byvalec pisze:Mj to wiadomo, że niektórzy rodzice są jeszcze w stanie zaakceptować, łatwo to obronić, argumentów stawiających mj w dobrym świetle jest mnóstwo. Ale czy ktokolwiek z Was ma sytuację, że rodzice nie mają problemów np z wciąganiem kresek, albo lepiej: że rodzciom też się zdarzy coś wciągnąć? ;D (w to akurat mało wierzę).
Miałam wtedy 14 lat :wall:
Ojciec wyzwał mnie od cpunow ze co to ma byc, ze nie bedzie ze mną mieszkał pod jednym dachem jak to bede kontynuować, ze zapłacze sie na smierć ale mnie wyrzuci i ogólnie teksty w tym stylu.
Od tego czas, czyli jakieś 6 lat, wzięłam moze ze 3 razy.
Kilka miesięcy temu, jak byłam mocno zfurana na imprezie, na barze tez płaciłam zwiniętą dwudziestką. Kelner pytał sie czy nie potrzebuje jeszcze tego xd
Raz tez zdarzyło mi sie w klubie. Byłam poświecona jak cholera, chce płacić za szatnie i zamiast drobnych wypadł mi dillpack w samarce. Ziomek tylko sie śmiał i nic nie powiedział
Tak to pare razy wracałam do domu spalona jak diabli lub po krysztale czy innych stimach, większy przypal juz jak paliłam bo patrzyli na mnie podejrzanie ale jak wracałam rozgadana, uśmiechnięta to potrafiłam jeszcze przy bronku rozmawiać z nimi do wieczora i nigdy żadnego przypalu :D
Bywały też śmieszne sytuacje, np. dziabanie palcem przez całą drogę autobusem alfy z samary, wkręt że gościówa siedząca z tyłu daje sygnały ciałem że chce stosunku - dylemat czy wysiadać za nią potem w końcu jakoś dojechałem gdzie trzeba tylko na innym przystanku, porobiony pytałem ludzi gdzie jestem
Albo kiedyś miałem taką zamotę po a-pvp+3-MMC+neb że w sklepie kupując piwo chciałem sprzedawczyni zamiast kasy dać torbę neba
co prawda stary dziad juz jestem i przypalu przeciez bym nie mial ale wole jak rodzicielka mysli, ze jaram dzointy i od swieta zarzuce jakis psychodelik. po chuj ma sie martwic o moje autodestrukcyjne zapedy.
jarekjurek pisze:Moja babcia przez cały mój wiek nastoletni miała obsesję na punkcie tego, żeby złapać mnie na ćpaniu i robiła masę dziwnych rzeczy, od oglądania moich rąk i szukania wkłuć, do grzebania mi po kieszeniach
jarekjurek pisze:Z resztą matka opowiadała mi, że sama kiedyś wąchała klej i wciągała fetę, więc raczej nie ma co się do mnie przypierdalać :-D
byvalec pisze:rodzice nie mają problemów np z wciąganiem kresek, albo lepiej: że rodzciom też się zdarzy coś wciągnąć? ;D (w to akurat mało wierzę).
Bo jak ktoś wysyła dziecko na odwyk, bo THC dodatnie, to pewnie nie wie też co to Hendrix, Lennon... Nie, nie jestem fanem, ale to smutne.
Chociaż ja jestem trochę z fartem pod tym względem. Tyle o poczciwej trawie.
/oczywiście nic nie wie o białych kreskach, fiolkach, wagach, fotach, dropsach, kryształach..
)
Dziewczyny przyszły, tequila miała pójść w obrót lecz zrobiły mi niespodziankę i przyniosły dwa gramy pięknego palenia :D
Po pierwszym gramie wypalonym na balkoniku w moim pokoju schodzimy na dół do kuchni, gastro nieziemskie, udało nam sie zrobić milion pysznych tortilli, jemy jak głupie, śmiejemy sie z oliwek, poczestowalysmy ojca, wszystko spoko.
Wracamy do góry, delektujemy sie bronkami, wychodzimy na balkon bo został nam ostatni joint. Nie chciało juz nam sie zamykać balkonu wiec dym wylatywał do pokoju. Nagle słyszę pukanie do drzwi, totalnie spalona przekazuje jointa, potykam sie jesCze przez próg i mowie - proszę.
Tatuś wszedł, poczuł opary (niuchał noskiem), powiedział żebyśmy długo nie siedziały i ze idzie juz spac. Churkiem wydusilysmy przez śmiech dobranoc itp.
Rano czekało juz na nas śniadanko, tata odwiózł dziewczyny na hate a ja jadę z nim na zakupy. I tu zaczyna sie dialog :
tata- widze ze tequili jednak nie pilyscie wczoraj
Ja- no wiesz, nie miałyśmy ochoty, dziewczyny przyniosły browarki
- no widziałem ze takie rozbawione wczoraj bylyscie
- wiesz jak to maja dziewczyny, nic złego nie robiliśmy
- ale czy ja mowie ze cos złego, sam w młodości paliłem zioło
- ale chyba nie powiesz mamie, wiesz jaka ona jest
- spoko spoko, wszystko rozumiem, tylko nie pal za duzo bo we wszystkim trzeba miec umiar
- czil tata, ja tylko okazyjnie
- no to gitara
:D
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.