...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 103 z 345
  • 268 / 5 / 0
Nie wiecie czy w trn jest możliwość uczęszczania na spotkania jako coś w rodzaju wolnego słuchacza lub wolontariusza?
  • 3131 / 338 / 0
To znaczy na zasadzie, że niby chodzisz ale nic nie musisz i możesz się do woli naćpać zaraz po wyjściu? ;-)
Nie takiego czegoś nie ma. Albo w to wchodzisz na 100% albo narty.
  • 659 / 2 / 0
To może ja się podpiszę pod tym co ktoś wcześniej napisał o OKTU. Sprzątanie czystych podłóg kibli itp jest meczące, układów myślę że nie ma za dużo. Praca w wymiarze symbolicznym tzn rano 35min po południu 45min do tego tak zwane "generalki" w środę 1,5 h i sobotę 2h.Wyciszenie czyli brak muzyki laptopów , telefonów w weekend w pierwszy tydzień miesiąca. Dociążenie to bieganie tzn "5" to bieg około 1,5km którą można dostać praktycznie za wszystko. Co tam jeszcze hmm jak ktoś nie może biegać to może zamienić to na 30 min pracy którą przydziela gospodarz. Ogólnie dużo zajęć terapeutycznych co jest największym plusem tego ośrodka tylko czasem jak jest trochę spraw to społeczność potrafi się przeciągnąć od 20 np do 24 a o 7 pobudka. Ja byłem tam 2 tyg i wyleciałem za układ. Jak ktoś ma jakieś pytania to śmiało pytać. Aha i ośrodek teraz to 3 miesiące ,a nie 2.
  • 126 / 2 / 0
czy ktoś był w szklarskiej porębie w "radzimowicach"?
~.~
ciąg dalszy nastąpi.
  • 858 / 17 / 0
aspa to ty byles w na jakiejs kolonii wypoczynkowej chyba %-D "zapowiednik" za starogardem gdanskim kilka km to doslownie byl oboz pracy (byl bo spłonął i bardzo mnie to cieszy) wypalony na desce napis PRACA CZYNI WOLNYM zrozumialem dopiero gdy mnie przyjęto normą bylo zapierdalanie od 7rano do 7wieczór(3mieś na nowicjacie) bylem akurat zimą to przezucalismy snieg z jednej górki na drugą za byle gowno doslownie bieganie za wszystko dystanse od kilkunastu kólek wokol osrodka lub 15km bieg na spolecznosciach SPASŁE terapeutki czuly sie jak naczelnicy obozu koncentracyjnego nie wachali sie zimą wyslac kogos do pracy do 22 na wszystko ciach jak spolecznosc obozowa sobie kogos upatrzyla na spolecznosci to miał tak jechane ze zazwyczaj pakował sie i wyjezdzal
brakowalo tylko tortur i głodzenia by nazwac to obozem nazistowskich niemiec
jest jeszcze "odpowiednik" tego osrodka w opaleniu warunki pewnie takie same trzymajcie sie z dala od takich "placówek"
only i.v w zrosty i zapadki
pachwina otwarta
cpanie jak tlen
pierwsza mysl
i pierwszy krok
chwiejne schody
stoję poluje na jelenia
dawno uciekly ostatnie marzenia

Der Reichsspritzenmeister
  • 50 / 1 / 0
ksenocyd - ja bede sie tam wybieral, czekam na miejsce wlasnie a ty ?? :D
  • 1611 / 29 / 0
Mija miesiac od pierwszej sesji indywidualnej psycholog+psychiatra.
Ogolem terminy sa skandaliczne - czekalem na pierwsze spotkanie prawie miesiac, na nastepne tak samo.
Niemniej oceniam poczatki pozytywnie - cos sie zmienilo, cos ruszylo - moze chodzi tylko o montaz obowiazku, obietnicy, nakazu wladz... A mi chodzi tez o szczerosc -

szczerosc, to druga rzecz, ktora pojalem aby wyzdrowiec - najpierw sumienie, potem szczerosc - wobec siebie - wtedy wobec innych to naturalna sciezka.
Powiedzialem obu terapeuta - panuje szczerosc miedzy nami... Zrobilem to po czesci dlatego, uwierzylem w uzdrowienie i chce isc ich sciezka, po czesci dlatego bo jara mnie kontrowanie systemu - np nigdy nie wyrzekne sie obrony psychodelikow, czy cenienia umiejetnosci biznesowych.
Robie to tez dla innych - zeby pokazac ze chce bliskosci / ze mam jaja / przyjacielowi gdzie sie to konczy / - wszystkim w kolo, ze okazyjny psychodelik jest zwyczajnie racjonalny.

Zjebalem tylko z NEBem - zamowilem, czekalem tydzien - w tym czasie sie rozmyslilem, ale bylo za pozno.
W tym czasie ominalem kilka razy GBL, trawe; nie bralem extra recept na cpanie/handel/wymiane.

I jestem ciagle w tyl - jedzona raz na tydz. mexa jednak psuje pakiet paliwa w glowie - jednak czuc, ze nadal cpam+buduje paliwo innymi lekami. Ciagle czuje zaleznosc od benzo - minimalna ale konieczna.

