Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 195 • Strona 11 z 20
  • 1 / / 0
Witam. Od dłuższego czasu męczę się z nastepujacymi skutkami ubocznymi. W pewnym momencie przy kolejnym zarzuceniu sobie poprawki zaczynam się robić czerwony na twarzy (głównie czołto), następnie zalewa mnie gesty pot o bardzo intensywnym chemicznym zapachu (często ciężko się go pozbyc). Skutkuje to poważnym odwodnieniem organizmu co w pewnym momencie przestaje być bezpieczne. Każda próba uzupełnienia płynów kończy się kolejnymi intensywnymi falami potów. Koło sie nakręca aż organizm nie pozbędzie się większości. Każde kolejne zarzucenie przedłuża tylko efekt "zagotowanego czajnika".Przy okazji nerki nie wyrabiają i czesto konczy sie kolorem brazowym moczu i bólem . Odrazu zaznacze że nie zaopatruje się w jednym miejscu. Obstawiam ze moj organizm nie radzi sobie już z taka chemia mimo że miałem dlugą przerwe. Mimo wszystko licze na bezcenne rady.

Edit: Dodam tylko jeszcze jedną informacje:
Sam pot potrafi być tak słony że podrażnia usta i oczy.
  • 1 / / 0
Czesc wszystkim :-) juz od pewnego czasu jestem stalym bywalcem forum, ale sama chce o cos spytac, nie chce zakladac nowego tematu, a nie widzialam nigdzie konkretnie takiego problemu.
Juz od kilku lat sporadycznie mam stycznosc z kulka szybkosci i innymi czyscicielami zatok ;-) ale od niedawna zaczely sie straszne problemy z cera, tylko po tym pierwszym.
Wiem, ze to syf i musi sie jakos wydostac, ludzie pisza o krostkach, pryszczach, przyznaja sie do tego, ze rozdrapuja i myslalam, ze to przez to, ale nie.
Chodzi o to, ze juz od pierwszej w zyciu malej dawki na twarzy zaczely robic sie...pryszcze? Bardziej ropne rany, zawsze w tych samych miejsach. Zaczyna sie tylko od zaczerwienienia, w krotkim czasie pojawiaja sie na ich miejscu wypryski podskorne, ktore pozniej ropieja, ogolnie strasznie ciezko i wolno sie goja. Wygladaja, jakby to byly rozdrapane krosty, ktore ktos zakazil brudnymi rekami i zaczynaly sie robic az dziurami na twarzy. Problem w tym, ze ich nie ruszam, strasznie tego pilnuje, a mimo to pozniej skora tam jest jakby...poparzona? Nie wiem, czy to mi sie wtedy zdaje :-D czy naprawde tak jest, ale mam wrazenie, ze one same pekaja. Moja filozofia jest taka, ze cala chemia w koncu znajduje ujscie, serio peka, a jak sie wylewa to naprawde parzy te skore? Schodzi po jakims czasie, ale ile czlowiek sie nameczy to jego. Moze to jakies uczulenie? Po innych specyfikach nigdy nie bylo zadnego problemu.
Mial ktos kiedys tak? Albo domysla sie o co chodzi?
Glupota jednak boli :-p
  • 107 / 17 / 0
Odpowiem tym dwóm panom z góry. Problem polega na tym iż zadajecie pytania na które sami zaraz odpowiadacie. Pan pierwszy krisu 44
Masz wszystkie objawy zatrucia (mikro przedawkowania)nie wiem w dzisiejszych czasach czy bedziesz sie cieszył czy płakał ale twój organizm się broni ,bo walisz za dużo co z tym zrobisz twoja sprawa ,moja rada raczej zostaw to gówno ,bo oczywiście można by prubować treningu organizmu by go przyzwyczaić ale z jakimi konsekwencjami trzeba bedzie się liczyć tego nikt nie wie,to raz. Dwa nie wykluczam też reakcij uczuleniowej . A trzy to tak na prawdę nie wiesz co bierzesz ,może za dużo paracetamolu lub polopiryny w towarze . Pan Yano zobacz do czego prowadzą cię narkotyki ,sam piszesz wiem wiem głupota. Przyczyn może być mnóstwo ,od czasu do czasu też mam taką przypadłość ,pewnie coś jest w towarze ,albo uczulenie itd.itp. tak że moja rada jest taka Ćpajcie życie ,bo narkotyki oprócz tego ,że dają jazdy to zawsze mają swoje konsekwencje są po prostu truciznami i tyle pozdrawiam
  • 5 / 1 / 0
