1,5 tony marihuany - na własny użytek?

Pewien Kazach przechowywal 1,5 tony marihuany na własny użytek

Anonim

Kategorie

Odsłony

2021

Kazachska policja aresztowała 54-letniego mieszkańca Azatu, w pobliżu Ałma Aty. Funkcjonariusze nie uwierzyli, że, że 1,5 tony marihuany, które znaleźli w jego domu, zgromadził "na własny użytek".

Gerai Atadżanow twierdził, że narkotyk znalazł na wsi i przywiózł do domu, gdzie miał go osobiście zużyć - poinformował we wtorek rzecznik policji w Ałma Acie, Aman Ismaiłow.

W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku tylko w rejonie Ałma Aty zarejestrowano ponad tysiąc przestępstw związanych z narkotykami. Miejscowa policja skonfiskowała 9,37 ton różnego rodzaju środków odurzających.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

oko (niezweryfikowany)
czy mozna wyextraktowac substancje aktywne powoju za pomocą masełka albo innego tłuszczu zamiast alkoholu(spirytusu)?? <br>
sR (niezweryfikowany)
czy nasiona trzeba pogrysc czy mozna polykac
Black Panther (niezweryfikowany)
czy nasiona trzeba pogrysc czy mozna polykac
bogaboga (niezweryfikowany)
a ja nie muszę się truć bo wciąż jestem na haju i mam zgubiony świat
Sebek (niezweryfikowany)
Zakupiłem 2 opakowania Wilca &quot;Heavenly Blue &quot;(Impomea purpurea). W 1-nym opakowaniu było ~65 nasion,czyli razem było ich około 130. Nasiona najpierw przepłukałem zimną wodą na sitku. Następnie dokładnie je pogryzłem i połknąłem. Było to moje pierwsze doswiadczenie z tą roślinką. Efekty pojawiły się po 1/2 godz. Polegały na tym, że chciało mi sie bardzo śmiać z wszystkiego, nawet ze smutnych rzeczy, miałem coś takiego, że musiałem poruszać rękoma i miałem ochotę dużo mówić(pobudzenie psychoruchowe). Tylko,że ta mowa była trochę niewyraźna. Poza tym bolały mnie nogi-jakby mi ścierpły, takie mrowienie, jakby kłócie. Na szczęście mogłem chodzić. Źrenice moich oczu wygladały jak studzienki kanalizacyjne, tzn. duże i czarne. Lekko bolał mnie zołądek, ale nie chciało mi się wymiotować, ani też latać do kibelka... :)ufff!! Efekty takie trwały przez ~5godz. Nie miałem żadnych halucynacji, spotkań z Bogiem, kolorowych wizji. Następnego dnia byłem trochę zrypany. Dlaczego?? Bolała mnie przede wszystkim głowa(jak po kacu), byłem lekko śpiący. W ogóle to następnego dnia obudziła mnie mama, bo sam z siebie spałem po tym wilcu = 10godz. A sypam krócej. Wczesniej miałem do czynienia z gańdzią; tripkami i pudrem. Mam zamiar spróbować zjeść ~4 opakowania, czyli jakieś 260 nasionek. Ale to kiedyś. Przed tym eksperymentem wypiłem wywar z mielonych nasion lnu(które jak wiadomo chronią przewód pokarmowy i żołądek) tak w roli zabezpieczenia, ale nie wiem, czy pomógł on mi w jakikolwiek sposób. Hmmm, coś na koniec?? Jak ktoś chce spróbować Powoju, to polecam, aby wygospodarowało sobie przynajmniej 1-en dzień na ten eksperyment, gdzieś w miłym otoczeniu (wolna chatka albo zielona łączka w ciepły dzień). Polecam, ale lepiej zacząć od mniejszych ilości. Pozdrawiam Was - &quot; Indywidualistów farmakologicznych &quot;......hahahaha!!
Prezes (niezweryfikowany)
Jak to jest, że nasiona tego samego gatunku, np. Wilca purpurowego, jednej firmy działają, a drugiej nie ?/:
br (niezweryfikowany)
witam <br> <br>na ofrum hypcia polecano nasiona rekwiat..... <br>i faktycznie keidys.....sponiewieraly mnie ostro <br> <br>kupilem chyab 3 tygodnie tmu 3 opakowania (9 gramow) heavenly blue i....dupa <br> <br>przez okolo 1,5 godziny czulem sie maksymalnie zle, bylo mi niedobrze, nie moglem myslec i w ogole chujnia..... <br> <br>nastepnie stopniowo toto schodzilo az zeszlo po ok 4 godzinach od przyjecia <br> <br>nie wiem, czy antydepresanty, ktore biore chamuja dzialanie, czy mzoe cos sie w tych nasionkach zmienilo....
DXM (niezweryfikowany)
No ja właśnie jestem po nocy na 345 nasionkach. Też nie miałem halunów ale były efekty w postaci poczucia jedności z wszechświatem, ze wszystkim ludźmi i wogóle z całym życiem. Stworzył się taki specyficzny klimat mistycyzmu, tajemnicy. Rozkminiałem na temat swojego życia. Przypominały mi się dawne, bardzo dawne wspomnienia tak zapomniane i z takimi szczegółami, że szok. Miła i ciekawa podróż w przeszłość (np. do momentu gdy miałem ze 3 lata). Dostrzegałem różne ciekawe zjawiska, które na co dzień wydają się być zwykłymi, np. patrzyłem przez okno i w wieżowcu naprzeciw mojego bloku pięknie wyglądały światła telewizorów zsynchronizowane ze sobą (w mieszkaniach gdzie grały te same kanały) i tak zajebiście migały. Później dostrzegłem, że w innych, dalszych blokach również są zsynchronizowane i to tak pięknie ze sobą współgrało. Wogóle wielką przyjemnością było siedzenie w otwartym oknie. Życie toczyło się dziwnie. Ludzie, samochody i wszystko było hmm...takie paranoiczne, obce, dziwne. Źrenice też miałem wyjebane na maksa, moja twarz wyglądała tak jak pisał przedpiśca - demonicznie, lub jak twarz psychicznie chorej osoby ze szpitala psychiatrycznego. Ale komplikacje żołądkowe i cholernie ostry ból brzucha (pomimo płukania i zmielenia nasion) były okropne. Poza tym oddychałem bardzo płytko, miałem wrażenie nawet, że wogóle nie oddycham. Jak próbowałem głębiej zaciągnąć powietrze, to czułem coś jakby płuca mi wysiadały od swoich dolnych partii, takie uczucie jakbym miał wycięty kawał płuca jednego i drugiego i tylko górnymi niewielkimi fragmentami mogę oddychać. Cały czas dziwnie się jeszcze czuję. Ale ogólnie mówiąc, uważam, że warto było chociaż nie mam ochoty na powtórkę. Największym minusem są problemy z układem pokarmowym. Uważam też, że DXM jest lepszą substancją (nigdy nie mam komplikacji żołądkowych a doznania są IMHO ciekawsze i bardzo specyficzne, po prostu zajebiste). <br> <br>Pozdrawiam!!!
ugh (niezweryfikowany)
Czy ktoś testował nasiona firmy Legutko? Jeżeli tak to napiszcie czy działają.
madok (niezweryfikowany)
ej mozna gdzies przez neta kupic te nasionka bo szukalem i niema :/ <br>jak znacie to wklejajcie adresy <br> <br>z gory thc...tzn thx :P
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • MDMA

