Czas na legalizację

Skoro miliony Anglików biorą marihuanę i ecstasy wbrew prawu, może warto zmienić prawo, by go nie ośmieszać? - Artykuł z The Observer

Anonim

Kategorie

Odsłony

6928
Wielka Brytania coraz więcej wie o narkotykach. 13 milionów Brytyjczyków przyznaje, że miało doświadczenia z nielegalnymi narkotykami, a nasza ocena całego zjawiska staje się dojrzalsza. Uczestnicy naszego sondażu częściej traktują tytoń jako używkę bardziej niebezpieczną niż ecstasy, a alkohol jest dla nich groźniejszy niż marihuana.

To wielce znaczące spostrzeżenia. Odzwierciedlają one zbiorową ocenę ryzyka, która z kolei mówi coś o wspólnych doświadczeniach naszego społeczeństwa. Za posiadanie marihuany lub ecstasy, a więc narkotyków, które przeważnie nie powodują uzależnienia, wciąż może grozić wyrok do pięciu lat więzienia. Ta kara podobno pokazuje, jak niebezpieczne dla społeczeństwa i dla poszczególnych osób mogą być te narkotyki. Jednak większość Brytyjczyków już nie wierzy, by to zagrożenie naprawdę było poważne.

Ludzie rozsądniejsi od prawa

Pięć milionów Brytyjczyków przyznaje, że paliło marihuanę. Medycyna potwierdza dzisiaj ich przekonania; marihuana jest bezpieczna, jeśli nie zażywa się jej w nadmiernych i uzależniających dawkach. Nawet wówczas jest mniej szkodliwa niż papierosy czy alkohol. Na drugim końcu skali znajduje się heroina i kokainowy crack, co do których medycyna i potoczne doświadczenie są zgodne, że silnie uzależniają oraz wyniszczają organizm i psychikę. Trzymamy się od nich z dala, podobnie jak większość osób, które biorą narkotyki.

Między marihuaną a heroiną rozciąga się spektrum łagodnych, przeważnie nieuzależniających narkotyków. W ocenie ich szkodliwości opinia publiczna znów wykazuje więcej rozsądku niż prawo, choć w tym przypadku obyczaj znacznie wyprzedza wyniki badań medycznych.

Około miliona młodych ludzi regularnie zażywa ecstasy, a liczba przypadków śmiertelnych jest zaskakująco niska. Podobnie jest z kokainą. Istnieje ryzyko, że w przyszłości może się okazać, że te narkotyki pogłębiają fizyczne dolegliwości, zwłaszcza choroby serca, i w późniejszych latach wywołują psychiczne problemy. Tego jednak na razie nie wiemy, natomiast nasza obecna wiedza skłania do poglądu, że te substancje, o ile nie są zanieczyszczone, w większości nie powodują uzależnień i są stosunkowo mało szkodliwe, jeśli zażywa się je rozsądnie.

Nieuzasadnione okazało się przekonanie o zależności polegającej na tym, że sięganie po tak zwane miękkie narkotyki zawsze prowadzi do narkotyków twardych.

Przestępcze kartele

W każdym kraju Zachodu spożycie narkotyków gwałtownie rosło w ciągu minionych 30 lat. Zachodnie społeczeństwa po prostu nie akceptują prawa, które walczy ze wszystkimi narkotykami, tak jak społeczeństwo Ameryki nie akceptowało prohibicji w latach 20. i 30. Ponieważ popyt wciąż rośnie, ta chaotyczna wojna służy jedynie umocnieniu międzynarodowych karteli przestępczych i tworzy na świecie ogromną sieć, której zadaniem jest pranie brudnych pieniędzy. Skutecznie wykorzystują tę sieć międzynarodowi terroryści i osoby uchylające się od płacenia podatków.

Równie poważnym problemem jest to, że miliony młodych Brytyjczyków wchodzą w dorosłość, mając prawo w pogardzie. Dobre prawo odzwierciedla nasze społeczne preferencje; obecne prawo tego nie czyni. Fakt, że tak wielu ludzi wciąż bierze narkotyki, narażając się na wysokie kary, oznacza, że istnieją potrzeby zaspokajane w ten sposób; pokazuje również, jak nieskuteczne jest obecne prawo w roli środka odstraszającego. W wolnym społeczeństwie odpowiedzialni dorośli ludzie powinni mieć możliwość korzystania ze swojej wolności, ale jednocześnie muszą brać pod uwagę niebezpieczeństwa, na jakie narażają siebie i społeczeństwo.

Zalecany rozsądek

Rząd nie jest bierny; urzędnicy i ministrowie, którzy mieli do czynienia z marihuaną w czasach swej młodości, już rozważają jej "dekryminalizację" i zajmują bardziej inteligentne stanowisko wobec heroinizmu. Jesteśmy przekonani, że powinni pójść dalej. Nadszedł czas na legalizację dystrybucji i spożycia marihuany.

