Bełkot

Nigdy nie zapaliłem skręta, bo nie chcę wystawiać własnej psychiki na ubogie w doznania eksperymenty narkotykowe. Wolę zdecydowanie ćpać życie.

Anonim

Kategorie

Źródło

Marek Kotański

Odsłony

6113

Marek Kotański napisał: "W kilkunastu swoich ośrodkach, gdzie młodzi ludzie usiłują wyjść z koszmaru nieuleczalnej choroby, w skrócie zwanej narkomanią, przeczytałem tekst 'Głośniej nad tym skrętem' (felieton Moniki Węgrzyn opublikowany w Metropolu 1.07.2002; autorka przekonywała w nim, że należy zalegalizować tzw. miękkie narkotyki : przyp. red.). Reakcją była agresja, śmiech, złość i smutek. Oni, w znacznej większości 'palacze blanta', właśnie tak, wbrew tzw. Badaczom Zachodnim, zaczynali swoją długą, niekończącą się drogę udręki, której kresem jest bezsensowna, okrutna śmierć. Zbyt dużo ludzi własnoręcznie zakopałem, bym stał obojętnie wobec pokrzykiwań tych, którzy 'wolność' usiłują wykuć poprzez legalizację trawy, rzekomo mającej usprawnić funkcjonowanie społeczne. Jako klinicysta pracujący od 30 lat z ludźmi wiem na pewno, że dla wielu osób (nie dla wszystkich oczywiście) skręt jest zgubny. Tak jest drodzy, inteligenci, technokraci, twórcy, gniewni, ekscentrycy i Bóg wie, kto jeszcze. Co? Może mam Was wesprzeć w szlachetnej potrzebie 'odlotu' ?

...

A niby dlaczego? Wy pewnie nie wpadniecie w pułapkę brania coraz mocniejszych narkotyków. Wy dalej będziecie świetnie funkcjonować i pracować dla siebie, rodziny, może nawet ojczyzny. Pewnie zapytacie mnie zaraz: Dlaczego w imię tej 'nieodpornej mniejszości' macie cierpieć i się ograniczać? To pytanie pozostawiam Waszemu sumieniu. Nie ma na nie zadekretowanej odpowiedzi. Mnie sumienie podpowiada, że trzeba pomagać słabszym, także poprzez własne, niekiedy bolesne wyrzeczenia. Ale dość wywodów psychologa, obrońcy zagubionej, pamiętajmy to, z winy nas dorosłych, młodzieży. Teraz z pozycji tych, co palą i chcą palić. Faktycznie, trawa jest słabą używką w porównaniu np. z herą czy amfą. Faktycznie groźne są jej odmiany 'chrzczone' chemią. Prawdą, bolesną zresztą, jest to, że powszechność palenia w różnych środowiskach wystawia na szwank powagę ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Tylko czy w związku z tym Wy wiecie lepiej i bezdyskusyjnie, że trzeba zalegalizować to gówno! Jakim prawem w naszej dżungli etycznej połamanych drogowskazów, chaosu nachalnego, powszechnego łamania wszelkich reguł współżycia ludzkiego, w kraju, który coraz bardziej odchodzi od religii, mimo że żarliwie się modli, gdzie rodzina nie oznacza prawie nic, a szkoła jest pomnikiem niemożności pedagogicznej, chcecie tworzyć rzeczywistość, nazwijmy to wprost: narkotyczną. Już widzicie oczyma wyobraźni te supermarkety i kafejki pełne gadżetów narkomańskich i 'czyściutkiej', czytaj ' naszym życzeniowym językiem ' nieszkodliwej zupełnie trawki. Wolę rzeczywistość trochę sztucznie i ' przyznaję ' nieudolnie narzuconą, nawet z elementami śmieszności wobec powszechnego łamania prawa, niż rosnące cmentarze młodych ludzi. To nie demagogia. Niestety to praktyka. Zapraszam wszystkich do naszych domów Monaru. Wyjdziecie wstrząśnięci tragedią tysięcy ludzi. Przeliczcie szybko pieniądze, które uzyskacie przez legalizację jointów. Śmiechu warte rozumowanie, że posłużą one rozwiązywaniu poważnych problemów związanych z narkomanią. Zła nie zwyciężymy złem. Pieniądze z wódki też mają rzekomo rozwiązywać problemy. Sądzę, że w sumie pogłębia się problem alkoholizmu w naszym kraju. Puknijcie się w czoło! Może jeszcze nie jest za późno? Obawiam się, niestety coraz bardziej, że jednak przegrywamy nierówną walkę z powszechnym przyzwoleniem na zło, fałszywą tolerancją, uśmieszkiem politowania wobec cudaków'. Świat pozytywnych, walczących fanatyków kurczy się niebezpiecznie. Ich kasy chorych nie zakontraktują, bo mają nierealne programy. Może jednak nadal miłość bliźniego jest bliższa ludziom niż poszukiwanie chemicznego szczęścia.

