Do nieba i z powrotem by pipesmoker

Artykuł pochodzi z serwisu Erowid.org. Jest to raport z Morning GLory (LSA). Artykuł został przetłumoczony dzięki hojności wielokrotnego darczyńcy (chwała mu!). W miarę jak tłumoczę artykuł będę uaktualniać ten wpis w repozytorium hyperreal.info. Wszelkie komentarze co do jakości tłumoczenia proszę zgłaszać w komentarzach oraz do Ekipy Tłumoczeń Hyperreal.info na email/AIM agquarx@mac.com lub GTalk agquarx@gmail.com. Datki można tu: 07114020040000390221787095 (mBank)

agquarx

Kategorie

Odsłony

3299
Artykuł pochodzi z serwisu Erowid.org. Jest to raport z Morning GLory (LSA). Artykuł został przetłumoczony dzięki hojności wielokrotnego darczyńcy (chwała mu!). W miarę jak tłumoczę artykuł będę uaktualniać ten wpis w repozytorium hyperreal.info. Wszelkie komentarze co do jakości tłumoczenia proszę zgłaszać w komentarzach oraz do Ekipy Tłumoczeń Hyperreal.info na email/AIM agquarx@mac.com lub GTalk agquarx@gmail.com. Datki można tu: 07114020040000390221787095 (mBank) Mam 21 lat i dopiero niedawno zacząłem eksperymentować z substancjami zmieniającymi świadomość. Przed tym przeżyciem próbowałem tylko konopii i opium. Chciałem spróbować psychedelicznej substancji (albo LSD albo Grzybów), ale po zrobieniu odrobiny rozpoznania zdecydowałem się na Morning Glory (LSA - agquarx), ponieważ myślałem (zle myślałem!), że trip będzie o wiele mniej intensywny niż LSD i ponadto wiedziałem, że będę mógł określić dawkę dokładnie jeśli przeprowadzę ekstrakcję sam. Mieszkam w domu z rodzicami i swoim młodszym (prawie osiemnastoletnim) bratem. Kupiłem dwa pakiety 50 Heavenly Blue (nasion) z lokalnego sklepu z towarami do ogrodów. Kosztowały funta dziesięć za pakiet. Zmiażdżyłem nasiona w tyglu i starłem je na odpowiednio drobny proszek. Uwieżcie mi, to naprawdę mocne małe sukinsyny! Zmieszałem proszek z płynem do zapalniczek Zippo i mieszałem mieszankę w naczyniu przy pomocy łyżki przez kilka minut, następnie przefiltrowałem płyn do zapalniczek przez filtr do kawy. Ucierkę zostawiłem do wyschnięcia przez noc na talerzu, dopóki nie było można rozpoznać zapachu płynu do zapaliczek. Ucierkę umieściłem w butelce wraz z 80ml 40% (80 proof) wódki. Przez następne dwa dni miksturę potrząsałem intensywnie 5 do 8 razy dziennie. Zdecydowałem się nie filtrować ucierki ponownie po tym jak skończyłem i planowałem zjeść niewielką ilość wraz z wódką. Pod koniec drugiego dnia ekstrakcji alkoholem zdecydowałem, że wezmę miksturę wcześnie następnego dnia i pójdę do kina na film z moim bratem, ale pokusa była po prostu zbyt silna i nie zdołałem poczekać, więc o 12:30am otworzyłem butelkę, usiadłem przed komputerem, włączyłem dobrą muzykę i pociągnąłem łyczek (przypomina mi to moje zetknięcie z 2c-i, kiedy rozpuściłam 300mg w wodnym roztworze i nie mogąc się doczekać na wynik obliczeń po prostu pociągnęłam spory łyk ha ha zaczęło działać prawie natychmiast - agquarx). Nie miało to wcale złego smaku, właściwie było całkiem smaczne! Trzymałem miksturę w ustach i nie czułem nic specjalnego. Po potrzymaniu przez około 2 minuty, połknąłem. Byłem zawiedziony, jeśli można tak powiedzieć! Myślałem, z tego co przeczytałem, że efekt trzymania alkoholowego ekstraktu w ustach jest prawie natychmiastowy, ale kontynuowałem i wypiłem prawie połowę mikstury (ha ha ha, zupełnie jak ja :-) - agquarx) Czyniłem notatki z wydarzeń, które nastąpiły. 1:30am: T + 1 godzina. Czuję się "high", ale nie więcej niż po paru wdechach trawki. Mój żołądek czuję odrobinę zbyt bardzo, ale nie bardziej niż po paru łykach wódki. Kolory są jaśniejsze i bardziej wyraziste, i czuję naprawdę głębokie powiązanie z muzyką, której słucham, jakbym mógł zobaczyć poza wykonawcę i tekst piosenki i zobaczyć znaczenie za nim (bardzo podobne uczucie jak na 2c-i - agquarx). 2:30am: T + 2 godziny. Czuję się bardzo rozluźniony i wygładzony - nie mogę tego ująć inaczej, moje całe ciało wydaje się być ciepłe i gładkie. Moje myśli są takie gładkie, jak egipski jedwab... 3:00am: T + 2:30 godziny. Nadal żadnych wizualnych przeszkadzajek, ale to inny trip niż trip na cannabis. Mój umysł jest jasny, jestem ekstremalnie świadomy wszystkiego i czuję się wesoło. 3:30am: T + 3 godziny. Nie mam już nikogo do pogadania na MSN Messenger (reklamuje micro$oft, zabić! ;-) agquarx), wszyscy poszli spać. Jestem zostawiony sobie samemu. Czuję się tak samotnie! Zaczynam naprawdę żałować, że nie zrobiłem tego z moim bratem u boku. Czuję się taki izolowany we własnej głowie, chciałbym po prostu znaleźć kogoś do pogadania, by wyrazić siebie (na 2c-i rozmawiałem już z czterema urojonymi osobami :-) - agquarx) 3:40am: T + 3:10 godziny. Mam dość kombinacji komputer+muzyka. Myślę, że jestem pod kontrolą dostatecznie by wziąść resztę miktury. Najbardziej silne wizualne efekty jakich dotąd doświadczyłem to moje głośniki od komputera wyglądające jakby oddychały, więc myślę, że praktycznie bezpiecznie będzie wziąść resztę...przynajmniej taką mam nadzieję...pękam też od chęci wyszczania się. 4:00am: T + 3:30 godziny. Mój brzuch już nie boli, po prostu czuję go trochę dziwnie, więc wypalam dwie dawki trawki. Zaczyna wchodzić, ale znacznie intensywniej niż zwykła cannabis. Nie mogę się zdecydować