Kocimiętka właściwa

Zbiór różnych informacji na temat kocimiętki właściwej

Rodzina Labiatae (Lamiaceae) - wargowe

Rodzaj Nepeta L.- Kocimiętka


Sałata jadowita, Sałata kompasowa

Kompilacja informacji na temat sałaty jadowitej i sałaty kompasowej...
LSD

Czystość LSD - następna po pobożności

Historia produkcji czystego farmakologicznie kwasu oraz zepchnięcia go ze sceny psychodelicznej przez podziemne, zanieczyszczone LSD.

Lulek czarny

Zbiór różnych informacji na temat lulka czarnego.

Sen o ziemi obiecanej

Opowieść o rastamanach pióra Wojtka Jagielskiego.

DRUGie oblicze

Czyli o korzeniach fantastyki i nie tylko (także o liściach i łodygach). Referat został wygłoszony na sesji popularnonaukowej: `Oblicza fantastyki` 14-15.12.2000 Zabrze

Diagnostyka dla rolnika

Twoja konopielka zaczęła chorować? Dzięki tej ściądze błyskawicznie wystawisz diagnozę.

"Narkotyki" - Philip Robson

Czym są substancje zwane "narkotykami"; i dlaczego ludzie je biorą. Część II z książki pt. "Narkotyki" - Phillipa Robsona

W drodze o narkotykach

Pięć obszernych tekstów o narkotykach z katolickiego miesięcznika "W drodze".

Sieć na płotki

Rozmowa z Wiktorem Osiatyńskim - prawnikiem konstytucjonalistą - o kryminalizacji posiadania niewielkich ilości narkotyków.
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Nazwa substancji: benzydamina

Poziom doświadczenia użytkownika: MJ, #, alprozolam, aviomarin

Dawka, metoda zażycia: siup przez filtr

"set & setting": wieczór, godzina 19:00, wszyscy zdrowi

  • Ayahuasca

W rolach głównych:

Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem (maks. ok 300 mikrogramów).

Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

-3 stopnie; sypie śnieg; 16:00; dom kolegi jedynie na konsumpcję;

 

Zaczęło się, gdy kolega zadzwonił na telefon. Ubrałem się w miarę ciepło, żeby móc przeczekać fazę na dworze. Zwykle po dwóch lufkach upchanych na maksa miałem wyostrzone zmysły i potężny chillout. Tym razem wszystko miało być inaczej.

 

16:20 - cztery wiadra gotowe do konsumpcji, po dwa na łeb.

 

  • Bad trip
  • Marihuana

Dobre nastawienie, mieszkanie na wynajmem kolegi, parę ziomkow w tym najlepszy kolega. Ogólnie wszyscy pozytywni i nakreceni. Choć mieszkanie miało mało mebli co mi akurat przeszkadzało.

Przeszliśmy do kolegi, wszyscy w dobrym nastroju, zapalismy najpierw po lufie. Nikomu z nas nic nie było więc zaczęliśmy robić wiadro. Po okołu 40 minutach walnalem wiadro jako ostatni. Zdusiło mnie w płucach, strasznie bolało aczkolwiek po chwili ból ustał i zaczęło mi się bardzo chcieć sikać. Do kibla oczywiście była kolejka więc czekałem już mocno porobiony, zacząłem sobie wkręcać że zaraz się zesikam, wszystko było tak spowolnione że ledwo trzymałem się na nogach.

randomness