Myślę, że to może być to, o czym mówił pedabear, ponieważ faktycznie jakieś 3, 4 lata temu okulistka stwierdziła u mnie astygmatyzm..
Systemy przekonań mogą mieć bardzo szczegółowe definicje, więc może to być coś dotyczącego nawet ściśle określonej czynności.
Tifaa pisze:Dziękuje Ci Bombaj za Twój post. Wnosi naprawdę wiele do mojego światopoglądu. :-)))
A teraz na poważnie: faktem jest, że często “zapominam“ jak się chodzi. A problem pojawił się właśnie mniej więcej w tym czasie, gdy nabrałam pewności siebie i samoocena znacznie wzrosła, wybijając się zdecydowanie na plus. Jednak borderline to nie taka prosta do opanowania sprawa. Podświadomości nie oszukasz. Siebie możesz, ale jej nigdy...
Dobrze, koniec OT z mojej strony ;-) Dzięki za wszystkie posty, dały mi podstawę do nowych analiz mojej osoby :-)
Bombaj pisze:Duże znaczenie dla treści wewnętrznej ma relacja ze zjawiskiem, jak bardzo przypisujemy je sobie - a działając fizycznie na czegoś podstawie robimy to w dużym stopniu. Im silniejsze wrażenie, że "ja" coś robię, tym bardziej narażone na ataki to ja wydaje się być.
Zawężanie się do części tego dialogu powoduje wrażenie odrębności od całej reszty. Może pojawić się strach, jeśli nieuniknione przeminięcie tej formy wydaje się być równoznaczne z nieistnieniem - wtedy reszta świata może wyglądać jak zagrożenie i jeśli w to wierzymy, próbujemy się od niego wewnętrznie odgrodzić jeszcze bardziej, tracąc z oczu jedność. Czujemy, że czegoś brak i w pewnym momencie mamy potrzebę zerknięcia do wewnątrz, zamiast szukać dopełnienia w zjawiskach. Wtedy często ludzie zauważają depresję lub po prostu nie mają ochoty kontaktować się z innymi, bo dokonują przewartościowania - nawiązując do tematu.
Z większością obcych ludzi nie potrafię rozmawiać, a jak mi już przyjdzie rozmawiać z osobą dużo starszą ode mnie (tak z 15 lat i więcej, choć to też zależy) to mam ochotę uciekać gdzie pieprz rośnie.
Albo - nie lubię chodzić do kawiarni, restauracji, gdzie kelner podchodzi do stolika, czuję się wtedy tak niemożliwe speszona, że mam ochotę zapaść się pod ziemię.
Czuję się kompletnie niedostosowana do życia w społeczeństwie, ale z drugiej strony nie umiem żyć sama ze sobą, jeśli mam spędzić choćby trochę więcej czasu sama to szlag mnie trafia, zła jestem na wszystko, do niczego nie potrafię się zmobilizować i fatalnie się czuje. Domyślam się nawet częściowo podłoża tego wszystkiego, ale jest to tak rozległe, że ciężko to jakoś ogarnąć w całości.
Nie zawsze występuje to aż w tak skrajnej wersji jak opisuję, przychodzi falami o różnym natężeniu, czasem wręcz przybiera formę lekkiej fobii społecznej.
Ale wiem, że dopóki nie zaakceptuje siebie jaką jestem i nie będę próbowała na siłę być kimś innym to się nie zmieni.
polecam zglebic temat, moze sie okazac, ze nasze spierdolenie jest wynikiem przypadlosci tego typu.
Im bardziej umysł jest zgrany ze swoją istotą, tym większe ma wrażenie wyboru, bo nie widzi wielkiej korzyści w próbie zaprzeczenia temu, z czego jest zrobiony. A wtedy wszystko działa w większej harmonii. Ale wystarczy, że z negatywizmu posiedzisz kilka godzin przy kompie i możesz zataczać się jak babcia z Alzheimerem.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.