Tutaj ciekawy dokument, który przydałoby się przetłumaczyć na rodzimy język: https://www.youtube.com/watch?v=Vc0SFLjEXAQ
Byłby ktoś w stanie podjąć się tłumaczenia?
EDIT: Wiem ze swietokradztwo ale nie moglem sie powstrzymac
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
Do tego mialem takie efekty jak falowanie obrazu lekkie omamy wzrokowe przyblizanie i oddalanie obrazu ale mysle ze to bardziej od dlugiego czasu bez snu więc nie opisuje dokładnie. A psychicznie rano po tym "tripie" czulem sie wyjatkowo dobrze jak zawsze po fecie mam przejebana depresje tak bylo bardzo dobrze
EDIT:Jestem zmeczony nie chce mi sie nawet wstac z lozka a jeszcze niedawno nie wiedzialem co ze soba zrobić. I wlasciwie to na tyle i nie czuje zeby cos wiecej mialo się wydarzyc. Jak będzie cos wartego uwagi to napisze.
25 września 2020srv29 pisze: Witam, jestem wlasnie po pierwszej probie z amanita. Jako ze z tym grzybem jeszcze zadnej stycznosci nie mialem to na zapoznanie zjadlem jeden duzy kapelusz. Przed sprobowaniem przewertowalem ten temat wzdluz i wszerz i to co wy tutaj odp@!#dalacie z tym grzybem to glowa mala ale do rzeczy.
Zebrane grzyby polozylem na papierze do pieczenia zrobilem w nim olowkiem duzo malych dziurek i polozylem na grzejniku cala noc z jednej strony pozniej z rana obrocilem na druga strone na kilka godzin mimo ze grzyby wydawaly sie juz byc wystarczajaco suche. Po tym zabiegu wrzucilem je na jakies 20-30min do piekarnika na 70 stopni tak dla pewnosci. Przed zjedzeniem grzyba wzialem dwie tabletki ostropestu, wypilem herbate ziolowa. Wysuszony kapelusz amanity posmarowalem solidna porcja miodu, ktory idealnie zabil smak grzyba (czulem jakbym jadl po prostu jakas gabkowata kanapke z miodem, nie poczulem wgl smaku grzyba). Przez caly trip nie wystapily zadne problemy trawienne, poza lekkim uczuciem bulgoczenia w brzuchu i kilkoma beknieciami
Grzybek zaczal dzialac gdzies po okolo 40 minutach. Pierwsze moje odczucia byly porownywalne do wypitej zbyt mocnej kawy, lub poczatku dzialania kwasa lub grzybkow psylocybinowych tzn. dziwny ucisk na skroniach, pobudzenie, lekki ucisk szczeki, wydaje mi sie ze wieksza produkcja sliny. Po tym stanie moj umysl stal sie zadziwiajaco spokojny, nie byl tak rozbiegany jak na trzezwo, z latwoscia moglem medytowac przez dluzszy czas bez zadnego rozproszenia, bo na trzezwo juz po 10 minutach moj umysl juz by mi podrzucal jakies pomysly byleby robic cos "ciekawszego". Headspace tez zdecydowanie zrobil sie tak jakby "szerszy". Po okolo 2h czulem ze moje powieki zrobily sie lekko przymkniete i ciezkie (cos jak po ziole ale nie do konca). Postanowilem polozyc sie spac. Po zamknieciu oczu widzialem taka jakby fioletowa poswiate i wystepowaly czeste, dosc wyrazne "blyski" takie jakby screeny z tego dnia ktore pojawialy sie i znikaly (np strona ksiazki ktora czytalem tego dnia, albo jakis losowy moment z mojego dnia w postaci jakby zdjecia), byly na tyle wyrazne ze nie bylo to placebo, ale nie byly tez tak wyrazne jak cevy po psylocybinie itp, nie ukladaly sie w zadne ksztalty. Spalo mi sie bardzo dobrze, obudzilem sie rzezki i pelny energii. Sny byly zwyczajne, nie byly to jakies mistyczne, swiadome sny ale mozliwe ze jeden grzybek to za malo. Niedlugo sprobuje zwiekszyc dawke do 3 grzybkow i dam znac co sie dzialo.
24 października 2019Fabio21 pisze: Wracam z soru, 10mg diazepamu, niezliczone ilości relanium
@srv29 dzięki za twoje posty bo dużo wnoszą, a możesz sprecyzować w jakiej formie ty je spożywasz? bierzesz kawałek suszonego, smarujesz tym miodem i gryziesz czy połykasz od razu?
I pytanie do ogółu, jakim cudem kiedy muscymol to silny agonista GABA-A, grzyb również w mikrodawkach działa raczej pobudzająco? Ktoś opisał go jako zastępstwo kofeiny. Chyba, że chodzi o takie benzodiazepinowe pseudopobudzenie, ale to wtedy nietrafne porównanie chyba do kofeiny..
Również, czy kwas ibotenowy nie występuje wcale poza skórą i żóltą częścią pod nią? W końcu muscymol otrzymuje się w wyniku jego dekarboksylacji.
24 września 2020mefistofeles85 pisze: Pewnie lepszym pomysłem było by użycie waporyzatora.
2020 paź 03, 02:10 / scalono - surv
21 września 2020Hash_Oil pisze:
Uważaj bo muscymol jest agonistą GABAb.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
03 października 2020pawoleh666 pisze:Info z? Wszędzie opisywany jako agonista GABA A i GABA c.21 września 2020Hash_Oil pisze:
Uważaj bo muscymol jest agonistą GABAb.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.