Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
eliot pisze:nie może być,moim zadaniem masz po prostu słabego włada ;)
Za dużo tego wszystkiego i za długo:/
I picie najlepszego szampana i nawet wygrywania w lotka codziennie też kiedyś by w końcu spowszedniało ;-)
Buchaj, ogniu! kotle, wrzej!"
/Makbet/
hole_love pisze:Wiem, że stary temat, ale też mam taki problem.
Kiedy 8 lat temu zaczynałam eksperymenty z amfą działa idealnie. Późnej długo, długo nie brałam i teraz kiedy od czasu do czasu wezmę działa na mnie jak na autora tematu. Ciało mam zwiodczałe, nie chce mi się nic, poza papierosami, nie mam ochoty mówić, a tym bardziej chodzić. Dosłaownie mnie uspokaja do takiego stopnia, ze nie mam ochoty na jakiekolwiek działanie. Ale ogólnie czuję ją, czyli towar jak najbardziej w porządku, przyśpieszone tętno, szczękościsk i inne działania niepożądane, ale brak sił. Kiedyś miałam ochotę czytać, uczyć się, gadać, gadać, gadać i wiadomo łapać inne wkrętki, a dzisiaj po wciągnięciu palę tylko jeden papieros za drugim i pożądam ciszy.
W trefność towaru wątpie, więc co jest nie tak? ADHD? Nabyłan dopiero teraz czy się uodporniłam? Na kogoś może również działa odwrotnie?
edit :wchodzi z 8 godzinnym opoźnieniem jest zamuła i nieogar j.w napisalem po czym wszystko gitara tak jak być powinno wg opinii internetowych
wolakseak pisze:Na mnie też nie działa. czuje sie cholernie spokojny nie gadam z nikim zamykam sie w sobie nie ogarniam nic 0 koncentracji a kolezka po tym samym , nawija jak pojebany ogarnia 100razy lepiej wszystko itp. dopiero po 8h od zapodania jest git tak jak byc powinno nie wiem co jest może ktoś coś wie na ten temat?
edit :wchodzi z 8 godzinnym opoźnieniem jest zamuła i nieogar j.w napisalem po czym wszystko gitara tak jak być powinno wg opinii internetowych
Może odkopie ale chciałbym się podpytać, ostatnio miałem swój pierwszy raz z amf i jedyne co miałem to to dopaminowe zadowolenie w brzuchu (cos jak motylki :) )
Ale zero rushu czy ochoty na rozmowe. Dodam, że b-ketony od jakiegoś czasu też tak na mnie działają (chociaż 3mmc swojego czasu robiło mnie doskonale). Spotkał się ktoś z podobnym przypadkiem? Nie mam aż tak dużego doświadczenia w stimsach jak koledzy wyżej więc to nie są raczej żadne "przepalone receptory".
kwik763 pisze:Banszi czyli proponujesz że muszę jej częściej coś dawać? Nie no żartuję :-p No jedyne co mówiła to że czuje takie coś w ciele i jakby miała oczy tak trochę wypchane Dobra łotewer. Jeszcze kilka prób na pewno będzie a jak dalej nic jej zbytnio nie będzie to co mam zrobić? Nie sugeruję tylko amfetaminę ale i inne substancje. Może jest jakiś lekarz od tego? Dla porównania kodeina, jazz, mieszanki działają na nią normalnie choć ostatnio zakupiłem w SmartSzopie piguły e-Bomb i po skonsumowaniu po jednej sztuce ją coś tam wzięło za to ja miałem całkiem grubaśno.
agent_bolek pisze:Witam,
Pierwszy raz próbuję władzia i widzę że działa na mnie trochę inaczej niż na kolegów. Trudno jest to opisać, ale zazwyczaj mam uczucie, że tak to nazwę, "wewnętrznego rozpierdolu". Pracuję sobię przy komputerze i mam ogromne problemy z dyscypliną pracy. Zabieram się za milion rzeczy na raz, nie potrafię się skupić nad jedną. Często zabieram się za nie te rzeczy za które powinienem (po chłopsku: robię od dupy strony). Dopiero nocą ten stan jakoś częściowo mija i jestem w stanie w miarę normalnie pracować.
Ale po władziu, a zaznaczam że kreski robię malutkie, czuję jakby wewnętrzne uspokojenie. Mogę normalnie przeczytać książkę, skupić się o wiele lepiej nad pracą. Nie nosi mnie, nie biegam po chałupie z mopem i płynem do mycia szyb. Jestem bardziej rozmowny, ale też o wiele łatwiej wyrażam to co mam na myśli.
Po władziu udało mi się bez (na prawdę ciężkiego jak dla mnie) zmuszania się zrealizować plan dnia. Produktywność wzrasta o jakieś 300%. Robię to co na tą chwilę muszę i nie ma potrzeby przymuszania się, ciągłego mówienia do siebie "zostaw to kurwa, tamto jest ważniejsze teraz". Ogólnie wreszcie "I feel in control".
To normalne?
hole_love pisze:Wiem, że stary temat, ale też mam taki problem.
Kiedy 8 lat temu zaczynałam eksperymenty z amfą działa idealnie. Późnej długo, długo nie brałam i teraz kiedy od czasu do czasu wezmę działa na mnie jak na autora tematu. Ciało mam zwiodczałe, nie chce mi się nic, poza papierosami, nie mam ochoty mówić, a tym bardziej chodzić. Dosłaownie mnie uspokaja do takiego stopnia, ze nie mam ochoty na jakiekolwiek działanie. Ale ogólnie czuję ją, czyli towar jak najbardziej w porządku, przyśpieszone tętno, szczękościsk i inne działania niepożądane, ale brak sił. Kiedyś miałam ochotę czytać, uczyć się, gadać, gadać, gadać i wiadomo łapać inne wkrętki, a dzisiaj po wciągnięciu palę tylko jeden papieros za drugim i pożądam ciszy.
W trefność towaru wątpie, więc co jest nie tak? ADHD? Nabyłan dopiero teraz czy się uodporniłam? Na kogoś może również działa odwrotnie?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.