Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 11 z 38
  • 1505 / 159 / 0
Ja już od dawna acetyluje bezpośrednio bezwodnikiem, pomijając etap rozpuszczania morfiny w acetonie. Zazwyczaj jako źródło ognia używam zakrętki od wódki napełnionej spirytusem salicylowym, jest to o tyle lepsze od świeczki, czy zapalniczki, że nie brudzi łyżki na której się acetyluje. Pamiętać trzeba też o tym, że pary bezwodnika są dobrze palne, lecz przy wprawie nic się nie ma prawa zapalić.
  • 2757 / 207 / 0
stary dziad pisze:
pomijając etap rozpuszczania morfiny w acetonie.
Mówisz oczywiście o freebase majki ? Wiesz, ktoś świeży wpadnie, zobaczy i pomyśli WTF ;) Tylko wtedy dajesz więcej bzt niż gdybyś freebase najpierw rozpuścił w acetonie, dobrze kojarzę ? Ostatnio się tym bawiłem pod koniec ubiegłego roku, mogłem coś popierdolić.. ale chyba nie ;]

stary dziad pisze:
Zazwyczaj jako źródło ognia używam zakrętki od wódki napełnionej spirytusem salicylowym, jest to o tyle lepsze od świeczki, czy zapalniczki, że nie brudzi łyżki na której się acetyluje.
Jesteś genialny :cheesy:
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 1505 / 159 / 0
@tur3k, tak, chodzi o morfinę w postaci wolnego związku, nie soli. Nie znoszę anglicyzmów.
Jeśli chodzi o acetylację samym bezwodnikiem, to potrzeba go tyle, by rozpuściła się w nim cała morfina. W sumie nie jest to dużo więcej, niż przy acetylowaniu w środowisku rozpuszczalnika, czyli np. acetonu.
  • 1039 / 4 / 0
Nadszedł wreszcie i mój czas na zabawy w chemika. Przepisy (starego dziada i better world) czytam już któryś raz i wreszcie zaczyna się to układać w sensowną, coraz mniej trudną całość. Mam jednak parę pytań, jako że będę to robić po raz pierwszy i nie mam pojęcia, jak powinny wyglądać kolejne etapy i substancja w praktyce. Mam na ten moment tylko jedno MST 100mg i fajnie byłoby tego nie zmarnować. A jak wszystko dobrze pójdzie to będę inwestować w więcej.
3B. Otrzymany proszek wrzucamy do wody w malutkim kubeczku/łyżce wazowej/dużej łyżce
1. Ile wody na samo rozpuszczenie majki?

4B. Doprowadzamy miksturę do wrzenia, po czym wstawiamy do lodówki i chłodzimy do temp +2 / +3 st.C
2. Jak to schłodzenie do 2-3 st będzie czasowo wyglądać po wsadzeniu do lodówki (zamrażalnika?)? Tzn. ile musi tam leżeć? Termometrem przecież nie sprawdzę temperatury.

Przygotowujemy roztwór węglanu sodu.
3. Stary dziad pisze, żeby trzymać w temp. 80-90 st, a Better world - żeby zagotować. To w końcu jak? Ma to duże znaczenie?

Druga metoda, to b. powolne wkraplanie roztworu węglanu, aż zaczną wytrącać się kryształki morfiny.
4. Chyba jeden z najważniejszych momentów. Bardzo powolne oznacza naprawdę dosłownie po kropelce? Proces wytrącania się płatków zaczyna się natychmiastowo już po pierwszych kroplach? Dojść do tych 1-2ml, o których wspomina Better world czy to różnie bywa i się raczej nie sugerować? Tych płatków to spora ilość się wytrąca? No i przede wszystkim - jak długo trwa ten proces? Po wkropleniu roztworu trzeba odstawiać na dłuższy czas? Skąd mam wiedzieć, że to już wszystko i żeby nie przegiąć? (Papierków nie mam)

Gdy jesteśmy przekonani, że cała morfina się wytrąciła, musimy delikatnie zebrać cały płyn znad osadu morfiny, np. strzykawką z igłą, na którą nakręcono mały filterek z waty
Teraz potrzebna nam długa igła do zastrzyków, którą wyginamy w kształt litery 'U'
5. Gdzie ten filterek wsadzić? Bo jakoś tego nie widzę. Od zewnątrz na czubek igły? Czemu w tej opcji z 'U' nie ma filtra i na jakiej zasadzie to działa, że go nie potrzeba?

Dosuszamy teraz osad.
6. Oczywiście wytrącone płatki nie rozpuszczają się w wodzie? Podgrzewanie w celu odparowania wody nie spowoduje przypalania osadu? Można doprowadzać do wrzenia? Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że ta woda tak po prostu ładnie wyparuje, a mi zostanie proszek...

