Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 634 • Strona 24 z 64
  • 3732 / 44 / 0
Probowalam wjebac mojego ojca w kodeine i galke muszkatolowa, ale uznal, ze i jedno i drugie jest zbyt niesmaczne, zeby sie w to wjebac. Moge chyba powiedziec, ze przeze mnie Kosmo bral wiecej opio, niz bralby nie bedac ze mna, choc jasnowidzem nie jestem. Jednak na ostatniej prostej to ja zdecydowanie stawialam opor. Opio zawsze odradzalam. Kilka osob poczestowalam MXE, dwom zrobilam nawet zastrzyk domiesniowy. Zadna z nich tego nie powtorzyla (jedynie oralnie), choc podobalo sie. Chwalilam i polecalam tryptaminy, reklamuje na forum dysocjanty od siedmiu lat, pewnie kogos zainspirowalam. Dwie osoby poczestowalam DXM, dwie nbomami, jedna grzybami (na zyczenie), wczesniej tylko palili. Z tego, co mi wiadomo, nie wjebalam nikogo.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 153 / 3 / 0
Byłam zmuszona namówić koleżankę do ćpania, bo moje źródła aby uzyskać narkotyki były wysuszone a to, że miała kolegów, którzy sprzedają bez problemu może sobie jak i mi teraz załatwiać w razie potrzeby.
Uwaga! Użytkownik pepsicola nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 24 / 0
@up
Toż to przejaw totalnego upadku zasad moralnych... istne skurwysyństwo, egoizm i niebywałe łajdactwo.*

*jeśli to prawda oczywiście
  • 32 / / 0
W pewnym sensie wjebałem dobrego przyjaciela w mj, na szczęście tylko czasowo, poza tym ta używka wiele wybacza. Chłopak miał straszne doły, bo zdradziła go dziewczyna. W tym momencie życia pokazałem mu mj i zaczął to kopcić jak smok(znacznie więcej ode mnie). Ostatecznie kiedyś się kosmicznie przy mnie przekarał z vapo(dzwonienie w uszach i niemal utrata przytomności). Od tamtego czasu pali raz na kwartał i to po dwa buchy.

Innego kolegę może nie tyle co wjebałem, bo wjebany to on był od urodzenia, tylko o tym nie wiedział, ale otworzyłem mu głowę na RC i to był zły pomysł. Ogólnie za młodego popalał mj, ktoś go kiedyś namówił na fetę. Od tamtego pierwszego razu zaczął to gówno ciągnąć względnie często, a jak miał więcej kasy, to średnio walił sztukę solo co drugi dzień. Przed nami - swoimi kumplami - udawał że nic nie wpierdala, a chodził wystrzelony jak Antoni Macierewicz. I wtedy ja mu pokazałem takie rzeczy jak psychodeliki i euforyki, a wtedy już poszło z górki. Zamawianie różnej maści RC'ków, nawet tych o negatywnych opiniach dot. szkodliwości(wjazdy na serce, bóle w klatce). Walenie tychże w kosmicznych dawkach(czasem przekraczając i pięciokrotnie zalecane dawkowanie), nierzadko ciągach. Miksy, znowu przedawkowane, zero odpowiedzialności. Schizy, dziwne akcje, coraz większe nieogarnianie rzeczywistości i rosnące uzależnienie. Znam kolosalnych ćpunów, co to ufoludki i koniec świata widują na codzień, ale największy kolos jak łykał 10 mg 2CP to po bani miał dosyć na miesiąc. A kolega o którym jest opowieść potrafił tego przerobić 40 mg w dwa dni(nie wnikam jak tam tolerka się do tego miała). Ostatecznie doprowadził się wraz z innym towarzyszem niedoli do takiego stanu że z domu wychodzili tylko do dilera, albo do sklepu, zaczęły się problemy finansowe i to na niemałą skalę. Ostatecznie koledzy zaczęli siebie nawzajem robić w bambuko na kasę, atmosfera skisła, zaczęły się kłótnie. Rozeszli się, jakie są dalsze losy to nie wiem.
"Kiedy przeciętność i banał stały się dobrym przykładem dla waszych dzieci?"
Bill Hicks
  • 36 / / 0
Wielu osobom pokazałem RC czy leki jak benzo. Te drugie kilku mocno wciągnęło. Ale z benzo jest taki problem, że ciężko dostać (przynajmniej w moim towarzystwie). Jak już lekarz przestali im przepisywać to zaczęły się akcje jak kosze, chodzenie po blokach i "utylizacja leków", itp. Ale bez większego powodzenia. W miare normalni są ale ciągle poluja na benzo.
  • 173 / 23 / 1
Wjebałem 2 kumpli.

Z jednym jest dobrze, często bierzemy sobie razem. Drugi niestety wjebał się dość ostro. :/
  • 8 / / 0
Wjebałem moją :heart: dziewczyne w Dopalacze . :/ Chujowa sprawa :wall:
WEED
  • 46 / / 0
Mnóstwo osób, lubie się dzielić wieloma rzeczami, ale nie wszyscy potrafią potem ogarnąć niewjebywania sie.
  • 190 / 1 / 0
Paru osobom pokazałem psychodeliki. Wjebaniem bym tego nie nazwał.
Nie sądź, a nie będziesz sądzony! :old:
  • 704 / 5 / 0
W dragi nikogo nie wjebałem, jeśli chodzi o RC, to prawie nikt nie wie jak się to coś nazywa i nie mają do tego dostępu, jakby chcieli, to by poszukali, wiem, ale ja chcę do tego jak najmniej ręki przyłożyć.
Jeśli chodzi o szlugi, to pare osób, niestety, udało mi się wjebać.
Cóż, lepsze to, niż dragi.
Uwaga! Użytkownik DeathAngel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 634 • Strona 24 z 64
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.