Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 44 z 80
  • 5435 / 1041 / 43
Nie chce mi się pisać.
Po prostu czuję różnicę w piciu.

Posty przeniesione z działu alkohol - Uzależnienie. - 04pain
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 320 / 18 / 0
Ja tak samo jak wyżej. Po prostu lepiej się czuje po wodce
  • 1545 / 1580 / 0
mniej butelek do wynoszenia, o to pewnie chodzi.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1831 / 488 / 0
wlewanie w siebie litrów niskooktanowego paliwa jest wkurwiające, w dodatku chmiel zmienia profil działania. po wódzie rzadziej muli.

tak czy inaczej, ciągi alkoholowe to jedno z najhardszych piekieł narkotycznych. :D
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 158 / 13 / 0
NegatywneWibracje pisze:
wlewanie w siebie litrów niskooktanowego paliwa jest wkurwiające, w dodatku chmiel zmienia profil działania. po wódzie rzadziej muli.

tak czy inaczej, ciągi alkoholowe to jedno z najhardszych piekieł narkotycznych. :D
Ja z kolei piłam w sposób kompulsywny, więc wódka odpadala. Po pracy jeszcze w aucie, na klatce, w przedpokoju czułam ogromny przymus napicia się. Ciśnienie było nie do wytrzymania. Dopiero jak chlapnelam całego browarka poczułam ulge. I mogłam już na spokojnie wypić kolejne (ja piłam codziennie od 4 do 8. W weekendy nawet i po 11-12).
Cieszę się, że pozbylam się w końcu tej obsesji picia, bo życie jest o wiele lepsze gdy nie czekam cały dzień na te jedna chwilę gdy otworzę pierwsza puszkę.
:*)

:heart: S&M :heart:
  • 995 / 104 / 0
^ mam podobnie, w szczegolnosci gdy brakuje benzo. "Oby do pierwszego browara", ktory schodzi w 5 minut. Dopiero kolejne na spokojnie.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 320 / 18 / 0
27 kwietnia 2019LadyPink pisze:
bo życie jest o wiele lepsze gdy nie czekam cały dzień na te jedna chwilę gdy otworzę pierwsza puszkę.
Mądrze napisane. Znam to czekanie bo sam właśnie czekam na noc a wiadomo jak to jest z czekaniem gdy człowiek zcisnieniowany siedzi i nie może się doczekac
  • 61 / 1 / 0
U mnie ciągi zaczynają się najczęściej od jakieś wielkiej imprezy (nie mówię tu o jakimś weekendowym chlaniu. Jeszcze kiedyś na stuiach spotykając się ze znajomymi w plenerku wybór padał najszczęściej na piwa. Wódka to była rzadkość z okazji jakiś urodzin czy coś. Teraz juz pratycznie jest walona gouda, a piwka można dobrać, aby się przed tym wprawić lub wylądować dnia nastepnego. Ewentualnie jak wódki zabraknie to dopijam się piwem.

Teraz byłem na weselu w sobotę, oczywiście dzień wcześniej musiał być zrobiony podkładzi i tak od tego piątku do czwartku potrafiłem nic nie jeść, później mój żołąde już nawet nie przyjmował stałych pokarmów. Od czwartku zacząłem lądować, bo trseba było iść o pracy, w piątek znów odcin w sobotę wypiłem mało, bo juz po prostu więcej mi nie brakowalo żeby się nadźgać.

Najbardziej wkurwiające w takim chlaniu jest to, że pojedziesz sobie na wesele czy inną impreze, bawisz się znakomicie, masz dużo siły, może drugiego dnia po zaklinowaniu też tak jest, a później pijesz tylko po to, aby otrzymać jakąś chwilową ulgę i trochę siły. Ostatnio waliłem łyche z sokiem pomarańczoowym Paula, a jak i tego zabrakło, to rozrabiałem cukier z wodą i z tego driny. Oczywiście nic nie jadłem, ratowałem się jakimis suplementami diety, które i tak pewnie nic nie dadzą
  • 68 / 11 / 0
Kurwa jakbym swoje zycie opisane czytał 😁
Mialem tak przed ciągiem jak czekalem caly dzien w robocie, zeby wrocic i wypic browara. Zerowałem praktycznie w 3 minutki. No na dwa łyki. Pozniej wychodziłem z samochodu, szedłem do domu i dwa czy trzy dopijałem juz na spokojnie. Teraz sie troszke ogarnąłem, bo trzeba wątrobę zregenerowac. Ale to straszne. Czekasz caly dzien w robocie i myslisz tylko o tym zeby piwo przyjebać. Do tego na drugi dzien dochodzą jakies ataki paniki, chujowy nastrój, amotywacja. Byłem u psychiatry, ale w sumie chyba niepotrzebnie, bo jak przystopowalem z piwkiem to jakos tak i psycha inaczej pracuje. Dziennie walic po 3, 4 browary a w weekend do odciny to mialo wpływ na bańkę.
  • 68 / 11 / 0
O kurwa, znow wpadłem od imprezy jak zawsze. Walilem browarki, przez trzy dni bylo milo, a pozniej browarek w nocy zeby zasnac, chowanie butelek zeby narzeczona sie nie dowiedziala bo zaczela sie wkurwiać. I tak przez poec dni, a pozniej przez dni 10 szlo juz wszystko wszystko kurwa. Wykradanie matce nalewek rozrabianie kropli zoladkowych, amol wypilem, szampana ktorego nienawidze, wina wszytkie ktore byly w domu a jak mnie zamkneli w domu to spierdolilem oknem i na rower i do sklepu. Najebany samochodem pojechalem raz na stacje zeby kupic czteropak. Piec dni redukowalem dawki zeby mnie nie pierdolnelo do tego relanium to co przezywalem w nocy to nie do opisania. Teraz jest spoko z psycha bo balem sie z domu wychodzic przez te piec dni ze gdzies padne i chuj a alko mi miejscowe lumpy przynosily i zostawiali w umuwionym miejscu. Minelo jakies 8 dni a ja dalej sie budze w nocy zlany potem. Hardkor dolina, ale smiesznie bylo :D
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 44 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.