Witam chciałem opisać mój przypadek i doradzić się czy mogę i nic nie zagraża mojemu życiu jeżeli nadal będę zażywał białą damę. Więc tak przyszedł weekend z kolegami na jeziorko się wybraliśmy pierwsza kreska koło 16 wszystko okej fajnie chciałęm poczekać do 22 żeby zacząć pić ale coś nie wyszło i kolejna kreska wjechała koło 20 dobra spoko już 22 pijemy koło 12 kolejna kreska i później w odstępach 2 godzin jeszcze był 3 kreski gdzieś tak do 5 rano chciałem się położyc zasnąć ale nie ma takiej opcji oka nie zamknę koło 11 zaczeło się robić źle, złe samo poczucia brak siły w mięśniach zawroty głowy panika niepokój tak koło 11 30 kazałem dzwonić po karetke czułem jak odpływam tracę czucie w rękach i nogach z minuty na minute tylko było gorzej aż w końcu paraliż mięśni brzucha palców nadgarstków i nóg palce powyginane w każdą stronę praktycznie brak możliwosciu ruchu serce nie nadążało pompować krwi ciśnienie koło 224 puls 186 przyjechała karetka na szczęscie zdążyła tym razem dali "antidotum" rozluźniło mięsnie wszystko fajnie nawodnili mnie już w szpitalu i już było wszystko okej zastanawia mnie tylko dlaczego te wszystkie objawy ukazały się tak późno po 5 ostatnia kreska a to wszystko zaczęło się dziać dopiero koło tej 11 lekarzowi powiedziałęm że był tylko 3 kreski przez cały dzień i noc nie stwierdził przedawkowania ani zatrucia powiedział że tak zareagował mój organizm na to ścierwo i że zaatakowało to mój układ nerwowy ale moim zdaniem to było przedawkowanie lub zatrucie więc proszę o radę i o opinię co to mogło być i czym było spowodowane i czy jest opcja że przy jedenej kresce jest opcja że to się powtórzy niezależnie od dawki? z góry dziękuję za pomoc
  • 2 / 1 / 0
27 lipca 2018ProKillsaco1 pisze:
Witam chciałem opisać mój przypadek i doradzić się czy mogę i nic nie zagraża mojemu życiu jeżeli nadal będę zażywał białą damę. Więc tak przyszedł weekend z kolegami na jeziorko się wybraliśmy pierwsza kreska koło 16 wszystko okej fajnie chciałęm poczekać do 22 żeby zacząć pić ale coś nie wyszło i kolejna kreska wjechała koło 20 dobra spoko już 22 pijemy koło 12 kolejna kreska i później w odstępach 2 godzin jeszcze był 3 kreski gdzieś tak do 5 rano chciałem się położyc zasnąć ale nie ma takiej opcji oka nie zamknę koło 11 zaczeło się robić źle, złe samo poczucia brak siły w mięśniach zawroty głowy panika niepokój tak koło 11 30 kazałem dzwonić po karetke czułem jak odpływam tracę czucie w rękach i nogach z minuty na minute tylko było gorzej aż w końcu paraliż mięśni brzucha palców nadgarstków i nóg palce powyginane w każdą stronę praktycznie brak możliwosciu ruchu serce nie nadążało pompować krwi ciśnienie koło 224 puls 186 przyjechała karetka na szczęscie zdążyła tym razem dali "antidotum" rozluźniło mięsnie wszystko fajnie nawodnili mnie już w szpitalu i już było wszystko okej zastanawia mnie tylko dlaczego te wszystkie objawy ukazały się tak późno po 5 ostatnia kreska a to wszystko zaczęło się dziać dopiero koło tej 11 lekarzowi powiedziałęm że był tylko 3 kreski przez cały dzień i noc nie stwierdził przedawkowania ani zatrucia powiedział że tak zareagował mój organizm na to ścierwo i że zaatakowało to mój układ nerwowy ale moim zdaniem to było przedawkowanie lub zatrucie więc proszę o radę i o opinię co to mogło być i czym było spowodowane i czy jest opcja że przy jedenej kresce jest opcja że to się powtórzy niezależnie od dawki? z góry dziękuję za pomoc
Ja właśnie mam podobnie. Ogólnie rzecz ujmując w ostatnią sobotę wciągałam sporo, ostatnia kreska wyleciała ok. 7 rano w niedzielę (byłam do tego w stanie psychicznym złym, z zamiarem zabicia się) O 17 zajebać już się nie chciałam, ale myślałam że umrę, objawy mogę podzielić następująco:
