...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 135 • Strona 9 z 14
  • 523 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Plankton »
No wlasnie to jest najgorsze ze ta bania dla mnie jest zajebista i to jest najwiekszy problem, bo jakos nie wyobrazam sobie ze juz nigdy nie mam odleciec, ale jak wytrzymam dosyc dlugo to wydaje mi sie ze ta ochota przejdzie.
Uwaga! Użytkownik Plankton nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 351 / 81 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
Spoko spoko dasz rade. Po czasie znajdziesz sobie "normalne" hobby z ktorego bedziesz czerpał przyjemnosc zastepującą dxm. To jest podstawa przy rzucaniu, znalezc coś zastepczego (wiadomo nie zaden drag). Powolutku i dasz rade. Kolejny forumowicz przestający grac. Niedługo to "co sobie zachwile zaaplikujesz" będzie składac się z owoców i warzyw :D Moze i kiedys na mnie przyjdzie czas...
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 41 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Snake »
Plankton pisze:
[...]Wlasnie to mnie glownie denerwuje ze nie wiem co robilem wczoraj lub co gorsza podczas rozmowy zdarza mi sie czesto ze zapominam o czym mowie i za chuja nie moge sobie przypomniec. Dlatego tez postanowilem zrobic przerwe od wszytkiego a jak bedzie to sie zobaczy. Ciesze sie ze mam wsparcie u przyjaciol najbardziej sie to liczy dla mnie [...]
Tez tak mam/mialem z ta pamiecia. Stalem sie chyba troche inny odkad zaczalem brac (pisze tak jakbym juz niewiadomo co i ile zarzucal ;) ) taki jakis aspoleczny i zimny i wogole niefajny. Oczywiscie chodzi mi o chwile trzezwosci.
Wlasnie miedzyinnymi przez to moja kumpela zaczela podejzewac mnie o cpanie i zrobila sie strasznie podejzliwa w stosunku do mnie (moze mi sie wydaje). Chcialem nawet jej robic na zlosc, nie wiem juz nawet dlaczego. Pojebane to jest strasznie.
Fajnie masz ze mozesz o tym powiedziec przyjaciolom. Ja niby tez moge, ale troche boje sie ze zmienia o mnie zdanie, chociaz w to watpie bo w koncu nie sa zwyklymi znajomkami.
Uwaga! Użytkownik Snake nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 351 / 81 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
@snake: To przestan brac. Po 1 robisz sie aspołeczny :D, po 2 pizgasz bo robisz to komus na złosc. To juz 2 wystarczające powody zeby przestac walic. No zagadaj ziomkow, bo wsparcie bedzei ci potrzebne. a juz w ogole to fajnie jest miec z kims pogadac o tym (nie wiem jak to jest nie móc pogadac, w sumie zawsze moi znajomi pizgali). No i zajebista sprawa móc sobie z ziomkami pomelanzowac.
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 802 / 27 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
a ja mam kryzys(nowy albo to ciag dalszy poprzedniego-niewiem)-nic mi sie niechce wszystko powszednieje,ludzie mnie denerwuja...dzis na karaoke jak wszyscy sie bawili ja siedzialam dlugo w kącie na pustej prawie drugiej sali bo niemoglam zniesc towarzystwa ludzi(potem wrocilam sie ,,bawic,,ale to niebylo to)..mysli dragowe niedaja mi spokoju coraz bardziej..cisnienia,niepokoj..wspomnienia...do tego drapie sie po batach bo swedza mnie kurewsko i mam niefajne rany od tego....czasem mam wrazenie ze zaraz zacznie mi sie zejscie i pojawia sie strach przed huj wie czym...kurwa pieprzone flashbacki
:-/ :-(
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 523 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Plankton »
Na szczescie ja jak poznawalem moja przyjaciolke najlepsza to od razu jej powiedzialem ze biore mam z tym klopoty jak jeszcze nie bylismy przyjaciolmi i sie spytalem jej czy jej to nie przeszkadza, noi jak zauwazylem to nie tylko namawia mnie zebym przestal brac iz tego tez sie ciesze bo pomaga mi tym bardzo, czasami takie zwykle slowa moga tak pomoc czlowiekowi! Zawsze jak nie wytrzymam i cos wezme toona o tym wie i nie ma za bardzo pretensji bo wie ze jestem uzalezniony ale az sam sie dziwie ze chce jeszcze sie ze mna przyjaznic, choc czasami to ta przyjazn wisiala na wlosku ale teraz znow jest ok, tez przez to ze nie moglem na drugi dzien po DXM sobie z nia pogadac, bo zapominalem w polowie co mowilem i wychodzily dziwne sytuacje ale ogolnie pozytywne i zawsze mnie ciagla za jezyk i jakos sobie przypominalem bo inni to od razu patrza na ciebie jakbys byl inny.
Jesli chodzi o meska czesc przyjaciol to wiekszosc z nich brala, bierze lub tylko trawke pali od czasu do czasu i problem dragow jest im znany, tylko czasami to wychodzi wrecz przeciwnie bo oni by sobie akurat cos wzieli i namawiaja zeby z nimi sobie wziasc, a tak glupio sie ciagle odmawia ale mysle ze to rozumieja, zreszta jedna osoba to nawet zaczela zauwazac te problemy jak sie bierze i tez stara sie wszytko ograniczyc(choc nie do konca).
I wiem ze rodzina tez by napewno pomogla wogole jakby wszyscy wiedzieli w kolo ciebie ze masz taki problem i chcesz z tego wyjsc to napewno kazdy by jakos pomogl i bylo by latwiej, ale nie chce znowu tak zeby wyszlo ze niewiadomo jak poplynalem, na szczescie zwykli koledzy ze szkoly wiedza tylko ze czasami trawke zapale i wole zeby tak pozostalo.

