Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 37 z 80
  • 8104 / 898 / 0
Ja mialem tylko ciagi na piwie i to max 2 piwa dziennie przez okolo ponad tydzien.Pozniej juz nie moglem patrzec na piwo a co dopiero na mocniejsze alko. :kotz:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1599 / 45 / 0
Ja miałem ciągi po alkoholu nawet 5 dniowe wieczorami 4 piwa, ale najczęściej były to ciągi 4 dni środa czwartek piątek i sobota i doprowadziło mnie do tego, że zaczynałem odczuwać napady paniki na świerzym powietrzu i czasami w domu w godzianch wieczornych a na świerzym powietrzu od godz 12 i choruje jeszcze na CHAD i zrozumiałem, że te napady paniki mam przez alkohol więc odstawiłem alkohol więc wieczorami koło godziny 19 zażywałem benzodiazepiny a po godzinie 30 mg zolpidemu czasam był lepiej, a czasam gorzej i dodam, że mi sie bardziej alkohol podobał od tego benzo. te napady zdarzały się nawet jak nie piłem jak piłem też i nawet moblibyśmy być kilka godzin na świerzym powietrzu i tyle czasu trwal atak to było coś takiego, że każdy miał dostęp do moich myśli i analizował wszystkie sytuacje złe z mojej strony i to potęgowałem to się bałem czy przerzyje, ale już odstawiłem alkohol więc tych mysli nie ma.
  • 5479 / 1053 / 43
26 marca 2018UJebany pisze:
Ja mialem tylko ciagi na piwie i to max 2 piwa dziennie przez okolo ponad tydzien.Pozniej juz nie moglem patrzec na piwo a co dopiero na mocniejsze alko. :kotz:
Ejj, kurwa. To nazywasz ciągiem alkoholowym >?
Dwa jebane piwa, tyle to się pije przed śniadaniem.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 910 / 165 / 0
No to ja mogę powiedzieć ze w te wakacje miałem 2 miesięczny ciag na alkoholu. No, a mój szef jest w ciągu od paru lat.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 1512 / 183 / 0
ja to od małolata mam ciąg.. ze 4 lata juz w sumie , prawie codziennie piwa , okazyjnie wódka, troche ryje czereb ten alko najgorzej jak czujesz sie normlanie w momecie najebania a na trzezwo jakos dziwnie i bez alko cięzko wytrzymac dzien
  • 288 / 19 / 0
Ktoś wie czemu dochodze do siebie po 2 dniach picia - tydzień ? ogólnie na drugi dzien picia zawsze dostaję plam czerwonych i zastanawiam sie czy nie jestem uczulony
  • 468 / 25 / 0
Plamy mogą być od żołądka/wątroby - też często mi wyskakują dziwne wypryski na policzkach na wysokości nosa mniej więcej - czytałem, że to od żołądka, który systematycznie rozpierdalam chlaniem.
W klipach możesz kurwa palić stuzłotówki
Z pożyczonym złotem i przy cudzych Mercedesach
Możesz pusty być i gasić te stylówki
Mnie to obojętne dzieciak.
  • 55 / 6 / 0
u mnie tez 2-3 dni picia musiałem pozniej odchorowywac kilka kolejnych dni. Niektorzy tak maja, trzeba ograniczac albo zrezygnowac
  • 2 / / 0
Piję zwykle 11-13 dni raz na półtora , miesiąc zawsze 10_ 12 lechów i pol litra czystej na noc , umieram odstawiając, jak nie mam już kasy albo bebechy nie wytrzymują , rzygam po łyku żółcią i śliną jakaś jakbym zezarl świeczkę parafiną !!!

Teraz szczegółowo opiszę swoje objawy abstynenckie ku pamięci jak się w piciu zestarzałem ...!