Nikogo nie oklamalem i nie oklamie - pytanie czy postawa "nie zrezygnuje od swieta" pozwoli kontynuowac terapie? - jak to jest? - czy brak postepow i/lub zlamanie ich jedynej zasady:

"Dazymy do calkowitej rezygnacji z substancji psychoaktywnych"

Pozwoli dalej doic system bez ubezpieczenia? Znany user ponoc uczeszcza - jednoczesnie to najbardziej hardkorowy cpak znany mi osobiscie. Cpa i sie leczy - nigdy nie chcac przestac. - czy taka osoba musi im klamac?

Bede chodzil dalej, niemniej zglebie bardziej ich prace - jakie studia maja, czy znaja wspolnych znajomych, na ile sa liberalni, inteligentni, doswiadczeni expa (prokuratorski psycholog przyznal sie do kwasu - z nim tez nawiazalem zajebista rozmowe o hyperreal, muzyce ("Lacrimosa wyrywa mi flaki") - on tez orzekl ze jak nie przejde Monaru to min 1 rok w osrodku...

W miedzyczasie wygralem proces, przekonalem do siebie rodzine, odcialem sie od wiekszosci znajomych, a zarazem zachowalem wartosciowe a bezpieczne elementy - znaczne zyski z kartonow, zrodla otwarte.
Stracilem co prawda kasy bo odmowilem sam sobie dojenia recept od lekarza, ktory dawal co chcialem przez 5 lat - na cpanie, na handel, na wymiane, ale zyskalem sujosznikow -

swiety spokoj z problemem sercowym i narkotykowym
znajomych ktorzy odeszli - wracaja
pewnosc siebie bez lekow - wystarczy ze zyje stabilnie - bez wiekszych zmian i wyzwan - takie ciagle mnie parazalija, dostaje tachykardii, ataku paniki... Mimo to mam prace gdzie jednak wyzwania sa czeste - a co dobre - najlepiej radze sobie z wyzwaniami na trzezwo!

Zarowno z radosci z wykorzystania talentu, wyksztalcenia - bystrosci w kradziezy patentow od wspolpracownikow, a zarazem kontrowanie klienta - takie cos tylko i wylacznie daje mi:

strike rate

Liczba trafien - dobry zwrot - takze na trzezwosc...I suma sumarum mam strike rate najlepszy od... kurwa - poczatkow na hajperze? Mam najlepszy stan od 5 lat. Stan, ze ogarniam priorytety, wybieram cenne expa bez brania "my sypply".

Najwiekszy problem? - powiem to samo co terapeucie - brak normalnych znajomych = samotnosc. Nie tylko chodzi o przyjaciol - o kobiety tez.

***
Kilka reczy co mnie uderzylo w Monarze:
- postawa terapeutow - niezbyt sympatyczna, nieprzyjacielska, bez litosci, zrozumienia, sygnalow na jakas wiez - na wspolny mianownik. Ta terapia jest twarda, a pracownicy sa przeciazeni.
- brak szybkiego wdrozenia terapii grupowej - IMO bardzo potrzebnej
- plus dla psychiatry - wypisal pare benzo, zaznaczajac: "to prezent - pierwszy i ostatni raz - mam sam wyzerowac".

Tyle. Ogol na plus, ale wyrzut sumienia za NEBa jakby cofnal... Ale zaistnial!
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 1851 / 214 / 36
A w którym ośrodku leczenia uzależnień osiągnąłeś w krótkim czasie tak niesamowite postępy ? Jak z atmosferą tam panującą ?
Kurwa, Maska, jesteś zaburzony ćpun, czystego szczepu degenerat. Lekarz w Monarze wypisujący benzo :nuts: Ja pierdolę.
  • 1611 / 29 / 0
No w żadnym - dlatego cenie i kontynuuje.
Atmosfera ciezko powiedziec - 2 wizyty to malo. Recepcja raz bywa kochana jak matka, raz ma fochy. Terapeuci nie zrobili zadnego wywiadu - nie wiem jak mozna leczyc nie wiedzac jakie masz expa - dlatego uwazam, ze jada schematami - stad ich chlod osobowosciowy.
Czekam na terapie grupowa. Ludzi pacjentow widzialem wszelaki typy - mloda dupa, stara dupa, dziadek z wonia spirytusu.
Budunek zmienili - nowe lokum poznam na poczatku maja. Psycholog chyba niezbyt zadowolony - ten stary mial park, alejki - takie miejsce odciete.

Licze ze sie temat rozwinie, bo na razie rzadko sa spotkania, nie poznalem innych cpunow.
Ponoc dopuszczenie jakichkolwiek lekow jest rzadkoscia, a wydanie mi benzo chyba jest faktem incydentalnym... Ja po prostu sprzedalem dobra gatke, wykazalem wiedze, a przede wszystkim bylem szczery - powiedzialem ze mam dostep do wszystkiego, na telefon w ciagu 30min i ze chce sie odciac od dilerow - ze albo przepisze albo i tak kupie... Ja sie z lekarzami dogaduje - na Oiomie TOXy dodawali Tramal i klony na lewo - bez rejestrowania gdziekolwiek. W zasadzie zawsze to ja mowie lekarzowi jak ma mnie leczyc, co przepisac... Zasluga [h] i wiedzy, widocznych syndromow.
Zobaczymy co bedzie - dzien bez benzo uciagne - nocki nie ma opcji.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 1851 / 214 / 36
Monar rozkłada ręce.
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 103 z 345
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.