czy jestem głodny czy nie. Wolę założyć, że jestem, prawdopodobnie tak będzie lepiej dla mojego brzucha, że tak powiem. Chce mi się także bardzo pić, czuję jakbym w ustach miał pustynię. Myślę, że zejdę na dół, zrobię sobie kanapkę i wezmę drinka, a potem chill outuję się przed telewizorem przez jakiś czas. 4:30am: T + 4 godziny. OK, znadłem moją kanapkę i wypiłem drinka i czuję się o wiele lepiej. Moje myśli pędzą naprzód, co jeśli nasiona Morning Glory są w rzeczywistości trujące? A co jeśli umrę od ich spożycia? Wyglądałbym jak totalny idiota, leżąc w szpitalu ze wszystkimi doktorami śmiejącymi się z tego jak się zabiłem. Nie! Odmawiam skierowania mysli na ten kierunek! To tylko LSA tańczy z moim umysłem, jakby mnie napuszczało! Ja mam kontrolę i wziąłem niewielką dawkę. Nie ma możliwości bym wykorkował od tego co zjadłem. Czas na TV: idzie Star Trek Voyager. Uwielbiam to, to mój ulubiony odcinek Star Trek. Zaczynają się efekty wizualne. Wszystko wygląda jakby było pod złym kątem widzenia. Nie mogę tego naprawdę wytłumaczyć, wszystko wygląda jakbym spoglądał na nie z jakiegoś niemożliwego kąta. Wszystko jest zakrzywione i wykrzywione, mniejsze obiekty wyglądają jakby się stapiały, ale nadal mogę się nieźle skoncentrować na TV. Poza moim polem widzenia obserwuję dziwny efekt stroboskopu. Widzę tęczowe obwódki wokół świateł. Wszystko zdaje się być zamglone, jak we śnie. Okropnie chce mi się szczać. 6:30am: T + 6 godzin. Obejrzałem dwa odcinki Voyagera, ale mam problemy z koncentracją. Pod koniec ostatniego epizodu, muzyka i dźwięki brzmiały jakby zwalniały. Mój boże, zerkam n a zegarek. Po prostu nie czuję się śpiący, jeszcze. Może powinienem wrócić na górę i trochę się przespać. 6:40am: T + 6:10 godzin. Schody zdają się ciągnąć w nieskończoność, moje poczucie czasu jest zaburzone. Schody zdają się zakrzywiać. Czuję się jakbym został trafiony przez pociąg. To bardzo potężne, intensywne przeżycie. Z tego co czytałem jestem gdzieś pomiędzy +1 a +2 na skali psychodelicznej (Schulgina - agquarx). Znowu okropnie chce mi się szczać. Mój cały świat i ekzystencja są otwartymi drzwiami. Mogę być kimkolwiek zechcę. Co jeśli jestem jedyną osobą żywą? Co jesli wszystko i wszyscy są tylko figmentami mojej wyobraźni? To myśl rozsadzająca umysł! Mam wrażenie, że mój umysł rzeczywiście się rozszerza! 7:30am: T + 7 godzin. Po prostu nie mogę zasnąć. Próbowałem i nie mogę, częściowo ponieważ mam wyraźne z lekka denerwujące CEV. Może to był błąd, może byłem głupi, że zjadłem te pieprzone nasiona. No cóż, teraz już nie ma sposobu na zatrzymanie tripu, więc posłałem łóżko i muszę w nim leżeć. To bez sensu walczyć z doświadczeniem, to by tylko prowadziło do bad tripu. Próbowałem słuchać muzyki na słuchawkach, ale stwiedziłem że to za bardzo intensywne, więc wróciłem do surfowania po sieci. Efekt stroboskopu jest teraz naprawdę silny i wszystko jest zamazane. Mogę sprawić, że obiekty rozpuszczają się jeśli zechcę, po prostu spoglądam na jakiś i czynię go płynnym przy pomocy siły mojego umysłu. Spojrzałem w lustro i nie mogłe uwierzyć jak bardzo rozszerzone są moje źrenice! Są po prostu wykurwiście wielkie! Stałem tak i patrzałem na siebie przez wieki. To było jakbym to nie ja był w tym lustrze, jakby to byli inni ludzie, a nie ja. 8:30am: T + 8 godzin. Robi się jasno na zewnątrz, czuję się bardzo dobrze z jakiegoś powodu. Podobają mi się kolory nieba...to cudowne. To jakbym był słońcem wstającym poza chmurami. Wydaje się, że rzeczy już się z lekka uspokoiły. Spóbuję znowu zasnąć. Czy życie nie jest cudowne? Nie mogę uwierzyć jak potężny i cudowny jest ludzki umysł. Ludzie nie używają go dostatecznie dużo, może uczynić znacznie więcej rzeczy niż ludzie myślą. Znowu okropecznie chce mi się szczać. Idę odcedzić kartofelki i potem do łóżka. 12:30pm: T + 12 godzin. Obudziłem się z bezsennego snu. Schodzę już do baseline. Muszę coś zjeść i potem pójdę na spacer. Wszystko nadal wygląda jak pod złym kątem i moje źrenice nadal są ogromne. Efekt obwódek nadal jest oczywisty, ale stroboskop zniknął. Mój umysł jest w miarę czysty, ale czuję, że przeszedł ogromne zmiany. Nie jestem już tą samą osobą, w bardzo, bardzo pozytywnym sensie. Pojedynkuję się ze swoimi myślami i ideami, których normalnie nie wziąłbym pod uwagę. Wiem, że w życiu jest o wiele więcej, niż śni się o tym filozofom. Życie jest takie piękne. 4:30pm: T + 16 godzin. Moje źrenice nadal są ogromne i wszystko wydaje się być dziwne. Jestem całkowicie trzeźwy. Idę na spacer do lokalnego pubu, wypijam kilka piw i gram w rzutki. Dziwne, gram w rzutki o wiele lepiej niż zwykle! Ostatni wpis: 7:30pm: T + 19 godzin. Wszystko zdaje się być odrobinkę dziwne, moje źrenice nadal są troszkę zbyt duże, ale czuję się dobrze. Czuję się fantastycznie! Czuję się jak na dopalaczach! Czuję się tak kreatywny! Cóż to było za fantastyczne przeżycie! Totalnie nie doceniłem potęgi LSA. Następnym razem nie wiezmę tego sam, oraz prawdopodobnie wezmę wyższą dawkę. Nie myślę bym próbował tego zbyt często i upewnię się by robić co najmniej 3 dniowe odstępy. Mimo to, mogę stwierdzić, że to wspaniały, rozjaśniający umysł, rozszerzający świadomość lek psychoaktywny i z pewnością spróbuję go jeszcze raz.