Wasz Przyjaciel
Marek Kotański.

PS. A co do hipokryzji, to zawsze byłem za otwartym wyrażaniem własnych myśli. I jeszcze jedno. Nigdy nie zapaliłem skręta, bo nie chcę wystawiać własnej psychiki na ubogie w doznania eksperymenty narkotykowe. Wolę zdecydowanie ćpać życie."

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Pomruk (niezweryfikowany)
cpanie zycia to jego marnowanie.
DNZ (niezweryfikowany)
lepiej przecpac zycie :P
Przyjaciel Niet... (niezweryfikowany)
Pomagac slabym? Po co? Zeby bylo wiecej slabszych? Narkotyki maja to do siebie, ze tylko najtwardsi beda potrafili sie kontrolowac, inteligentny, oswiecony pelen checi do zycia czlowiek nigdy nie wezmie hery, bo wie, ze nie warto prowadzic bezsensownej walki z samym soba. A jak ktos chce sie zacpac to niech sie zacpa, niech zdycha, tylko dlaczego ja mam mu pomagac? Bo on cierpi? Bo glod go zzera? Gowno prawda, sam wybral. Ale nie, my mamy kochanych chrzescijan,ktorzy pielegnuja slabosc, poglebiajac tym samym sytuacje. Survival of the fittest, nic nie dzieje sie przypadkowo..
abraham666 (niezweryfikowany)
co to jest? KURWA ludzie prosze was nie sluchajcie go bo &quot;nie wie co czyni &quot;. Odsuwajac nas od &quot;narkotykow &quot; takich jak mary jane i grzybki ktore sa zakazane pokazujecie jakimi jestescie blaznami a raczej biznesmenami...a dlaczego? dlatego ze gdyby weszla legalizacja to wiekszosc z was byla by nie potrzebana do rozwiazywania &quot;problemow narkotykowych &quot; <br> <br> <br>ludzie &lt;legalizacja drogą do wolnosci umyslu&gt;
XXy (Kanta kumpel) (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
eRuEfiO (niezweryfikowany)
powiem krotko - wolna wola - &quot;moje zycie to jedyne co mam i nikt mi go nie zabierze &quot;
ALinkA (niezweryfikowany)
zdychaj gnido smierdzaca. syty nigdy nie zrozumie glodnego. zgin przepadnij pierdolony demonie. spierdalaj z mediow. gnij w grobie, skurwysynu, nie chce juz o twoim smrodzie slyszec!
chil[u]m (niezweryfikowany)
ja to widze troche inaczej, nie opowiadajmy o tym ze trawa to wejscie w ciezkie narkotyki bo to nieprawda, znam wielu ludzi ktorzy jada na pigulach(fuj) amfie (fuj!) itd a ziola(mniam) nigdy nie probowali. gdyby zalegalizowano MJ to wielu ludzi nawet by przestalo palic bo niebylo by juz tej &quot;otoczki nielegalnosci &quot;, kasa zasilila by budzet i takie tam rozne plusy by sie pojawily, nie mowiac juz o tym ze mozna by wreszcie kupic cos czystego. nie mowie od razu o coffee shopach, delegalizacja by wystarczyla na poczatek. no to chyba tyle.
gotham (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
ALinkA (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
scream (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
ALinkA (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
grzybek (niezweryfikowany)
co to jest? KURWA ludzie prosze was nie sluchajcie go bo &quot;nie wie co czyni &quot;. Odsuwajac nas od &quot;narkotykow &quot; takich jak mary jane i grzybki ktore sa zakazane pokazujecie jakimi jestescie blaznami a raczej biznesmenami...a dlaczego? dlatego ze gdyby weszla legalizacja to wiekszosc z was byla by nie potrzebana do rozwiazywania &quot;problemow narkotykowych &quot; <br> <br> <br>ludzie &lt;legalizacja drogą do wolnosci umyslu&gt;
