Skoro nie wiesz co robisz i nie umiesz korzystać z substancji psychoaktywnych to nie znaczy, że nikt nie potrafi. Ja sam jestem lękowcem i to aż tak bardzo, że przez to miałem derealizacje często czasem trwała ona kilka dni, co było chyba najgorszym stanem, jakiego w życiu doświadczyłem, jednak praktycznie od razu po wzięciu 1 mg Xana pozwoliło mi to przemyśleć wiele rzeczy na spokojnie i od wczoraj w sumie mogę normalnie funkcjonować i nie odczuwam żadnej potrzeby brania tego. To nie substancja jest zła tylko podejście do niej jakoby była jedynym wybawieniem z sytuacji, a biorąc tabletkę i siedzieć jak warzywo aż faza zejdzie nic na pewno nie pomoże. Po za tym ja bym radził wszystkim uzależnionym traktować czas, przez który nie brali leku jako kolejny stan i zauważać w nim plusy, oraz minusy spowodowane używaniem jakiejś substancji. Ja naprzykład tak wyszedłem z palenia i to praktycznie od razu. Nie chcę nikogo obrażać, i liczę, że uda ci się wyjść z uzależnienia, ale nie mów innym, co mają robić, bo gdyby każdy tak myślał jak ty taki ja naprzykład skończyłbym ze schizofrenią lub popełnił samobójstwo czy chociażby tak jak było do tej pory nie mógł normalnie funkcjonować.

Alprozolam nie leczy lęków, on ładnie pudruje skutki. Przyczyny zostają dalej z Tobą.
Mówiąc, że po jednej tabletce Ci pomógł, to sam siebie oszukujesz. I rozpoczynasz drogę wiadomo ku czemu.
A najlepsze jest mówienie na lewo i prawo, że ma się kontrolę, nad substancją psychoaktywną i robienie morałów o zaniedbaniach w momencie, gdy samemu się zaniedbałeś doprowadzając do zaburzenia lękowego.
A jeśli rzeczywiście pomogła Ci jedna tabletka alprozolamu, to zainteresuje się Tobą rzesza naukowców z USA.

Ja od roku biore alpre na stres głównie 0,5 mg dziennie i bardzo mi pomaga.Tolera tez nie wzrosła za bardzo, oczywiscie czasami zdarza mi sie wziac 1 mg(dwie piksy) w ciagu dnia, nawet czasami,ale bardzo rzadko na kaca biore 0,5mg i zapominam wtedy co to kac heheh.. ale reasumujac temat alperka to moje antidotum :D

Scalono. | STR88
Chlopie alpra a fent to dwa rozne swiaty, zacznijmy od tego, ze jak nie przesadzasz i bierzesz w odpowiednich ilosciach alpre to nie ma zadnej zwały, tak jak pisalem wyzej dwa rozne swiaty, inny gatunek literacki, inna lektura juz tak żartobliwie reasumujac. pozdro

Alprazolam sam w sobie nie leczy lęków i nigdzie tak nie powiedziałem. Powiedziałem jedynie, że pozwala przemyśleć i co ważniejsze uświadomić sobie, że bez sensu się bać czegoś, na co nie ma się wpływu właśnie, dzięki temu, że pozwala na chwilę się od tego odciąć. Jak się nie umie z tego korzystać, to ja się nie dziwie, że się ktoś uzależnia, ale lęk jest z definicji irracjonalny, przed czymś, co teoretycznie nie powinno występować, a jednak występuje i jest się świadomym jego irracjonalności. Na alprze (jeśli się tego chce, można zrobić coś, czego się wcześniej obawiało, lub o tym pomyśleć i wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość). Polecam poczytać coś o psychologii najpierw, chociażby wpisać w wyszukiwarkę "lęk definicja". Co innego gdyby się brało alpra na każdy dosłownie odczuwany stres, spowodowany realną sytuacją, na którą masz wpływ. Jak ktoś nie umie z tego korzystać to ja współczuję, ale to nie substancja jest zła, tylko podejście do niej, naprzykład osób, które biorą, aby tylko brać i to jeszcze takie gówno jak alpra i się w to później wpierdalają. I nie wiem po co mi jeździsz po zaburzeniach, skoro nawet mnie nie znasz, ani ich przyczyny, i nie jest to w żaden sposób twoja sprawa :). A no 1 mg alpry mi w żaden sposób nie pomógł, tylko ciekawi mnie za ile czasu będę miał kolejne ataki lękowe (starając się trzymać tego, co przemyślałem).

Koledzy i koleżanki.
Pewnie ktoś-kiedyś-gdzieś już o tym pisał mniej lub bardziej. W każdym razie lupką nie znalazłam odpowiedzi.
Próbuję przekalkulować cenowo i ilościowo zakup alprazolamu bo jakaś mała kurewka w pracy grzebała w mojej torbie i sobie przywłaszczyła. Ile opakowań jest w stanie mi przepisać psychiatra na 1mg? I czy nie mają wiekszego problemu z tym 1mg? Nie wspominajac juz o xanaxie 2 mg. Raczej celuje w afobam.

Lekarz może wypisać leki na 90 dni stosowania (chyba, że coś się zmieniło - kojarzy mi się, że wydłużyli ten czas, ale głowy nie daję).
Jedynki to maks - za samo wspomnienie o dwójkach można u niejednego z gabinetu wylecieć, bo to dawka już tylko do ćpania ; )

Na 4 miesiące teraz. Gdybyś miała kwit, że przyjmujesz, powinien wypisać bez problemu. Jeśli nie - to już zależy od story.

teoretycznie rzecz biorąc, to może wypisać leki na 90 dni "kuracji", konkretna ilość jest nieokreślona. trzeba po prostu poszukać odpowiedniego lekarza, popytać, zainteresować się. prywatnie nikt nie robi problemów, bez większej gadki można dostać kilka opakowań. jak lekarz jest w porządku, to da tyle ile potrzeba. o dwójkach radzę nie wspominać, takiej dawki nie ma w żadnym generycznym leku i rzadko jest stosowana, dostępna tylko w jednym leku, którego nazwy lekarze nie znają, albo źle im się kojarzy. tak przynajmniej wynika z moich obserwacji. co do samych leków, to najlepszy był Alpragen, najtańszy zamiennik. teraz są podobno problemy z dostępnością, właśnie wersji 1 mg, przynajmniej u mnie w aptekach. teraz już przestałem wołać o alprazolam, bo znacznie lepszy moim zdaniem jest Lorafen i go biorę.

Hej mam pytanko.
Jakiś miesiąc temu byłem u prywatnego internisty. Chciałem alpre 1mg i mi przepisał normalnie.
Teraz sie zastanawiam nad bromazepamem ( sedam6). Cena wysoka bo 30zl i nie wiem czy warto o bromka prosić jak 2mg alpry mam tolerke powiedzmy.
Wielu chwali tą subst. za jej pluszowość i jako dobry podkład pod opio.
Pytanie czy 6mg bym wgl poczuł albo 12mg?
Co mam zrobić najlepiej? Dalej alpre prosić i ew. midazolam (mala paczka na sen) czy ten sedam 6?
I czy po miesiącu lekarzyna mnie bedzie pamietał czy nie? Starszy chłop i myśle wypisze mi co bd chciał (klona to nie chyba xd)

Ekspertem nie jestem ale jak na 2 mg alpry masz tolerke to wątpię żeby opłacało Ci się bawić w bromazepam a jak już to brać jakieś kosmiczne dawki.