Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 36 z 38
  • 19 / / 0
Witam. Mam tak, ze gdy dodam do (400mg z 2tbl mst) m. (freebase) bezwodnego octanu sodu w proporcji 1:1 (mieszając oba związki), a następnie ten cały proch zalewając bezetem ok. 3ml, po czym zakrywając wszystko folią aluminiową i wstawiając do piekarnika rozgrzanego do ok. 85 na czas ok. 45 min. to otrzymam coś na kształt skrystalizowanej bursztynowej brei. Z racji, ze całość bezetu nie odparowała to całość przekladam na kuchenkę elektryczną (lub toster :p) i czekam, aż wszystko się do końca zmieni w zbryloną masę. I TERAZ - problem w tym, ze nie udaje się - nieważne co - usunąć do końca zapachu octu, a wszystko pozostaje tak jakby wilgotne. Mimo wszystko zalewam to wodą - prawie wszystko się rozpuszcza oprócz jakiś pozostałości na dnie, daje przez filterek od papierosa i podaje na wszelki wypadek tylko 1/4. Po chwili odczuwam wejście ale silnego strachu ze umrę… Po paru minutach ustaję a ja zostaję z lekką, przyjemną fazą. Czy moglibyscie mi powiedzieć jak to jest z tym octanem sodu? Jeżeli go nie używam to caly proces wychodzi czasami super, lecz nie ma w ogóle zapachu octu i a na dnie powstaje twarde, brązowawe szkliwo. Zastanawiam się również, czy dodawanie przed bezetem acetonu miałby jakiś sens - inny niż oszczędność czynnika acetylującego… Dzięki z góry.
  • 7 / / 0
Witam wszystkich, utraciłem dostęp do jednego jedynego konta które posiadałem od 2010 r dlatego też byłem zmuszony zarejestrować nowe.

Zapytam o to czego nie wiem tutaj, ponieważ myślę, że to najbardziej odpowiedni temat do tego.
Spoiler:
No więc załóżmy, że chce acetylować majke jak wg jednego z przepisów podanych w tym wątku.
I teraz tak:
Co by było gdybym przygotował majke normalnie jak do strzału, następnie strącił wolną zasade wodą amoniakalną 25%(dlatego, że o wiele lepiej mi to wychodzi niż sodką) no i po odciągnięciu wody znad w.z. ,dosuszeniu dokładnym tak jak to wymagane jest do acetylacji, wziął i zeskrobał ten proszek który zawiera najczystszy związek morfiny jaki możemy otrzymać przy naszych możliwościach.

I teraz czy i jeżeli da się to co by trzeba zrobić aby ten proszek zawierający wolną zasade morfiny nadawał się do podania UWAGA domięsniowego (i.m.) ?

Jeżeli to byłoby wykonalne byłoby to dla mnie jakieś rozwiązanie na dłuższy czas które byłbym w stanie zaakceptować. Tak wiem, że po wytrąceniu wolnej zasady z siarczanu morfiny zostajemy z jakimiś 65-70% pierwotnej ilości - 1 gram = 650-700mg/ 100mg = 60-70mg.
Tyle, że podanie domięśniowe ma biodostępność na poziomie 90% a więc jest to jedyna słuszna droga podania poza i.v. w momencie gdy ma się tolerancje na poziomie 900-1200mg majki z MST 100 lub 200/dobe podzielone na 3 strzały . Już nawet próbowałem by raz dziennie przyjmować ekwiwalent tego doustnie czyli dokładnie rozdrobnione 1000-1200mg przyjęte na całkiem pusty lub leciutko zapełniony żołądek ale chuj z tego. Zwyczajnie nawet zakładając, że wchłaniało się 25% z tego to znaczy 250-300mg ale już bez odliczania strat to tylko raz zaczynało przyjemnie wchodzić i było dobrze ale do 3 godziny od przyjęcia p.o. A liczyłem, że skoro pojedynczy strzał z 300-400mg z MST jeszcze po odjęciu powiedzmy 10-20% strat na ekstrakcji (takie moje porównanie gdyż miałem kilka razy ampułki tuż przed i tuż po strzelaniu ekstraktowanych tabletek) to taka dawka p.o. podziała chociażby podobnie a przy tym czas będzie dłuższy o te 2h.

