Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
  • 1987 / 104 / 0
[cut] Nie pytamy o sklepy RC. - PcP

co do miksów, to to jest bez sensu wg mnie. tysiące kombinacji, a tak naprawdę i tak nie osiągnę tego co bym chciał. nie wiem. powiem szczerze - przetestowałem już kilka wynalazków typu analog MDPV i za cholerę NIC nie jest choć w 30% podobne do MDPV. tylko za pierwszym razem z każdym nowym analogiem czułem MDPV-kopa - podejrzewam, że placebo. albo te substancje są słabej jakości, albo nie działają, albo etylofenidat niweluje ich działanie, albo tak mi się porył baniak ostatnio, że ich nie czuję ;) - niestety z braku MDPV nie mogę zrobić porównania.
w ogóle mam już dość tego testowania i kombinowania - i gdyby MDPV było dostępne na czarnym rynku to bym się ani chwili nie wahał.

euzebiusz - ano właśnie, dobrze to ująłeś - czysta mania. ale taka ogarnięta i pozytywna. MDPV to najlepszy antydepresant na świecie, działający w dodatku w trybie instant ;)
dpmp desoxypipradrolu nie próbowałem jeszcze (na razie nie mam odwagi - ale pewnie 5mg rano to max i żadnych redose'ów ;)) natomiast apvp jakoś bez rewelacji. zobaczymy jeszcze.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1425 / 78 / 0
Jak dla mnie bardzo podobne działanie do MDPV ma pseudoefedryna.
  • 984 / 5 / 0
to chyba nie wziales nigdy "solidnej" dawki ani nie inhalowałes się oparami...
głupio wyszło...
  • 1425 / 78 / 0
Pisałem o dawkach jakie brałem 5mg + 5mg dorzucone, czyli nie są to dawki solidne.
  • 984 / 5 / 0
ja takich nie próbowałem, 15 min do 50+ nasal, 10-powtarzane kompulsywnie wapo.

chyba ludzie w tym wątku szukają czegoś co daje właśnie tego "mega kopa" do subtelnego pobudzania mamy całą gamę specyfików...
głupio wyszło...
  • 1987 / 104 / 0
hess pisze:
Jak dla mnie bardzo podobne działanie do mdpv ma pseudoefedryna.
pseudoefedryna owszem, stymuluje do działania, ale zupełnie inaczej wg mnie. i mocno ciśnienie podnosi. właściwie to głównie skacze ciśnienie i poziom noradrenaliny. no i wkurwy mam po niej straszne ;) zwłaszcza jak kilka dni jadę. po mdpv nic takiego nie było - zawsze uśmiech :) i na serducho nie wjeżdżało specjalnie w moich dawkach (1-3mg)

takie dawki spoko działały, nie tylko na mnie. ale mam podejrzenia, że to co było w Polsce dostępne, było żenione. ja ściągnąłem z uk 5 lat temu. 3 gramy wystarczyły mi na 2 lata imprez, pół roku ciągu (w pracy i na imprezy), może jeszcze jakiś ciąg, potem przerwa i tego lata w akcie desperacji odkopałem to co zostało - jakieś 0.5-0.7g - wystarczyło na 1,5 miecha ciągu, multum imprez i częstowania znajomych. a potem się dowiedziałem, że zostało wpisane na listę zakazanych. i dupa, skończyło się i nie ma.

z ciekawostek - rozpuszczone wszystko miałem w wodzie destylowanej, po 4 latach nic nie straciło na mocy - takie przeciwieństwo tego co piszą na en.wiki.
toshiro mifune pisze:
ja takich nie próbowałem, 15 min do 50+ nasal, 10-powtarzane kompulsywnie wapo.

chyba ludzie w tym wątku szukają czegoś co daje właśnie tego "mega kopa" do subtelnego pobudzania mamy całą gamę specyfików...
no widzisz. ja szukam czegoś co zajebiście pobudza umysł i daje TEGO kopa. właściwie to nie czegoś, bo wiem, że tak działa MDPV. TEN kop następuje jakoś tak gdzieś po 30-35 minutach od wypicia 2-3mg MDPV. najpierw tak smyra coś, zastanawiam się czy to to już, sprawdzam godzinę, oho, zaraz będzie moc :D podkrętka się robi i jebudu, nagle świat się robi bardziej kolorowy, wyraźny, pojawia się energia, a w mej duszy uśmiech, no i ten KOP, euforia, nie, to nie jest euforia, ale jest takie dżebnięcie, że hej :) wchodzi płynnie i się utrzymuje przez spory czas.


z opcji alternatywnych to teraz trochę zmienilem zdanie po dalszych testach różnych rzeczy:

- ethcat - testowałem na imprezie parę razy, a ostatnio ot tak w ciągu dnia, więc tu umieszczę też ;) kurde, to działa jak dobry, nieżeniony speed. no, trochę się różni, ale bardzo podobny efekt. do fizycznej pracy musi być rewelacyjny.

