Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 639 • Strona 21 z 64
  • 414 / 46 / 0
Też dorzucę swoje 3 grosze. Oczekiwania co do tego miałem spore, zwłaszcza po textach, że niektórzy nie mogli tego odróżnić od działania LSD. Napisze krótko. W walentynki zjadłem 400 mikrogram, było to moje 1 spotkanie i ostatnie zarazem (reszta papierów wylądowała w piecu ;) Jeśli ktoś szuka tej głębi LSD czy spektrum doznań, nie znajdzie tego bo to jest lata świetlne za starym dobrym kwasem. Nie mniej jednak nie żałuję, bo nie ma czego ;) Kilka ciekawych przemyśleń było, ale za długo działa (pierwsze kilka godzin mocno, a potem kilkanaście ciągnie się jak flaki z olejem i przynudza).
Tak przy okazji. Po przeżuciu laski cynamonu zaliczyłem koszmarnego bad tripa. Bardzo mocno podjechały wizuale, serce zaczęło napierdalać, było mi gorąco w chuj i czułem że dzieje się coś złego i schodzę. Nagle w jednej chwili trip zmienił się w podróż do piekła. To nie była wixa na bani tylko zaszła jakaś reakcja w organizmie i było >za mocno< fizycznie. Nie umiem tego stanu określić, ale wtedy bałem się że umieram, chciałem dzwonić po karetkę, ale się opamiętałem. Wyszedłem na świeże powietrze i po ok godzinie? dwóch? wszystko się powoli ustabilizowało. Ogólnie kto by się spodziewał takiego działania zwykłego cynamonu połączonego z acetylo LSD...

Czy jest tu ktoś kto mi to może wyjaśnić z poziomu bio-chemii???
Ogólnie przestrzegam przed tą kombinacją...
5-HO-La La LaND
  • 3649 / 987 / 2
Radioaktywny Pakt pisze:
Też dorzucę swoje 3 grosze. Oczekiwania co do tego miałem spore, zwłaszcza po textach, że niektórzy nie mogli tego odróżnić od działania LSD. Napisze krótko. W walentynki zjadłem 400 mikrogram, było to moje 1 spotkanie i ostatnie zarazem (reszta papierów wylądowała w piecu ;) Jeśli ktoś szuka tej głębi LSD czy spektrum doznań, nie znajdzie tego bo to jest lata świetlne za starym dobrym kwasem. Nie mniej jednak nie żałuję, bo nie ma czego ;) Kilka ciekawych przemyśleń było, ale za długo działa (pierwsze kilka godzin mocno, a potem kilkanaście ciągnie się jak flaki z olejem i przynudza).
Tak przy okazji. Po przeżuciu laski cynamonu zaliczyłem koszmarnego bad tripa. Bardzo mocno podjechały wizuale, serce zaczęło napierdalać, było mi gorąco w chuj i czułem że dzieje się coś złego i schodzę. Nagle w jednej chwili trip zmienił się w podróż do piekła. To nie była wixa na bani tylko zaszła jakaś reakcja w organizmie i było >za mocno< fizycznie. Nie umiem tego stanu określić, ale wtedy bałem się że umieram, chciałem dzwonić po karetkę, ale się opamiętałem. Wyszedłem na świeże powietrze i po ok godzinie? dwóch? wszystko się powoli ustabilizowało. Ogólnie kto by się spodziewał takiego działania zwykłego cynamonu połączonego z acetylo LSD...

Czy jest tu ktoś kto mi to może wyjaśnić z poziomu bio-chemii???
Ogólnie przestrzegam przed tą kombinacją...
Cynamon tak zadziałał? Cholera, dobrze, że to piszesz. Ja po sajko lubię różne rzeczy próbować. Ciekawe, dlaczego tak zadziałał. A jaki cynamon jadłeś chiński (tem najpopularniejszy), czy cejloński? Bo ten pierwszy ma w sobie syf (nie pamiętam jak ta substancja się nazywala)

edit:
kumaryna (benzo-alfa-piron)

w cynamonie chińskim cassia czy jakos tak
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 414 / 46 / 0
Cynamon był z Indonezji. No i w sumie dawka ald52 była spora bo 400 micro. Szczęście w nieszczęściu bo chciałem tych kwasów zjeść więcej, tyle że nie wiem czy bym to teraz pisał.

Edit: Dzięki neurobiolog, poczytam o tym!
5-HO-La La LaND
  • 683 / 106 / 0
17 lutego 2017m16averick pisze:
mózgojeb straszny, żadnych fajnych przywidzeń i dobrego samopoczucia

(...)

zastanawiam się czemu nikt tego nie napisał przedtem
Odpowiem: bo na innych, wliczając w to moją osobę, zadziałało bardzo pozytywnie i absolutnie nie mogę podpisać się pod tą opinią?