1. Pijąc już w drugim dniu odczuwam słabości , ból głowy, chybotności, sram 3 razy dziennie , po przebudzeniu , jak połknę depakinę i aspargin i trzeci raz po pierwszym lub drugim piwie , lub szybko gdy rano wracam ze sklepu z 10 piwami zwykle ...już się wtedy boję słabości południowych, że będę musiał zjechać na pit stop , bo znowu namakać , jak mam obniżoną tolerancję , zauważyłem że najgorzej wchodzi pierwsze piwo i jeszcze nieraz 2-3 , przymuszam się cały czas do wyjscia do sklepu, gdzie zachowuję się ukradkiem jak złodziej, już ze mnie pot cieknie, rano poranny squirt ale to straszny rękawy od polara mokre, koszulka taka ze można wykręcać ...biorę molsidominę i propanolol , otwieram okna , że by nie by jak bylo zimno poranny lęk..a kręgosłup boli , bo przecież nachylony siedzę plecy niczym nie podparte są , wiszę nad ekranem
2. Ostatnio piłem już o 4.30. rano na drugi czy trzeci dzień ...więc jak były browce nieraz pięć , zwykle jakieś 3 z tego część pootwierana , leciałem do sklepu około 7.20 rano , nie łyknę rano browca bez wspomagacza wodą mineralną !!! I tak odliczam kiedy wreszcie zaczną nadawać program jaki tv ile jeszcze zostało z piw wczorajszych ....kurwa do tego sklepu taki szat drogi , że ażmnie zatyka , a na w pełni trzeźwo, co to dla mnie !!! Więc już wkurwiony , spocony , chwiejny , marzę o powrocie do domu z plecakiem !!!
3. Mam zmniejszoną tolerancję już na drugi dzień, wezmę dwa trzy machy papierosa już najebany , a tu boję się jeść rano bo też spadnę ...wstanę koszmar ból głowy , zółć , język ....boję się tego, bo sprawia mi przyjemność drapania go i odruchów żygania, slina cieknie, kondycja spada , łzawie ... spokoju nie ma . Rano jeszcze 3-4 piwa czas 5 czy 6 jak nic rano nie było , drzemki z sikaniem jak kondycja siada , 2 czy razy sikam, wątroba jakby pływała taki jestem zaćmiony i tak do 13.00.
4. Sikam najpierw na żółto ledwo co po nocy, potem zaczyna się latanie najpierw mętny mocz, wypłukuje mi minerały ....pięknie kurwa !!!
5. Rano boję sie przestać pić , bo rano wstaję i jak przeżyć te męki , co kurwa robić cały dzień, jak już jestem w domu z piwem patrzę na zegarku w kuchni jest 7.51 czy 8.20. spoko jest ! Od 9.05. zaczyna się panika zaraz kurwa zachce mi się spać i od nowa ... najebać się a piw coraz mniej , pale 2-3 machy , ale zwsze przy końcu piwa, opóźniam jak się da !
6. Wilczy głód wieczrem , w 3 dniu zgona zaliczam około 11.00. potem nie mam sił pić ale też nie trzeźweć 15.00 lub 16.00. Spać idę nieraz o 20.00. Pobudki ostatnio 4.30. Kleczę nieraz chybocąc tak nie mam równowagi a tu brzuch i nogi napuchnięte , jakby mnie ktoś lekko trącił eksplodowałbym brzuchem
  • 2 / / 0
Objawy odstawienia od alkoholu :

Wstaję , dzień 1 ...no kurwa nie ustoję na nogach tak chybocę, siadam na kolanach , ręcę drża tak że rozlewam nieraz kawę ...musi stać na dywanie....3 dni pod rząd mam lęki i myśli samobójcze, boję się o siebie i Matkę. Kac moralny taki, że nawet nie mam siły popatrzeć w stronę Ipada tak mnie wkurwia szczególnie facebook i sympatia....Zazdroszczę ludziom za oknem , wszystkiego najbardziej , że chodzą i gadają szczęsliwi, nienawidzę dnia !!!
Ciągle myśl Boże dlaczego zabrałeś mi noc , jak mogłeś....???

Palę jak oszalały 7-8 papierosów do kubka mocnej kawy 4 łyżki cukru , chuj pocę się i myślę uporczywie , patrząc w lustro , klęcząc w jebane lustro !!!
Motywuje się do tej jebanej łazienki , uda nie moję , boję się że się wywrócę, problem z błędnikiem, język straszliwy , czuję gorycz straszną , nieraz drapię i rzygam żółcią ....!

Golę się na pamięć modląc się i śpiewając irracjonalne piosenki religijne !!! Jezus jeszcze prysznic tam mnie chwieje to samo przy wychodzeniu ! Wycieram się mocno , a i tak pot spływa na podłogę ....
Wracam do pokoju, muszę się ubrać chodząc najgorsze skarpety te na kanapie w dużym pokoju muszę założyć ...

Język popękany biało - żółty nikotyna kofeina i żółc z piwa, zęby były niemyte z 5 dni , zaciskam szczęki , telepie mnie, lęk i strach mam taki że aż szczękam zębami !!! Mysli samobójcze zaraz wyskoczę oknem albo się powieszę ....wstręd do pokoju ...wstręt do składania łozka, nic mie poprawie na podłodze , jestem totalnie zniszczony. Obawa, że tym razem tak zostanie...na zawsze !!!