indygogo (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
fAtUM (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
Daft (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
scr (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
XXy (niezweryfikowany)
Przyjaciel Nietzcshego masz racje ale nie wyskakuj z tekstami MOBB DEEP ;))) .....a zresztą niektórzy cpają,jak zrozumieja ze to błąd potrzebują czasami pmocnej dłoni.(jak to było:z tego wychodzi tylko jeden na sto)...
indygogo (niezweryfikowany)
na pewno nie prawem miłosci do bliżniego bo Kotaski je mylnie interpretował ,ja nie chce zeby on z pozycji boga mówil mi co moge a czego nie moge.Mimo tego iż są rzeczy za Ziemi które mogą (ale nie muszą!)zgubić człowieka ,ja chce niektórych &quot;zasmakować &quot; .Człowiek ma wolną wole nie po to ,żeby ktoś mnie ograniczał .A jesli jestem słabszy niż mi sie wydaje , to kiedyś trafie do Monaru (i dobrze ze Monar jest,niech robi swoje a my robimy swoje) , ale póki co nie mam zamiaru zrezygnować z MJ tylko dlatego ze wszyscy w monarze zaczynali min. od zioła. nie mam też zamiaru rozszeżać swoich bogatych w doznania ekserymentów z psychodelikami o inne narkotyki i robie to co dyktuje mi MÓJ rozsądek . <br> <br>swoja drogą ,ciekawe czy kotański śp. zerzarł coś (jointów nie palił..) ,czy zarzucil cokolwiek (oprócz alko oczywiste)zeby zobaczyć jak to jest z tymi doznaniami.twierdzi ze nie prawi demagogii ,wiec pwnie coś zapodał sobie ,tylko że mu sie jego indywidualne przezycie nie spodobało (bardzo możliwe) i zaczął napierać na dragi . <br>
leyus (niezweryfikowany)
Gdyby trawa byla legalna tysiac, dziesiatki tysiecya moze i miliony ludzi nie lamali bhy nigdy pierwszy raz granicy miedzy legalnoscia a nielegalnoscia, a skoro juz raz zlamali palac trawe i bylo to spoko to czemu by nie dalej???? Legalna trawa spowodowala by wzrost szacunku wobec naszego skurwialego panstwa, sapdek narkomanii (bo nie wchodilo by sie na nielegalny teren ja palac i nie brnelo by sie po nim dalej), dofinansowala by panstwo i nas (ale politykow to nie obchodzi bo oni wiecej dostaja od mafii za nielegalnosc trawy bo mafia na nielegalnych dragach nabija kase, a szczegolnie an duzym spozyciu twarddych drugow ktore by sapdlo jakby trawa byla legalna), itp. itd. Przyklady mozna mnozyc. Panie Kotanski, sam Pan nie wiesz co Pan mowisz.
xot (niezweryfikowany)
chcialbym tu dodac , ze mozna jarac jointy i cpac zycie , i dlaczego mowi sie tylko o tych negatywnych skutkach palenia , nie moze i nie bedzie tak nigdy aby roslina ktora poprostu rosnie byla zdelegalizowana - ludzie - badzmy bardziej normalni i naturalni - <br>Po drugie - nie ma takiej mocy aby znac temat nie poznawszy go przedtem - rozumiem przejsc przez narkotyki i zrozumiec ze to zla droga , ale nie przejsc i mowic o nich ??? <br>Po trzecie - wlasnie tylko legalna trawa moze byc czysta , nielegalna - z chemia - to jest jasne , wiec nie ma tu watpliwosci jesli chodzi o legalizacje , lecz jak na polskie warunki jest to narazie nie do konca dobry wybor .
dazent meta (niezweryfikowany)