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
arqax dlaczego wpier****** sie w co drugie zdanie ledwo doszedlem do konca, a na koncu jest blad , nie (LEK) - drugs - tylko narkotyk
Maryjka (niezweryfikowany)
Naprawdę dzięki za tłumoczenie, ale na Boga zrób to profesjonalnie i nie dopier**laj swoich komentarzy co kawałek, bo po takim tłumoczeniu to wygląda jakby napalony 12 latek dorwał się do słownika...
Astacus (niezweryfikowany)
Na LSA przeżyłem coś podobnego, ale śmiem twierdzić, że jak na "psychodeliczne" doświadczenia to trochę mało. Aczkolwiek substancja warta uwagi.
Anonim (niezweryfikowany)
Wie ktoś może coś więcej o tej Skali Schulgina? Zaciekawiło mnie to.
Anonim (niezweryfikowany)
Tłumoczenie japierdole... o tak tłumok z ciebie jak nic
Kuba (niezweryfikowany)
jest całkiem dobre to tłumaczenie, co wy od niego chcecie, zupełnie nie wiem! Tylko może trip sam w sobie nie jest zbyt obrazowy..
Anonim (niezweryfikowany)
(na 2c-i rozmawiałem już z czterema urojonymi osobami :-) - agquarx) po prostu pociągnęłam spory łyk ha ha zaczęło działać prawie natychmiast - agquarx). ROZMAWIAŁEM , POCIĄGNĘŁAM.. to tym razme kto to pisze Adam czy Agnieszka a moze dwie osoby na raz kolejna wpadka
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: MJ, Salvia, Acodin








