzień. I wieczorem musze wziąć drugie 2 bo i tak nie usne. No i na 3 dzień dalej nieśpię a 3 w nocy nieraz mnie zastanie. Chyba przedawkowałem, ale nie wiem bo przyducyłbym, sobie jeszcze. To nie wiem ile bym musiał tego wdupcyć żeby przedawkować. Wdupca ktoś więcej?? bo nie wiem już co teraz mam zrobić, a spać mi sie nie chce
Jak masz tak dalej spróbuj sobie małego lolka zapalić takiego czystego bez tytoniu
  • 223 / 50 / 0
Jeden z niewielu tematow ktore powinni zdjac. Ludzie pisza glupoty, a ktos kto naprawde przegnie pale to przeczyta. Przedawkowanie zwykle nie wystepuje. To jest lek. Nie trucizna. Jednak kiedy np podamy i.v zwykle 200mg proszku a tu pasta i tez damy 200, to moze byc grubo, zwlaszcza jak podamy szybko. Zatrucie jest stosunkowo latwo dostrzegalne, i latwe w leczeniu, przedawkowanie objawia sie glownie, na poaczatku poczuciem lęku, tachykardią, myślotokiem, stereotypiami, płytki oddech, biegunka, i czesto mocz, i to jest moment kiedy mozemy coś zrobic, moze tez dojsc do padaczki itp, wtedy sie nie pierdolic w bohatera albo polaka "ja wiem najlepiej", tylko karetke. Ja przy przedawkowaniu ratuje się: Farmakoterapią: Benzodiazepiny w dużej ilości, neuroleptyki lewomepromazyna ostatecznie lub chlorprothixen 30 - 50mg, beta i alfa bloker, np mirtazepina, i popranolol 40-80, do tego, magnez w ampułce 5ml w pośladek, węgiel wcześniej wywołuje wymioty, bo dużo stezenie amfetaminy jest zawsze w zoladku! nawet do 100mg! Czasem samo zyganie pomga, zoladek wydziela ja z kwasem solnym, potem węgiel, duuuuzo, do tego selegilina 5mg (odziwo zbija faze, przejmuje MAOi), i robia sie luki gdzie dopamina sie rozpada, bo amfetamina jest wypchnieta, i L-Dopa 100+25, zeby przywrocic homeostaze w miare szybko, bo z dopamina czy bez tak i tak jest zle musi byc idealny poziom bysmy poczuli sie normalnie, do tego woda mineralna z cytryna, sól kuchenna z woda, asparginu z 5 tabsow jak nie ma innych elektrolitow, polecam furosemid 40mg, do tego bo mam to biore np oksykodon, on totalnie zbija faze i jestem po 40min wyciszony po 2h zupelnie normalny, warto tez cos zjesc cos sensownego ale tez lekkiego np ryz z jogurtem na cieplo czy banana. Jezeli jest psychoza jest to stan wymagajacy pogoowia! Jezeli dysponujemy, neuroleptyki! Najlepiej mocne przeciwpsychotyczne, tu ja biore np olanzapine 20mg 1 sie zdarzylo, klozapina, rispeydon, itp. Jeszcze tez biore depakine lub tegretol jest ogolem cala siatka tabletek, ale jest tez efekt, i stosuje to jak cos schrzanie lub jak znajomi padaja. Czesto, mocne przedawkowanie konczy sie, omdleniem, utrata kontroli nad cialem, bradykardia! Raz zajebalem 600mg