Ostatnio przez 24h przerobilem 4,5g dobrej amfy (raczej takiej prawoskrętnej , bo czułem się euforycznie a nie latałem jak pojebany.niezbyt doświadczony człowiek po 200mg mówił, że bardzo dobry speed.dawno takiego nie brał. ). amfę biorę okazjonalnie, więc tolerkę mam niewielką zdarzają się ketony...nie często ale jak się dorwę to 2g pente i 1g 3-MMC idą lajtowo w 24h.

No i na początku walnąłem małą dawkę amfy po kablach, chciałem drugi raz ale nie mogłem trafić w instalację (to mój drugi raz podania w kabel), pokułem się cały i huj z tego wyszło..walnąłem więc w pośladek ..w mięsień... i tym sposobem przerobiłem ponad 4 g w jednej 24h sesji, Bardzo mi odpowiada ten sposó podania , bo nie trzeba trafiać w żyłę z czym mam ogromny problem, a i samo podanie im fajnie mi się kojarzy (jak się wali odpowiednią dawkę to czuć już , że będzie ok po samym podaniu, pozatym ból pośladków (przerobiłem ponad 4g więc trochę się podziurawiłem). Całość wchodzi w 10 minut.

I teraz kwestia w pierwszy dzień zrobiłem tak około 600mg w drugi dzień 4,5g w 3 dzień 1g na 3 razy raz po razie (na 3 dzień na prawdę mało co poczułem)

Ja duża jest różnica IV, a IM a PR ?

Bo wydaje mi się, że te im nie jest wcale takie wydajne (4,5g w miarę dobrej amfy w 24h to dużo) dodam ,ze dużo się suplementowałem magnez+potas+br do tego wit c 1g + ogólne witaminy i okazjonalnie wapno ..zwykle co godzinę/2 godziny.

Dzisiaj (poniedziałek) ost. bat podany w sobotę rano czuje się osłabiony depresja, nic się nie chcę.....+ jest mi zimno i ciągle chce mi się spac)

stary a jak z rozpuszczalnością tej amy? takiej ulicznej nie warto walić w mięsień, jak to filtrujesz? wychodzi klarowny roztwór? wiesz co to są ropnie?

Wychodził bardzo klarowny roztwór praktycznie Wszystko rozpuszczone po podgrzaniu. Dzisiaj jeszcze tylko z jednej strony pośladek mnie trochę boli , a tako jest ok poza uczuciem senności zmęczenia.

mi po 3 miechach ciągu senność przeszła w tydzień, po 4 dniach już była znaczna poprawa

dużo bezpieczniej walić po kablach taka amfe, naucz się, poczytaj bhp, wszystko tam jest

Ja szczerze to wolę podanie P.R., jak dla mnie same plusy. Nie piecze w nos, 0 nieprzyjemnych spływów, nie trzeba co chwilę pociągać nosem, a wydajność większa. Nie robię roztworu wodnego, po prostu wrzucam ile chcę do kapsułki po jakimś leku, zamykam, lekko ślinie i wkładam. Praktycznie w ogóle nie boli, a nic w tym gejowskiego nie widzę, to nie kutas tylko kapsułka.

Ja bym radził jednak robić roztwór bo w ten sposób podawana amfetamina bardzo podrażnia jelita.

Naprawdę robicie to doodbytniczo? Zawsze myślałam, że ludzie sobie tak jaja robią trochę z tej metody :-D zawsze byłam zdania, że najlepiej wciągać nosem ale co ja tam wiem :rolleyes: mówicie, że doodbytniczo lepiej niż przez nosek? :-D bo jakoś mnie to nie przekonuje ;D

W końcu nadszedł ten czas, aby się przekonać. Myślę, że warto spróbować, ale częste korzystanie z tej metody podania jakoś mnie nie przekonuje. Jest dobrze.

A słyszał Waść o takim czymś, jak biodostępność ?