Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 183 • Strona 6 z 19
  • 25 / 1 / 0
Łzawienie oczu, też to mam gdy idę korytarzem w szkole, mijam grupę dresów którzy mogą zrobić mi krzywdę, gdy spotykam kogoś znajomego na mieście albo kogoś kto mi się podoba. Z tego co wiem to w tej sytuacji z nerwów wysychają śluzówki i pojawia się też suchość w ustach.
  • 232 / 1 / 0
Gdyby to było to, to występowałoby także w pozycji siedzącej/półleżącej/leżącej w sytuacji sprawiającej zażenowanie, które czasem mają miejsce.
Myślę, że to może być to, o czym mówił pedabear, ponieważ faktycznie jakieś 3, 4 lata temu okulistka stwierdziła u mnie astygmatyzm..
Uwaga! Użytkownik Tifaa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 189 / 8 / 0
Podejmując aktywność jest większa szansa zrobienia czegoś, za co można być negatywnie osądzonym, więc lęk przed tym może się uwypuklać podczas chodzenia. Siedzenie wydaje się znacznie bezpieczniejsze. Duże znaczenie dla treści wewnętrznej ma relacja ze zjawiskiem, jak bardzo przypisujemy je sobie - a działając fizycznie na czegoś podstawie robimy to w dużym stopniu. Im silniejsze wrażenie, że "ja" coś robię, tym bardziej narażone na ataki to ja wydaje się być.

Systemy przekonań mogą mieć bardzo szczegółowe definicje, więc może to być coś dotyczącego nawet ściśle określonej czynności.
Tifaa pisze:
Dziękuje Ci Bombaj za Twój post. Wnosi naprawdę wiele do mojego światopoglądu. :-)))
Przyjemnie mi się pisało tamtego posta, więc też dziękuję za okazję.
Ostatnio zmieniony 14 kwietnia 2014 przez Bombaj, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 232 / 1 / 0
Siedząc można się za bardzo rozluźnić i np. puścić “bąka“ ;-)
A teraz na poważnie: faktem jest, że często “zapominam“ jak się chodzi. A problem pojawił się właśnie mniej więcej w tym czasie, gdy nabrałam pewności siebie i samoocena znacznie wzrosła, wybijając się zdecydowanie na plus. Jednak borderline to nie taka prosta do opanowania sprawa. Podświadomości nie oszukasz. Siebie możesz, ale jej nigdy...

Dobrze, koniec OT z mojej strony ;-) Dzięki za wszystkie posty, dały mi podstawę do nowych analiz mojej osoby :-)
Uwaga! Użytkownik Tifaa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 370 / 12 / 0
Bombaj pisze:
Duże znaczenie dla treści wewnętrznej ma relacja ze zjawiskiem, jak bardzo przypisujemy je sobie - a działając fizycznie na czegoś podstawie robimy to w dużym stopniu. Im silniejsze wrażenie, że "ja" coś robię, tym bardziej narażone na ataki to ja wydaje się być.
Wow, dobrze powiedziane. Wynika z tego, że "ja robię" nie jest zero-jedynkowe, lecz całe continuum. Pytanie, czy to "ja" jest continuum czy "robię" jest continuum, czy oba naraz, a może w takim razie wszystko ma charakter continuum?
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 189 / 8 / 0
Wszystko. Widać to, kiedy znika(lub w ogromnym stopniu słabnie?) wiara w bycie ograniczonym poczuciem "ja". Dalej istnieje taka energia, ale staje się wtedy bardziej jak na przykład ucho; nie jest całym mną, nie jest stałe i nie jest od niczego oddzielne. Dialog wewnętrzny może być, ale świadomość nie ogranicza się do jakiegoś konkretnego miejsca w nim; punkt widzenia jest wtedy bardziej jak wolna przestrzeń, w której pojawiają się zjawiska, niż konkretne przekonanie, z którego perspektywy patrzymy. Co nie znaczy, że pewnych przekonań nie ma, ale są znacznie bardziej otwarte i subtelne. Ucho jest mną, ale nie jestem uchem.

