ODPOWIEDZ
Posty: 153 • Strona 7 z 16
  • 749 / 82 / 0
Jestem przekonany, ze wszelkie zaburzenia psychiczne sa skutkiem tlumienia emocji, oszukiwania siebie, wiary w niewlasciwe rzeczy. Generalnie sami jestesmy odpowiedzialni za swoje zaburzenia.
Pierdolisz. Jak kiedyś(dawne czasy) miałem srogą psychoze przez kilka miesięcy to też próbowałem psychologiczne to wszystko wyjaśnić. Na szczęście szybko zrozumiałem, że na tym polu psychologia tylko mi przeszkadzała.
  • 867 / 17 / 0
No to chociaz powiedzmy, ze higiena umyslu moze zapobiec uaktywnieniu sie lub pogorszeniu choroby.

I nawet zdrowy czlowiek o slabej psychice w odpowiednich warunkach zwariuje, a wiec przynajmniej w profilaktyce kontrolowanie swoich emocji i przekonan jest wazne.

Ze nie wspomniec o cpaniu stymulantow.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2652 / 379 / 0
@extraviado popisałeś się brakiem wiedzy i nie wiesz jak z tego teraz wybrnąć. Sama mam endogenną depresję, o czym już nie raz na forum wspominałam. Jakbym usłyszała od kogoś tekst w stylu "sama sobie jesteś temu winna", to ta osoba zapewne byłaby skazana na uraz fizyczny.

Nie masz o tym pojęcia, a otwierasz japę, nie ważąc słów. Bardzo dużo zaburzeń jest warunkowanych przez biochemię mózgu, często defekty kształtują się już na samym początku ciąży. Tak jest np. z homoseksualizmem, kiedy to podczas rozwoju mózgu płodu dochodzi do tzw. "kąpieli hormonalnej" i jeśli wejdzie w grę za dużo estrogenów, to w przyszłości bardziej będą Cię interesować chłopcy. Środowisko powie, że to Twoja wina. Jesteś jebanym pedałem i masz się leczyć. Takich rzeczy nie da się wyleczyć. Można zaleczać i udawać, że jest się normalnym. Podobnie jest ze schizofrenią - choć to bardziej skomplikowane zaburzenie, zarówno pod względem etiologii, jak i genetyki.

Najczęściej wynika ona z zaburzeń rozwoju układu nerwowego w okresie płodowym. Czynniki zewnętrzne - środowiskowe pełnią jedynie funkcję aktywatora. Nikt się nie rodzi ze świadomością własnej choroby. Dopiero później zaczynamy obserwować zmiany i doszukujemy się podłoża w zdarzeniach z przeszłości, dopisując do tego własną ideologię lub wykreowaną przez terapeutów. Dużo czynników ma wpływ na intensywność schizofrenii i okres życia, w którym się ona ujawni, ale najważniejsze są wrodzone predyspozycje. "Wyleczenie" schizofrenii i historie o osobach, którym się to udało, to brednie. Podstawowego problemu nie da się zlikwidować, jeśli towarzyszy on nam od urodzenia. Tak jak mówiłam - tłumienie objawów, to nie leczenie. To trzymanie pacjenta w iluzji, która ma pomagać zyskiwać pozytywne nastawienie do terapii i leczenia farmakologicznego, które też potrafi pogorszyć stan psychiczny. Nie każdemu udaje się wyjść na prostą, a jeśli tak, to musi mieć świadomość, że choroba może powrócić, czasem nawet ze zdwojoną siłą i w najmniej oczekiwanym momencie.

Jeśli chodzi o stymulanty - nie muszą powodować zmian typowych dla schizofrenii. Powodują natomiast objawy, które mogą ją przypominać. Zaburzenia emocjonalne w postaci wahań nastrojów, choroba afektywna dwubiegunowa, nerwice, lęki, czy wszystko razem, to jeszcze nie schizofrenia. Żeby ją zdiagnozować, trzeba spełniać określone kryteria widoczne w badaniu PET, czy fMRI. Różnice aktywności obszarów mózgowych wywołane przez ciągi na stymulantach i wahające się ilości neuroprzekaźników to jeszcze nie powód, by uznać siebie za schizofrenika. Łatwo powiedzieć, że się zwariowało, ale tak naprawdę nic to nie znaczy, póki nie ma się na to sensownych dowodów. Łatwo też zafundować sobie problem z psychiką, spowodowany niczym innym, jak autosugestią. Poza tym schizofrenia jest chorobą dość nieuchwytną i u kilku osób z postawioną diagnozą, mogą występować zupełnie różne objawy. Wtedy też często pojawiają się wątpliwości i przyczyn szuka się zupełnie gdzie indziej. Natomiast jeśli chodzi o "higienę umysłu", to jak wiesz, jest ona w dzisiejszych czasach trudna do wypracowania. Jesteśmy podatni na stres i wpływy. Nasza psychika jest ciągle narażana na negatywne bodźce, które mogą zaważyć na przyszłości. Jest mały odsetek osób, które są w stanie w pełni wykorzystywać swój potencjał, również w celach ochrony własnych emocji. Nie mówiąc już o tym, jak trudno odkręcić zmiany spowodowane na etapie kształtowania się charakteru i postrzegania otoczenia, czyli w okresie wczesnego dzieciństwa.

