Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
http://www.youtube.com/watch?v=oRdxUFDo ... re=related soooo feel it!
krzystop_koloppfszcyc pisze:Predzej czy pozniej kazdemu odjebie po mdpv
Co prawda zeszło to prawie miesiąc prawie ciagłęgo używania, ale wrazenia były niezapomniane.
Nigdy już pewnie nie znajdę w piwnicy niemieckiego cmentarza powojennego i nie polece poinformować o tym sąsiada
DHVD pisze:Święte słowa. Jedna jedyna substancja po jakiej złapałem prawdziwą paranoje.krzystop_koloppfszcyc pisze:Predzej czy pozniej kazdemu odjebie po mdpv
Co prawda zeszło to prawie miesiąc prawie ciagłęgo używania, ale wrazenia były niezapomniane.
Nigdy już pewnie nie znajdę w piwnicy niemieckiego cmentarza powojennego i nie polece poinformować o tym sąsiada %-D
oto i on: pentedron w dużym krysztale!
Z dobrego źródła. Wcześniej miałem drobny kryształ ze źródła uznawanego za kiepskie i nie ma porównania, cośtam stymulował, ale nic więcej o nim nie mogę powiedzieć. po prostu ujowy. nie wiem ja ten stan ma się do pracy, nie wglem jaki jest zjazd, nie wiem kiedy zasnę itp. wiem jedno - zapodałem ponad 5h temu mniej więcej 100mg donosowo - w 3 dawkach w ciągu 15 minut po mniej więcej 25 - 25 - 50. set'n'setting - chujnia z grzybnią, przez cały dzień maksymalny zjazd po MXE (odcięcie, skokowość, chujnia - wiecie o co chodzi pewnie), do tego thx to za dużo MDPPP total paranoia - kamery w ścianach, wszędzie głosy, wszyscy sąsiedzi wiedzący co robię... poszedłem na piwo ze znajomym, przed wyjściem testowy sniff nowego nabytku.
najpierw myślałem, że nie wyjdę, nogi z waty itp. ale potem... oj. dosłownie ta czysta magia MDPV. plus maksymalne wyostrzenie zmysłów (wzrok brzytwa - rozdzielczość taka, że pojawiał się aliasing - interferencje musiałyby wyglądać naprawdę mega. kolory - jak na latarnię patrzyłem to nie było zlanej żółtej plamy tylko widziałem nawet żarnik. i aberracja chromatyczna, niebieska poświata/aura o średnicy paru cm, naokoło lampy - coś czego nie widziałem od czasów liceum - pewnie przez to, że zmienili latarie z żółtych na bardziej pomarańczowe. wow. pocykałem trochę zdjęć - wow. rozmowy - wow.
no i ta przemiana depresji i zjazdu w manię. głosy w głowie są. ale nie prześladują, nie instalują mi kamer tylko śpiewają wiosennie pozytywne piosenki z głębi duszy - zwokodowane teksty o narkotykowym ćpunie ;)>
w sumie to czuję się tak, jakby mój mózg złapał w końcu równowaŋę. i nie mam ochoty testować dalej różnych nowych rzeczy. bo w końcu jest!
aaa!!!!! a chciałem napisać tylko kilka słów: znazłem! pentedron w dużym krysztale!
pozdro wszyscy :)
ps. to są moje odczucia tylko. ale myślę, że to naprawdę najlepszy zamiennik, przynajmniej w temacie tego zajebistego MDPV-PIERDOLNIĘCIA.
ps2. mam nadzieję, że zasnę ;) bo miałem to dawno temu uczynić. ;) a tymczasem odżyłem ot tak.
scr pisze:dawki? brałem przez prawie pół roku po 10-20mg dziennie (w dawkach po 1-3mg przez cały dzień) i nie nabawiłem się ŻADNYCH psychoz. jedyny problem jaki odnotowałem to cholerna chęć dorzucania oraz tygodniowa depresja po nagłym odstawieniu.
W zasadzie to juz tydzien wcześniej jakies nie małe wkrety łapałem. Tylko ze dośc długo zdawałem sobie sprawę z tego, CO mi się wydaje, a co jest prawdziwe. Było to w moim odczuciu raczej ciekawe doświadczenie i juz mi sie wydawało ze mogę tak bez końca, ze spoko, ze wkrety mam, ale przecież wiem co jest wkrętem.