No to do rzeczy.

Co i czy w ogóle mogę zrobić z taką wolną zasadą majki, najczystszą bo przy pomocy wody amoniakalnej strącaną - a to znaczy, że nie może zostać jakichś pozostałości sody jak gdyby to jej używać.

Tylko teraz czy to co chce uzyskać jest możliwe tak w ogóle. A jeżeli tak to czy tak wykonany roztwór do podania i.m. nie będzie dostarczał przy okazji samej iniekcji bólu nie do zniesienia albo czy nie będzie ryzyka powstania ropnia.
Oczekuje odpowiedzi na tyle na ile macie wiedzy.
Przyznam się tak szczerze przed Wami, że dwukrotnie w życiu zdarzyło mi się podać domięśniowo roztwór morfiny z tabletek MST Continus 200mg i całe szczęście nic mi się nie stało, nawet pirogena nie dostałem.
Dodam tylko, że nie było to 150mg w sporej ilości mililitrów, dwukrotnie filtrowane i ponownie przegotowane. No i podałem ten roztwór w największy mięsień jaki posiadamy czyli pośladkowy wielki.

Więc tak na logikę to gdybym miał tak czysty roztwór jaki właśnie przy wolnej zasadzie to myślę że powinienem uniknąć jakichś przykrych sytuacji. Hmm?

Tylko teraz czy wystarczyłoby rozpuścić proch wolnej zasady w odpowiedniej ilości wody do iniekcji/destylowanej i już można by to strzelać?
A może trzeba by zmodyfikować pH tego roztworu i doprowadzić je do najbliższego ludzkiemu ciału?
Czy jeszcze inaczej to znaczy konieczne by było po rozpuszczeniu wkroplenie odrobiny jakiegoś kwasu czy zasady?
  • 915 / 231 / 0
@genodd Nie dodawaj octanu sodu, tylko aceton i bezet. Aceton zdaje się przyspiesza reakcje. Kiedyś eksperymentalnie dodałem octan sodu i też był problem. Robiłem z mst 200 , do pompki wkraplałem rozpuszczoną sodkę, potem zasadę na chochlę, aceton, bz. Jak oszczędzałem bezetu to trzeba było zakwaszać żeby rozpuścić.
@badjunkieblue Myślę że tak jak z brownem, trzeba dodać kwasku i się rozpuści. Często po takich strzałach robią się ropnie.
  • 112 / 5 / 0
Zastanawiam sie czy używając palnika, ale przy otwartym oknie i z włączonym wiatrakiem obok, nie będzie problemu? Skoro opary są łatwopalne + drażliwe to przynajmniej wydaje mi się, że taki zestaw powinien wystarczy. Dajcie znać, czy sie myle, bo jutro chcę próbować zabawy w małego chemika :)
  • 211 / 31 / 0
Nie masz elektrycznej maszynki albo starego, babcinego żelazka? Palnik , aceton i bezwodnik to kiepskie połączenie. Opary są bardzo łatwopalne i wystarczy mały przeciąg aby narobić sobie bałaganu.
  • 625 / 25 / 0
jakiej temperatury powinien być roztow sody oczyszczonej z której otrzymujemy węglan sodu? bo ma być nasycony, a roztwór nasycony wymaga dodania roznej ilosci w roznej temperaturze
chodzi o warunki standardowe, 20 st.C?