Zawężanie się do części tego dialogu powoduje wrażenie odrębności od całej reszty. Może pojawić się strach, jeśli nieuniknione przeminięcie tej formy wydaje się być równoznaczne z nieistnieniem - wtedy reszta świata może wyglądać jak zagrożenie i jeśli w to wierzymy, próbujemy się od niego wewnętrznie odgrodzić jeszcze bardziej, tracąc z oczu jedność. Czujemy, że czegoś brak i w pewnym momencie mamy potrzebę zerknięcia do wewnątrz, zamiast szukać dopełnienia w zjawiskach. Wtedy często ludzie zauważają depresję lub po prostu nie mają ochoty kontaktować się z innymi, bo dokonują przewartościowania - nawiązując do tematu.
  • 238 / / 0
Ja z jednej strony uwielbiam przebywać z ludźmi, uwielbiam duże imprezy, kluby, wydarzenia masowe, ale z drugiej strony kompletnie nie potrafię się wśród większej grupy ludzi odnaleźć. Potrafię przez całą imprezę praktycznie do nikogo się nie odzywać i to nie przez nieśmiałość, ale przez kompletną pustkę w głowie, nie potrafię sama z siebie zacząć nowego tematu, zwłaszcza dotyczy to obcych osób, nie mam pojęcia na jakie tematy można w ogóle z ludźmi rozmawiać. Mam ogromne kompleksy na punkcie tego, że jestem nudną osobą, z którą nikt nie chce przebywać. I sama się przez to nakręcam. Z tymi samymi osobami w małym gronie dogaduję się świetnie, a w większym towarzystwie potrafię nie zamienić nawet słowa z nimi.
Z większością obcych ludzi nie potrafię rozmawiać, a jak mi już przyjdzie rozmawiać z osobą dużo starszą ode mnie (tak z 15 lat i więcej, choć to też zależy) to mam ochotę uciekać gdzie pieprz rośnie.
Albo - nie lubię chodzić do kawiarni, restauracji, gdzie kelner podchodzi do stolika, czuję się wtedy tak niemożliwe speszona, że mam ochotę zapaść się pod ziemię.

Czuję się kompletnie niedostosowana do życia w społeczeństwie, ale z drugiej strony nie umiem żyć sama ze sobą, jeśli mam spędzić choćby trochę więcej czasu sama to szlag mnie trafia, zła jestem na wszystko, do niczego nie potrafię się zmobilizować i fatalnie się czuje. Domyślam się nawet częściowo podłoża tego wszystkiego, ale jest to tak rozległe, że ciężko to jakoś ogarnąć w całości.

Nie zawsze występuje to aż w tak skrajnej wersji jak opisuję, przychodzi falami o różnym natężeniu, czasem wręcz przybiera formę lekkiej fobii społecznej.
Ale wiem, że dopóki nie zaakceptuje siebie jaką jestem i nie będę próbowała na siłę być kimś innym to się nie zmieni.
życie jak las vegas parano
  • 677 / 1 / 0
hej, ja też zapominam jak się chodzi jak mijam czasami innych ludzi! myślałem, że tylko ja jestem taki spierdolony.
delikatny jestem na zwale.
  • 3955 / 145 / 0
to jest standard przy fobii spolecznej.

polecam zglebic temat, moze sie okazac, ze nasze spierdolenie jest wynikiem przypadlosci tego typu.
  • 189 / 8 / 0
Żadna tam szczególna fobia. Jak się cały czas siedzi w głowie to takie akcje są normą. To się dzieje tak czy inaczej, tylko można być tego świadomym bądź nie; uważać się tylko za zlepek myśli, który wydaje się podejmować decyzje, albo bardziej za energię, która podąża tam, gdzie jej miejsce. Kiedy próbujemy się od tej energii odciąć, to naturalnie mamy wrażenie mniejszego wyboru, bo myśl nigdy tak naprawdę nie decyduje. Ciepłe powietrze idzie do góry, a zimne w dół.

Im bardziej umysł jest zgrany ze swoją istotą, tym większe ma wrażenie wyboru, bo nie widzi wielkiej korzyści w próbie zaprzeczenia temu, z czego jest zrobiony. A wtedy wszystko działa w większej harmonii. Ale wystarczy, że z negatywizmu posiedzisz kilka godzin przy kompie i możesz zataczać się jak babcia z Alzheimerem.
ODPOWIEDZ
Posty: 183 • Strona 6 z 19
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.