kotanski byl jebanym faszysta mowiacym innym co maja robic i czego maja sie wyrekac. niech wszyscy jemu podobni dranie biora swoje brudne lapska ode mnie i niech zajmuja sie tymi, co tego chca a nie na sile wciskaja swoje poronione pomysly innym obywatelom tego zasranego kraju jeszcze bardziej przy tym uprzykrzajac im zycie, ktore i tak jest nie do wytrzymania.
. (niezweryfikowany)
Powiem szczerze, że gdybym nie wiedział nic o narkotykach, to po przeczytaniu tego artykułu w pamięci utkwiłbymi ciemny cmentarz pełen przećpanych młodych ludzi oraz ta piekielna trawa, która jest złem tego świata, od której wszystko się zaczyna. Bełkot, bełkotem, ale oceniając od strony merytoryczno-indoktrynierskiej +sik za aktywność na lekcji wpajania ludzią co mają robić, myśleć i czuć. Dobrze, że nie mówią nam jeszcze czym mamy srać, ani nie zdelegalizują sikania dalej niż 0.5m, bo już widze pełno ludzi którzy zaczną od sikania na 0.5m a skończą obrzucając się zasranym gównem.
Cyprian (niezweryfikowany)
chcialbym tu dodac , ze mozna jarac jointy i cpac zycie , i dlaczego mowi sie tylko o tych negatywnych skutkach palenia , nie moze i nie bedzie tak nigdy aby roslina ktora poprostu rosnie byla zdelegalizowana - ludzie - badzmy bardziej normalni i naturalni - <br>Po drugie - nie ma takiej mocy aby znac temat nie poznawszy go przedtem - rozumiem przejsc przez narkotyki i zrozumiec ze to zla droga , ale nie przejsc i mowic o nich ??? <br>Po trzecie - wlasnie tylko legalna trawa moze byc czysta , nielegalna - z chemia - to jest jasne , wiec nie ma tu watpliwosci jesli chodzi o legalizacje , lecz jak na polskie warunki jest to narazie nie do konca dobry wybor .
4839-4131 (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
serfer (niezweryfikowany)
ja to widze troche inaczej, nie opowiadajmy o tym ze trawa to wejscie w ciezkie narkotyki bo to nieprawda, znam wielu ludzi ktorzy jada na pigulach(fuj) amfie (fuj!) itd a ziola(mniam) nigdy nie probowali. gdyby zalegalizowano MJ to wielu ludzi nawet by przestalo palic bo niebylo by juz tej &quot;otoczki nielegalnosci &quot;, kasa zasilila by budzet i takie tam rozne plusy by sie pojawily, nie mowiac juz o tym ze mozna by wreszcie kupic cos czystego. nie mowie od razu o coffee shopach, delegalizacja by wystarczyla na poczatek. no to chyba tyle.
Daft (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
Theopij (niezweryfikowany)
Kotanski robil ludziom wode z mozgu, manipulowal, mial charakter dyktatora. Moze zrobil wiele dobrego ale byl slepy, trzymal sie swoich pogladow i nie sluchal cudzych argumentow. Byl skrajnie antynarkotyczny, a prawda lezy po srodku...
basssboy (niezweryfikowany)
Czytając wypowiedź pana Kotańskiego czułem sie troche jak bym czytał propagandowe ulotki z okresu socjalizmu... <br> <br>Fakt że wiekszość narkomanów zaczynała od miekkich środków niczego nie udawadnia... tak samo jest z alkoholem... wiekszość alkoholików zaczynała od picia piwka, co wcale nie znaczy że picie piwa prowadzi do alkoholizmu. <br>Problem narkomanii leży w świadomości ludzi.. i mam tu na mysli głównie ludzi młodych. Jeżeli będą oni traktować MJ na równi z innymi narkotykami, jak chce nasze Państwo, to właśnie będzie prowadzić do zażywania twardych narkotyków. A powszechnie wiadomo że owoc zakazany smakuje dwa razu lepiej... <br> <br>Tak, to prawda że marihuana jest narkotykiem i powoduje uzależnienie psychiczne. Tyle że prawie nikt nie mówi o smutnym fakcie - większość przyjemnych czynności powtarzanych przez nas ma cechy uzależnienia psychiczengo.. począwszy od picia herbaty/kawy a skończywszy na sexie. <br> <br>Dlatego jeszcze raz mówię..... <br>Nie zakazy i straszenie ludzi a uświadamianie jest jedyną drogą.... <br>świadomość tego co się robi, co się bierze i co się może z nami stać... <br> <br> <br>
