Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 10 z 11
  • 119 / 1 / 0
Bez posiadania odpowiednich gratów, tak bimbrownicy nazywają czasem aparaturę destylacyjną, nie da się zrobić dobrego olejku. Poza tym, rozumując logicznie, skoro chodzi nam o rozpuszczenie THC, to wszystko jedno, czy jego źródłem będzie susz, czy swojski haszysz. Pomijam tu rzecz jasna kwestie smaku i wyglądu nalewki. Odnośnie zaskoczenia krótkim czasem maceracji, który podałeś, to wzięło się ono stąd:
http://www.cannabis.info/PL/encyklopedi ... ego-smoka/
Można tam przeczytać m.in:
" Nalewka Zielonego Smoka to po prostu nalewka z liści lub szczytów marihuany. Aby ją zrobić trzeba macerować suchą marihuanę przez kilka tygodni lub też chcąc przyśpieszyć proces ekstrakcji podwyższyć nieco temperaturę rozpuszczalnika. "
A cóż to znaczy podwyższyć?
" Maceracja w temperaturze pokojowej powinna trwać około trzech tygodni. Gotową nalewkę przechowuj w butelkach z ciemnego szkła.
Jeżeli jesteś niecierpliwy możesz przyspieszyć proces maceracji podwyższając temperaturę do około 70°C na około godzinę. Pamiętaj żeby nie przekroczyć progu 78°C, ponieważ w tej temperaturze alkohol zaczyna wrzeć. "
Powtarzam, sporo o bimbrze słyszałem, deko już się w życiu wypiło i trochę własnych zaprawianych samogonów też już za mną, ale o takim podkręcaniu jeszcze nie wiedziałem. Jak widzisz istnieje znaczna różnica pomiędzy twoją wersją, czyli dziesięć minut a przepisem podanym pod powyższym adresem. Co stanowi przyczynę takiej sytuacji? Moim zdaniem autorowi z Soft Secrets chodzi także o smak, te cholerne zielone nuty, których tak bardzo chcę uniknąć. Zatem dla mnie twój pomysł prezentuje się znacznie bardziej sensownie. Pytanie za przysłowiowe sto punktów, czy żywice faktycznie tak szybko się rozpuszczają? Wymagałoby to przeprowadzenia małego eksperymentu. Połowę towaru zalewamy na dziesięć minut i pijemy a drugą część na dłużej, sprawdzając później, czy z czasem wyciąg zyskał więcej THC. Pewnie już ktoś to przetestował. Jeżeli będzie kiedyś czytał niniejszy wątek, proszę, aby napisał, co mu w temacie wiadomo. To tyle celem wyjaśnień.
  • 801 / 8 / 0
Zywice sie faktycznie tak szybko rozpuszczaja. Nie jest to zadna filozofia, robilem wielokrotnie olejek/hasz i w kazdym przepisie jest mowa o maksymalnie trzech "kąpielach" po 3minuty w etanolu. Po tym juz nic wartosciowego wiecej sie nie rozpusci. Mysle ze masz racje, i autorowi w "klasycznym", 3 tygodniowym przepisie chodzi o wartosci smakowe. Podejrzewam ze z czasem nuty alkoholowe przebijaja aromaty tego co rozpuszczalne w wodzie, inaczej to by nie mialo sensu. Robienie haszu moze wydawac sie wielka wyprawa w nieznane, ale jezeli jednak chcialo by Ci sie zrobic maly przysznic topom w zamrazarce to czas produkcji skrocisz do jednego dnia :>. Czego tutaj trzeba? Filtry do kawy, słoiki i naczynie zaroodporne z zyletkami do zeskrobania.


Ilustracje moje. Wyszlo 20% wagi po trzech 3 minutowych kapielach w etanolu, to najlepszy wynik jaki mozna uzyskac, tak wiec rozpuszcza sie bardzo szybko.
http://imgur.com/a/mAcel

Cokolwiek zdecydujesz sie zrobic wrzuc tu foty prosze :)
Nie bierz RC. Spróbuj konopi! Prof. neurofarmakolog Jerzy Vetulani rekomenduje profilaktycznie na osteoporozę.
Lekarze od tysięcy lat propagują cannabis, już 5000 lat temu na Kujawach palono ziele.

