12 lipca 2020loker125 pisze: To ja tak od siebie napisze, w tamtym roku przeżyłem delirium, i macie rację jest to określenie na urojenia psychiczne, zwidy.
Z tego co pamiętam z odwyku to się fachowo nazywa delirium clemens?
Zaczęło się bodajże 2 nocy przy odstawce po ciągu, a moje ciągi naprawdę są konkret.
Pierwsza noc była fajna leżałem na łóżku widziałem różne wzorki, kwiatki się kręciły ogólnie psychodela ale ja kontrolowałem.
W dzień w dzień jakieś tam mignięcia kątem oka ale nic więcej.
I wjechała kolejna trzecia noc, po jakimś czasie leżenia przestałem to wogole kontrolować. Np. otwieram oczy a przy suficie wisi moja była na sznurze, albo leżałem że zgiętymi kolanami otwieram oczy a jakąś postać siedzi mi na łóżku. Myślałem że się posram ze strachu błagałem żeby ta noc się już skończyła. No i dobra wstaję rano idę postawić wodę na kawę czy coś i słyszę ze w salonie dzwoni mi telefon, ale ja go mam w kieszeni wtf. Wracam do kuchni słyszę jak moja siostra wola kota, ale jest niedziela 4 rano wtf? Zaczęły się takie schizy, leciała mi muzyka z TV chociaż był wyłączony, jak patrzyłem przez okno przez firankę to sypał śnię. Wiele jazd, tego wybłagałem żeby siostra zawiozła mnie na pogotowie załatwić sobie rolki, pregabe i zolpi,. Bałem się najbardziej nocy, nie odróżniałem rzeczywistości od tego co mi mózg tworzy. Nie polecam.
Padaczkę też miałem ale to po miesięcznym ciągu na alprze i alko. Od wtedy nie jem już alpry.
Ale bez kitu jak sie dorżnąc dobrze to po chuju fest
ten stan, że bałem się zasnąć. zamykałem oczy a czułem jakbym miał otwarte, chodziłem po różnych lokacjach, najgorsze było jak zamknąłem oczy i nagle znalazłem się nad jeziorem w ciemną noc, siedziałem na końcu pomostu i parzyłem na gwiazdy a nagle przerażająca zjawa wyleciała za mną i mnie straszyła !!! ( czułem jej obecność i słyszałem też przeraźliwy ryk) jak by to była prawda, zalany potem i każde zamknięcie oczu podobne demony mnie odwiedzały.
chore akcje
Typu, że jestem w pomieszczeniu z ludźmi których znam doskonale, oni stoją w kuchni tyłem do kuchenki, od której nagle zaczyna się palić wszystko dookoła, ja oczywiście staram się ich ostrzec, ale nie mogę wydusić z siebie głosu, staram się wydzierać ile sił w płucach, a efektu zero. Nagle wybudza mnie osoba śpiąca obok i pyta dlaczego krzyczę przez sen, a ja zlana potem nie wiedzialam czy to naprawdę się dzieje, czy faktycznie tylko chora głowa.
Bardzo uciążliwe, bo człowiek zmęczony boi się zasnąć i tu bez pomocy benzo było ciężko.
Piłem kiedyś tydzien od sylwestra grubo.
Raz wieczorem nic nie wypiłem, też to miałem o czym piszecie.
Nie wiedziałem od czego, a to od alko.
Szukałem na siłę jakiegoś alko na zapitek, no nie miałem nic. Jak coś nie wiem, ale alko z perfum pomoże. Tak na pierwszy rzut. Jak nie macie alko.
Alkoholikowi na delirce się nalewa setę wódki, albo benzo.
Śmiertelność wynosi według Wikipedii ok 10%.
Jest delirium poranne i nocne.
Zakładałem taki temat, Delirium tremens.
Takie rzeczy opisujcie w tym wątku, tu ludzi straszycie.
Alkoholizm to najbardziej zbadany nałóg.
Polecam obejrzyjcie sobie film na yt jest "Korkociąg".
alko daje szereg różnych atrakcji. Deliry, Otępienie, Zespól Korsakowa etc.
Ale Nitromint nie każdy ma w domu.
Pierwsze co się zaczyna to atak serca czy sam już nie wiedziałem. Myślałem że się zatrzymało bo nie dałem rady zliczyć uderzeń, w pewnym momencie myślałem że zatrzymało się, a one tak napierdalało.
Ale scizy zaczynają się wcześniej, to są ostatnie konwulsje. Z braku snu to miałem słuchowe, kurwa poryłem się że wszyscy o mnie gadają, a czasem radio w głowie się "gadało o mnie".
benzo nie każdy ma w domu, a czasami takie sytuacje się zdarzają, że by się przydało.
12 lipca 2020london5 pisze: A po gieblu jest inaczej. Pikawa bije coraz szybciej, szybciej, szybciej a ja Cię uderzy to się trzęsiesz i dociera do ciebie że zginiesz szybko i w mękach. Jak zdąży pogotowie to was uratują. Ale najlepiej ratować się benzo, jeszcze lepiej benzo z baklo, puści od razu.
Ale Nitromint nie każdy ma w domu.
Pierwsze co się zaczyna to atak serca czy sam już nie wiedziałem. Myślałem że się zatrzymało bo nie dałem rady zliczyć uderzeń, w pewnym momencie myślałem że zatrzymało się, a one tak napierdalało.
Ale scizy zaczynają się wcześniej, to są ostatnie konwulsje.
benzo nie każdy ma w domu, a czasami takie sytuacje się zdarzają, że by się przydało.
12 lipca 2020spider321 pisze:london, a setka wódki nie pomoże??12 lipca 2020london5 pisze: A po gieblu jest inaczej. Pikawa bije coraz szybciej, szybciej, szybciej a ja Cię uderzy to się trzęsiesz i dociera do ciebie że zginiesz szybko i w mękach. Jak zdąży pogotowie to was uratują. Ale najlepiej ratować się benzo, jeszcze lepiej benzo z baklo, puści od razu.
Ale Nitromint nie każdy ma w domu.
Pierwsze co się zaczyna to atak serca czy sam już nie wiedziałem. Myślałem że się zatrzymało bo nie dałem rady zliczyć uderzeń, w pewnym momencie myślałem że zatrzymało się, a one tak napierdalało.
Ale scizy zaczynają się wcześniej, to są ostatnie konwulsje.
benzo nie każdy ma w domu, a czasami takie sytuacje się zdarzają, że by się przydało.
13 lipca 2020london5 pisze:Na giebla nie. I nie wiem czy giebel pomógłby na delirę po alko. Inne receptory gaba.12 lipca 2020spider321 pisze:london, a setka wódki nie pomoże??12 lipca 2020london5 pisze: A po gieblu jest inaczej. Pikawa bije coraz szybciej, szybciej, szybciej a ja Cię uderzy to się trzęsiesz i dociera do ciebie że zginiesz szybko i w mękach. Jak zdąży pogotowie to was uratują. Ale najlepiej ratować się benzo, jeszcze lepiej benzo z baklo, puści od razu.
Ale Nitromint nie każdy ma w domu.
Pierwsze co się zaczyna to atak serca czy sam już nie wiedziałem. Myślałem że się zatrzymało bo nie dałem rady zliczyć uderzeń, w pewnym momencie myślałem że zatrzymało się, a one tak napierdalało.
Ale scizy zaczynają się wcześniej, to są ostatnie konwulsje.
benzo nie każdy ma w domu, a czasami takie sytuacje się zdarzają, że by się przydało.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.