- pentedron - pisali gdzieś, żeby dawkować do 10mg. i że podobne do mdpv. oj chyba ani podobne, ani tak mocne. albo to coś innego. albo oni o czymś innym.

- aPVP - do pracy jest ok - podobne do MDPV, nie jest tak fajne, ale też otwiera dość ciekawie umysł i wpływa na koncentrację. tylko dawkowanie dużo większe - w okolicach 50mg.

- etylofenidat - nie czuć go tak jakoś i przeszkadza w skupieniu (chce się robić 50 rzeczy naraz - dokładna odwrotność MDPV, gdzie widzi się 50 rzeczy wyraźnie, ale skupia na jednej głównej), ale jednak z perspektywy czasu stwierdzam, że umysł pracuje lepiej. na początku faktycznie po EF nie miałem motywacji bo i tak było wszystko zajebiście, ale jakoś ten efekt zniknął.

- MDPV modyfikowany - jak bardzo bym chciał się dowiedzieć co to jest... daje tak z 1/3 TEGO kopa, dawkowanie ze 3-4 razy większe. nie ma takich paranoi przy przesadzeniu - to jest wg mnie minus, bo umiar się traci konkretnie i nie będzie za to paranoidalnej kary. (chociaż muzyka grająca wyraźnie w głowie z każdego szumu to niezły hardkor). skupienie też występuje i to tak cholerne, że człowiek nie może się opanować przed robieniem kolejnych rzeczy, całkowicie pochłonięty nie zauważając, że to już rano ;) (ale to chyba kwestia dawki).

waporyzacja, a właściwie to doszedłem do tego, że najlepiej nie waporyzować tylko palić. bo ma wysoką temperaturę topnienia i wrzenia, że ciężko odparować w miarę szybko większą ilość. a sporo osadza się na zimnych ściankach. ogień bezpośrednio nie rozkłada tej substancji, za to bardzo iszybko i intensywnie paruje. smak słodkawy, przyjemny wręcz, nic nie gryzie (freebase? w wodzie bardzo słabo się rozpuszcza), z fify, z tytoniem, bez, skręt z tytoniem (ale wtedy się marnuje sporo i nie wchodzi tak szybko) . no i po takim mocniejszym, konkretnym buchu to jest TAKIE kopnięcie...ujajebie...odpłynąć można. przez chwilę...;) więc znowu ogień w ruch i kolejny buch ;) ech. a potem to nawet nie wiem czy stymulacja. dużo schodzi i szybko schodzi, doustnie bardziej wydajnie można zużyć, a donosowo nie wiem czy rozpuszczalność nie jest problemem.

anyway dla mnie, w przeciwieństwie do MDPV, ta substancja jest evil. z MDPV nigdy nie traciłem umiaru - bo znałem uczucie paranoi po przesadzeniu o parę mg. bo nigdy go nie paliłem, nie wciągałem. a przy dziennej dawce 15-20mg nigdy bym nie wziął 50. dopijanie roztworu przez cały dzień oczywiście występowało, ale wiedziałem ile mogę i tego nie przekraczałem. uzależnienie jako takie też (dzień w dzień), ale nie pojawiała się nawet tolerancja.


28 sty 2012, 03:02 / scalono - surveilled

ja się wkopałem trochę w ten 'mdpv modyfikowany'* ;) w sensie za dużo, za często... waporyzacja - jebbb... mega jest i dym leciutki. (polecam z lufki mix z tytoniem dobrym, do skretów) i znowu jeszcze jeden. i jeszcze jeden, robi się fajnie, rozpłynąć się można nawet czasem, jak się zapoda dużą bombę na początku. i nie czuć, że za dużo. a potem jak przeczytałem opis drewnianego... o tak. zaczyna się gdzieś tak podczas drugiej nieprzespanej nocy, bardzo wzmacia po zapodaniu tej substancji. w nocy wszystko żyje, z daleka każde drzewo to człowiek itp. a do tego każdy wiatrak, szum, dźwięk zamienia się albo w muzykę albo w głos. szukanie podsłuchów i kamer w mieszkaniu przy ścianach, bo skąd sąsiedzi tyle o mnie wiedzą? a to tylko moja podświadomość płata figla. hehe. albo muzyka - głośna jest ok, wyraźna, ale jak jest bardziej cicha i np. miesza sięz szumem otoczenia (silnik ;) to w głowie pojawiają się zupełnie inne melodie i wszystko brzmi całkowicie inaczej. dopóki nie podkręce volume, kiedy to czas pryska.