Dzien przed psychozą łaziłem sobie w środku nocy po lesie i wszytko wokół mnie było w jakimś dziwnym ruchu. Coś jakby się obok mnie przemykało i rozpływało się nagle w powietrzu. Tak sobie łaziłem do rana i delektowałem się coraz todziwniejszymi wkrętami i kompletnie wszystko lekceważyłem, a na następny dzien to mi totalnie odbiło
DHVD pisze: O dużo za dużo. Na samym koncu każda pojedyńcza dawka pominna mnie już krzywdzic :nuts:
W zasadzie to juz tydzien wcześniej jakies nie małe wkrety łapałem. Tylko ze dośc długo zdawałem sobie sprawę z tego, CO mi się wydaje, a co jest prawdziwe. Było to w moim odczuciu raczej ciekawe doświadczenie i juz mi sie wydawało ze mogę tak bez końca, ze spoko, ze wkrety mam, ale przecież wiem co jest wkrętem.
pierwszy raz jak miałem coś w ten deseń to po tygodniu gdzieś zrozumiałem co jest wkrętem, a co nie. i ok.
ale drugi raz po małej przerwie jak przesadziłem...to nie rozróżniam :(
Dzien przed psychozą łaziłem sobie w środku nocy po lesie i wszytko wokół mnie było w jakimś dziwnym ruchu. Coś jakby się obok mnie przemykało i rozpływało się nagle w powietrzu. Tak sobie łaziłem do rana i delektowałem się coraz todziwniejszymi wkrętami i kompletnie wszystko lekceważyłem, a na następny dzien to mi totalnie odbiło %-D
ja mam takie ciężkie jazdy jak nie prześpię 1-2 dób i ostro to wspomogę stymulantami. albo jak zapodam MXE będąc w stanie prawie owej psychozy - to następny dzień jest mocną psychozą z halucynacjami dźwiękowymi. w wywoływaniu ich króluje w tym DPMP (rzekomo w modyfikowanym jest właśnie to - tutaj efekty schodziły wręcz do tygodnia od odstawienia) oraz MDPPP w dość sporych dawkach (efekt na szczęście trwa kilka godzin), po przesadzeniu z aPVP też było...
natomiast jak śpię normalnie to nawet rzeźnickie ilości stymsów nie robią takich efektów, a jeśli robią - to są one dużo bardziej pozytywne (w sensie wiem, że to zwidy i mają one charakter pozytywnego urozmaicenia świadomości będącego pod kontrolą :)
Wicherrr3 pisze:Witam, ostanio znalazlem jeden sklep na internecie co miał mdpv ''modfikowany'' w sprzedazy. Niewiem co to za gowno ale to był najgorszy weekend w moim zyciu. Kolega co 10minut zadawal ten sam zestaw pytan, drugi poszedl na miasto pozyczyc baterie do telefonu. Za to kolejny nic niepamietal?! Ja sam nie wiele pamietalem ale to wszystko wygladalo jak komiks ! Kreski po 30mg i totalny odjazd az za fajny. Ja widzialem duchy ja wchodza do domu , wszystko widzialem jak po naswietleniu oczu.
scr pisze: Co do MDPV - dawka jednorazowa doustnie 1-3mg, przez cały dzień 10, max 15mg. Żadnych zjazdów, żadnych problemów ze snem, żadnej tolerancji.
W mojej ocenie MDPV to było takie "zło w proszku" jak ktoś je kiedyś fajnie określił, ale jak czytam opinie, że na niektórych miało jednak pozytywny wpływ to myślę, że to była po prostu taka bardzo kapryśna substancja, która na część osób działała dobrze, a na innych źle. Zresztą nawet spójrzmy na budowę tego ketona: połączenie metylonu, pentedronu i alfy-PPP. Przekombinowali sprawę i wyszedł potwór. :) Co ciekawe każdy z tych trzech ketonów osobno działa wyśmienicie i bez żadnych przykrości.
A jeśli chodzi o temat wątku - alternatywa MDPV - z tego co próbowałem według mnie najbliżej stoi alfa-PPP. Tylko jak dla mnie alfa jest sto razy lepsza od emdepefał, bo pozbawiona wszelkich jego wad, a mając bardzo miłe pozytywne strony.
Natomiast podobieństwo do pentedronu trudno mi dostrzec, gdyż ten to raczej taki "ulepszony bufedron". Trochę inny profil działania. Ale przyznam, iż również pente mnie zachwycił, choć nie z uwagi na rzekome podobieństwo do MDPV. ;) W każdym razie jeden z lepszych obecnie dostępnych stymulantów.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.