Zna ktoś szczegóły metody chałupniczej dla ludzi, którzy mają zapasowe okablowanie po młodo zmarłym dziadku?
Chodzi mi o acetylacje, którą można przeprowadzić na zwykłej łyżce/chochli.
Coś w stylu biorę łyżkę, kruszę majkę, polewam bezwodnikiem, odparowuje i puk.
Ktoś coś?

Przy takim sposobie tylko marnujesz tabletki. Skład mst to nie tylko sól morfiny a wypełniacze, zbrylacze i inne przeszkadzające nam substancje, przede wszystkim uciążliwy wosk. Więc gdy na łyżce rozkruszoną tabletkę zalejesz Ac2O to acetylacja soli morfiny zajdzie w niewielkim stopniu a całość to będzie brązowoczarna masa, którą ciężko rozpuścić i podać. Jak dysponujesz samą łyżką to olej acetylację i walnij czystą majkę w przeciwnym wypadku przepis masz gdzieś w tym temacie.
W skrócie:
1. Oddzielamy siarczan morfiny od wypełniaczy, wosku
2. Przeprowadzamy sól do zasady
3. Wydzielamy osad morfiny i w środowisku bezwodnym przeprowadzamy acetylację
4. Odparowujemy nadmiar bezwodnika, dodajemy wody i uzyskujemy octan diacetylomorfiny, octan dwóch monoacetylomorfin, octan morfiny, trochę wolnej zasady i trochę octu, czyli mieszaninę nadającą się do podania iv

Jak wyżej, a gdybyś LudomirZgirski nie był leniem i przejrzał wątek od początku, to wiedziałbyś jak to się robi. Naprawdę nie jest to skomplikowane, wszystko opisane krok po kroku, nawet niezbyt rozgarnięty ćpun poradzi z tym sobie, si podał to w mocno skróconej formie, ale tak to wygląda.
P.S. Najwięcej informacji jest na stronach 1-3 i 11, tak dla ułatwienia, dla leni.

I 17

Przepis na browna po Afgańsku.

Ponieważ przepis podaję z pamięci, będę wdzięczna za sprostowanie ewentualnych błędów :)

1. Potrzebne składniki
-Tabletki MST Continus 100 lub 200 (bez laktozy)
-Duże strzykawki
-Głęboka łyżka lub tym podobne naczynie
-Bezwodnik kwasu octowego
-25% roztwór amoniaku
-Najlepiej bezogniowe źródło ciepła. Można też nad ogniem, ale na własne ryzyko.
-Najlepiej chłodnica zwrotna lub łaźnia wodna. Ewentualnie piekarnik, ale wtedy jak wyżej.
- Chusteczki. Opcjonalnie filtry strzykawkowe (4zł za sztukę)
-Opcjonalnie spirytus
-Kawałek waty
-Bardzo przydatne są paski wskaźnikowe do pomiaru pH
-Roztwór węglanu sodu w wodzie destylowanej (1:4??)
-Bibuła filtracyjna
-woda destylowana

2. Wykonanie.
a) Polewamy spirytusem chusteczkę i ścieramy barwnik. Możemy też umyć tabletkę pod wodą.
b) Zgniatamy cukierka na pył (oczywiście najlepiej moździerzem, ale nawet nie śmiem go dodawać do listy składników)
c) Dodajemy wody destylowanej, podgrzewamy, następnie chłodzimy do temperatury lekko powyżej zera (można w lodówce)
d) Wrzucamy na łyżkę mokrą watę i oddzielamy od roztworu najgęstsze woski i wypełniacze
e) Upychamy w strzykawce jakieś 2-3cm mokrych chusteczek i filtrujemy, lub też przepuszczamy przez filtr strzykawkowy
f) Jeżeli roztwór nadal jest śliski powtarzamy filtrację.
g) Ustawiamy strzykawkę z roztworem soli morfiny czubkiem do góry
h) Wkraplamy przez dzióbek amoniak tak długo, aż pH roztworu będzie bliskie 9. Poznamy to po tym, że wolna zasada morfiny zacznie tworzyć osad
i) Odparowujemy amoniak, dosuszamy wolną zasadę morfiny.
j) Ważymy ją i dodajemy około 3 razy więcej bezwodnika kwasu octowego.
k) Przenosimy naczynko do temperatury około 85stopni i trzymamy je tam 5-6godzin. Tak, można krócej. Tak, zmniejsza to wydajność. :rolleyes:
l) Doprowadzamy roztwór do wrzenia i powoli dodajemy roztwór węglanu sodu aż do wytrącenia wolnej zasady heroiny (z tego co pamiętam pH około 10)
m) Zbieramy wolną zasadę heroiny na bibułę filtracyjną
n) Przemywamy wodą destylowaną
o) Suszymy