16 wrz 2023 - scalenie postów - d5

Uzyskałem szkliście czysty roztwór, juz po podaniu jednej kropelki otrzymanego podanym przepisem węglanu sodu zaczął pojawiać się w nim mętny osad. Ale był to osad nie rzadne platki, i nie opadał jakos mocno na dno tylko unosił się w formie koloidu. Zebrałem z powierzchni co sie dało, odparowałem tą pozostałą wodę, a koloid postanowiłem przefiltrować przez filtr z chusteczki, jednak nic na nim nie było, więc przepłukałem go następnie acetonem i kroplą bezetu. Podrzałem to do odparowania wszystkiego, zalałem i puknąłem z mizernym skutkiem. Zasadniczo na lyzce nie bylo niczego poza odrobina szarawego osadu jak sie zostawi mokre sztucce. Co zrobiłem źle? Warto zamiast acetonu tech. uzywac heksanu ktorego am caal butle i jest czda?
Kiedyś znów wszyscy spotkamy się razem, czas straci wtedy znaczenie, gdy z hukiem otworzą się bramy Valhalli nic nigdy już nas nie rozdzieli.
  • 611 / 16 / 0
Zamierzalem kiedyś, ale napisze swoją metodę na MST 60/100/200 mg, bo to, co czytam o podgrzewaniu aż mnie strach przechodzi o Wasze baty... TYLKO NA ZIMNO!!
Robię wszystko podobnie do Starego dziada. Usuwam wosk żelazkiem itp, ale... NIGDY NIE PODGRZEWAĆ przy ekstrakcji!!
Z Sevredolu tak samo, tylko bez żelazka.
Co do MST --> pozbawiony wosku pył metkatową metodą jak najzimniejszą wodą co najmniej kilka razy i po wytrąceniu freebase produkt końcowy to kryształki a sama majka ma kolor przezroczysty - i taki musi mieć !!

Z kolei prosiłbym o priva dot. acetylacji - chcę porównać i wymienic doswiadczenia.
Piszcie priv odnosnie tworzenia naszego miłego esterku acylowego morfiny. ;)
Chętnie podziele się też swoją wiedzą i doświadczeniem.
Pozdrawiam,
Blue.
PS: Opisze ktoś na priv dokładnie przeprowadzenie octanu h do chlorowodorku w obecnosci etanolu? I czy moze byc zastosowany inny alkohol? Np. IPA?
Widzę, że normy społeczne zazwyczaj są zbyt ciasne..
  • 1505 / 159 / 0
Do czego Ci chlorowodorek? Jeśli do podania i.v. to octan jest tak samo dobry.
  • 7 / / 0
Opiszę poniżej jak wyglądały moje dotychczasowe próby acetylacji a tych z Was którzy mają już opanowaną całą procedurę, proszę o wskazanie gdzie Waszym zdaniem tkwi błąd.

Zacznę od tego, że zanim zabrałem się za pierwsze próby to dokładnie zapoznałem się z instrukcjami zamieszczonymi przez różnych użytkowników - z pierwotnego i szczegółowego przepisu wg SD przede wszystkim.
Najpierw czytałem i wizualizowałem sobie w głowie jak to ma wyglądać krok po kroku.

Dopiero wtedy przystąpiłem do pierwszej próby która okazała się nieudana z powodu podstawowego błędu jaki można popełnić mianowicie słabo doczyszczonego z wypełniaczy filtratu... Oprócz tego najpewniej poległem również na wytrącaniu w.zasady z powodu braku papierków do pomiaru pH i jednoczesnym braku doświadczenia w przeprowadzaniu tego kroku "na wyczucie".

DO RZECZY:

Na chwilę obecną wydawałoby się, że już nic nie może pójść źle, a jednak dzieje się inaczej - dlaczego myślę, że powinienem uzyskiwać działający, niezłej jakości produkt ?