Przy poprzednich spotkaniach narodziła się między nami swoista więź, która nieuchronnie prowadziła nas, krok po kroku, do następnego spotkania. Po przejściu ekstatycznego rozdziewiczenia moja partnerka (F) zgodziła się, już na zejściu, przyjebać ze mną trochę kiety. Byliśmy w posiadaniu racematu wyglądającego trochę jak mefedron. 

Kittyflip:

  • 6-APB
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne i w oczekiwaniu na 'pluszowy efekt' oraz wizje psychodeliczne. W domu u chłopaka, gdzie jesteśmy sami. Bardzo chciałam spróbować tej substancji, ze względu na to, iż znajomy szczerze polecał (a ma dość duże doświadczenie).

Godzina 20:50 - w ręku trzymam woreczek strunowy z beżowym proszkiem. Zawiera on 250mg 6apb, co zamierzamy z chłopakiem wziąć na mniejszą (dla mnie 100mg) i większą dawkę (dla niego 150mg). Postanowiliśmy wziąć już u mnie, więc pobiegłam po wodę i szklanki, nasypałam, zalałam i łyk. Smak - ohydny jak nie wiem co... takiej chemii nie da się porównać do niczego.  Z racji, że długo wchodzi, bo co najmniej jakąś godzinę, pojechaliśmy do niego samochodem i po drodze już włączyła mi się ‘śmiechawka’. Nie potrafiłam opanować ataku śmiechu, byłam w szampańskim humorze.

  • Bad trip
  • Benzydamina

wieczór w dniu ostatniego meczu Polaków na euro, mieszkanie ojca dziewczyny z właścicielem w środku, położone w centrum ruchliwej dzielnicy metropolii, nastawienie dosyć pozytywne, samopoczucie również niczego sobie.

Kiedy teraz o tym myślę, nie mam pojęcia co mnie podkusiło, żeby zaproponować na tamten wieczór benzydaminę. Z jednej strony wciąż pamiętałem jak fatalnie czułem się po cipaczu ostatnim razem, z drugiej strony – po serii nieudanych eksperymentów z fenetylaminami, miałem ochotę na coś co pokaże mi coś czego na co dzień nie widać., a jeśli chodzi o benzydaminę, już pół roku temu nabrałem pewności, że ona to potrafi. Oprócz 6 paczek Tantum Rosa kupiliśmy też opakowanie Asco Ruticalu – dzięki niemu aplikacja benzy okazała się w sumie bezbolesna, ale o tym za chwilę.

  • Marihuana

Rodzaj substancji: Cannabis




Doświadczenie:kilka razy SD,LSA no i mj - jak widac raczej skromnie.




Set & setting:Mój pokój + 2 kumple + komputer + film.Wieczór.




randomness