Nie bez powodu ciągle powtarzam, że wszystko jest kwestią osobniczą. To, że należymy do jednego gatunku nie zmienia faktu, że jesteśmy odrębnymi istotami. Każdy jest jednostką, ma swój własny system skojarzeń, wartości, pamięci i emocji. Gdyby nie to, każdego można by było diagnozować według jednego schematu, nie biorąc pod uwagę cech indywidualnych.

Jest tyle źródeł informacji, wystarczy poczytać i naprawdę warto, zanim wyciągnie się wnioski na ślepo, bazując tylko na własnych poglądach.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1893 / 174 / 0
Co do stymulantów, to ćpający schizofrenicy mają nieco łatwiej np. przy overdosach alfy i innych tego typu ryjących beret rzeczy, wchodzimy wtedy niejako na znane sobie tereny ;)
  • 3874 / 211 / 13
A jak schizofrenicy znoszą harde dawki psychodelików?
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 744 / 28 / 0
@up
DiPT podobno pomaga na głosy, chorzy przestają słuchać ich bełkotu ;)

Podobno sporysz skutecznie leczy schizofreników, raz i skutecznie ;)


--------------------------------------------------------------------------------------------------
Niektórzy robią sobie żółte papiery, wiadomo w jakim celu. (I nie jest to jakaś renta)

F.20 albo F.21 to nasi lekarze wlepiają jak leci ;)
I nawet bez badań, wystarczy im 1h, czasem jeden dzień i już wiedzą jakie to schorzenie.
Badania krwi czasami też im nie wychodzą, czasami próbki z krwią pacjenta się zamieniają same, albo tuszowane są wyniki.

Wiedza teoretyczna, a wiedza praktyczna... Czy ja wiem, może trochę się zmieniło i nie jest to takie średniowiecze, bo tak to dalej paliliby stosy z czarownicami.
To jednak nadal Polska i często PRL'owskie podejście, ot takie psychuszki ;)

Empiryzm wygrywa w tym temacie na każdym kroku. %-D

Kto miał praktyki w szpitalach psychiatrycznych, ten może wie co tam się wyprawia ;) Szkoda, że nie można posiadać tam telefonów z aparatami fotograficznymi, ale czasami się komuś uda przemycić.

Szpitale psychiatryczne to także ulubione miejsce kryminalistów, wiadomo z więzienia jest trudniej uciec.

Schizofrenicy często zostawali też szamanami ;) którzy żyli zdala od osady i to do nich przychodzili chorzy.

A teraz coś z zupełnie innej beczki.

Przychodzi MSZ do psychiatry na kontrolę w celu przedłużenia pozwolenia na broń.
Witają się, MSZ siada na krześle.
Psychiatra zadaje mu pierwsze pytanie- Czy czuje się Pan podsłuchiwany?
MSZ wybucha śmiechem.

p.s
Nie bójcie się schizofreni, otwórzcie drzwi.
Spoiler:
Maybe the Chinese were using second class citizens as guinea pigs for the initial human trials of their new drugs.
Kwiecień plecień co przeplata trochę kwasa, trochę lata
  • 34 / / 0
Siemanko znowu . Aktualnie przeżywam remisje . Nie wiem czy to przez mj ( jak bym zdradził jakie dawki pale byście wybuchneli śmiechem ) Otóż przez chorobe zdałem sobie sprawe z wielu spraw . Z ateisty stałem się osobą wierzącą heh jak po tripie psychodelicznym
Głosy jak się pojawią poprostu staram się ich nie słuchać , cev y sporadycznie się zdarzały ale raczej nie były przykre
Cóż trzeba z tym walczyć i żyć bo jak się poddasz temu to naprawdę idzie przeżyć koszmar
pozdrawiam wszystkich schizofrenikòw ;)
  • 130 / 3 / 0
ja zawsze sobie wkręce jakąś shizową faze ;/ nawet jak po tej substancji nie występuje
  • 34 / / 0
up
to że wkręcasz sobie " schizy" nie jest od razu powiedziane że jesteś chory psychicznie :) być może narkotyki nie są dla Ciebie , złe set&setting może a nawet towarzystwo ma na Ciebie zły wpływ podczas zażywania substancji ;) sam musisz zobaczyć co jest dla Ciebie najlepsze
  • 1 / / 0
lepiej sobie darować jakiekolwiek furanie w przypadku tej bolesnej choroby...
ODPOWIEDZ
Posty: 153 • Strona 7 z 16
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.