Otóż jakiś czas temu nabyłem uniwersalne papierki do pomiaru pH. Jako, że od początku posiadam wodę amoniakalną o stężeniu 25% a z użyciem sody jest więcej roboty i oprócz tego jak dla mnie łatwo z nią przesadzić to też wybieram te pierwszą. Dodatkowo mam już idealnie wyliczoną ilość kropelek spadających z igły 0,6mm nałożonej na strzykawke 10ml przy wolniutkim dociskaniem tłoczka - na morfinę wyciągniętą z tabletki 100mg, jedno gotowanie jest to między 4 a 5 kropel - tyle należy wkropić przez dziubek strzykawki z porządnie doczyszczonym roztworem morfiny. Po wstrząśnięciu i sprawdzeniu papierek szybko zmienia wartość z mniej więcej 5,5 na porządane 9.
No i w ten sposób, przy porządnie doczyszczonym roztworze, ekstrakcji w dużym nadmiarze wody (ja daje 12-15ml), wystarcza pomiędzy 20 a 30 minut i całą wolną zasadę mamy osadzoną na dnie tłoczka.

I DALEJ:

Skoro ten etap wychodzi mi bez problemu, wręcz idealnie i jednocześnie gdy wg opinii użytkowników mających większą lub nieco mniejszą praktykę z tymże przepisem jeżeli tak jest i idealnie dosuszona ale nie przypalona w.zasada w większości lub cała ulega rozpuszczeniu to reszta już powinna się udać - MOŻE KTOŚ WIE DLACZEGO na 3 podjęte próby tylko jedna zakończyła się powstaniem czegoś co coś tam działało ale absolutnie nie na tyle by warto było to powtórzyć - szacuje, że mniej więcej zadziałało tak samo lub minimalnie mocniej niż podziałałby zwykły strzał z tych około 150mg, no powiedzmy jak jakieś 150mg, profil działania jednak odpowiadał temu jak miało być no i zero wyrzutu histaminy - mam olbrzymią tolerke jednakże liczyłem na choćby 2x silniejszy końcowy produkt. Dodam że odnotowałem identyczne jak user powyżej, niepokojące objawy tuż po iniekcji a mianowicie uczucie jak by stukilowy osobnik klęknął mi na klatce piersiowej, trudność w złapaniu pełnego oddechu przez niecałą minutę oraz u mnie dodatkowo wyraźny ból brzucha, konkretnie to uczucie kłucia centralnie w żołądku. Po około 3 minutach te sensacje ustępowały...

NO WIĘC CO JEST GRANE, doradźcie mi coś konkretnie bo pomimo potknięć zamierzam przeprowadzić jeszcze 1-2 próby.

Odczynniki mam z kategorii CZ. , niedawno zaopatrzyłem się w świerzą dostawę 100ml bzt'u i 500ml acetonu. Woda amoniakalna cz.d.a.

Dodam że ten jeden raz który nie zmarnował całkowicie surowcu był robiony z użyciem 10ml acetonu oraz około 1,2ml bztu.
Najpierw zalałem w.zasade acetonem, zacząłem zeskrobywać a raczej rozpuszczać jej proch w tychże 10ml acetonu po czym lekko podgrzałem zawartość łyżki(nie doprowadzając do wrzenia) i dopiero wtedy dolałem bezetu. Następnie zacząłem bardzo powoli odparowywać oba odczynniki dotykając łyżką elektrycznej płyty grzejnej, w trakcie co jakiś czas mieszając tak żeby całość zajęła minimum te 20 minut. Gdy było blisko 15 minuty nieco przyśpieszyłem nadal jednak uważając by zawartość nie zawrzała. Pod koniec zacząłem obserwować że na łyżce pozostaje biało-szary proch zawierający mnóstwo grudek które rozgniatałem końcówką małej łyżeczki jednocześnie lekko podrzucając suchą już niemal zawartość tak by umożliwić odparowanie bezetu z zawartości tychże grudek. Stawały się one coraz mniejsze, zapach bztu coraz mniej wyczuwalny a czas zbliżał się do blisko 35 minut. Wtedy ostatecznie przyśpieszyłem chcąc zakończyć by móc spróbować co z tego wyszło. Końcowy kolor był delikatnie, minimalnie brązowy a beżowy najlepiej oddaje barwę uzyskanego prochu.