ale w małych ilościach jest podobne do tego co miałem po mdpv, ale mniej lękowe (mdpv doustnie jak się lekko przesadziło to generował taki ostry nieprzyjemny stan roztrzęsienia i paranoi) i bardziej wkręcające (nieświadomie skupiasz się po kolei na wszystkim na co spojrzysz ;)

pzdr

* - tak jak pisałem w wątku diagnostycznym - dostępne pod taką nazwą, sprzedawca kręci, że producent nie ujawnia składu i NICZEGO się nie dowiedziałem mimo, że męczyłem go parę razy. zdecydowanie nie jest to aPVP, albo to co dostałem u innego vendora jako aPVP nim nie jest. porównania nie mam do innych. laboratorium do analizy też nie.
jedyne co wiem to to, że najbardziej podobne do MDPV z tych rzeczy które testowałem. ale MDPV to to nie jest. i dodam jeszcze, że spać po tym raczej się da.

sensownie scalono i zwiększono czytelność posta :) - surveilled
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 984 / 5 / 0
@up:

marketing prawie ukryty?

opisy tripów po "prochach kolekcjonerskich" to w innym dziale, tu opisujemy konktretne substancje...
głupio wyszło...
  • 1987 / 104 / 0
toshiro mifune pisze:
@up:

marketing prawie ukryty?

opisy tripów po "prochach kolekcjonerskich" to w innym dziale, tu opisujemy konktretne substancje...
rozśmieszyłeś mnie swoją paranoją :). nie mam nic wspólnego z żadnym sprzedawcą, jestem zwykłym użyszkodnikiem i nie mam żadnych korzyści z pisania o tym co i jak na mnie działa. nie moja wina, że nie wiem co to jest i też bym bardzo chciał wiedzieć, bo (tu nic nie powiem, żeby nie było ;). nie mam laboratorium w którym mógłbym dokonać dokładnej analizy. skoro temat jest "alternatywy dla MDPV" to opisuję doświadczenia ze wszystkim co taką alternatywą jest. i mam nadzieję, że się w końcu dowiem na czym polega ta modyfikacja i będzie można to nabyć w wielu sklepach. inny sprzedawca wspomniał o DPMP zmieszanym z czymś - ale wtedy to bym nie spał przez tydzień chyba po takiej sesji, więc skreśiłem taką możliwość.

tylko nie wiem jak mam to udowodnić? wiem, że jestem tu teraz "nowy", bo olałem ten serwis z 7 lat temu jak się zrobiło gimnazjum i dopiero od niedawna zaglądam jako uzupełnienie do BL.

ps. również nienawidzę tej całej mody na kolorowe opakowania, wymyślne nazwy i totalny brak informacji o składzie.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 984 / 5 / 0
mało zaakcentowany jest fakt, że etylofenidat ma porównywalny power do MDPV. można też to waporyzować, minus taki na strone etylo że wjazd (przy wapo.) trwa z 5 min a PV daje natychmiastowy. Plus dla PV że ma kiljukrotnie mniejsze dawki = sroga wiksa przy małej ilości oparów.
głupio wyszło...
  • 148 / 11 / 0
euzebiusz pisze:
Dla mnie też MDPV to był rc nr 1. Pierdolę euforię, empatię itp. efekty stymulantów-euforantów. MDPV = czysta mania, czyli to co lubię najbardziej.

2-DPMP - działanie w zasadzie identyczne do MDPV ale subtelne, bez wejścia i kurewsko długie i przez to męczące (od kilkunastu godzin do kilku dób);
a-PPP, pMPPP - dupa blada, bliżej do amph i bufedronu niż MDPV
Etylofenidat - zamiast manii lekka euforia i totalny nieogar, jak dla mnie porażka

Może z a-PVP coś będzie, ale wątpie.

O takie opisy właśnie chodzi. Dzięki stary. A co byś powiedział na etylofenidat+pentedron? ;) =mdpv + jeszcze bardziej? ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.