1. Kontra 2. Magnez, witamina b6, potas, witamina c, żelazo, buszek mj, odpowiednie nawodnienie organizmu, odpoczynek i sen

Benzodiazepiny chyba najlepsza opcja, suple działają na granicy placebo a stymulanty w tym kawa jedynie pogarszają sytuacje, nie wiem natomiast jak klin działa bo na kacu zwykle wymiotuję po wypiciu alkoholu

Podkreśliłem i pogrubiłem klasyki "szoty", które można znaleźć bezpośrednio np: w dyskontach typu Żabka. Kupujesz taką fiolkę i strzelasz. Stawia na nogi i ogólnodostępna jak nie masz nic w domu z potasem czy Wit C, a Żabka obok — to zbawienie jest.

Na kaca to, tylko lufa mj, lepszego sposobu nie ma i zawsze mnie ratowało to, przed rzyganiem.
Wiadomo nie nawodni, ale przywróci apetyt.

A co do AZA czyli objawów odstawiennych, to tylko i wyłącznie benzo, albo redukcja ilości.

Jak piłem alko to dużo zależało co się piło. Jak czysty był to był alkohol. Po drugie to posiłek. Syty i tłusty posiłek zawsze na propsie. Witaminy przed piciem i po piciu. I co najważniejsze, dużo wody, przed piciem, w trakcie picia i po piciu.

Ja kiedyświdziałem w monopolowym taką leczniczą wersję napoju kubuś, tzn KACUŚ, z króliczkiem na etykiecie, ale nie piłem i nie wiem co było w składzie. Teraz to gdzie tylko mogą, nawet na stacjach benzynowych jest suplement 2KC reklamowany przez Bałtroczyka.
To wkleiłem jako ciekawostka, a ten sok kacuś to kiedyś widziałem inną wersję.

Na prawdziwego mocnego kaca są tylko dwa sposoby, które oba odradzam, no chyba że prosicie się o kłopoty.

Pierwszy sposób to po prostu klinowanie, gdy dzień czy kilka dni wcześniej popiliście sporo no to na następny dzień pijecie troszkę mniej. Jak wczoraj wypiliście 10 piw, to dzisiaj przelećcie na czterech pięciu, jutro na trzech dwóch, a pojutrze jedno piwko i jest luzik. Nie ma takich strat w psychice jakie przynajmniej u mnie powoduje kac.

Naturalnie potem nie powinniście pić przez jakiś czas, żeby organizm się nie przyzwyczajał.

Drugi sposób, równie ryzykowny to benzodiazepiny, nawet na największym kacu wystarczy 10 mg relanium, przynajmniej dla mnie, i czuję się jak wyluzowany pluszowy miś i mogę robić co sobie chce i mam wyjebane na totalnie wszystko.

Po raz kolejny ostrzegam, jest to sposób bardzo ryzykowny, uzależnie od benzodiazepin jest koszmarne.

U mnie pół dnia wycięte z życie, jeżeli pół dnia pije.Po jakiś ciągach parodniowych parę dni się ogarniam,u mnie sprawdza się woda i gorzka herbata,dopuki mdłości i rzyganie nie mnie,później alpre dorzucam,jak rusza apetyt to już idzie z górki..witaminki,kurkuma i jakoś ten skurwiony organizm do ładu doprowadzić,mówię tu o takich ciągach paru dniowych.. każdy taki wyskok w tango kończy się coraz gorzej,kto wg wpadł na taki pojebany pomysł jak klinowanie ? Przeczytałem cały wątek chyba i za takie coś bany powinny lecieć,od klinów się wszystko zaczyna.. tak samo trawa.Po trawie takich obsesji i leków można dostać na kacu zwykłym nawet,nie wspominając o delirce po tygodniowym chlaniu wody...moje najlepsze rady to:
Nie pić wcale,alkohol to gówno i doprawdzi do szpitala,psychiatryka,lub więzienia.. a nie ciężko się wjebac.
Nie pić samemu i z problemami ! Zapijanie tego u mnie się kończy taką manianą,że strach w ogóle w telefon spojrzeć..
Pilnować nawodnienia i dbać o żołądek,jest pokusa na ostre jedzenie na początku,ale bardzo podrażnia to żołądek,a przy wrzodach może to być bardzo zgubne,z jedzenia polecam jaja w każdej formie,rosół.. największym killerem jednak jest zupa z flaczków na ostro,ale to w późniejszym okresie.. oczywiscie witaminy o glukoza,dobry magnez to podstawa,gorący prysznic i na koniec zimny i dużo wytrwałości wszystkim,nie zapijajcie,bo po czasie będziecie tak wpierdoleni,że kac bez kroplówki nie będzie do przeżycia

Sok "Kacuś" z kiszonej kapusty, ostatnia rzecz jakiej napiłbym sie na kacu, tak samo jak sok pomidorowy do wódki, nie wiem jak można to pić heh

https://www.poradnikzdrowie.pl/psycholo ... -p2vM.html

DIHYDROMYRICETYNA - MECHANIZM DZIAŁANIA

Głównym celem DHM jest praca z Twoim ciałem, aby zminimalizować negatywne skutki ostrego spożycia alkoholu.



DHM - KORZYŚCI

Nie bez powodu ten składnik był używany w Azji od tysięcy lat. Możesz myśleć o trudnym do wymówienia Dihydromyricetynie jako o potędze użytecznych i zdrowych korzyści.

Korzyści DHM mogą obejmować takie rzeczy, jak:

- Minimalizuje zatrucie alkoholem i zwiększa szybkość, z jaką organizm rozkłada alkohol

- Zmniejsza uszkodzenia wątroby wywołane alkoholem i zapewnia wsparcie dla wątroby

- Eliminuje objawy kaca następnego dnia

- Wspomaga organizm w szybszym niż normalnie metabolizowaniu toksycznego aldehydu octowego z alkoholu

- Zwiększa prawdopodobieństwo lepszej koordynacji podczas picia alkoholu i zmniejsza niewyraźną mowę

- Eliminuje efekt odbicia widoczny po wypiciu

https://sci-hub.se/https://doi.org/10.1 ... 39-11.2012 uzupełniam o badanie będące źródłem tych informacji - detronizator