Aha, to był ten jeden raz gdy używałem sody a nie wody amoniakalnej i tu chyba wiem dlaczego wtedy wyszedł mi na końcu normalny proch a nie tak zwana gluto/glazura co nurtowało też innych pytających o to w tym wątku. Nie wiem czy to możliwe ale biorąc pod uwagę to co zauważyłem, wychodziłoby na to że używając sodki otrzymujemy proch a wody amoniakalnej - te taką glutoglazure.
___________________________________

Mam pytania co do tego jak powinienem postąpić przy kolejnej, najbliższej próbie:

1. Może odpuścić sobie ten aceton, jeżeli tak to czy ddozeskrobanej w.zasady, ułożonej na środku, dnie łyżki powoli po kropelce zalewać ją bezetem czy też nie ma to znaczenia i można po prostu zalać proch w.z. ?
2. Jeżeli jednak użyć acetonu to czy powinienem go lekko podgrzać na łyżce zanim doleje do tego bezetu?
3. Na zagranicznych stronach często trafiałem na przepisy nalegające by łyżkę zakryć szczelnie folią i trzymać tak w piekarniku nagrzanym do 80 stopni. Gdy próbowałem strąconą wodą amoniakalną w.zasade zalać acetonem i bezetem potrzymać w takiej temperaturze to już po 5 minutach praktycznie całość sproszkowanej w.z. ulegała rozpuszczeniu(co rzekomo wróży sukces) natomiast po upływie około 12 minut, na dnie łyżki praktycznie już nie było widać bezetu. Wtedy wyjmowałem łyżkę i resztę odparowywałem na elektrycznej płycie aż do pozbycia się zapachu bezwodnika.
Niestety tak przeprowadzane próby (2 krotnie) zakańczały się zupełnie nieaktywnym produktem końcowym lub moc była tak słaba że nie byłem w stanie odczuć działania - mam ogromną tolerancję tj. zwykle 1 gram morfiny i.v. dziennie z MST Continus 100/200mg w 2-3 dawkach podzielonych.
4. Jak bardzo różni się mocą produkcja zakończona po pierwszym odparowaniu bezetu, bez uzupełniania dodatkową odrobiną na sam koniec ? Raz gdy tak postąpiłem czyli praktycznie końcówkę - na lekko wilgotny od bztu spód łyżki pokropiłem jeszcze dodatkowe 0,2-0,3ml i skończyłem odparowywanie to nic nie zadziałało. I tak mi przyszło do głowy czy nie jest czasami możliwe aby przez ten dodatek odrobiny na koniec cała robota ulegała hmm spaleniu? Tak samo mam wątpliwości po przeczytaniu którejś z wypowiedzi w tym temacie o tym jakoby można nadmiarem bezetu spalić majke, stąd moje pytanie odnośnie zastosowania samego bezwodnika, bez acetonu - czy można przesadzić?
I co zrobić gdy wyjściowa ilość morfiny jaką chcemy poddać acetylacji jest już w postaci prochu w.zasady i w związku z tym jest jej na tyle, że aby całość miała kontakt z bezwodnikiem trzeba by go użyć znacznie więcej niż to konieczne? Np 2 ml na majke wyekstraktowaną z 1 tabletki 200mg?

Z góry dziękuję za wszelakie wskazówki.

16 wrz 2023 - scalenie postów - d5

Dzisiaj była kolejna próba.