Zaczyna się przymus chodzenia z piciem a raczej chlaniem mięty i pokukiwanie na ludzi, jak ja im zazdroszczę . Strach przed jedzeniem , chodzę w kólko w kuchni mięta aż do sparzenia warg tak teraz będzie ....gówno ledwo zrobiłem rano po kawie tak się pociłem ....patrze co spierdolone komp czy konsola....zero sił !!!
Poty ale to straszne !!! Czoło squiz az leje się po skroni , tors, dłonie, drżą , a palę jak oszalaly , mięta gorąca i pety ...niepokój, rozdraznienienie, silne podniecenie seksualne , wrzaski , nie nachylę się wykituję ...!
W Wielkanoc poszła ponad paczka papierosów 24 - 27 przed południem !!! Tyle, że paliłem po połówce bo fazy zaraz dostawałem...!
Pradoks , że tu silne myśli samobójcze , dołujące, niemoc organizmu, a tu patrząc przez okno chcę być jak Ci wszyscy ludzie....
Kurwa , widzę lunetowo, łzawie, najgorsza jest gorycz i to że po mięcie znów jak najebany , będę się musiał położyć , a snu się boję i leżenia też w dzień i zdychania... mysl o jedzeniu przyprawia mnie o torsje ...

Główne objawy...

Nogi , bolą tak w okolicy ud , że muszę aż się zaprzeć żeby kroczyć na sztywno jak kurwa robot jakiś, nie wiem czy to też nie czasem od przekrzywionego , nachylonego kręgoslupa na Ipadem , normalnie aż się zataczam , błędnik , panika że zaraz się wywróce i nie utrzymam równowagi, jak potem leże od 13.00. w łózku nie mogę w spodniach, muszę rozciągać , boleć będą do 4 dnia do spaceru , uleżeć nie mogę na kręgosłupie, biodra też dają swje w kość ....
Mam objawy chodu marynarza , neurologiczne ...to potrwa ...
Staram się nienaturanie prostować , śpiąc na boku w nocy rozciagam je albo w stronę telewizora , albo az do kregoslupa dotykam na drugim boku ....im więcej piję mięty tym bardziej najebany i nażółciowany ....wieczorem mysli o rachunkach , długach i na chuj mi kolejny gadzet czy ksiazka jak mnie nic nie cieszy ! Leżę tylko i myslę, modlę się bo zwariuję , ja już wariuję .

Od kilkunastu zapić mam ostre lęki takie , że aż szczękam zębami , przy piciu kawy , sam , mysli samobójcze , trwają 3 dni .

W pierwszy dzień oczy i odruchy piramidowe, one wróca jeszcze w dzień suchego kaca zwykle 3 po zapiciu , najczęsciej.... drżą mi dłonie , niedotlenienie , znowu cholerna mięta , normalnie nie widzę jakie obcinam paznokcie, jak się golę, mam opóźniony czas reakcji non stop...potrzeba chodzenia , poty na 2 , 3 dzien , na drugi prawie takie same jak w pierwszym , tak jestem przepalony i najebany miętą niedotleniony , że mam wrażenie że pogotowie dzwonić !!! Ataki paniki !!! 1, 2, 3 dzień , myśl muszę coś zjeść i chodzić, chodzić, chodzić , myśl jaki sprawny byłem doprowadza mnie do szału ...i że muszę przełknąć solone ziemniaki , które jem jak własne ciało zażółciowany miętą i zakeaszony, ostre zatrucie nikotyna 1, 2, 3 dzień , język nie schodzi .
Po ziemniakach koło 16.00. Ulga byleby tylko nie zasnąć bo znów panika co ja w nocy zrobię !!!
Oczy jebia do telewizlora tak , że rozgladam się po firance i w ciąż te mysli ....!!! Ale przynajmniej pościelone o 13.00. Ale gdzie do wieczora !
W chuj nie wiadomo co oglądać , nie skupiam się ...leci to a nie widzę ...dalej rozwalony 2, 3 dzień....marzę o nocy...
Pierwszej nocy po zapiciu na trzezwo ...i drugiej ....mówie o tak 19.30 mam znowu lęki , że noc taka krótka ....że obsesyjnie boję sie delirki , ona następuje gdzieś 3.00 _ 4.00. rano jak gówno się formuje nie wiem czy to sen czy jawa ,
Zimne poty mam zawsze nad ranem 2 dnia
ODPOWIEDZ
Posty: 795 • Strona 37 z 80
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.