Po prostu czuję różnicę w piciu.
Posty przeniesione z działu alkohol - Uzależnienie. - 04pain
tak czy inaczej, ciągi alkoholowe to jedno z najhardszych piekieł narkotycznych. :D
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
NegatywneWibracje pisze:wlewanie w siebie litrów niskooktanowego paliwa jest wkurwiające, w dodatku chmiel zmienia profil działania. po wódzie rzadziej muli.
tak czy inaczej, ciągi alkoholowe to jedno z najhardszych piekieł narkotycznych. :D
Cieszę się, że pozbylam się w końcu tej obsesji picia, bo życie jest o wiele lepsze gdy nie czekam cały dzień na te jedna chwilę gdy otworzę pierwsza puszkę.
27 kwietnia 2019LadyPink pisze: bo życie jest o wiele lepsze gdy nie czekam cały dzień na te jedna chwilę gdy otworzę pierwsza puszkę.
Teraz byłem na weselu w sobotę, oczywiście dzień wcześniej musiał być zrobiony podkładzi i tak od tego piątku do czwartku potrafiłem nic nie jeść, później mój żołąde już nawet nie przyjmował stałych pokarmów. Od czwartku zacząłem lądować, bo trseba było iść o pracy, w piątek znów odcin w sobotę wypiłem mało, bo juz po prostu więcej mi nie brakowalo żeby się nadźgać.
Najbardziej wkurwiające w takim chlaniu jest to, że pojedziesz sobie na wesele czy inną impreze, bawisz się znakomicie, masz dużo siły, może drugiego dnia po zaklinowaniu też tak jest, a później pijesz tylko po to, aby otrzymać jakąś chwilową ulgę i trochę siły. Ostatnio waliłem łyche z sokiem pomarańczoowym Paula, a jak i tego zabrakło, to rozrabiałem cukier z wodą i z tego driny. Oczywiście nic nie jadłem, ratowałem się jakimis suplementami diety, które i tak pewnie nic nie dadzą
Mialem tak przed ciągiem jak czekalem caly dzien w robocie, zeby wrocic i wypic browara. Zerowałem praktycznie w 3 minutki. No na dwa łyki. Pozniej wychodziłem z samochodu, szedłem do domu i dwa czy trzy dopijałem juz na spokojnie. Teraz sie troszke ogarnąłem, bo trzeba wątrobę zregenerowac. Ale to straszne. Czekasz caly dzien w robocie i myslisz tylko o tym zeby piwo przyjebać. Do tego na drugi dzien dochodzą jakies ataki paniki, chujowy nastrój, amotywacja. Byłem u psychiatry, ale w sumie chyba niepotrzebnie, bo jak przystopowalem z piwkiem to jakos tak i psycha inaczej pracuje. Dziennie walic po 3, 4 browary a w weekend do odciny to mialo wpływ na bańkę.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.