Nastepnie aceton(opcjonalny-nie jest tak naprawde potrzebny, robiłem bez i było tak samo dobrze, omzę trzeba więcej bezetu...)
7. Nie mam acetonu. Skoro można od razu bezetem, to ile dać na te 100mg?

Powolutku odparowywujemy ten cały bałagan, gdy jest już niewiele, dodajemy jeszcze 2-3 kropelki bezwodnika. Teraz wszystko delikatnie odparowywujemy do końca, tak, by absolutnie nie było czuć octu, a jednocześnie nic nie przypalić.
8. Tu po raz kolejny tak ładnie niby powinno się odparować i pozostawić sam proszek? A wracając do odparowywania - czym to robić we wszystkich przypadkach? Zapalniczką jak hel na łyżce? Ewentualnie mam do dyspozycji kuchenkę, ale tylko elektryczną z płytami. Na łyżce (większej oczywiście, wazowej) na małej mocy, przykładając ostrożnie do płyt byłoby ok?
Otrzymanego produktu nie należy przechowywać w postaci roztworu, gdyż traci swe właściwości dezynfekcyjne.
9. Czyli jeśli nie chcemy walić wszystkiego od razu należy powstały proszek zeskrobać i podzielić na porcje? W takiej formie może leżeć długo bez problemu?
  • 1505 / 159 / 0
Widać, że jesteś potwornie leniwa i nie chciało Ci się przeczytać całego wątku, bo są tam odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości. Musisz mieć wszystko podane na talerzu.
Wyjaśnię Ci wszystko, ale wstydź się!
1. Na 100mg majki ok.7 -8 ccm wody. W sumie wystarczy temp. pokojowa.
2.Na tę ilość majki wystarczy sodki objętościowo tyle, co tabletka Polopiryny. Rozpuszczamy to, podgrzewając w ok. 4ccm wody. W trakcie ogrzewania - temp 80 - 90 st.C wydzielają się z sodki b. drobne pęcherzyki gazu (CO2).
3. Przefiltrowany uprzednio roztwór morfiny wciągamy do strzykawki o poj. 20ccm. Od tego momentu pamiętamy, aby cały czas strzykawka była w pozycji dzióbkiem do góry.
4. Przez dzióbek wlewamy przygotowany roztwór węglanu sodu, reakcja zachodzi od razu, natychmiast zaobserwować można zmętnienie roztworu. Pierwsze 1 - 1,5 ccm można szybciej, później dodajemy po 0,1 - 0,2 ccm, od czasu, do czasu kontrolując smak w wypadku, gdy nie mamy papierków lakmusowych. Z gorzkiego smak ma się zmienić na słono - ługowaty.
5. Gdy już cała morfina osiądzie na tłoczku strzykawki, co może trwać od 20min. do 2 godz, zlewamy wodę znad osadu, cały czas pamiętając, by nie odwrócić strzykawki, czyli naciskając delikatnie tłok od spodu. Filterek z małej ilości waty możemy wcisnąć w kontrolkę wygiętej w "U" grubej igły. Płyn znad osadu warto zachować, może się jeszcze coś wytrącić.
6. Teraz to, co nam zostało na tłoczku, wymywamy niewielką ilością wody, 2X po 3/4 ccm na łyżkę.
7. To, co mamy na łyżce, delikatnie podgrzewamy, tak, by odparować wodę. Gotować można, ale delikatnie, taka gęsta zawiesina chętnie "wystrzeliwywuje" z łyżki. Jako palnik świetny jest kapselek od wódki napełniony spirytusem - może być salicylowy. Podgrzewamy
rozprowadzając zawartość po całej powierzchni łyżki, w ten sposób łatwiej wysuszyć bez przypalenia. Tabletki MST 100 i 200mg są b. wygodne do przeróbki, bo nie zawierają laktozy, w przeciwieństwie do 60, 30 i 10mg. Laktoza łatwo ulega karmelizacji, co powoduje prawie zawsze, że przy suszeniu osad trochę brązowieje. W przypadku 100 i 200mg zbrązowienie jest minimalne.
8. Jeśli nie mamy acetonu, dosuszony osad majki rozpuszczamy, powoli dodając kropelkami bezwodnik. Na tę ilość majki wystarczy w zupełności 1ccm bezwodnika.
9. Teraz powoli, im dłużej, tym lepiej - odparowywujemy bezwodnik.
Temp. wrzenia bezwodnika to 140 st.C, temp. topnienia majki to 254 st.C, tak dla informacji. Pamiętać też należy, że pary bezwodnika są palne, lecz przy odrobinie wprawy i zdmuchiwaniu par znad powierzchni łyżki, nie powinno się zapalić.
10. Po dokładnym odparowaniu bezwodnika, mamy gotowy produkt, który może mieć kolor od jasnoszarego (najlepiej), do jasnobrązowego (cóż, czasami zdarza się trochę przypalić)
Znowu najlepszym palnikiem do wszystkich tych operacji jest kapselek ze spirytusem.
10. Przechowywujemy tylko w formie suchej.
To by było na tyle. Poza jednym - leń z Ciebie śmierdzący, jak z każdego prawie ćpuna!
Piszę to tylko dlatego, żebyś sobie krzywdy nie zrobiła.
  • 1039 / 4 / 0
Przeczytałam cały, nie musisz wierzyć. Trochę było rozbieżności, stąd pytania. Poza tym miałam świadomość, że kompletnie się na tym nie znam i starałam się uporządkować, co się da. Chciałam być przy okazji bardziej spokojna.