Oj wisior sam sie obawiam ze niedlugo sam bede miec jakis kryzys i mnie zacznie ciagnac do brania czegos, coz trzeba z tym walczyc i tyle ;-) i za wszelka cene sie nie dac!
Uwaga! Użytkownik Plankton nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 78 / / 0
feta - 7 miesiecy 1g na tydz plus obecnie ciag 4 tyg 0.7 na dzień. Jak rzuce to bede w stanie funkcjonowac w miare normalnie czy beret jak roślina czyli zero pozytku?
  • 3130 / 338 / 0
Pierwsze pare tygodni może być trudnych. Brak motywacji do czegokolwiek, zmuła, anhedonia. Ale jeśli to przetrwasz to wszystko powinno wrócić do normy. Zreszą niekoniecznie tak musi być, może będziesz miał fuksa i ci się upiecze. Spróbuj to sam się przekanasz.
  • 2 / / 0
Mam nadzieję że jest możliwe samemu "wyjść z u"

Wiek 28, dragi z przerwami 12 lat dopy we wrześniu minie 3 lata
Mój pomysł był taki:

01.06 zmieniłem miejsce zamieszkania i prace
(pierwsza nocka i pierwsza porażka moi nowi współlokatorzy... z deszczu pod rynnę)

Pierwszy dzień w pracy na mega zjeździe...

Jednak dzięki pracy nie znajdywałem czasu na motanie sobie czegokolwiek
10 h praca 1 h na dojazdy 8 h na spanie reszta czasu jedzenie higiena czytanie książek
Ciągły kontakt z ludźmi z pracy, którzy nie mieli nic wspólnego z dopami (no może 90% nie miało) odbił się wzorowo na moim umyśle, powróciła zdolność do nawiązywania kontaktów przestałem się "zamykać na świat i ludzi"

Wytrzymałem dwa tygodnie na szczęście nie miałem za dużo pieniędzy więc tylko sobota 13.06 nieprzespania i od poniedziałku znowu praca praca praca....

I tym razem udało się wytrzymać dwa tyg.
Książki bardzo pomogły mi ogarnąć myślenie (na początku wstyd się przyznać musiałem niektóre zdania po parę razy czytać żeby zrozumieć)
Sen i posiłki +3 kg (miałem 20 kg do odzyskania)

03.07 wróciłem na stare śmieci i nie wytrzymałem leciałem 7 dni z 10 dniowego urlopu.
Nie odcinałem się od ludzi z tematu nie w znajomych widzę problem tylko w sobie (i we wspomnieniach, które przywołują konkretne miejsca) Cieszyłem się, że kończy się urlop i znowu wyjadę.

Następna przerwa od dopalaczy 13.07 - 31.07
3 tyg WOW poprawa i do wagi dorzucone kolejne + 3 kg jeszcze tylko 14 :)

Tym razem cały weekend leciałem...
i tydzień w sumie 5 dni przerwy pon-pt, ale waga szła cały czas w górę w trzy miesiące 9 kg jeszcze tylko 11:)

24.08 kolejny tygodniowy urlop rozpoczęty.

Pierwszy raz usnąłem wczoraj na 4 h, w sumie od poniedziałku straciłem ok 4 kg i 300 pln
Dużo gorzej czuję się psychicznie a i fizycznie się pogorszyło.
Nie mogę jeść zmuszam się ale bardzo mało jem widzę po sobie że już wody nie mam, a organizm zaczął teraz trawić powoli mięśnie.

Tylko myślę o wyjeździe o powrocie do pracy.
  • 361 / 40 / 0
Bardzo dużą rolę odgrywa towarzystwo w jakim się człowiek obraca. Wbrew temu co mówisz, że problem jest w Tobie a nie w znajomych, kluczowa jest zmiana otoczenia. Ale na stałe, nie z przerwami na 'urlop'.
Ponad rok temu podjęłam taką decyzję i wyjechałam do innego miasta tam też zaczęłam pracę i poznałam nowych ludzi. Nie wracałam jednak na stare śmieci, straciłam kontakt z dawnymi znajomymi.
Zadziałało i po kilku niefajnych tygodniach cieszyłam się znowu z życia jakbym się urodziła na nowo. Wytrzymałam 4 miesiące. Oczywiście głównym czynnikiem jaki zadziałał w powrocie do ćpania było nowe, ćpające towarzystwo. Ale to ja, z Toba nie musi tak przecież być.
Tak więc, radzę pozrywać kontakty jeśli chcesz wyjść z nałogu, jak napisałeś.
Życzę powodzenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 135 • Strona 9 z 14
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.