Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 3662 • Strona 274 z 367
  • 413 / 26 / 0
No i koniec,skończyły sie.Byłem wczoraj popatrzeć do lasku.
Wogóle zjedzenie suszych kapeluszy to łatwiejsza sprawa niż zjedzenie gałki.
  • 560 / 9 / 0
Adm pisze:
No i koniec,skończyły sie.Byłem wczoraj popatrzeć do lasku.
Wogóle zjedzenie suszych kapeluszy to łatwiejsza sprawa niż zjedzenie gałki.
Też tak myślałem, dopóki pod liśćmi nie znalazłem dwóch pierwszych, później kolejne. Dwa pierwsze, gdyby nie ich kolor, byłyby praktycznie nie widoczne. Wypiłem pół szklanki i obyło się bez heftów. Po godzinie kolejne pół szklanki. Mdłości i ciężkość na żołądku były: 6/10 za to faza marna. Trzy godziny rozkminki i sen, z którego nie pamiętam czy coś w ogóle śniłem. Wypiłem tylko wywar. Grzybków nie zjadłem.
Uwaga! Użytkownik Veramid nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 4 / 0
Tu w linku jest dobre i szczegółowe info jak najlepiej spozywac muchomory. Generalnie najlepsza opcja to suszone i po lezakowaniu 3 msc.
"Dawka optymalna dla większości mieści się między 3,5 a 10 g. Bardzo silna dawka to 15 gram (zazwyczaj 3 kapelusze). Dawka maksymalna to 30 gram (6 kapeluszy). "

http://swietygrzybog.blogspot.com/2016/ ... l?spref=fb


http://swietygrzybog.blogspot.com/2016/ ... l?spref=fb
  • 75 / 6 / 0
Z pamięcią snów muchomorowych była u mnie zawsze dziwna sprawa. Po przebudzeniu aż do wieczora, albo nawet dnia następnego nie pamiętałem bym w ogóle coś śnił. Przypadkiem jakoś pojawiało się pierwsze skojarzenie niesamowitej atmosfery, abstrakcyjnych przeżyć i tak po nitce do kłębka nagle przypominałem sobie całe sny, trudne do opisania, zawsze związane z wysokością, bardzo symboliczne. Koniec końców zdumiewało, jak można było nie pamiętać tak niesamowitych wrażeń, i rówież z nienacka przypomnieć sobie wszystko.

Muchomorów próbowałem parokrotnie na przestrzeni lat w różnych dawkach. Byłem przekonany że całe ich działanie sprowadza się do wywoływania upojenia i sprowadzania tych 'mistycznych' snów do czasu aż przeżyłem trip życia, przebijający IMO łysiczki, kwaski czy sally. Trip w którym cała rzeczywistość skończyła się jak złudny sen, jakby przebudzić się we własnym śnie do świadomego śnienia i nie mieć już żadnych zahamowań, móc wszystko. Sen był dopiero później, na przyszpitalnej wytrzeźwiałce. Od tamtej pory mam opory przed muchomorami, a szkoda, bo efekty przed peakiem były by warte kolejnych prób:

Efekt upojenia alkoholowego bez zataczania się, bełkotu, zamroczenia, strucia. Samo zatrucie polegało na momentalnym gładkim pawiu.

Niestety, utrata kontroli (albo, z mojej perspektywy jej nadmiar) wykluczył go z łakociowego menu.
Nie bierz synku słodyczy od nieznajomych.
  • 560 / 9 / 0
Efekt upojenia alkoholowego bez zataczania się, bełkotu, zamroczenia, strucia. Samo zatrucie polegało na momentalnym gładkim pawiu.

dość przyjemne te upojenia trzeba przyznać,
a z tym szpitalem jak było? sam się zgłosiłeś czy ktoś musiał?
Uwaga! Użytkownik Veramid nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 75 / 6 / 0
Po prostu wracając do domu przed samym blokiem 'obudziłem się ze snu zwanego życiem' i woila, zabawa w najlepsze. Sąsiedzi nie mogli mnie skapitulować (tańczyłem, śpiewałem, biegałem, inne cuda odprawiałem), dopiero policja podołała. Tak trafiłem na wytrzeźwiałkę. Rano byłem już w domu. Czego doświadczyłem to moje.
Nie bierz synku słodyczy od nieznajomych.
  • 21 / / 0
stefano1 pisze:
Dawka maksymalna to 30 gram (6 kapeluszy). "
Raczej 7, bo szamani tradycyjnie spożywali nieparzystą ilość kapeluszy.
łakociolub pisze:
Po prostu wracając do domu przed samym blokiem 'obudziłem się ze snu zwanego życiem' i woila, zabawa w najlepsze. Sąsiedzi nie mogli mnie skapitulować (tańczyłem, śpiewałem, biegałem, inne cuda odprawiałem), dopiero policja podołała. Tak trafiłem na wytrzeźwiałkę. Rano byłem już w domu. Czego doświadczyłem to moje.
Grubo :-D Domyślili się, że to nie było alko?
  • 75 / 6 / 0
Dowiedzieli się tylko że grzyby. ''-stosowano diurezę forsowaną'' dzięki czemu ustąpiły ''mimowolne skurcze całego ciała'' i reszta dolegliwości(''pobudzony, krzyczący'').
Nie bierz synku słodyczy od nieznajomych.
  • 280 / 26 / 0
A jak je jadłeś w jakim były stanie - ususzone czy świeże?
  • 75 / 6 / 0
Ususzone wprost z piekarnika 7 kapeluszy różnej wielkości. Zdarzało mi się wcześniej sięgać po takie dawki, suszone jak i wywary(świeże nigdy), miksować z łysiczkami, ale nigdy nawet nie otarłem się o ''przejście na drugą stronę'', aż do tamtego razu. Piękne i zatrważające.
Nie bierz synku słodyczy od nieznajomych.
ODPOWIEDZ
Posty: 3662 • Strona 274 z 367
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.