Podjęłam próbę. W zasadzie wszystko szło niby dobrze. Problem mały nastąpił przy odparowywaniu wody użytej do wypłukania osadu. Nie mogłam tego doprowadzić do postaci całkiem suchego proszku. Po dodaniu bezwodnika kolor był nawet szary, ale tu znowu problem z odparowaniem i z ilością. Ze sporej ilości proszku zrobił się szarawy "żel" (?), było go z każdą chwilą jakby coraz mniej, więc zapewne coś schrzaniłam z odparowaniem. Wypaliłam czy coś. Nie wiem. Niby wszystko wyglądało tak, jak powinno, nawet ten kolor, a jednak nie zatrybiło i właściwie nie wiem czemu. Próbę uznaję za nieudaną.

Czapki z głów dla Was, którzy te przepisy tworzycie, ulepszacie i tłumaczycie debilom po raz n-ty. Być może dane mi będzie kiedyś zobaczyć kogoś w akcji. A Ciebie @stary dziadzie osobiście przepraszam.
  • 1505 / 159 / 0
Po prostu potrzebna jest cierpliwość. Zapalniczka jest zbyt brutalnym źródłem ognia, poza tym zauważ, że używając mojej metody podgrzewania, masz dwie ręce do wygodnego operowania łyżką. Gwarantuję, że osad da się idealnie osuszyć, i z wody i podczas acetylowania, tylko cierpliwości!
Aha, zapomniałem dodać, że gdy podgrzewamy zalany wodą proszek z pokruszonych tabletek doskonale sprawdza się jeszcze jedna metoda.
Otóż, gdy zalejemy proszek z tabletek wodą, to początkowo jest biały i leży na dnie. W trakcie podgrzewania robi się półprzezroczysty i unosi się na powierzchnię, co oznacza, że praktycznie cała morfina została wypłukana z polimerów które tworzą szkielet tabletki. Doświadczenie mówi mi, że jednak lepiej nie zagotowywać tego, tylko doprowadzić do temp. tuż przed zagotowaniem, czyli 90 - 95st.C, wówczas łatwiej kontrolować cały proces rozpuszczania morfiny.
Po drugie, robimy to wszystko w wodzie przegotowanej/destylowanej/oczyszczonej (aqua purificata), bo woda do iniekcji to roztwór 0,9% chlorku sodu, a on nam wcale nie jest potrzebny do tego co robimy.
  • 155 / 1 / 0
z ciekawości: jaka będzie biodostępność acetylowanej morfiny donosowo? powiedzmy z mstka? taka niska jak przy morfinie? czy może w ogóle zanim dojdzie tam gdzie trzeba zmieni sie w M? co z 3,6mam też ulegnie rozpadowi? na bluelighcie/drugforum raczej nic nie piszą na ten temat. :-/
zastanawiam się czy jest jakiś sposób nie iv przy acetylowanejM. tak wiem IV rulez\żondzi\inaczej marnotractwo\tu wstaw sobie swój ulubiony tekst itd
  • 2757 / 207 / 0
Na to pytanie Ci nie odpowiem, ale podpowiem, że morfina p.r. ma biodostępność ok 60-70%, sprawdzone empirycznie. Jeśli okaże się, że w tym przypadku (zacetylowana M) jest podobnie a nie chcesz się kłuć, to pozostanie Ci ta droga administracji albo marnowanie sporej części materiału.
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 155 / 1 / 0
60-70% ? chyba nie jest tak fajnie jak piszesz. na bluelighcie pisza ze pr jest jak po, bo tak czy siak musi isc przez watrobe zanim pojdzie dalej.
no ale skoro piszesz ze sprawdzone empirycznie to juz sam nie wiem.. niech ktos kompetentny się grzecznie wypowie, tylko nie wrzeszczeć "tylko iv!!"
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 11 z 38
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.