Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 323 • Strona 32 z 33
  • 122 / 27 / 0
14 marca 2020Metropolis pisze:
Dawna amfetamina (z lat 90.) była sucha i kopała aż miło (bombki jeszcze fajniejsze i żołądka nie przewracały). Szkoda, że teraz większość nie wie jak prawdziwa amfetamina ma wyglądać i działać.
masz na myśli takie cuś? xd
Spoiler:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 6 / 2 / 0
Dobra, to teraz pytanie.
Dobra feta działa praktycznie jak emka, tylko nie ma miłości do wszystkiego i wszystkich, ale generalnie jest ten stan umysłu i przyjemność (jak się mylę to vhuj mi w dupę, przeżyję). Czy po fecie dostaje się uczucia normalności? Wewnętrzny spokój, lepsze wysławianie się (nie chodzi mi o kwiecistosc mowy, tylko ubranie potoku myśli w zgrabne zdania), w sumie to nie czułem się naspidowany, tylko przyśpieszony i bez zmącenia umysłu. To wszystko jest w kontrze do mojego bycia na trzeźwo, trudno mi to określić, ale nie czułem się jak Superman tylko jak normalny człowiek
  • 1039 / 149 / 0
Właśnie tak działa jak nie jesteś jeszcze uzależniony lub nie nastanie zjazd.
  • 142 / 35 / 0
11 marca 2020ulewc36 pisze:
Ja z zapytaniem, jeśli chodzi o Władka to zaczęłam coś tam brać stosunkowo niedawno, mam za sobą może kilkanaście razów. Zastanawiam się, czemu nie działają na mnie szczury. Może czuć delikatny przypływ euforii, ale trwa to max 10 minut i koniec zabawy. Znacznie bardziej i lepiej działają na mnie bombki, problem w tym, że nie jest to moja ulubiona metoda brania Władka. Zawsze po tym, mam jakąś dziwną gule a gardle i okropną zwałę. Jakieś rady? Dodam, że towar bardzo dobry, zawsze jest w mokry, dlatego też głównie decyduję się na bombki, bo suszyć się nie chce i czekać.
-Bardzo dobry towar
-10 minutowy przypływ euforii i koniec zabawy

Wybierz jedno...
  • 9 / 1 / 0
jednak wolę brać multiwitaminę i tran pić. Lepsza faza...Jebac spidy
  • 608 / 57 / 0
10 maja 2020ulewc36 pisze:
jednak wolę brać multiwitaminę i tran pić. Lepsza faza...Jebac spidy
Ja po tranie mam myśli samobójcze i lęki się uaktywniają. Za ta multiwitaminę mogę polecić
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 3 / 2 / 0
Ostatnio dostałem speeda za którego zapłaciłem aż 50 złoty bo dilc musiał sie pofatygowac i przeczesać kontakty żeby znaleźć polaka, dostałem podobno bardzo czysty towar tak 70-80% Plus dychę za dojazd czyli 60zł. Przy odbiorze uprzedził mnie żebym brał mało na spróbowanie a nie od razu wszystko.Opakowany był w sreberka zwinięty a nie w torbe, aż się zdziwiłem i otwierając troszkę się mi wysypało. Towar był biały jak śnieg (no może przesadzam)Głównie był w formie grudek (kuleczek) które wydawały mi się twarde a jednak łatwo się rozdrabniał aż na pył który zostawał lekko na biurku, podczas rozdrobnienia przyklejał się do karty; po paru dniach się zrobił jakby jeszcze bardziej lepki i taki pastowaty nie wiem od czego to zależy ( proszę o uwagi) Ze spidem mam małe doświadczenie ale zapach był taki chemiczny jak zawsze tylko bez tego dodatkowego smrodu takiej jakby śmierdzącej skarpety. Więc myślę że był naprawdę czysty ( tak na chłopski rozum) Uprzedził mnie też że on nie speeduje tak za bardzo ( co mnie zdziwiło) I działanie faktycznie nie spiduje, za pierwszym razem po 3-krotnej małej dawce ( kreska długości 1cm cienka) byłem bardzo uspokojony w towarzystwie co mi sie wtedy podobało. jakby noradrenalina w ogole sie nie zwiększyła. Po kilku dniach znów troche więcej i też typowego speeda nie było ale trochę może większa ochota na zrobienie czegoś, chyba ze sobie wkręcałem, nie miałem zadnego słowotoku, jak nie miałem ochoty z kimś gadać to nawet nie wtrącalem sie do rozmowy, ale pare rozmów odbyłem długich na jakis temat, robiło mi sie ciepło po niej , siedziałem bez koszulki, ale zadnych efektów mocnych nie miałem jak to nie raz czytałem z różnych opowiesci bajkopisarzy jakiego to kopa nie dostali. Zauwazylem ze jak sobie wkręcę ze mam spida to nawet sie udaje a jak chce byc spokojny to jestem spokojny ( tak jakbym właczał sobie nadmiar noradrenaliny i wyłaczał jak chcę. Może byłem bardziej sobą, ale niezbyt potrafię to określić. Może właśnie tak działa subtelnie czysty spid bez wspomagaczy? Nie wiem, a może jednak nie był czysty? Nie no cholera wyglądał i miał konsystencję naprawdę subtelną aż trochę chcę mi się jeszcze wziąć a nie wiem czemu ( przecież nie miałem zadnych mega efektów) Dodam że na nastepny dzień ŻADNEJ zwały nie mam, po 6 godzinach około się kładę w nocy spać i zasypiam normalnie. Proszę o wyjaśnienia ze strony doświadczonych użytkowników i różne porady i ogólnie co myślicie o takim temacie? Może za małe dawki? ale jak wydaje mi sie że czysty towar to boje się większch dawek brać jakoś. Jeśli w złym temacie napisałem to proszę o przeniesienie do właściwego jeśli jest taka możliwość.
