...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 99 z 262
  • 1857 / 64 / 80
@Wibracje
Co takiego ma w sobie stosowanie nootropów czy psychotropów że nie chcesz przestać?
  • 677 / 1 / 0
Daje poczucie, że mimo nie tykania dragów dalej jakoś zniekształcasz/ulepszasz swoje życie chemią.
delikatny jestem na zwale.
  • 1831 / 488 / 0
Coś w tym rodzaju DivideaD. To tak, jakbym swoją politoksykomanię przeniósł na bezpieczniejszy grunt. Kiedyś szukałem ciężkiej fazy i poczucia maksymalnie zmienionej rzeczywistości, dziś szukam rzeczywistości maksymalnie czystej i wyostrzonej. Testuje kolejne nootropy z tą samą podnietą, z jaką kiedyś testowałem dragi.

Drugi powód jest bardziej prozaiczny- rysy, jakie zostawiły mi dragi dziś wygładzam lekami, ot i co. ;-) Tak czy inaczej uwielbiam je, nawet jeśli w pełni doszedłbym do siebie trudno byłoby mi z nich zrezygnować.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 867 / 17 / 0
Mam to samo co 2 osoby powyzej. Boje sie byc absolutnie trzezwy. Czuje silna potrzebe przywalenia czegokolwiek, chocby herbaty.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 189 / 8 / 0
Nie biorę od iluś miesięcy - nie liczę, bo narkotyki nie są już dla mnie częścią życia i rzadko zdarza mi się o nich choćby przelotnie pomyśleć. Mimo to, nie czuję się trzeźwy. Zastąpiłem jeden sposób zabijania siebie na inne, choć teraz przynajmniej to widzę i czuję, że mogę podjąć inny wybór nawet, gdy tego nie robię. Powróciłem do spędzania większości czasu przed komputerem, co zabija moją intuicję. Czasem czuję się bardziej martwy i wjebany, niż w pewnym momencie okazjonalnego brania psychodelików, gdy świat był ciekawą przygodą nawet na trzeźwo; choć ma w tym duży udział to, że mierzę się ze znacznie głębszym negatywizmem w sobie i innych, teraz, gdy jestem na to gotowy.

Jeśli ćpamy(czyli bierzemy z rutyny, dla zabicia pustki wewnętrznej, "dojebania się" itp. itd.), to zaprzestanie pozytywnie zmienia perspektywę i priorytety, ale to nie sprawia magicznie, że wszelkie tendencje do ucieczki i cierpienia nagle przestają istnieć. Sam czasem mówię o sobie, że ćpam myśli, aprobatę, jedzenie itp, bo dosłownie tak to czuję i zauważam te same kompulsywne mechanizmy u innych.

Mimo to, wiele się u mnie od tamtej pory zmieniło w pewnych względach. Przedefiniowałem kilka tematów dość intensywnie i przewartościowałem życie. Ale najważniejsze jest to, że kiedy przestaję się zabijać, wszystko się zmienia. Nie potrzebuję narkotyków do percepcji, którą kiedyś z nimi utożsamiałem i moje samopoczucie jest mniej uwarunkowane okolicznościami.
  • 173 / 23 / 1
Tydzień na trzeźwo po ciągach na eth-cat/pentedron więc moje neuroprzekaźniki są dość zniszczone. Teraz jest nawet w porządku, ale pierwsze 2-3dni było strasznie, głównie z powodów psychicznych i tych "głosów" namawiających żeby przyjebać coś znów.
  • 867 / 17 / 0
Bombaj pisze:
ćpam myśli, aprobatę, jedzenie itp, bo dosłownie tak to czuję

Mam dokladnie to samo.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 93 / 2 / 0
Źle się czuję kiedy nie mam czego przyjebać, szukam wtedy dosłownie czegokolwiek, byle jak najszybciej.
willy wonka puscił bonka i rozwalił pół pocionga
  • 3524 / 47 / 0
zasadowychlopak pisze:
Źle się czuję kiedy nie mam czego przyjebać, szukam wtedy dosłownie czegokolwiek, byle jak najszybciej.
Jesteś politoksykomanem(chyba dobrze napisałem?) jak wiele osób z tego forum wliczając w to mnie ;-) Taki politoksykoman funkcjonuje w miarę dobrze aż do czasu kiedy trzeba zrobić przerwę, wtedy pojawia się ciśnienie na przyjebanie czegokolwiek. Trudniej też się od tego uwolnić niż zwykłemu narkomanowi
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 1095 / 34 / 0
WildMonkey pisze:
Trudniej też się od tego uwolnić niż zwykłemu narkomanowi
Bardzo słuszne spostrzeżenie. Politoksykoman ma znacznie ciężej, a jak do tego dochodzą jeszcze zaburzenia osobowości typu fobie (albo osobowości unikające), nerwice to już całkiem prognoza jest niewesoła.
Wszystko co napisałem na tym forum to nieprawda; opisywane sytuacje nigdy nie miały miejsca.
ODPOWIEDZ
Posty: 2616 • Strona 99 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.