Uprzedzając. Tak, jadłem "klasyka" LSD-25 (wielokrotnie), w czasach gdy o RC lizerach mało kto w tym kraju słyszał, więc mam jakiś punkt odniesienia. I kolejny raz to napiszę (tu nawiązując do postu @Radioaktywny Pakt), nie mam wrażenia żeby ALD-52 był mniej "głęboki" czy pośledniejszy pod innymi względami od swojego starszego brata. Rzekłem!

No i Panowie wypadałoby zapytać, jaki macie przebieg na liczniku z sajko? Z mojego doświadczenia oceniając, muszę uczciwie stwierdzić zbyt dużą częstotliwość tego typu zabaw na przestrzeni parunastu lat. I jakkolwiek wciąż fajnie się bawię na grzybach, papierach czy z syntetycznymi tryptaminami, to magia wczesnych badań już dawno uleciała, obojętnie którą z ww. używek przyjmuję...
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 4601 / 723 / 0
Mi sie wydaje że wszystko rozbija się o nastawienie i podejście do tematu..

-"lo kwas, ten legendarny co hipisy jadły, mistyczna rzecz, Las Vegas Parano " - bang ! mistyczny zajebisty trip.
-Rc- lizer - "jakies dopalacze, sajko dla biedaków i debili co tematu nie potrafią ogarnąć "- bang mamy upośledzonego tripa.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 349 / 8 / 0
@up Święta racja... Nie rozumiem takiego podejścia. Ja do każdego sajko i ogólnie narkotyku staram się podchodzić obiektywnie. I np. po prawdziwym kwasie (LSD-25) jakoś nie miałem olbrzymiej głębi. Na mnie ALD zajebiście zadziałał pod kątem mentalnym. Totalne zmieszanie i intensyfikacja wszystkich bodźców. Z kolei LSD "oryginalne" to sajko na mój gust zwyczajnie przereklamowane. Nie mogę powiedzieć że jest złe. Bo jest zajebiste. Ale szanuje każdą lizerkę i ogólnie sajko i każdy trip nawet jeżeli biorę tą samą jest INNY. Tak jak ledzeppelin2 powiedział. S&AMP;S są bardzo ważne.
A tak pare groszy dorzuce do tematu. ALD-52 na mnie pod kątem słuchania muzyki i dźwięków ogólnie prawie nic nie zrobił. Za to wizuale i odczucia psychiczne coś pięknego. Inne niż po tryptach ale świetne na swój sposób. Za to 1p-LSD zrobiło mi siano ze słuchu(olbrzymi plus dla tej substancji pod tym kątem). Za to przy 1p wizuale kończyły się na lekkim falowaniu i mocnym podbiciem kolorów. Ale muzyka i wszystkie dźwięki po 1p są poprostu nie do opisania. Po LSD miałem bliżej ALDa. I nie potrafię powiedzieć, który z tych sajko jest najlepszy. Bo zwyczajnie wszystkie są znakomite i trzeba wszystkich spróbować. Peace.
  • 414 / 46 / 0
Spoko spoko, o gustach się nie dyskutuje ;) Co nie zmienia faktu, że dla mnie to kolejny psychodeliczny fast-food do zjedzenia i wysrania. Cóż jedni lubią, inni nie co tu dużo gadać, już nie chce mi się rozpisywać. Peace. :*)
"To co gadam to może nic nie znaczy, każdy człowiek myśli inaczej, są różne odcienie szarości, od czerni do białości."
5-HO-La La LaND
  • 1931 / 315 / 0
2h właściwego działania, kolejne 2h to opadek i kolejne 4 to afteglow } 8h całość, nie problemow z zasnieciem po tych 8 godzinach. Nudny lizergamid, nie ma nic do glebi LSD.
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 414 / 46 / 0
Dokładnie GG ;)
A jak się kocha konkretną psychodelę to musisz zjeść tego więcej i wtedy widać co jest nie teges ;)
4 kwasy = 24h z czego 18 godzin to męczące zejście.
Just another psychodelic hamburger IMO
5-HO-La La LaND
  • 4601 / 723 / 0
Juma, tu sie zgodze . Ja po ALD-52 i al-ladzie mialem slabe doznania sluchowe.
Za to 1p-LSD swietnie intensyfikuje bodzce. te cielesne takze.
ETH-LAD znowu polozyl mnie wizualami, ktore byly inne niz na wszystkich powyzszych. Ciezko mi opisac, jak na ALD-52 wszystko jakby tetni to tutaj wiecej sie dzialo , taka burza :D ale jeszcze sprawdze jak z muzyka.
Tez sie zgodze ze te rc- lizergamidy sie roznia od siebie dzialaniem. Moze i sa hamburgerami bo kazdy smakuje inaczej :)
Jedno jest pewne, w minimalnej dawce to ALD-52 w jednym kartonie dziala wizualnie najlepiej z tej grupy rc.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 639 • Strona 21 z 64
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.