Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 3 z 7
  • 974 / 15 / 0
Nieprzeczytany post autor: dr.Kubeusz »
na mnie alkohol działał bardzo sedatywnie do czasu, aż rozwineło się uzależnienie psychicznie, wtedy zaczął trochę pobudzać, a gdy dorobiłem się lekkiej zależności fizycznej pierwszy wypity alkohol danego dnia działał zdecydowanie pobudzająco, w zasadzie działał pobudzająco dopóty dopóki nie wypiłem tyle by mnie zgasił.
Uwaga! Użytkownik dr.Kubeusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 286 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: melon27 »
u mnie alkohol w małych dawkach powoduje niepokój, ale w większych już zdejmuje hamulce-chyba uaktywnia się gaba

sorry za offtop
electrofreak możesz zajrzeć do mojego tematu do piracetamu coś na gaba?
;)
  • 286 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: melon27 »
mnie wódka uspokaja dopiero w dużych dawkach

chodz jak się okazało jestem bardzo wrażliwy na zamulacze

electro zapraszam do mojego tematu do piracetamu coś na gaba
;)
  • 4022 / 356 / 949
Z moich obserwacji wynika, że alkohol działa depresyjnie na ośrodki orientacji, samokrytycyzmu i rozsądku, natomiast wysoce stymuluje odruch dopierdalania się , dochodzenia swoich urojonych racji i robienia bezsensownego rabanu .

Widziałem naprawdę wielu alkoholików i dokładnie u wszystkich sprawdzał się ten schemat.

Konsumenci alkoholu są zresztą chyba ostatnimi osobami kompetentnymi by określać, czy alkohol ich uspokaja czy pobudza.

O bezsilną zgrozę przyprawiały mnie zawsze np. wyznania mojego ojca, który twierdził, że pije, żeby pójść spokojnie spać i nie myśleć o problemach. Oczywiście dopiero kiedy się napierdolił, zaczynał wynajdować problemy i dopieprzać się do wszystkich, wówczas też podejmował poważne rozmowy, domagał się w różnych sprawach wyjaśnień , których i tak nie pamiętał, organizował happeningi typu się-idę-wieszać, by, zasnąwszy wreszcie , w najmniej spodziewanym momencie obudzić się wyklinając lub wołając kogoś z powodu czegoś co mu się przyśniło lub przypomniało.
Mądraś/mądryś? Weź coś upichć! - Kuchnia [H]yperreala
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
  • 974 / 15 / 0
Nieprzeczytany post autor: dr.Kubeusz »
ale przepięknie to ująłeś - oklaski :-)

ja tylko dodam, że piwo działa bardziej muląco, natomiast po wódkach zachodzi swoiste pobudzenie.
Uwaga! Użytkownik dr.Kubeusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Muszrom »
Alco napewno w pewnym stopniu jest stymulantem (szczególnie do picia wiekszych ilości heh) mnie po średnim nawaleniu się zawsze chce się łazić , nie raz po powrocie z imprezy właziłem do chałupy po czym znowu wychodziłem chodzić w kółko po osiedlu (około 3-4 rano) bardzo zdradliwy jest to specyfik , pisałem już o tym wczesniej ale napiszę jeszcze raz... ile ja głupot (wręcz totalnych idiotyzmów) popełniłem będąc pod wpływem nie da rady chyba zliczyć (swoją drogą wszystkich nie pamiętam w całości) i nie mam na myśli "przypałów przy mamusi i tatusiu" ale total patologię... Od dłuzszego czasu uważam alco za najbardziej zdradliwą i niebezpieczną używkę (uzależnienie) i zdania swego nie zmienię. BTW wolałbym mieszkać z 5 narkomanami (no chyba że to byli by jacyś maniakalni fani speedowania) niż z jednym alkoholikiem... jak Boga kocham.
Uwaga! Użytkownik Muszrom nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 36 / / 0
Nieprzeczytany post autor: winowikow »
pokolenie Ł.K. pisze:


O bezsilną zgrozę przyprawiały mnie zawsze np. wyznania mojego ojca, który twierdził, że pije, żeby pójść spokojnie spać i nie myśleć o problemach. Oczywiście dopiero kiedy się napierdolił, zaczynał wynajdować problemy i dopieprzać się do wszystkich, wówczas też podejmował poważne rozmowy, domagał się w różnych sprawach wyjaśnień , których i tak nie pamiętał, organizował happeningi typu się-idę-wieszać, by, zasnąwszy wreszcie , w najmniej spodziewanym momencie obudzić się wyklinając lub wołając kogoś z powodu czegoś co mu się przyśniło lub przypomniało.
Rolling on the floor :-) Znam to! Kiedyś z rodziny a teraz z autopsji.... :(
Może nie aż tak hardcorowo... W każdym razie jak jesteś wjebany w alkohol to naprawde możesz mieć szczere intencje i chcieć iść spać, ale niestety jak są w pobliżu inne osoby zaczniesz się przypierdalać.... tak to zdradliwy drug.
Działa uspakajająco, pobudzająco, jedno piwo moze powodować poprawe nastroju by następne zamuliły lub to pierwsze piwo może spowodować lęk by kolejne sprawiły że jesteś "Panem świata".
Ale wszystko zależy od danej sytuacji człowieka, ogólnie mówiąc szeroko pojętych "set & settings".
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2009 przez winowikow, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 68 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: losyart »
Mnie zawsze alkohol zajebiscie uspokaja i znieczula na ten pojebany swiat.Po każdej ilości czuje sie zajebiscie nawet jak wypije jedno piwko mam luz i relax.Jak by nie bylo alkoholu to zycie byloby hujowe dla mnie jest niezastąpiony do mixów z MJ czy stymulantami,ogólnie dobry jest zawsze i wszedzie na kazda okazje.
Bardzo podobnie i naiwnie myślałem 3 czy 4 lata temu wtedy jak dostałem dowód byłem wniebowzięty myślałem że pana boga za nogi złapałem niestety zaczęło się wtedy picie do lustra i nie tylko,fazki co 2-3 dni w końcu ciągi 1-2 dniowe i zazwyczaj działa na mnie stymulująco(bardzo rzadko kończę na jednym piwku ) wtedy łażę wszędzie gdzie tylko się da najczęściej po kolejne piwa lub coś na podbicie fazy(mj,fajki jak nie pije to nie palę) dopóki nie padnę i nie usnę dlatego staram się np teraz nie pić wiem że to jest zgubne i same minusy przynosi mimo tego tak wjebany jestem że w końcu pękam najczęściej przez samozachwyt że tak długo udało mi sie wytrzymać i na pewno tym razem się nie wjebię i będę to kontrolował. W ogóle uważam alk za najbardziej zdradziecką używke ze wszystkich których już próbowałem a próbowałem wiele prócz hery i pochodnych jak i koki i pochodnych równie ciężka do wygrzebania jest feta ale na szczęście nie jest jej wszędzie pełno to i łatwiej rzucic moim zdaniem
  • 454 / 25 / 0
W małych ilościach stymulant w wiekszych depresant...
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 3 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.