Zawiasy dla „gangu połykaczy kokainy”

Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze - od 2 do 3 lat więzienia w zawieszeniu. Wobec głównego oskarżonego prokuratura zażądała 7 lat więzienia i przepadek majątku wartości 251 tys. zł.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Bydgoski
Wojciech Mąka

Odsłony

314

Sukces bydgoskich policjantów w walce z narkotykowym gangiem. Na siedem lat za kraty ma trafić domniemany organizator przemytu kokainy. Kurierzy narkotyki szmuglowali we... własnych żołądkach

W piątek przed bydgoskim Sądem Okręgowym zakończył się proces członków „gangu połykaczy kokainy”. Oskarżonych jest osiem osób. Pochodzą z Bydgoszczy, Świecia, Tucholi, a także Wielkopolski. Cześć z nich mieszka już za granicą. Wszyscy odpowiadają z wolnej stopy.

Pod koniec stycznia 2013 r. funkcjonariusze CBŚ zatrzymali 24-letniego bydgoszczanina Karola A., który przyjechał mikrobusem z Amsterdamu. Prześwietlenie rentgenowskie pokazało, że ma w żołądku... 46 kapsułek z kokainą wartych ponad 120 tys. zł. Domniemanego organizatora szajki, 30-letniego wówczas Tomasza K., ujęto na lotnisku w Gdańsku. Podczas przeszukania jego mieszkania i samochodu policjanci znaleźli m.in. pistolet, paralizator oraz gotówkę.

Prokuratura ustaliła, że kurierzy szmuglujący kokainę z Holandii, m.in. do krajów skandynawskich, mogli za jednym razem połknąć nawet sto kapsułek z narkotykiem. Kurier jednorazowo mógł dostać nawet 2 tys. euro.

- Sąd uzupełnił materiał dowodowy o wywiady środowiskowe oskarżonych - stwierdził wczoraj sędzia Tomasz Pietrzak, zamykając przewód sądowy.

Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze - od 2 do 3 lat więzienia w zawieszeniu. Wobec głównego oskarżonego prokuratura zażądała 7 lat więzienia i przepadek majątku wartości 251 tys. zł. Obrońcy stających przed sądem zgadzali się z wnioskami oskarżyciela, przypominając, że wszyscy zatrzymani przyznali się do winy i współpracowali z organami ścigania. - Mój klient prowadzi legalną firmę, zatrudnia ludzi, wychowuje syna, izolacja byłaby niewskazana - mówiła obrończyni Tomasza K.

Wczoraj na sali pojawił się tylko jeden z oskarżonych, Kamil K. - Żałuję czynu - stwierdził. - Prowadzę legalną firmę w oparciu o umowę z bydgoskim Powiatowym Urzędem Pracy. Proszę o karę w zawieszeniu...

Wszystko wskazuje na to, że sąd przychyli się do wniosków prokuratora. Wyrok w poniedziałek.

Oceń treść:

Average: 7 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś wkręcam ;-)

Pojechałam do J. Zjadłam ową magiczną czarną kropeczkę [J.też wziął] i czekam. Niebieskie światełko, muzyczka, dom, `strażnik`J. obok [na wypadek Panicznej Paranoi] - niby komfort, ale czułam się spięta. Nie znałam J. zbyt dobrze, byłam trochę zasznurowana.

  • 25D-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

Lecimy na żywioł

   Dzień zacząłem jak każdy inny, nieświadom jeszcze tego co dziś mnie czeka poszedłem na pocztę odebrać długo wyczekiwaną paczkę. W domu sprawdziłem zawartość, moim oczom ukazały się dwa małe niepozorne kartoniki. Napisałem więc do mojej koleżanki (K) z którą miałem odbyć podróż. Wiadomość zwrotna "dziś wieczór". Przez pół dnia kręciłem się po domu nie mogąc doczekać się tej przygody, mając na uwadzę poprzednie doświadczenia z bliźniakami tej Nbomki z każdą chwilą coraz bardziej się nakręcałem.

  • Alprazolam
  • Marihuana
  • Tripraport

Ogólnie dobre to znaczy nie miałem jakiś przykrych myśli, ze znajomymi i u kumpla w domu (nie byłem jeszcze z tym u psychologa/psychiatry ale ogólnie przez ostatni dość długi czas stany depresyjne), lekkie stres przed pierwszym wzięciem alpry, taka apatia ni źle ni dobrze.

To był mój pierwszy raz z benzo, wcześniej brałem sporo można powiedzieć jak na mój wiek, bo jak moi rówieśnicy dopiero zaczeli palać marihuane, ja już brałem dekstrometorfan. Nie byłem turbo ćpunem, byłem raczej niedzielno-wieczornym entuzjastoą brania okazjonalnie co 2-3 tygodnie jakieś mocniejszej używki(bez mefedronu, ani wciągania jakiś innych dziwnych białych proszków, to jest to dla mnie tylko subiektywna opinia nie lubie dzialania tych substancji, może się to zmienić zobaczymy).

  • LSD-25
  • Użycie medyczne

Spożycie podczas śniadania

 

Kontynuacja spowiedzi z mojej terapii LSD. Po szerszy kontekst zapraszam do części pierwszej :)

Biorę głęboki oddech i czuję, jak mroźne powietrze zamraża mi smarki. Siedzę na zimnym moście i oglądam, jak tory wiją się w stronę horyzontu, migoczący szron zwraca na siebie uwagę i nawet czasem jakiś brudny pociąg leniwie śmignie mi pod butami. Żegnam słońce, które znika mi z oczu, obserwuję ostatnie rysy pomarańczowego błysku by w końcu ostatni raz olśniło złote wstęgi torów.