kreske i serce mi mega zwolnilo, uderzenie ciepla i zjechalem z krzesla. Zasnalem... wstalem i bylo ok, ale osoby mlode moga sobie pozwolic na taka wtope, starszym grozi uszkodzenie naczyn wiencowych, arytmia, luba nawet zawal. Czy umrzemy? Nie sadze. To skrajne przypadki gdzie ktos i.v walnal 2g pasty i tetnice lub aorta mogla sie rozwarstwic, lub doszlo do serii wylewow, najczesciej ustaje oddech. Wtedy tylko telefon... bo bedą intubować lub się wyrzygać, i oddech czesto powraca. Nie raz mi zanikl. Kupic leki, nie suplementy bez recepty bo to kurwa jest gowno warte! Magnez w AMP lepszy niz huja sie wchlaniajacy magne b6, on nie dziala!, recepty!, bierzesz fete, miej zabezpieczenie na kazda chwile. Lek Requip Agonista D1D2 jak feta, ale odziwo, zbija jej działanie, i jest testowany jako lek na uzależnie od fety, ja biore 1mg od 2 tyg mam dojsc do 6mg i powiedziec czy sa cisnienia. Piwo nie! Papierosy nie! Spacer zanim leki wejdą, zeby nie myslec, nie nakrecac sie, i w trakcie marszu tez krew jest lepiej doprowadzana tam gdzie wczesniej jej nie bylo, przedawkowanie, zamyka obieg do pluca, serce, mozg.... rece sine, nogi sine, blada cera. Dobrze by żyły sie rozszerzyly mimo adrenaliny, amfetamina zbiera sie i gromadzi w nerkach, watrobie, mozgu, plucach i zoladku tam najwiecej, estrogen moze pomoc, jak laska wcina tabsy antydzieciowe, nie czytajcie wikipedii, czy porad osob ktore pisza bo im sie wydaje ze wiedza, i sadza ze wala amfetamine, bo kurwa mają najlepszą! a huja mają. Jest jeszcze coś takiego jak sensytyzacja, nadwrażliwość. Jeżeli np: macie rozmowe o prace i sie denerwujecie, to amfetamina was nie uspokoi, tylko bedzie objawowe przedawkowanie, bo na adrenaline i kortyzol sypnelismy dopaminą i normadrenalina, pobudzajac oun do tego stopnia, ze kurwa nawet nie wyjdziemy z pokoju a co dopiero rozmowa o prace, amfetamina jest stresorem dla organizmu, taki efekt wywiera, i to kurewsko silnego stresu. Nerki mamy 2, sa dializy, watroba czesto ulega uszkodzeniu, ja mialem 140aspat chyba, i lekarz myslal ze mam hcv a 2 dni wczesnej przeholowalem, i dodał "lub zatruł się pan amfetaminą", i trafil w 10. Serce jedno ale twarde, i mózg, podatny tak bardo na to wszystko, ze napad paniki po nadmierej stymulacji stresopodobniej, napedzi kolo, i to sie podniesie do kwadratu, dlatego warto skupic sie na czyms bo za duzo sobie wkrecajac, mozna doprowadzic do takiego stanu ze nigdy nie przyjmiecie do wiadomosci ze to przez wasze myslenie ze zaraz umrzecie, spowodowało, że oszczało wam czajniki od środka adrenaliną tak że uszami leci, i serce leci 210/160 t135 i tak 10h, i macie chorobe wieńcową.