Przywileju legalności nie nadalibyśmy jednak całej gamie nieuzależniających narkotyków, bo nie jesteśmy pewni, czy w pełni została poznana ich szkodliwość dla zdrowia. Ponadto najbardziej narażeni są młodzi ludzie, którzy mają życie przed sobą. Proponujemy natomiast, by posiadanie takich narkotyków jak ecstasy i kokaina nie było karane. Byłby to jakiś kompromis przy utrzymaniu zakazu handlu tymi narkotykami. Ale jest to właściwe rozwiązanie, które mogłoby zostać skorygowane za 10 lub 20 lat. Nie sądzimy, że zażywanie ecstasy i kokainy jest tak niebezpieczne, by zasługiwało na wyroki więzienia i wpisy do rejestru skazanych.

Powinniśmy jednak utrzymać obecne kary w przypadku narkotyków, których właściwości uzależniające i siła działania stanowią zagrożenie dla życia. Wojna z heroiną nadal powinna się toczyć. Gdy będzie miała właściwą rangę i zyska społeczne poparcie, ma szanse na sukces, ponieważ uznawana jest za uzasadnioną.

Marihuana powinna być rozprowadzana wyłącznie na podstawie koncesji; nie można byłoby jej reklamować; trzeba ją opodatkować; należy ściśle kontrolować jej moc i informować o jej działaniu. Te zasady są bardziej rygorystyczne niż przepisy dotyczące alkoholu i tytoniu. Powinny zostać utrzymane kary za nielegalny handel narkotykami, których posiadanie zostałoby zalegalizowane, ale dekryminalizacja powinna umożliwić znacznie dokładniejszą kontrolę ich składu chemicznego, by mieć pewność, że nie są szkodliwe. Tym działaniom wciąż powinien towarzyszyć poważny program edukacyjny na temat potencjalnych zagrożeń. Sądzimy, że te propozycje oznaczają odciążenie policji, podniesienie dochodów, zmniejszenie zawartości niebezpiecznych zanieczyszczeń w narkotykach i utrzymanie zakazu wobec tych środków, które są naprawdę niebezpieczne. A przede wszystkim sprawią, że będziemy żyli w dojrzalszym kraju. Teraz potrzebujemy polityków, którzy będą mieli dosyć odwagi w działaniu.


(c) The Observer 21.04.2002 Artykuł z The Observer, polskie tłumaczenie za Tygodnikiem Forum http://tygodnikforum.onet.pl/1086083,0,3384,924,artykul.html

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LAma (niezweryfikowany)
a my potrzebujemy polityków a nie debili
czano (niezweryfikowany)
a my potrzebujemy polityków a nie debili
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo pozytywne nastawienie. Idealny klimat i towarzystwo.

  • Narkoza

doświadczenie: zero


set und setting: jasne, sterylne pomieszczenie








no ja w sumie pierwszy raz mialem kontakt z dragami konkretnymi jakimis

wlasnie na stole operacyjnym. jak mialem 7 lat zlamalem sobie reke, a

tydzien wczesniej pies ugryzl mnie pod lewym okiem i jakby mnie dziabnal z

0.5 cm wyzej to bym byj jednookim bandytom :> bo na wsi bylem wtedy a tam

rozne rzeczy sie dzieja. i wlasnie ta reke sobie zlamalem, w trzecim czy

  • 4-HO-MET

Nazwa gatunkowa: Czarny Lotos

Rodzaj: psychonauticus luciferis

Waga, wiek i kaliber: 22 wiosny, 171 cm, 86 kg (nie, nie jestem brysiowaty ani misiowaty, jestem tygrysio wygimnastykowany i umięśniony ;P )

Doświadczenie: wszelakie poza heroiną, kokainą i meth

S&S: Moja smocza grota, gdzie sobie płonę. Smocze kufry wypakowane magicznymi substancjami, źródło Mocy i orzeźwiająca, źródlana woda.

Substancja i dawka: 4-ho-met, początkowo 10 mg...

Czas: nie istnieje, zbiorowa iluzja,

Zaczynamy

  • Szałwia Wieszcza

Wiek: wtedy 17 Waga: ok 60kg

Doświadczenie (wtedy): Alkohol, Marihuana, Haszysz

Substancja: suszone liście Salvii Divinorum, kilka lufek

Set & Settings: było to kiedy Boska Szałwia była jeszcze legalna i 4 takie roślinki rosły na balkonie u mojego kolegi, nazwijmy go Paweł. Było letnie popołudnie, dobry nastrój, jak zawsze gdy tripuje z Pawłem.

randomness