Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 2 z 6
  • 4022 / 356 / 949
Emce pisze:
Skoro same nie za mocne kannaboidy działają na mnie zle,czasami mam ochotę aby faza się skończyła ,to chyba mogę wnosić,że inny psychodelik na trzezwo to bad trip gwarantowany,bo w końcu kannaboidy(te słabe) już na mnie zle działają ,a kannaboidy to najsłabsze psychodeliki
Niesłusznie wnosisz, sprawa był na forum parę razy omawiana. Na wiele osób, które psychedeliki lubią i nie mają z ich obsługą problemu, kanna (w tym THC) potrafią działać nie-do-końca-przyjemnie/źle/paranojogennie.

Nie jest na pewno tak, że kanna działają jak klasyczne psychedeliki, tylko słabiej - działają zupełnie inaczej, pod wieloma względami robiąc dużo więcej niepotrzebnego zamieszania.
  • 881 / 9 / 0
alkohol to trucizna bez wartości. No może jedno piwo dla smaka inaczej no way. Nie mieszać z psychodelikami. Ogarnąć. Zadbać o zdrowie fizyczne i psychiczne, a narkotyki będą trzepać jak należy! :finger:
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 344 / 6 / 0
@Emce
Człowieku, nie porównuj kanabinoidów do serotoninergików. Zupełnie inna bajka w kwestii paranoi. Te pierwsze u 90% osób indukują złe myśli i to niekiedy bardzo intensywnie. Sam mam bardzo często krzywe jazdy po marihuanie i kanabinoidach, gdy tymczasem po samych psychodelikach praktycznie nie potrafię wywołać sobie bad tripa, nawet gdy przestaję kontrolować myśli. Musiałbym się naprawdę postarać.
Naprawdę - nie wygląda to tak niebezpiecznie, jak sobie wyobrażasz.

Poza tym z tego co widzę, wnioskuję, że nasłuchałeś się jakichś zjebanych opowieści o bad tripach od znajomych, czy chuj wie od kogo i teraz przez to, że się w ten sposób zniechęciłeś, chcesz zdebilać ten stan browarami myśląc, że zbawią Cię one od jakichkolwiek możliwości wkręcenia sobie czegoś negatywnego. A chuja prawda, wcale nie musi tak być. Pierdol zatem te wszystkie przykre historyjki, których żeś się zapewne naczytał i wyrób sobie własną wizję tego, jak to naprawdę wygląda. Przy pomocy autopsji.

"Owszem na trzezwo mogą szkodzić na psychikę itd ale skoro z alkoholem połączenie jest takie piękne nic się złego nie dzieje to nie widzę dużej szkodliwości"
Kurwa, kończ waść, wstydu oszczędź.
  • 3129 / 20 / 0
Nie próbowałeś psychodelików, więc o czym jest ten temat? Nie, nie możesz nic powiedzieć o działaniu serotoninergików, bo to ZUPELNIE INNA BAJKA niż kannabinoidy. Dla mnie kannabinoidom dużo bliżej do alkoholu niż do psychodelików serotoninergicznych.

Za to dopijanie psychodeli to jeden z lepszych sposobów, by zjebać sobie fazę i przeżyć ów mityczny bad trip.

Ale ogólnie daruj sobie psychodeliki, bo masz mega niedojrzałe podejście do tematu i sporą szansę na zrobienie sobie krzywdy, zamiast dobrej fazki.
High, how are you?
  • 1951 / 13 / 0
czy to tylko mi sie tak wydaje, czy wy tez zauwazyliscie nastepujaca rzecz: alko strasznie splyca i oslabia tryptaminy, a przy pea bania alkoholowa jest tak jakby obok i bardziej imprezowy klimat wprowadza.
  • 414 / 3 / 0
Może jadłem za mało tryptamin, ale wydaje mi się że alkohol spłyca całe ich działanie, a przy fenetylamina pozostaje stymulacja i lekko abstrakcyjne myśli...
  • 1456 / 19 / 0
Spłyca jak najbardziej, kiedyś wypiłem sobie szklankę whisky zaraz przed peakiem mahometa i to był błąd, bo odczucia z tryptaminy były bardzo słabe przez to, zarówno psychiczne jak i wizualne. Nawet kilka piwek potrafi zepsuć trip.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1951 / 13 / 0
No właśnie o tym mówiłem. Tylko chodziło mi o to że o ile przy trypt tak jest, to przy pea już niezbyt.
  • 857 / 2 / 0
Przy tryptaminach jezeli masz ochote na alkohol to znaczy, ze za malo zjadles!
W moim przypadku doswiadczenia bazowane na grzybach, wychodzilo tak, ze moja grupka pila jedynie piwa po to zeby bylo od nas czuc alkohol w razie czego, to bylo tak z dwa piwa na cztery osoby. W pozniejszym okresie doszlo cale piwo na jedna osobe tak zeby bylo co saczyc przez cala podroz. Kiedy jedlismy na prawde spore ilosci grzybow nikt nie mial ochoty nawet otwierac puszki i zostawaly na dzien nastepny. Uczucie przelewajacych sie glonow przez flaki nie jest czyms przyjemnym.
Przy mocnych fene (DOC/DOM/2C-P/2C-E) mozna wlewac w siebie alkohol cysternami ale i tak nie przepijesz dzialania co konczy sie fatalnie kiedy substancja zaczyna zchodzic a wchodzi alkoholowe pierdolniecie, ktore serwowales sobie przez wiele godzin.
Uwaga! Użytkownik Raoull nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1951 / 13 / 0
tak, nieraz mam ochotę, bo uwielbiam smak piwa. i to nie ma nic wspólnego z upijaniem się. po prostu lubię piwo. i czy to mała dawka sajko, czy dużo nieraz mam ochotę posączyć sobie piwko.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 2 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.