Bo to nie naturalny stan, nadmiar adrenaliny nie zostanie rozlozony, nawet jesli, to do noradrenaliny i ona uwalnia dopamina i znowu adrenalina wypierdoli. Pic wode duzo duzo duzo wody, tu nie ma obaw jak przy MDMA. Bedziecie szczac duzo a to dobrze, tylko warto np zakwasic ph organizmu niezupelnie witamina C. Sa srodki alkalizujące, takie jak furosemid. Lub cytryniany, szczawiany itp, kwaśne ph spowoduje, że amfetamine przestanie byc metabolizowana tylko natychmiast wydalana. To bardzo dobry sposob. Ale nie mozna za duzo, bo mozna dostac kwasicy, jezeli jestesmy po hardkorowym przedawkowaniu, nie zakwaszamy sie. Tylko furosemid. Woda woda woda! Magnez, potas, sód, potem reszta, nadmiar magnezu na raz np ktos zajebie 4 ampulki spowoduje podbicie cisnienia skurczowego serca!. Wapno tez pomaga. Wymioty wywołać mozemy osolona na maxa woda lub palcami ale palce to 1 nie styka... a woda osolona wyplucze wszystko. I ostatnie gorączka. Ja miałem max 37,5 i se zbiłem paracetamolem. Ale bywa ze jest 41, to karetka, bo raczej okłady sa potrzebne i kroplowka, teperature zbijaja najlepiej: Paracetamol, ketonal, (wiekszosc nlpz) i 1 na liscie jest pyralgina oraz aspiryna slabo zbija goraczke ale za to serce chroni wiec tak 250-500mg smialo wziasc. Napisalem chyba, wszystko co przerobilem w teorii i praktyce w ciagu 10 lat, i z tego mozna korzystac, jest nie tylko sprawdzone ale, moje leki pierwszego rzutu na przedawkowanie sa od lekarza, ktory jest psychiatra od uzaleznien, i konsultowal nagle wypadki z toksylkologiem czy nie ma interakcji. Duuuuza dawka hydroxyzyny kolo 200mg tez pomoze. Beta blokery nie wszystkie niby mozna podawac, w jednej pracy jest tak w innej tak, ja bralem wszystkie, sectral, metocard, propranolol, bisocard i inne i zjebany byl bisocard. Najslabiej pomagal, propranolol najlepiej bo dziala p.lekowo i dodatkowo robi przerwy w impulsach w pamieci krototrwalej, przez co w przyszlosci, jest szansa, ze jak do czegos dojdzie to bedziemy reagowac a nie panikowac i nic nie robic. Cpacie, zadbajcie o to zeby ta glupota byla chociaz w miare bezpieczna bo jasnym jest ze nie ma w tym zadnych plusow, a mimo to niszczenia zdrowia i ryzyka przedawkowania, powiklan, zgonu to napierdalamy. Wiec polecam jakis zestaw malego lekarza ratownika, ja mam wszystko o czym wiem, ze pomaga naprawde, i jest lekiem nie ziolem lub suplementem bo to wam nie pomoze. I nie raz w przeszlosci, bylo naprawde zle, wychodzilem ze stanow z ktorych bez tego i wiedzy jak to stosowac moglbym liczyc tylko na szpital lub kostnice.
Na koniec: W karetce musza ci wenflon zalozyc, wiesz jak zalozyc wenflon typowi ktoremu adrenalina zamknela kazda zyle, lub schowala wpizdu, nie ma ani na reku, ani na stopie, staza nic nie daje, nie ma... i wpierdolil mi sie w pachwine za 7 razem, potem w szyje chcial to wyszedlem ze szpitala, i powiedzialem ze mam leki rozkurczajace naczynia, leki, i marnuja czas na sprawdzanie stezenia, wyniki krwi itp, chca w zyle trafic ale sie nie da, dawno juz w tym czasie bym mial relax, szpitale nie sa autoryzowanym serwisem dla cpunow amfetaminy. Ale intubują w razie co. A mi powiedzieli ze bede intubowany, to na sama mysl w karetce, 15 min drogi tyle czasu zygalem, i jak dobilismy na pogotowie to sam se otworzylem drzwi od karetki, i poszedlem na chate. Ale jakby nie wyszlo to bym nie narzelak ze daja tlen ;)

Znam tez inne metody, ryzykowne bo przy skurczu oskrrzeli, jak jest juz blisko zejscia to mozna adrenaline ponoc podac ale to kurwa bedzie slono kosztowac a o ile do zejscia nie dojdzie jeszcze szybciej. Ale tego nie brac do siebie. Jak cos bede wiedzial napisze.

Mam nadzieje, ze nikt nic nie poprzekreca, bo to jest instrukcja prawie. I oby wam nie byly te informacje nigdy potrzebne a tym bardziej to co opisują. Uwazajcie i kupcie odczynniki, jest roznica miedzy cpaniem a swiadomym cpaniem.