  • 50 / 16 / 0
My z dziewczyna bierzemy od jakiegoś czasu. Brak jakichkolwiek efektów typu speed, gadatliwość itp jedynie brak snu i koncentracja. Być może dlatego, ze bierzemy małe dawki (chociaż zdarza się, ze jemy 1.5 w ciągu nocy na dwoje) albo przez początkowe złe dawkowanie wyrobiliśmy sobie tolerancje.
Uwaga! Użytkownik Vitoelo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1039 / 149 / 0
Moim zdaniem amfetamina powinna trzymać kilka- kilkanaście godzin i chodzi tu nie o samą bezsenność tylko właściwe działanie typu: euforia, gadatliwość, pobudzenie psychoruchowe, nietłumiona chęć do działania, każda aktywność powinna powodować dodatkowy entuzjazm. Nawet najprostsze czynności sprawiają przyjemność.
  • 20 / 2 / 0
Witam userow;-) u mnie sytuacja z fetka wygląda następująco. W życiu miałem około 50 podejść do tej substancji i może tylko od 5 do 10 razy miałem prawidłowe działanie a zazwyczaj kończyło to się delikatna lub średnia stymulacja bez większej euforia a czasami nie poczułem nic a nawet pojawiło się zamulemie a prawie zawsze gdy zazylem powyżej 1 kreski (przeważnie szczurki były ok 150mg) kończylo to się zarwana nocka a gdy po takieh zarwanej nocy ccialem się podratowac amf to chyba nigdy(no może z raz amf zadziałała prawidłowo) i tu moje pytanie skąd u mnie taka rozbieżność w działaniu? Czasami mógł być to gorszy sort ale przeważnie to chyba średniej jakości i z tego co zauważyłem na moich znajomych jakby te proszki jakoś lepiej działały... zastanawiam się na tym ze moze po prostu jestem odporny na działanie anf lub czy może mam naturalnie wysoki poziom enorfin które wywołuje anf i dlatego działanie jest kiepskie a nawet przez myśl min przeszło ze w delikatnym stopniu mam ADHD, chociaż na ogół jestem spokojna i dość leniwa osoba, lecz prawie non stop musze mieć zajęte dłonie(dużo siedzę w tel, jak nie siedzę w tel to obrywam skórki lub po prostu bawię się palcami na ogół przez życie które mnie nie rozpieszcza mam mało motywacji i wlansie czytalem ze wielu osobom amf dodaje motywacji lecz mi absolutnie nie, bo gdy jestem pod dzialaniem anf to praktycznie nie odczuwam wzrostu motywacji a jeśli się czasem pojawi to niewielka. Jak myślicie czemu to na mnie działa jak rosyjska ruletka? Ze czasami jest ok stan ale o wiele częściej jest pudło? Może mniewal ktoś podobnie jak ja? Ewentualnie czym zamienić anf żeby dostać dobrej stymulacji na jakies 2-4h? Ogólnie to mam w planach rzucic w pizdziec wszystkie uzywki lecz niestety moje życie tak się potoczyło ze wszyscy moi bliscy znajomi coś to tam furaja i najczęściej jest to wlansie amf a ja pomimo tego że wiem ze jest to najgorszy szit i gdy jestem sam to nawet przez myśl mi nie przychodzi żeby coś zarzucić to gdy jestem z tymi znajomymi daje o sobie znak brak silnej woli zeby powiedzieć nie, to na mnie kiepsko działa i ze te zarwane nocki nie są warte tego działania, nawet jeśli tak powiem to po czasie gdy jeden z moich ziomków znów będzie kreślil to w końcu dam się namówić bo po głowie przejdzie myśl a może w końcu na mnie fajnie zadziala, może zejdzie zamulemie a przecież cały tydzień pracuje to w weekend mozna trochę dłużej posiedzieć, a po jednym czy po dwóch szczurkach może się uda zasnąć no i wtedy wjeżdża biała mewa i przeważnie tak jak wyżej napisałem, kończy się to słaba lub średnia stymulacja z zerowa lub niewielka euforia... oderwać się od tych osób na chwile obecna nie mogę bo tak się złożyło ze są to mi najbliższe osoby a samotność nie działa na mnie najlepiej, są to bardzo w porządku ale właśnie używki w tym gronie stały się norma co niestety mi bardzo nie odpowiada o dobra rozumiem od czasu do czasu wszystko jest dla ludzi ale od dłuższego czasu kazde spotkanie kończy się z jakimś proszkami i najczęściej jest to właśnie to obrzydla anf która odbiera to co tak naprawdę jest bardzo wazne czyli regularny zdrowy sen. I właśnie jak wiem ze na razie przed tym nie uciekne to może dałoby się anf zastąpić czymś innym co nie daje mocno psychodelicznej fazy a co by fajnie pobudzilo. Macie jakieś pomysły?☺
ODPOWIEDZ
Posty: 323 • Strona 32 z 33
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.