zmiana dzióbka :-D /jj

Klepsydro, tak na szybko: lepiej używać, tak jak opisałem patyczki uniwersalne z watą, po podzieleniu na dwie części (mamy dwa filtry), wrzucanie waty powoduje duże straty, trudno później wycisnąć z niej resztki roztworu.
Gdy wkraplamy wodę amoniakalną, to od razu pojawia się zmętnienie przy każdej kropli, a pH pamiętasz dobrze, ma być ok. 9.
Pkt. k. Jeśli dodamy bezwodnego octanu sodu, cały proces skraca się do kilkunastu minut.
Natomiast jeśli nie podgrzewamy przez 5-6 godzin (bez octanu sodu), tylko ok. 20 minut, to rownież otrzymujemy b. dobry produkt, co prawda o mniejszej zawartości dwuacetylo-, czyli heroiny, natomiast mamy dużo 6-MAM, który to związek działa dokładnie tak, jak heroina.
Co to ma być za punkt "l"? Co doprowadzamy do wrzenia i dodajemy wodorowęgłan sodu ? Roztwór morfiny w bezwodniku? Czy roztwór octanu heroiny w wodzie?
Jeśli tak, to po co? do czego Ci potrzebna wolna zasada heroiny? Do palenia? Uprzedzam, że osoby, które będą próbowały zastosować tę metodę, srogo się zawiodą, heroina w zasadowych roztworach szybko ulega hydrolizie, tak więc szybciej otrzymasz roztwór octanu sodu, ew. octanu wapnia, przy użyciu węglanu wapnia (w wyniku reakcji wodorowęglanu sodu z kwasem octowym powstałym w wyniku odszczepienia grup acylowych) i wypadającą z roztworu wolną zasadę morfiny.
Jeśli ktoś ma opory przed podawaniem sobie i.v. i chciałby waporyzować otrzymaną heroinę, to lepszą metodą jest sniffowanie otrzymanego wcześniej octanu heroiny. Wchłania się naprawdę dobrze.
P.S. Klepsydro, słońce, nie pisze się dziubek, tylko dzióbek.
Mam nadzieję, że niczego nie pominąłem w ramach wyjaśnień.
P.S. 2. Naprawdę polecam przejrzenie stron 1-3 i 11.

Dzięki za uzupełnienie. Ja również wolę octan heroiny i 6-MAM, jednak temat jego otrzymywania został chyba wyczerpany. Wiele osób pytało o browna w różnych działach, dostałam też kilka takich maili.

Z tego co pamiętam afgańscy chłopi doprowadzają do wrzenia mieszaninę tego, z czego normalnie odparowujemy bezet, po czym dodają roztwór węglanu sodu. Hydroliza zachodzi w obecności wody i dotyczy substancji w niej rozpuszczonych. Wolna zasada H do takich nie należy, zdecydowanie prędzej spotka to jej sól. Co więcej kontakt z wodą ma wyłącznie podczas płukania, przez chwilę i właśnie w postaci wolnej zasady.

Podałam czas 5-6 godzin by uniknąć dodawania zbędnych odczynników. Poza tym to tylko jedna wersja przepisu, na pewno istnieje więcej.

To dopiero wersja wstępna, będę wdzięczna za wszelkie sugestie. Na dzień dzisiejszy nie dostrzegam w niej rażących błędów.

PS Dziubek od dziubania lub dzióbek od dzioba. Obie wersje są poprawne. Szanuję Was i ten język :-)

A tak przy okazji: chociaż raz bawiłaś się w acetylację tabletek?
Tak po prawdzie, to powinienem sobie zastrzec copyright tej metody "w wersji chałupniczej", przynajmniej na tym forum. To, co napisał Pandaeb, to po prostu zacytowany listel, który Mu wysłałem, bo strasznie mnie męczył. he, he....
Żartuję trochę oczywiście.
Druga sprawa: wzorowanie się na afganskich chłopach powoduje tragiczne marnotrawstwo bezwodnika.
Zajrzyj do działu Syntezy, są tam lepsze metody.
Poza tym, nie wystarczy sama wolna zasada heroiny, by można było dobrze "gonić kroplę" na folii, potrzebne są jeszcze upłynniacze, jak np. kofeina, sama czysta hera nienajlepiej się zachowuje.
Jeśli chodzi o dzióbek, to tylko ta wersja w tej sytuacji jest poprawna, od dzioba strzykawki, a ponieważ jest mały, to - dzióbek.

Tak, kilkadziesiąt razy. Oczywiście nie tą metodą, tylko twoją. Przyznaję, że jest znacznie lepsza. Skoro ktoś ma ochotę na warszawskiego browna za pół czy tam 1/10 tej ceny, to dlaczego mu tego nie pokazać? Użytkownicy pokroju czarnego nie chcą acM, tylko moccccccc z afgana. Jestem przekonana, że mniej więcej tak się to robi na masową skalę i o to im chodzi.

To tak jak mężczyźni mieszający ze Spritem najdroższe i najszlachetniejsze alkohole. Bo lubią. No co Pan zrobisz? Nic nie zrobisz :rolleyes:


PS Nie mogę już edytować tamtej wiadomości, jednak zgłosiłam ją prosząc o poprawienie dzióbka. Masz rację.
PPS Co do kofeiny i wypełniaczy również się zgadzam. Proporcje tych składników pozostają jednak wielką zagadką, ponieważ każdy sprzedawca dosypuje je na oko według uznania.

Takim osobnikom, jak czarny, jesli odstępujemy trochę produktu, to trzeba go (produkt oczywiście) trochę przypalić i odstępować w wersji suchej. No, piękny, brązowy, afgański brown. Tylko trzeba dodać glukozy, bo by się pozabijali czystym produktem, najlepiej proporcja 1cz. produktu na 7 cz. glukozy, lub innego wypełniacza.