Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Uwaga na dawkowanie gazu.
Przed chwilą gdy Oxo już powoli schodziła dorzuciłem z ciekawości balon N2O.
Już po paru sekundach wiedziałem, że faza nie jest przyjazna, zdążyłem wypiąć ręką głośniki.
Parę kolejnych później już wypełzł niezły mrok. To coś oświadczyło (oczywiście nie słowami) że chce mnie zabić.
Bardzo podobne elementy (mama, tata, Bóg i śmierć) miał trip, kiedy przedawkowałem DOC i naprawdę otarłem się o ostateczność.
Przez samą świadomość przeszłych zdarzeń mega się przestraszyłem, a że sam klimat był straszny, to poważnie zacząłem szukać informacji co mogę robić w przypadku zawału.
Nawet jeśli była to tylko projekcja, to gówno było naprawdę nieprzyjemne i nie zamierzam ponownie mieć z tym czegokolwiek wspólnego.
Samo Oxo to dla mnie "inteligentna meksa". Przypomniała mi, jak można się pobawić dekonstruując perspektywę i znaczenie, jednocześnie nie odebrała mi tak ważnego dla mnie języka, co MXE robiło czasem bezwzględnie.
Solo była w porządku, chociaż mdliło mnie dość długo i czułem się jakby rozdęty (a jestem chuda szkapa ;-) ).
Jutro może napiszę do czego to się nadaje, bo moim zdaniem potencjał dyso leży właśnie tam, gdzie powiedziałem koleżance, że jestem -
- w umysłOBI.
Gdy pod koniec działania Oxy wciągnąłem konkretnego balona N2O, wystąpił paskudny i mroczny batrip, wyglądający jak na mocnym psychodeliku: bardzo nieprzyjemne i OEVY wraz z realnymi postaciami sugerowały, że nie przeżyję tej akcji i że to pułapka, którą mój drugi ja przygotował, żeby mnie zabić.
Nie wiem na ile wystąpiło realne zagrożenie akcji serca (jestem wrażliwy i zwykle i tak bije za szybko, a po N2O ciśnienie skacze mi mocno), ale tak czy siak naprawdę gówniana sytuacja wierzyć, że już nie ma wyjścia i oto dokonuje się moje fatum.
Sama Oxo jest ciekawa, uzupełnia dla mnie niedociągnięcia MXE (upośledzedzenie funkcji językowych, mindfuck), które występują, ale w znacznie mniejszym stopniu (dawka - 60% serduszka). Postanowiłem, że stworzę nowy wątek o tym, jak można używać dysocjantów jako narzędzie do samopoznania.
Proszę nie scalać postów - zawierają dwa różne spojrzenia na to samo, oraz niezwykle ważną informację, której nikt w ścianie tekstu nie będzie chciał czytać. Naprawdę każdego bym chciał ustrzec przed tym kurestwem, które mnie nawiedziło po miksie.
Mówiłem że będzie grubo, kosmici itp.
Następnym razem czytaj uważnie moje posty.
Dla mnie to nie kosmici tylko demony, ale pewnie można nazwać to na wiele sposobów ;-) .
---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
Wizje bardzo mroczne ,
na peaku czulem sie dziwnie, ciezko to okreslic , moze zagrozony? mimo ze bylem porzadnie zdysocjowany.
Plus taki, ze czysty DCNEK jest bardzo ekonomiczny. 15-20 mg to juz bylo PCE-hole
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Byłem pewien, że najwyżej mnie odetnie, a to był rasowy psychodelik, na skraju utraty kontroli.
Dla mnie nauczka, że już nie chcę wracać do sajko, jutro ostatni raz z dziewczyną zjem hometa zachomikowanego :).
Ja też się czułem zagrożony, jak zwierze w pułapce, która się zaciska i nie ma szans na ucieczkę.
ale
zamówiłem sobie 0,2 2-Oxo-PCE i tak na oko wzialem 1/4.
wsypałem pod język. po 20 min zaczalem odczuwac pierwsze efekty, dysocjacja itp
siedziałem na necie cos na youtube, i tak po 1h doszedlem do wniosku ze nic do mnie nie dociera,
nie pamiętam wiele co dzailo sie potem. pamiętam ze chodziłem po mieszkaniu i słuchałem. słyszałem straszne dudnienie, i pamiętam ze nie mogłem sie poruszać normalnie. w tym momencie włączyla mi sie panika. nie wiem co bylo potem, pamietam taka mysl: "mam nadzieje ze nie leze gdzies na ulicy zarzygany, albo sasiedzi nie wezwali na mnie policji".
pamietam ze dostalem powiadomienie od siostry na telefonie. i jednocześnie wiedzadz ze to moja siostra, nie mialem z nia nic wspolnego. to nie byl ten wymiar w ktorym mialem siostre. tak to moge opisac.
pamietam polazenie sie do lozka i kładąc się nie bylem wstanie wiedziec kim jestem, gdzie jestem, co bedzie po tym jak sie obudze czy w ktorym swiecie jestem. mialem tylko nadzieje ze zasne i sie to skonczy i bylem gotowy na to ze sie nie obudze.
caly czas mialem swiadomosc, pamietalem ze jestem pod wplywem tego wiec nie panikowalem jakos strasznie.
ale w zyciu sie tak chyba nie balem
spalem jakies 10h
przez nastepne 48h czulem afterefekty, podwojne widzenie, problemy z chodzeniem, dopiero na 3 dzien czulem sie w miare ok, nawet auto prowadzilem.
czy to co przezylem to m-hol ?
Przeniesiono. | STR88
Ciężko pod jego wpływem się cieszyć faza. Brakuje tutaj zdecydowanie serotoniny. Dla mnie to zimny dyso
Miałem kilka razy z nim styczność i przeważały mroczne wizuale w hole, a sama faza hmm niezbyt przyjemna. Muzyka wchodzi chujowo. Duze uposledzenie motoryki i wyjatkowo spore parcie na pecherz.
Nie wiem skąd miałeś , ale po 50 mg powinieneś wpaść w dziurę spokojnie .Z tego co opisujesz nie wpadłeś.
Zdecydowanie bardziej spodobal mi sie 2- oxo - pcm
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.