1. Duszności, uczucie, że nie mogę wziąć oddechu tak do końca, kompulsywne ruchy, zawroty głowy.
2. Mrowienie w całym ciele, z jednej strony potrzeba ruchu, z drugiej totalny brak czucia ciężaru, kręcenie w głowie.
3. Wydawało mi się, że serce mi nie bije, miałam poczucie, że krew nie odpływa mi do nóg i rąk.
4. Czułam, jakby miało mi się odbić, ale nie mogło. Potem wymiotowałam i zrobiło się ciut lepiej.
5. Cały czas towarzyszyła mi totalna panika i przekonanie że umrę, siedziała że mną przyjaciółką gotowa dzwonić po karetkę. Najgorsze trwało ok. 2.5h, później przez resztę dnia i wieczoru czułam się do dupy, bolało mnie serce przez co wszelkie próby współżycia z chłopakiem skończyły się tym, że uznaliśmy je za głupi pomysł. Dodatkowo spuchał mi brzuch (nadal mam z tym problem) i odczuwałam duże bolesne ciągnięcia w prawej stronie talii (przeszło po dzisiejszej nocnej amfetaminowej sesji ćwiczeń)

Od tamtego momentu jestem w stanie zasnąć przy biurku w pracy, na ławce paląc papierosa, czy robiąc siku (takie zjazdy pojawiają się ok g. 15) i mam problemy z sikaniem - znaczy objawy jak przy zapaleniu pęcharza, furagina pomaga trochę. Wczoraj wieczorem trochę towaru poszło mi znowu. W obawie przed zjazdem w pracy dociągnęłam rano (ok. 7.30) kreskę i dwie godziny później się zaczęło. Bóle mięśni, drętwienie rąk i nóg, jakieś zaburzenia słuchu, palce u stóp powykręcane a w łydkach bolesne mikroskurcze, przebieranie nogami jak pojebion, no masakra.

Ogólnie nigdy tak po fecie nie miałam a waliłam i więcej i częściej - o co chodzi? Czy to coraz mocniejsze przeżywanie zjazdów, czy wybitnie nie podchodzi mi obecny towar i powinnam przestawić się na coś innego?
  • 14 / 1 / 0
Weźcie pod uwagę, że nie wiecie co jest oprócz amfetaminy w sorcie, który kupujecie. Zakładając, że czystość ulicznej fety to 30% pozostaje 70% nie wiadomo czego. Nie wiadomo co miał diler pod ręką do wymieszania i ile rozsądku wykorzystał przy doborze wypełniacza. Mogą to być RC czy substancje powodujące reakcje alergiczne albo inne, szkodliwe same w sobie.
Spróbujcie innego sortu i porównajcie reakcje organizmu. Jeśli zareaguje tak samo wtedy można szukać przyczyny problemów.
Niebieskie plastikowe schody na strych.
  • 557 / 51 / 0
gakarth pisze:
Weźcie pod uwagę, że nie wiecie co jest oprócz amfetaminy w sorcie, który kupujecie. Zakładając, że czystość ulicznej fety to 30% pozostaje 70% nie wiadomo czego. Nie wiadomo co miał diler pod ręką do wymieszania i ile rozsądku wykorzystał przy doborze wypełniacza. Mogą to być RC czy substancje powodujące reakcje alergiczne albo inne, szkodliwe same w sobie.
Spróbujcie innego sortu i porównajcie reakcje organizmu. Jeśli zareaguje tak samo wtedy można szukać przyczyny problemów.
30% to wyjątkowo dużo.
Predzej martwy niz slaby
  • 14 / 1 / 0
11 sierpnia 2018trotyl20 pisze:
30% to wyjątkowo dużo.
Zgadza się. Nie chciałem tutaj wywoływać burzy. Przecież tak wielu użytkowników amfetaminy miała 100% czystą amfeciorkę prosto z taśmy. 30% czystości było luźnym założeniem. Równie dobrze może to być 5% czy 60 ale pytanie pozostaje to samo, mianowicie: co tam k***a siedzi, diabeł?! W ciemnej stronie sieci każdy sort jest opisywany ~70%+ a tak naprawdę jak klient dostanie amfetaminę 50% czystości to ma powód do radości.
Żeby było jasne - nie mam się za mędrca, który wie najlepiej. Zachęcam do zapoznania się z wynikami testów laboratoryjnych dostępnych tu i ówdzie.
Niebieskie plastikowe schody na strych.
  • 61 / 12 / 0
Problem jest taki, że nie myjecie fety. Mocno byście się zdziwili ile towaru by wam zostało jeśli przemylibyście to co dostajecie ze 2-3 razy, albo chociaż raz. Zwykle mieszają to z kofeiną ale spotkałem się też kilka razy np. z sodą oczyszczoną, dosłownie piana z nosa mi płynęła. Zależy jeszcze przez ile rąk to przechodzi, bo każdy dorzuca coś od siebie. Nie bierzcie byle czego. Lepiej zapłacić więcej i umyć niż brać byle co i się cieszyć, że masz dojście do gówna, które kosztuje 80 zł za 5g. Produkcja fety przy takiej cenie kompletnie nikomu by się nie opłacała. To co dostajecie ma może 10-15% a reszta to jakieś wypełniacze. Tak więc co do waszych problemów według mnie nie są one wywołane amfetaminą tylko dodatkami, które się w niej znajdują. Przestańcie brać w ogóle jeżeli was tak oszukują, to będzie najlepsze rozwiązanie, bo szkoda waszego zdrowia.
  • 138 / 8 / 0
a przemywać fete w czym najlepiej? aceton?
ODPOWIEDZ
Posty: 195 • Strona 11 z 20
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.