baranekszon - blog

Mieszanie leków z mary jane i alkoholem

Wszystkie kontakty do ziółka były zajęte wiec razem z przyjacielem postanowiliśmy kupić acodin. To był jego pierwszy raz ćpania tabletek, a mój drugi. Oboje wzięliśmy po 10 tabletek na raz. Ja miałam dobry humorek, a mój przyjaciel zamułe wiec dał pomysł żeby kupić jeszcze thiocodin. Nie miałam nic przeciwko. Kupiliśmy w innej aptece thiocodin. Ja wzięłam 4 tabletki naraz i je pogryzłam, a on brak po jednej także gryząc. Miałam miły chill, a mój przyjaciel miał ochotę wszędzie chodzić z każdym rozmawiać słuchać głośnej muzyki i najlepiej pójść do klubu. Poszliśmy do znajomych, którzy pili jedynie alkohol. Dali nam jednego Lecha. Wzięłam trzy łyki tak samo jak mój przyjacielem. NIE MAM POJĘCIA JAK MOGŁAM ZAPOMNIEĆ ZE CODEINA + ALKOHOL = JEBANA SMIERĆ no oczywiście po tym mieliśmy bad trip myśleliśmy, że zaraz zdechniemy. Jak przyszła do nas nasza przyjaciółka z ziolkiem jakos nam się polepszyło o poszliśmy z nimi zajarac. Mój przyjaciel wziął jednego bucha, a ja dwa chociaż gdy brałam drugiego przyjaciel mi mówił żebym aż tak bardzo nie mieszała, ale miałam wyjebane. Jak szliśmy na gastro zwymiotowałam 4 razy gdy wszystko wyrzygalam zaczęłam czuć się zajebiscie. Wróciłam do domu i zauważyłam rany na plecach brzuchu nogach i między piersiami, przypomniałam sobie, ze po thiocodinie swędziało całe ciało i się drapałam... Nie wspominam tego dnia zbyt dobrze, ale mój przyjaciel przeciwnie pytał mnie nawet kiedy powtórka X D

Zajawki z NeuroGroove
  • Lobelia Inflata
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Marihuana
  • Szałwia Wieszcza


trip1:

 


Spalono 1,2 g mieszanki (stosunek 1:1) Lobelia Inflanta i Ganjii (a
jednak :)). Nastepnie 40 mg SD i 3,2 g wysuszonego i skruszonego Peyotla
(biedaczek zmarl dwa dni temu, zostalolo jeszcze 6 roslin o ktore bardzo
dbam, no i San Pedrosy sztuk 6, wielkie jak.... niewazne jak co wielkie :)).

 

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne

S&S - Wbrew pozorom tworzonym przez tytuł, miejscem jest jedno z polskich miast. Rok bodajże 2002, jesienny wieczór, godz. może ok 17..? Występują: Ja,Lv,A,Ls,K.. grupka dobrze znających się ludzi, o pozytywnym nastawieniu, gotowych (czy aby na pewno?)do swojej pierwszej grzybowej podróży :D

Ilość - Każdy zarzucił po 40 sztuk suszonych łysic z nóżkami, waga uczestników mniej więcej podobna, ok 60-70kg., do tego każdy po dwa, trzy, może cztery piwka.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan
  • Pseudoefedryna

Piątek, brzydka pogoda, totalna nuda, 5 dyszek w kieszeni. Dzień zapowiadał się jak co tydzień- jaranko, szama i spać do domu. Postanowiłem zrobić sobie mały odskok w bok.

Godzina 16:20
Po odwiedzinach w aptece wracam z 2 paczkami acataru 30mg pseudoefedryny/tabs.
Razem z ziomkiem zjedlismy po 7 tabsów, reszte wyrzuciliśmy by najpierw dokładnie poznać dawkowanie.

Godzina 17:00
Zero skutków. Totalne dno i smutek na twarzy. Kolejna wycieczka do apteki.
W obawie przed brakiem fazy, tym razem pizdnelismy sobie po paczuszce acodinu- 30 tabs
15mg dekstromorfanu/tabs .
Następnie, poszliśmy do domu by wypić ciepłą herbatkę na rozpuszczenie tabsów w żołądku.

randomness