18 grudnia 2019Dersu Uzala pisze: No podobno nie ma picia kontrolowanego ale ja znałem wiele osób ciężko pracujących w tym własciciela firmy budowlanej za granicą który musiał codziennie ogarniać w chuj rzeczy, DOM w Polsce pobudował dla córki itp. W tygodniu nie pił ale na weekend wieczór wóda się lała i jak on już się trochę napierdolił to mówi dobra spadam i tyle. Także nie wiem co o tym sądzić może to jest jakies 1% populacji, zresztą są takie powiedzenia, np. work hard an party hard, czy "diabeł zawsze znajdzie zajęcie dla próżnych rąk".
Czyli że w nałogi popadają jednostki powiedzmy jeszcze nie do końca rozwinięte psychicznie, bez nawyku dyscypliny, samokontroli, poczucia obowiązku i nie mających okreslonych celow w życiu. Rzeczy na których im bardzo zależy. Osób, być może zainteresowań, pasji. I te ziejące braki przykrywają prochem, zalewają alko żeby nie bolało
Seymouro- zorganizuj sobie diazepam czy inne benzo- jeśli nigdy nie brałeś to po 10 mg relanium będziesz spał po 5 minutach-kilka dni bez piwa , za to z benzo na sen i organizm wróci do normy
29 stycznia 2020Seymouro pisze: Witam.to mój pierwszy post.chcialbym podzielic sie z wami swoim problemem i poprosic o porade :) mam 27 lat i od około 3 lat pije dzien w dzien piwa.przez te 3 lata trafily sie moze 5-6 tygodni ze odskoczylem od alko.z poczatku zaczalem pic by utopic smutek po odejsciu narzeczonej.z czasem wyleczylem sie z 'niej' ale piwa pozostaly nadal.poprostu nie wyobrazalem sobie ze moge sie spotkac z kumplami i nie wypic piwa.w samotnosci tez oczywiscie pije.sa to rozne ilosc bo czasem pilem 5-7 a jak cos mnie wkurzylo lub mialem zly humor potrafilem dojsc do 15.miesiac temu odskoczylem na 5 dni nie picia i okazalo sie ze nabawilem sie takiej bezsennosci ze przez pierwsze 4 dni nie spalem ani minuty a w 5 moze z pol godziny.wspieralem sie melatonina ale nie dawala mi ona praktycznie nic.i wlasnie tu moje pytanie-czy jest mozliwosc ze jak zaczne sie zdrowo odzywiac (mineraly witaminy itd) to ten sen wroci do jakiegos porzadku? chodzi mi ze nawet te glupie 4 h snu.i jesli tak to w jakim czasie? drugie pytanie to takie ze nie potrafie zmiejszac dawki tylko musze odrazu przestac pic calkowicie.czy moje miec jakies powazne sprawy ze zdrowiem? bardzo cisnie mnie serducho w pierwsze dni po odstawieniu.
Scalono/Imane Anys
ah i chcialem jeszcze dodac ze ostatnio pije juz tylko po to by normalnie zasnac.tak z 8 browarow i jakos zassypiam.nie pije juz go dla przyjemnosci lub towarzystwa.melatonina nie dziala praktycznie wcale.a raz sprobowalem leku ketral na sen i dawka 100 mg pozwolila mi zasnac na pol h albo 1 h.a moj kumpel pada juz po 25 mg w pol godziny.kumpel pije do 3 piw dziennie.
Ja zazwyczaj po ciągach z dobry tydzień-dwa się męczyłem. Potem jakoś się to normowało.
Ciśnięcia w klatce piersiowej i generalnie chujowe samopoczucie to normalne przy odstawieniu, ale powinno minąć po 2-3 dniach bycia na sucho. Aczkolwiek nie znam Twojego stanu zdrowia i lepiej przejść się do lekarza. Z domowych sposobów to cóż - witaminy (zazwyczaj z grupy B, bo te są najczęściej wypłukiwane przez chlanie), normalne żarcie i czas. Nasenne zazwyczaj chuja dają, przynajmniej mi nie pomagały - chodziłem jedynie jeszcze bardziej przyjebany, senny, a zasnąć nie potrafiłem. Benzo nawet nie próbuj. Pomoże, ale to jakbyś leczył się piwem w tabletkach. Nie tędy droga. Jak już pokochałeś się z alkoholem to benzo będzie drogą do trumny. Jak się wpierdolisz w wielotygodniowe ostre ciągi, gdzie jedynym ratunkiem będzie detox to wtedy sami na odtruciu Ci benzo podadzą.
@rafi333 jak zwykle poleca gruby kaliber, którym powinno się leczyć ciężkie deliry, zwykłym amatorom piwa, którym rosół i gorący prysznic powinien wystarczyć.
Ale ciesze sie, ze nie bralem wtedy benzo i innych rzeczy na zlagodzenie kaca, dzieki temu skonczylem z piciem.
Do tej pory mimo ,ze zdarza mi sie brac narkotyki i nie jestem do konca trzezwy (po 17 latach sie zlamalem) to nigdy nawet nie wezme pod uwage, zeby sie napic.
relacja korzysci do strat jest dla alkoholu tak niekorzystna,ze po prostu nie.
Najgorzej to mają alkoholicy i benzo wraki jak ja, uzależnione od dwóch na raz
Jedyna droga wtedy to nie pić XD
Ale ja wypijam dwa piwka/drink dla kurażu, więcej nie mogę bo kurewski kac mnie męczy a na kacu nie mogę zjeść bzd bo byłem w nie wjebany kilka rszy i wiem co to oznacza
Chciałem wam napisać, że życie bez alkoholu jest o wiele lepsze niż po pijanemu. Przestałem sam, bez niczyjej pomocy po kilkuletnim piciu (dni powszednie - 4 piwa lub ćwiartka i parę piw, weekendy i urlopy - na umór od rana do wieczora, plus inne rzeczy, których, na razie nie udało się rzucić, ale jestem dobrej myśli) . Wcześniej kilkanaście lat też piłem ryzykownie.
Mogę się podzielić swoją wiedzą, gdyby ktoś potrzebował porady. Mam za sobą setki nieudanych prób rzucenia alkoholu i nareszcie mi się udało. Myślę, że mógłbym coś doradzić, gdyby ktoś chciał przestać, będąc na podobnym levelu, co ja. Opisałem go wyżej.
Naprawdę warto żyć bez tego. I da się (wbrew pozorom).
Trzymajcie się! :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.