  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

nastawiałem sie do tego kilka dni, sam dzień podróży nie był jeden z najlepszych, od samego rana chodziem zdenerwowany, kumple tylko czekali żeby wypić makumbe i czekać.

Do dnia spożycia magicznego płynu "kakało" przygotowywalismy się kilka dni, musielismy zorganizować kilka namiotów żeby móc później iść spać spokojnie, nie ze strachem przypału. Wszystko działo się w poniedziałek, ale opiszę tagże dzień wcześniej.

  • Damiana
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne
  • Tytoń

Dzionek był przepiękny, humor też. Jedynie zmęczenie to minus.

Do czytania poniższego tekstu najlepiej puścić sobie tę składankę https://www.youtube.com/watch?v=eu_MZy84dUc - w dziwny sposób nadaje płynności i pozwala mi się utożsamiać z sobą z tamtej chwili, kiedy to piszę. Może i wam nada rotacji.

>>>Jak doszedłem do tego stanu<<<<

[Przejdź od razu do nagłówka "Uderza!", jeśli się śpieszysz ;)]

  • Marihuana


Nazwa substancji: marihuana (w ilości 0,5 grama na 3 osoby)

Poziom doświadczenia: marihuana, haszysz, amfetamina, MDMA, DXM, gałka (nieudane), alkohol

Set & setting: panowalo podniecenie, poniewaz byl to moj pierwszy raz (i chyba najlepszy :))



Tak sie sprawy mialy: