MDMA, czyli syntetyczny narkotyk o działaniu pobudzającym i halucynogennym, został opatentowany już w 1913 roku, przez niemiecką firme farmaceutyczną Merck. Plotka głosi, że sprzedawano go jako środek odchudzający razem z komiczną ulotką opisującą jego dziwaczne skutki uboczne.
Firma nigdy nie znalazła nań dużego zbytu. Patent nie wspomina o kolejnych zastosowaniach. Nastepna wzmianka o użyciu MDMA pochodzi dopiero z roku 1953. Według kolejnej pogłoski, armia USA używała go jako "środka na prawdomówność", jednak i na to nie ma dowodów.
Z pewnością jednak pierwszym, który szczegółowo opisał i przetestował MDMA, był Aleksander Shulgin, doktor biochemii, wieloletni pracownik amerykańskiego koncernu Dow Chemicals. Mając wolną reke w badaniach i pamietając swe przeżycia po meskalinie, Shulgin zaczął eksperymentować ze środkami psychodelicznymi, testując je na sobie. Szybko stracił też prace w Dow Chemicals, co nie przeszkadzało mu dalej prowadzić badań. MDMA jest jednym ze 179 narkotyków psychoaktywnych, które szczegółowo opisuje w tej książce.
Rozkwit MDMA datuje sie na lata 1977-1985. Środek stosowano wtedy podczas sesji psychoterapeutycznych, choć jego działanie przemawiało tylko do wąskiej grupy terapeutów. Ci jednak uważali, że pieciogodzinna sesja z użyciem MDMA daje podobne efekty, jak pieć miesiecy klasycznej terapii. Dzieki takim jak doktor Shulgin, MDMA było stopniowo poznawane jako narkotyk służący rozrywce. W 1984 roku po raz pierwszy pojawia sie nazwa Ecstasy, a narkotyk (wciąż legalny) jest bardzo popularny wśród amerykańskich studentów. Wkrótce jednak narkotyk trafił na liste tych, za których posiadanie grożą najwyższe kary.
Delegalizacja MDMA w Ameryce pociągneła za sobą dwie poważne konsekwencje - uniemożliwienie korzystania z narkotyku profesjonalnym terapeutom oraz obniżenie jakości narkotyku sprzedawanego na ulicach, ponieważ popyt zaspokajały teraz nielegalne, ukryte laboratoria. Mimo że liczba użytkowników Ecstasy została początkowo drastycznie zmniejszona, nie zapobiegło to rozprzestrzenieniu sie popularności narkotyku na cały świat.
Niedługo Ecstasy pojawia sie w Europie, razem z muzyką techno. W 1987 roku, na hiszpańskiej Ibizie, narkotyk dołączył do LSD i haszyszu, które zażywane były podczas całonocnych imprez tanecznych. Kilka lat temu tabletki pojawiły sie w Polsce.
Z chemicznego punktu widzenia, Ecstasy jest środkiem pobudzającym, klasyfikowanym w grupie amfetamin. Powoduje ona efekty halucynogenne, deformuje percepcje rzeczywistości, przede wszystkim zaś daje poczucie "doładowania" energii, otwarcia na świat i ludzi. Dzieki Ekstasy można przetańczyć kilka, a nawet kilkanaście godzin w poczuciu euforii. Po jej zażyciu wystepują stany podwyższonego ciśnienia oraz sztucznie wywołana odporność na zmeczenie.
Zażywanie prowadzi jednak do nieodwracalnych zmian w mózgu oraz zaburzeń w pracy nerek i wątroby. Objawami przyjecia Ecstasy są miedzy innymi rozszerzone źrenice (powyżej 6,5 mm), pocenie sie, wahania nastroju, drażliwość i zmeczenie.
Oferowane obecnie na rynku tabletki Ecstasy mają różny kształt, różne kolory i różne wytłoczone symbole. Zawierają tradycyjne składniki MDMA oraz inne substancje zwielokrotniające ich moc. Tabletki przygotowywane w Polsce, z przedłużonym i opóźnionym czasem działania, bywają szczególnie niebezpieczne. Dzieje sie tak dlatego, że przyjmujący, nie widząc efektów działania pigułki, bierze nastepną, lub kilka tabletek naraz, by osiągnąć wymarzony skutek. Kiedy chemia zaczyna wreszcie działać, skumulowany efekt może doprowadzić do śmierci na skutek gwałtownego przegrzania organizmu i niewydolności organów wewnetrznych.
W Polsce zmarło już kilka osób po zażyciu wzmocnionych tabletek Esctasy o nazwie UFO. Ciepłota ciała ofiar wynosiła ok. 40 stopni Celsjusza...
Ciekawe podejście do problemu narkotyków prezentuje serwis internetowy hyperreal.pl w swym dziale drugs. Podkreślić jednak należy, że autorzy nie zachecają (ani nie odradzają) do wprowadzania w życie zawartych na serwerze informacji. Wychodzą z założenia, że jeżeli ktoś, pomimo zakazów, i tak zdecyduje sie na spróbowanie narkotyków, niech przynajmniej zrobi to z pełną świadomością i wie, jakie są tego konsekwencje.
JACEK SKOREK
Komentarze