yupiter (niezweryfikowany)
Nikt nie chce legalizacji hard dragow. A teraz i te miekkie i twarde sa dostepne na rowni. Wyobraz sobie sytuacje. Przychodzi sobie dzieciak do dilera bo chce z ciekawosci zycia zapalic sobie jojnta. A dyler sie pyta moze pigxe, kwasika, amfe.... Dzieciakowi jest wszystko jedno. Nie wie co jest bardziej a co mniej szkodliwe. Weznie co mu da. Jak by byla legalizacja to by sobie bez problemow zapalil a nie ciagnelo by go do smierci ktora sa twarde narkotyki. Jestem za zdecydowanym zaostrzeniem przepisow odnosnie twardych narkotykow. Ale nic nie to ze ganja bedzie nielegalna bo i tak jest dostepna na kazdym rogu. Legalizacja mogla by zmniejszyc jej cene a zarazem podwyzszyc cene nielegalnych substancji. A po co ryzykowac i przeplacac jak mozna miec cos legalne i w zupelnosci wystarczjacego. Ale sa takie mlotki jak Ty ktorzy nie potrafia myslec i jak sie przy czyms upra to nie popuszcza. I chodzby nie wiem jak dlugo im tlumaczyc ze czarne jest czarne a biale.. To zawsze wymyla cos glupiego albo zmienia temat i zaczna pieprzyc ze sa jescze inne kolorki. Nie rozumiesz ostatniego zdania?? Nie musisz rozumiec wszystkiego co mam w glowie:)Legalize
wdyup (niezweryfikowany)
Nie chcial zeby ziolo bylo legelne bo sie bal ze straci prace, hehe
yupiter (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
yupiter (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
Jolanta Pieńkowska (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
yupiter (niezweryfikowany)
Dodac musze jeszcze ze sam jestem ofiara mocnych narkotykow. Wlasnie mam zwale po siupie (fecie jak by ktos nie wiedzial) Dlaczego?? Bo mialem egzamin do ktorego bym sie za chuja nie przygotowal w takim czasie jaki mialem. Jeszcze pare godzin temu mowilem sobie ze juz nigdy wiecej tego gowna nawet nie dotkne. A teraz juz sie czuje troche lepiej i juz wiem ze to byly tylko puste slowa. Dobrze zdaje sobie sprawe z tego ze siegne po nia jak bede w potrzebie. Czy nie mam silnej woli??...... Dodam ze palilem papierosy przez 4 lata- rzucilem na rok. po koleinym roku znowu rzucilem i nie pale juz 3-4 miesiace i powiem szczeze ze nie sadze zebym jeszcze kiedykolwiek zapalil papierosa.Nawet nie mysle o tym. Ale pale ganje bo ona nie jest taka szkodliwa i przynajmniej daje jakies doznania. A papieros -czyste zaspokojenie glodu narkotykowego. Tak! Nikotyna to taki sam narkotyk jak inne. Pewnie myslisz sobie teraz co za debil.... Cpa anete i pierdoli o tym ze ganja jest mniej szkodliwa od fajek. Ale ja dobrze wiem co cpam. Zdaje sobie w pelni sprawe z wyniszczajacego dzialania tego co biore. Nie siupe regularnie ale nie raz potrafilem przez 2 tygodnie bez zmruzenia oka byc na haju. Jak sie po czyms takim czlowiek czuje?? Jak wyglada?? Wystarczy chyba ze napisze iz zchudlem w 14 dni dwadziescia kilka kilogramow(heh-dieta cud co??) a przy mojej wadze to dajez 70 ponizej 50. Oswiecim. A wolal bym miec przez kilka miesiecy kaca niz zwale po takim cpaniu. Jak wygladaja moje wnetrznosci?? Nawet nie chce o tym myslec. Jestem przyzwyczajony do wielogodzinnych bolow serca, watroby, nerek, czy kregoslupa. Nawet teraz czuje klucie w sercu i mam mala pikawe. No jak isc na dyskoteke bez 10 pigul??... Dla mnie nie bylo by zabawy. Jestem cpunem. Wiem to ze moglbym to wszystko rzucic w cholere jak palenie fajek. Ale nie mam po co. Nie mam dla kogo. Dla mnie zycie juz dawno stracilo sens. Liczy sie dobra zabawa. Wtedy zapominam o tym co jest nie tak. O tym ze wydaje kase pozyczona na oplaty na koks. Mowiac jakos bedzie. Dam sobie rade. Az dziw bierze ile organizm ludzki jest wstanie bronic sie przed truciznami. Wydaje mi sie ze juz dawno powinienem nie zyc. Sam nie wiem ile razy zygalem od przedawkowania fety. Pare razy mialem dzwonic po karetke bo myslalem ze to koniec ale nie zrobilem tego i zyje. Kiedy umre??.... Wole myslec o tym skad wziasc teraz kase na dziekcia zeby zabic jebana zwale. Rano bylem w takim stanie ze ubranie butow i umycie twarzy zajelo mi 2h. Teraz siedze i sam nie wiem do konca po chuj pisze te nudy. Zadnego kumpla nie namawiam do cpania. Pierdolcie narkotyki. Jak czegos nie sprobujesz to latwiej jest sie bez tego obejsc. A jak chcecie to zacpajcie sie na smierc jak mnie to czeka. Jesli jesz 5 pigulek na miesiac, jarasz codziennie lolki i zarzucasz kwika raz na jakis czas to sie tego trzymaj. Ale jak nie mozesz si obejsc bez harda kilka razy w tygodniu to zaczynasz byc zwyklym narkomanem jak ja. I co z tego ze nie wygladam jak heroinisci. Ze stac mnie na to zeby wygladac na czlowieka. Jestem taki sam jak tamci. Tyle ze jeszcze pozostaly mi resztki szacunku do siebie ktory nie pozwala mi na to zeby opac na samo dno. Moze jeszcze normalnie potrafie funkcjonowac i logicznie myslec. Moze nawet jeszcze duzo lepiej mi to wychodzi niz wielu spoleczniakom. Ale mam swiadomosc tego ze jutro moge sie znalesc pod ziemia. I powiem szczeze ze nie potrzebuje zadnej pomocy i nie chce jej. Jesli bede chcial to sam sobie pomoge a jesli nie to nikt mi nie pomoze. Robta co chceta. Cpajcie, nie cpajcie. To w koncu wasze zycie. Ale pamietaj, ze siegajac po harda zawsze moze sie okazac ze nie jestes taki silny jak ci sie wydaje. Albo , ze za bardzo ci sie to spodoba zeby tego nie powturzyc. A juz napewno nie udz sie ze to bedzie ten pierwszy i ostatni raz. Bo nigdy nie ma takiego. Zyba ze odrazu przecholujesz i papa. Nie oznacza to ze odrazu musisz zostac narkomanem. Ale jak zaczynasz cpac to dam ci rade: ustal sobie masymalna ilosc narkotyku(nie wazne czy na rok, miesiac, tydzien, czy dzien) A szybko zobaczysz tak to bariera przestaje istniec. Jebac harda. Legalize!!!!!!!!
manthatyoufear (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
powa (niezweryfikowany)