Forbes goo.gl/ExUXOT: MACZANY ZABIJAJĄ
  • 119 / 1 / 0
Proszę, napisz co przedstawiają załączone przez ciebie obrazki. Jestem całkowicie ślepy, więc wszelka grafika znajduje się poza moim zasięgiem. Tak celem wyjaśnienia, obsługę komputera umożliwia mi Nvda, darmowy program odczytu ekranu.
www.nvda.pl
Wracając do tematu, czy słyszał ktoś o alkoholach lżejszych niźli wódka, lub bimber, które byłyby zaprawione Marysieńką? Myślałem konkretnie o zalaniu zioła winem, takie moje wariacje odnośnie tajemniczej i zapomnianej somy.
  • 801 / 8 / 0
Ilustracje przedstawiaja odwazone 0.5g brunatnego haszyszu uzyskanego z odparowanego alkoholu (a propos tego jak szybko sie rozpuszcza "to co fajne". Odnosnie wina niestety nie pomoge, ale jestem bardzo ciekaw jesli cos znajdziesz!
Nie bierz RC. Spróbuj konopi! Prof. neurofarmakolog Jerzy Vetulani rekomenduje profilaktycznie na osteoporozę.
Lekarze od tysięcy lat propagują cannabis, już 5000 lat temu na Kujawach palono ziele.

Forbes goo.gl/ExUXOT: MACZANY ZABIJAJĄ
  • 3874 / 212 / 13
Raczej nic z tego wina nie będzie. alkohol musi mieć przypuszczam ponad 90%, żeby zawierał konkretne ilości THC. Żywica konopna jest mocno hydrofobowa, zatem już lekkie rozcieńczenie organicznego rozpuszczalnika (etanolu) wodą wypiera THC z roztworu ze względu na wysoką mieszalność alko i wody. Nawet jak robiłem wódę z THC, najpierw robiłem ekstrakt spirytusowy - fajnie klarowny roztwór, po dolaniu takiej samej objętości wódy wytrącił się bardzo drobny pył, który baaaardzo powoli opadał na dno (taka zawiesina). Ten pył to były hydrofobowe komponenty z konopi, rozpuszczone wcześniej w etOH;

Tak czy owak i tak klepnęło, gdyż osad z natury opadał bardzo wolno (rzędu 24h-48h do całkowitego opadu) więc wystarczyło wstrząsnąć przed chlaniem.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 119 / 1 / 0
Słusznie prawisz, Panie Bracie, jak by to dawniej powiedziano. Dowodzą tego moje doświadczenia, czyli zalewanie czystą wódą.
Aby jakoś opisać kulisy całego przedsięwzięcia podaję, iż zużyłem pół litra Stocka, liście zakryło, lecz ledwo co, w zamyśle nalewka miała być wybitnie esencjonalna.
Spróbowałem wczoraj tego napoju, smak nieco zielony, taki absyntowaty, ale nie odrzuca. Daje efekty psychoaktywne, lecz tak sobie myślę, że spalenie tych liści w wodnej wystarczyłoby na kilka sesji z lepszym skutkiem. Wypiłem jakieś sto gram konopielki i podsumuję to jak Ferdynand Kiepski:
" Trzeba to będzie jeszcze udoskonalić. "
Następny nastaw zaleję bimbrem albo spirytusem, zapewne wyciągnie więcej żywicy z towaru. Pozostaje do rozwiązania jeszcze jeden problem z rodzaju, co było pierwsze, jajko, czy kura? Dylemat polega bowiem na tym, że rozrabianie spirytusu musi trochę potrwać, minimum miesiąc, aby pić się to dało. Woda wypchnie wówczas kannabinoidy. Istnieje wariant likieru ekspresowego, tj. rozrobienie spirytusu z kawą. Sprawdziłem na sobie, naprawdę można pić jak gorzałę i się nie choruje. Zaparzamy kawę, czekamy, aż wystygnie i mieszamy oba płyny w proporcji 1/1, czekamy wspomniane dziesięć minut i produkt gotowy do spożycia. Istnieją pijący czysty spirol, nie zaliczam się do nich, więc ten wariant konsumpcji, w moim przypadku, absolutnie odpada.
  • 5 / / 0
Najczęściej piwko, w cieplejsze dni idealnie łaczy się z działaniem ziółka. Wódka od czasu do czasu i też nie najgorzej, tylko w tym przypadku alkohol bierze kontrolę i z fazy po paleniu nie wiele zostaje.
  • 3524 / 47 / 0
Uważam,że albo palić albo pić. alkohol w połączeniu z THC mnie cholernie usypia i zaliczam tzw.zgona.
  • 384 / 28 / 0
Jaranie połączone z małą ilością alko znosi u mnie działanie psychodeliczne,a w większej ilości powoduje :kotz:
  • 93 / 1 / 0
piwko do jointa koniecznie musi byc.
Uwaga! Użytkownik polityk nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 10 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.