Od 1 lipca w aptece kupisz tylko jedno opakowanie leku na przeziębienie

Chodzi o tabletki i syropy dostępne bez recepty, które zawierają m.in. pseudoefedrynę i kodeinę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

nto.pl
Małgorzata Fedorowicz

Odsłony

1509

Chodzi o tabletki i syropy dostępne bez recepty, które zawierają m.in. pseudoefedrynę i kodeinę.

Przy czym najbardziej istotne jest to, że jedno opakowanie takiego leku będzie mogła kupić tylko osoba dorosła. Całkowicie bowiem zostanie zabroniona sprzedaż nieletnim specyfików zawierających substancje psychoaktywne (m.in. pseudoefedrynę, kodeinę i dekstrometorfan).

- Obecnie farmaceuta nie może poprosić kupującego taki lek o dowód tożsamości, aby sprawdzić w nim datę urodzenia, jeśli ma jakieś wątpliwości - mówi Rajmund Miller, lekarz i poseł PO z Nysy, członek sejmowej Komisji Zdrowia. - Nie może też odmówić wydania młodemu człowiekowi specyfiku, choć podejrzewa, że nie posłuży on do leczenia. Natomiast od 1 lipca będzie już miał do tego pełne prawo.

Tego dnia w Polsce wejdzie bowiem w życie znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, którą w miniony piątek przegłosowali posłowie. Wprowadza ona również zakaz sprzedaży leków z substancjami psychoaktywnymi przez internet, co było też nagminne. 

- Za złamanie tego zakazu grozi kara do 500 tys. zł - podkreśla Rajmund Miller. - Pierwotnie miało to być 10 tys. zł, ale osobiście przeforsowałem wyższą. Miesiąc temu w Bydgoszczy zmarł 8-letni chłopiec po przedawkowaniu leków na kaszel zawierających kodeinę. Ten dramat tak posłów poruszył, że mnie poparli. 

- Uważam, że państwo powinno być w sprawach zdrowia publicznego bardzo zdecydowane - dodaje poseł. - Oprócz kar finansowych aptekarzom nie przestrzegającym ustawy grozi także utrata koncesji. 

O tym, że pewne leki na przeziębienie działają jak narkotyk, nastolatkowie wiedzą od dawna. Wymiana informacji na temat tego, ile trzeba ich zażyć, by mieć "odlot”, odbywa się np. przez internet. Tam również można znaleźć wskazówki, jak uzyskać zakazaną substancję z tabletek. Okazuje się, że młodzi ludzie szkodzą sobie podwójnie, bo do przeróbki leków wykorzystują nadmanganian potasu, którego potem nie potrafią usunąć, tymczasem uszkadza on komórki mózgowe. 

- Gdy przychodzi do apteki nastolatek, po którym nie widać przeziębienia, i prosi o tabletki z pseudoefedryną, to łatwo się domyślić, w jakim celu - mówi Maciej Zaklika z sieci aptek "Na dobre i na złe”. - Ja odpowiadam wtedy: "Nie ma, skończyły się”. Ale aptek jest dużo, ktoś mu w końcu lek sprzeda. Teraz, zamiast kłamać, powołam się na ustawę.

Ale to nie koniec, Ministerstwo Zdrowia ma do 2017 r. opracować wykaz wszystkich substancji psychoaktywnych zawartych w lekach i określić ich dopuszczalną dawkę, jaką pacjent może jednorazowo kupić. - Ja jestem zwolennikiem tego, żeby wszystkie leki mające w składzie m.in. pseudoefedrynę i kodeinę były na receptę - zaznacza dr Miller. - Będziemy o to zabiegać w Sejmie. Ostatnio zadzwonił do mnie ojciec dziewczynki, która tak się od nich uzależniła, że ma poważne problemy psychiczne. To kolejna motywacja do działania.

Oceń treść:

Average: 3.7 (3 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>"Gdy przychodzi do apteki nastolatek, po którym nie widać przeziębienia..."</p><p>No tak, do apteki powinny przychodzić tylko osoby, które mają 40 stopni gorączki i zatkany czerwony nos :/&nbsp;</p><p>&nbsp;</p><p>Proponuję wywiekszkę na drzwiach: Osobom zdrowym, leków na grypę nie sprzedajemy. ;)</p><p>&nbsp;</p>
Wariat (niezweryfikowany)
Polska, to patola, a Polacy, to złodzieje, alkoholicy, a ostatnio narkomani in EU :-) Mentownia doopa cicho!
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-APB
  • 5-HTP
  • 6-APB
  • Przeżycie mistyczne

W domu, zmęczona, chcąca "ogarnąć się" przed przyjściem znajomych; niezadowolenie chłopaka z pomysłu na branie czegoś´.

Całą tą historie powinno zacząć się „za siedmioma górami, za siedmioma dolinami…” i opowiadać dzieciaczkom przed snem. Bajka to jednak nie jest, a i początek aż tak bajkowy nie był.

Wróciłam z chłopakiem (T) z uczelni. Byliśmy zmęczeni, zbliżało się wiele kolokwiów, a 2 ostatnie noce prawie nie spaliśmy – nauka plus do tego jakieś prochy. Nie bardzo mieliśmy siłę na cokolwiek, a wieczorem mieli przyjść do nas znajomi pograć na naszym nowym komputerze.

  • Allobarbital

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc

Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.

  • Bieluń dziędzierzawa

Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.