ej, przecież on nie żyje..? a może cos mnie się pojebało? <br> <br>btw: gupi tekst, beznadziejnie jednostronny, i cieniutki jak naleśnik w mleczaku na karmelickiej. <br> <br>czemu miał ten text służyć? czy ktoś dał się sprowokować? czy ktoś nasiusiał w czajnik z wrażenia? a może ktoś otwożył oczy na to gówno ? i w imie czego tacy niepokalani zawracają dupę społeczeństwu i rezerwooją sobie monopol na prawdę ? jak nie bakał to nie wie o co chodzi i już. tak jak ja nie wiem co to znaczy mieć syna, bo nie mam. pooglądać pornosa to nie to samo co miłe ruchanko koleżanki z podwórka podczas nieobecności rodziców:/. <br> <br>prawdziwy i dobry pedagog, psycholog czy jakiś podobny terapeuta to ktoś, kto ma głowę otwartą na inne racje i potrafi rozmawiać z ludzmi o odmiennym zdaniu. kotanski miał głowę otwartą na przestrzał i nie potrafił. strach przed odcięciem dotacji z kasy państwa chyba mu nieco paraliżował neutrony i nie pozwalał choćby na moment prezentować innej postawy niż ta rodem z radia maryja. przez takie, pożal się boże, autorytety mamy taką a nie inną ustawę o przeciwdziałaniu kurwa narkomanii i wyjebaniu w trzeźwości , czy jakoś tak. rydzyk z wami ojcze dyrektorze..... <br> <br> <br>there s no sens to buy a kredens.....
Osa (niezweryfikowany)
Nie chcial zeby ziolo bylo legelne bo sie bal ze straci prace, hehe
Armageddon (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
q (niezweryfikowany)
Ostrożnie z krytykowaniem zmarłych. Nawet jeśli nie uratował zbyt wielu narkomanów, to wielu dał nadzieję i choć na krótki czas polepszył im żywot. Poza tym nawet jeśli było tych kilku, których uratował od niechybnej śmierci to chwała mu za to! Ilu z was może się czymś podobnym pochwalić? Rozumiem krytykę, choć bezmyślną często ale bez przesady z najeżdżaniem na człowieka z jakimiś z dupy wyjętymi inwektywami! <br> <br>Kotański tak dla przypomnienia, nie zajmował się tylko narkomanami. Zbudował wiele domów pomocy dla bezdomnych - chyba każdemu kojarzy się jakoś hasło &quot;Markot &quot;.
kasia (niezweryfikowany)
dwa moje osobiste argumetny za legalizacją kontrujące argumenty p.MK i innych Monarskich: <br>1.mówicie, że każdy &quot;twardy &quot; cpun zaczynal od trawy...a nie widzicie tego, że każdy z nich zaczynał również od papierosów i alkoholu(chyba nie muszę wyjaśniać- substancji legalnych)??? to poddaje w wątpliwość związek ganji z np. herą... <br>2.mówicie, że każdy heroinista w monarze zaczynal od(jak wy to mówicie?) &quot;trawki &quot;... <br>dobrze, zróbmy więc inne badania- ile osób w polsce z tych które nie stronią od dobrej scióły w istocie będzie ćpało cięższe dragi...moja intuicja podpowiada mi, że niewielki procent z nich...zatem: <br>LEGALIZE IT!!!:)pozdro...
czarownik (niezweryfikowany)
dwa moje osobiste argumetny za legalizacją kontrujące argumenty p.MK i innych Monarskich: <br>1.mówicie, że każdy &quot;twardy &quot; cpun zaczynal od trawy...a nie widzicie tego, że każdy z nich zaczynał również od papierosów i alkoholu(chyba nie muszę wyjaśniać- substancji legalnych)??? to poddaje w wątpliwość związek ganji z np. herą... <br>2.mówicie, że każdy heroinista w monarze zaczynal od(jak wy to mówicie?) &quot;trawki &quot;... <br>dobrze, zróbmy więc inne badania- ile osób w polsce z tych które nie stronią od dobrej scióły w istocie będzie ćpało cięższe dragi...moja intuicja podpowiada mi, że niewielki procent z nich...zatem: <br>LEGALIZE IT!!!:)pozdro...
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Pozytywne przeżycie