  • 34 / / 0
09 stycznia 2018thcon22 pisze:
31 grudnia 2017phiea23 pisze:
Trochę z innej beczki. Po dłuższym ćpaniu wiadomo że tiki nerwowe mają prawo wystąpić. Pytanie brzmi czy komuś z Was te tiki zostały mimo sporej przerwy w jedzeniu i uzupełnieniu wszystkich witamin itp. ? Ja czy coś biore czy długo nie łapie się na tym że dość często stukam wargą o warge :D Mi osobiście to nie przeszkadza, nie wstydze sie swoich zryć tylko z czystej ciekawości pytam :p
Dobre pytanie - też mam tiki twarzy czasami które naprawde wyglądają nienormalnie (musze sie kontrolowac i starac sie nad tym panowac) jednak nie zawsze one wystepuja. I teraz zastanawiam sie czy to przez trawe czy dragi czy ogòlnie podłoże nerwicowe jakies...
U mnie to wygląda tak że mam zdiagnozowane zaburzenia lękowe na które kilka lat temu brałem SSRI (paroxetyna) Dodatkowo w psychiatryku faszerowali mnie SSRI oraz neuroleptykami, potem oporowo waliłem klony w gigantycznych dawkach. Udało mi się ogarnąć i miałem 2 lata detoxu. Potem przez 3 lata leciałem na ketonach i futrze, czasami do tegopracy benzo i jakaś koda albo trampek więc u mnie kombo wszystkich czynników ma na bank wplyw, ale dopiero jak sie zjem to tiki sie nasilają, ale występują też w czasie dłuższych przerw
  • 223 / 50 / 0
Te tiki to powyzej 100 dobrego towaru standard, powieka drżenie ja mam czesto dreszcze zimne.. taa to normalne. Roznie ludzie reaguja czytalem o typie co po kresce dyskinezy mial. Zero lipy, i to nawet dobrze swiadczy o towarze bo amfetamina po intoksykacji wlassnie w ulotnce ma takie objaw uboczne. A w temacie wiem co pisze. Bo nie podzielil bym sie czyms co narazi kogos na utrate zdrowia.
  • 2 / / 0
Witam. Zdecydowałem się w końcu napisać, bo w żadnym poście i komentarzach nie znalazłem dokładnie tego o co mi chodzi. Chciałbym opisać mój przypadek, bo jest dość nietypowy (a może i nie). Czy osoby, które miały podobną sytuację, albo wiedzą coś na ten temat, mogłyby się wypowiedzieć pod spodem? Od wielu lat wciągam okazjonalnie, jednak ostatnio, może od jesieni, mam bardzo dużo spraw na głowie i bardzo bardzo, dużo pracy umysłowej, w związku z czym zacząłem wspierać się fetą. Od października do końcówki listopada wciągałem praktycznie codziennie (może bez kilku niedziel), ale raczej nie wielkie ilości, maksymalnie cztery kreski na dzień. W grudniu zainteresowałem się specyfikiem znalezionym w necie - 3cmc. Zamówiłem tego całkiem sporo, ale szybko poszło, bo bardzo krótko działało i średnio po tym z pracą u mnie. Zrobiłem krótką przerwę. W tym tygodniu kupiłem fetę od kogoś innego. W poniedziałek, który przeciągnął się na wtorek wziąłem tego dość dużo, prawie cały g. Było bardzo dobrze. Cała noc nie przespana i cały dzień pełen energii, aż do wieczora, gdzie mimo iż cały dzień wciągałem, to nagle zachciało mi się spać, tak konkretnie. Środę od rana wciąganie. I tu pojawia się większy problem, bo już po tej pierwszej porannej kresce coś mi nie pasuje. Niby nie czuję się źle, ale trochę mnie mdli, trochę za ciepło, oddech lekko spłycony i serce bardzo bardzo szybko bije, raczej nie boli, aczkolwiek jest to niekomfortowe. Trochę chce mi się też spać. I totalny brak fazy. Kompletnie nie wiem o co chodzi. Tolerancja, chyba nie, bo dwa dni wcześniej było ok. Oszukana feta, chyba też nie, bo wcześniej działa jak trzeba. Czy ktoś coś wie na ten temat?
ODPOWIEDZ
Posty: 472 • Strona 31 z 48
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.