Wpadli z 'afrykańską amfetaminą'

W sumie, w ręce śledczych wpadło już 25 kg khatu. Wszystko wskazuje na to, że policjantom udało się rozbić międzynarodowy szlak przemytniczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni
Komentarz [H]yperreala: 
Ciekawe, czy przechwycona ayahasca zostałaby określona jako "amazońskie LSD", a kratom jako "malezyjska heroina"...

Odsłony

517

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego przechwycili kolejny transport KHAT – narkotyku pochodzenia afrykańskiego.

 

W sumie, w ręce śledczych wpadło już 25 kg tej substancji. Wszystko wskazuje na to, że policjantom udało się rozbić międzynarodowy szlak przemytniczy.


Tym razem policjantom z CBŚ i celnikom udało się przechwycić 8 kg czuwaliczki jadalnej, czyli tzw. KHAT. To roślina pochodząca z Afryki, nazywana „naturalną amfetaminą” ze względu na podobne działanie obu substancji. Przechwycenie ostatniego transportu to element większego śledztwa. Wcześniej kryminalnym udało się zatrzymać 16 kg narkotyku. Paczki z KHAT trafiały do Polski z Afryki, jako zwykłe przesyłki pocztowe. Nasz kraj był tylko przystankiem w podróży. Narkotyki miały trafić do krajów Beneluksu. W tej sprawie zatrzymano już kilka osób, w tym dwóch kurierów z Holandii.

– Zatrzymano również dwóch mieszkańców okolic Hrubieszowa, którzy odbierali trafiające do Polski przesyłki – mówi Andrzej Jeżyński, z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. – Pierwsze partie narkotyku zostały zabezpieczone w domu jednego z podejrzanych.

Prokuratura nie zdradza jeszcze szczegółów sprawy. Śledztwo trwa i możliwe są kolejne zatrzymania.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne



Ilość: 35 szt.



  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Własny dom, bardzo negatywne nastawienie, po kłótni z rodziną.

Po powrocie z imprezy, i wielkiej kłótni z rodziną stwierdziłam, iż nie ma nic do stracenia. Biorę ten kwas, albo sie zabije. Myślę sobie - zabić mogę się zawsze, zatem najpierw podejmę próbę, pewnie i tak nie zadziała. Wyciągam znaczek, trzymam pod językiem. Był bez smaku i bez zapachu, nadruk w zielono czarne kropki.

T+1h Wykąpałam się, siedziałam w łazience. Oglądam siebie w lustrze, nic.

T+2h Kładę się do łóżka, nie działa. Oszukali mnie i tyle. Idę spać. Połknęłam ten znaczek.

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

Lekkie poddenerwowanie przed zażyciem substancji, ale ogólnie spokojnie w swoim mieszkaniu, z miłym towarzystwem wieczorkiem, w dobrych humorach i przy muzyce.

Jest to mój pierwszy Trip-raport, chciałbym zaznaczyć, że mam nikłe doświadczenie z dysocjantami, a z DXM miałem okazje poromansować z 2-3 razy, z czego tylko raz zażyłem w miare mocną dawkę.

Zaczynając, mamy 2 dni do sylwestra, wyluzowani, siedzimy w pokoju wieczorkiem i słuchamy muzyki. Na stole czeka grzecznie MXE i zaczynamy. Jest około 19. (Przepraszam w dalszej część za brak umieszczenia czasu, ale przy tej substancji on po prostu nie istnieje.)

  • LSD-25

randomness