Dopalaczy już nie kupisz

Resort zdrowia szykuje nową broń.

Koka

Kategorie

Źródło

sfora.pl

Odsłony

3151
Resort zdrowia szykuje nową broń. Resort zdrowia wypowiada wojnę dopalaczom i liczy na pomoc dziennikarzy. Chce mieć możliwość wstrzymywania sprzedaży niebezpiecznej substancji na 180 dni już po informacji w mediach - donosi radio RMF FM. Te 180 dni miałoby zostać wykorzystane na przeprowadzenie niezbędnych badań dotyczących szkodliwości danej substancji. Ministerstwo zdrowia chce też zmieniać listę substancji zakazanych przy pomocy rozporządzenia, a nie nowelizacji ustawy, jak to miało miejsce dotychczas. Przyspieszy to proces usuwania z rynku niebezpiecznych dopalaczy. Niestety, przyjęte przez kierownictwo resortu zapisy mogą - jak twierdzi radiostacja - napotkać spore problemy w Brukseli. Nowa ustawa "antydopalaczowa" może bowiem naruszać wolność obrotu gospodarczego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>haha niezbędne badania. calea tak wybadali że roślina stała się mordercą niewinnych serduszek. j...ć rządzących a jeśli nie chcecie być j...i, to zmieńcie podejście kłamliwe gady.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<P>dobrze ze mamy unie, przynajmniej ona moze nas obronic przed nasza wladza ktora chce myslec za nas jak za komuny</P>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Mam już dosyć działań promafijnych rządu (dlegalizacja kolejnych substancji wspierw mafię).</p><p>Zanalzłem metodę na destrukcję całego wymiaru sprawiedliwości, prace są w toku.</p><p>&nbsp;</p><p>Polecam arytkuł (przed bitwą, wroga nalerzy dokładnie poznać):</p><p>http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/images/stories/file/dodatek_do_MoP_3_2010.pdf</p>
Kadi (niezweryfikowany)
<p>[quote]Resort zdrowia chce mieć możliwość wstrzymywania sprzedaży niebezpiecznej substancji na 180 dni już po informacji w mediach[/quote]</p><p>http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34882,6595009,Zapil_sie_na_smierc_na_Juwenaliach.html</p><p>http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/15-latek-zapil-sie-na-smierc_125408.html</p><p>&nbsp;</p>
Czesio (niezweryfikowany)
<p>To Red-Bula,&nbsp; tigera , i innenapoje &nbsp; tez&nbsp; wycofaja&nbsp; ?? barany...</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Witam! Ludziska co ja wczoraj przezylem... nie wyobrazalna faza. Zjadlem 56 sztuk. I to byl blad. Chyba za duzo jak na pierwszy raz. Zjadlem o 22.10. Do godziny 2.30 bawilem sie zajebiscie. Potem zaczal sie myslotok, lezalem sam w lozeczku i myslalem, myslalem i myslalem.... wstydze sie przyznac, ale przechodzily przez moja glowe mysli samobojcze (oczywiscie z decyzja chcialem poczekac do zejscia fazy). Pozniej tak gdzies okolo 3.20 zrobilo mi nie dobrze i ruszylem w strone lazienki. Niestety obudzilem sie na podlodze w przedpokoju, a scislej mowiac obudzil mnie stary.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • Grzyby halucynogenne

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17

Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;

Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm

Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.