Set - pozytywne nastawienie poprzedzone oczyszczaniem organizmu i tworzeniem odpowiedniego stanu umysłu, ciała, ducha Setting - dom, zwierzęta, kadzidła, kominek; 3 ziomków, relaksacyjna muzyka

Własnoręcznie wykonałem kilka rodzajów changi, postanowiłem jednak sprawdzić na sobie najbardziej "klasyczną" z mieszanek. Do tego typu spraw staram się podchodzić terapeutycznie, dobrze się przygotowując, by zmaksymalizować potencjał magiczny substancji. Przez tydzień więc oczyszczałem organizm i dbałem o zdrowy balans między ciałem, duchem i umysłem. Moja intencją było, aby przeżyć coś, co pogłębi mój duchowy rozwój, pomoże mi lepiej zrozumieć siebie i otaczający mnie świat, oraz utoruje nową drogę do pracy nad sobą.

  • Dekstrometorfan




  • dxm 345mg

  • doświadczenie: marysia,tusipek,avio,extasy, dxm pierwszy raz.

  • stan umysłu: jest loozik, pozytwynie, chętnie bym coś zapodał sobie ;]

  • inne: dom, rodzina na dole z gośćmi, ja z kumplem (przypadkowo) on nie doswiadczony i nie wie o mojej fazie.






20.20- zapodaje 23 tabletki , popijam wodą

ide na dół, zjadłem cos itp. po ok 15-20 minutach zaczynam lekko czuć to.


  • Amfetamina


Świta sobie ranek, a ja już po imprezce. Siedzę w domu przed

kompem... i dziwnie się czuję, bardzo dziwnie...

Po amfie i 2ssi.

Ale jedźmy od początku:



Tak w ogóle to lipa, bo impra skończyła się jakoś wcześnie ale

jutro się maraton szykuje (jak się okazało, nie tylko ta

imprezzza szybko się zwinęła ale wszystkie w mieście

dzisiaj :/).Chyba organizatorzy chcieli dać ludziom odpocząć,

hehe ;D


  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa

urodziny

Mieszkałem u X i jego dziewczyny Y przez kilka dni w trakcie przeprowadzki. Nadeszły moje 25 urodziny, kiedy to ja i Z udaliśmy się do ich domu, zakupując sobie po kilka piwek. Niestety to, co zaraz opiszę zdarzyło się naprawdę. Straty finansowe to około 1000 zł, straty moralne dożywotnie i ciężkie.

Po wypiciu piw ja i Z słuchaliśmy muzyki, aż nagle odezwała się do nas A. Dała mi na urodziny 250 zł. Z radością kupiłem 0.7l whisky za jakieś 60 zł.