Tabletka MST Continus 200mg, 1x gotowana w 12ml wody.
Wolna zasada wytrącona przy użyciu wody amoniakalnej. Wysuszona idealnie znaczy bezwodna. Zdrapana ,ułożona na dnie łyżki, następnie kropla po kropli dodano bezwodnik w ilości 1,2ml - najmniejsza ilość która wystarcza do "przykrycia" wolnej zasady z lekkim nadmiarem. Dokładnie zamieszane - na tym etapie nic się nie rozpuszcza albo niewidzialna dla oczu ilość sproszkowanej ,bezwodnej wolnej zasady
Chochelka zawinięta folią aluminiową - akurat z serka homogenizowanego gdyż nie miałem w domu innej.
No i do piekarnika rozgrzanego do 80 stopni wg pokrętła, grzanie góra i dół.

Po 15 minutach mieszanina wyglądała tak samo jak przed włożeniem do piekarnika czyli na dnie proszek a nad nim widoczna warstwa bztu.
Kolejne 15 minut czyli łącznie 30 minut i wtedy wolna zasada praktycznie w całości rozpuściła się w bezwodniku.

Reszta na płycie elektrycznej i odparowywanie tak szybko jak to możliwe pamiętając by nie doszło do zawrzenia bezetu. Łącznie do całkowitego zaniku woni kwasu octowego zajęło mi tym razem nie cale 30 minut.

Tak więc łącznie 60 minut acetylacji. Tyle, że tak jak ostatnio nie dodawałem na koniec ani odrobiny bezwodnika.

No i co? Działać działa, nie mam wątpliwości żadnej. Rzecz w tym, że za słabo wobec tego jak mocne być powinno.
Ciężko mi porównywać moc normalnej majki i.v. do tego co otrzymuje się tym przepisem, głównie przez odmienny profil działania.
Mimo to, jeżeli normalnie strzelam 1x gotowanie z 400mg (2x MST 200mg) nawet zakładając ze wychodzi mi przeciętna wydajność to i tak wg moich obliczeń powinno być mocniej niż taki strzał z 2tab 200mg ? Czy może się mylę?

1. Ile Wam wychodzi z 1x gotowanych 200mg morfiny wolnej zasady po opadnięciu na tłoczek strzykawki patrząc na podziałke? Bo mnie 1cm3. Tyle powinno być czy Wam wypada więcej.

2. Ponawiam pytanie o dokładkę odrobiny bztu na sam koniec. Czy jeżeli pomijam ten krok to czy towar przez to wychodzi znacznie słabszy ?

3. Dlaczego mnie w przeciwieństwie do innych, od razu po odparowywaniu (po upływie min 15 min w piekarniku) po prostu ubywa bezwodnika aż zostaje gluto-glazura? Nawet nie wiem kiedy miałbym dodać ponownie bezetu: "gdy pasta będzie klejąca i sucha" ,"gdy niemalże cały bezwodnik odparuje" itp. tyle że u mnie nie ma takiego momentu. Już po wyjęciu z piekarnika, na ściankach chochelki widać odrobinę gluto-glazury.

Jutro wrzucę jakieś fotki.

Scalono — CATCHaFALL
13 listopada 2018Codeine Fanatyk pisze:
Ile przy wtyracaniu osadu cm3 zostaje wolnej zasady wytraconej w strzykawce 20?
Sorry że już trzeci post z rzędu pisze ale jest to dla mnie mega ważna kwestia. Ile powinno być z tabletki 200mg wolnej zasady po opadnięciu na tłoczku? Czy znacznie więcej niż 1cm3 ? Używając wody amoniakalnej dodam.
  • 3 / / 0
@badjunkieblue
Mi zostaje około 1,5ccm też robie wodą amoniakalną potem po odparowaniu mam ślicznie biały proszek, ale problem pojawia się gdy zalewam wszystko bezetem niby wszystko przebiega ładnie ale pod koniec wszystko ciemnieje od żółtego aż zostaje mi czarna smoła której nie da się dosuszyć po zalaniu tego wodą i przefiltrowaniu nadal wygląda to conajmniej jak mocna herbata. Normalnie to huknąć czy lepiej sobie darować bo widok tego syfu nie zachęca i coś mi podpowiada że spaprałem robote :/
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 36 z 38
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.