Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 114 z 145
  • 72 / / 0
byvalec pisze:
Mj to wiadomo, że niektórzy rodzice są jeszcze w stanie zaakceptować, łatwo to obronić, argumentów stawiających mj w dobrym świetle jest mnóstwo. Ale czy ktokolwiek z Was ma sytuację, że rodzice nie mają problemów np z wciąganiem kresek, albo lepiej: że rodzciom też się zdarzy coś wciągnąć? ;D (w to akurat mało wierzę).
U nas na osiedlu zapomnianym przez Boga takie rzeczy się zdarzają. %-D %-D %-D Albo jak siostrzeniec sypie małżeństwu lagi na klatce, a w domu czeka grzecznie babcia z wnusiem. %-D
I tyle cpam, że mam tablice w małym palcu #walter_white
  • 3955 / 145 / 0
to sie zaczyna robic norma bo niegdys nastoletnie cpuny sami dzis staja sie tymi doroslymi a, ze nie zmienili nawykow to jest jak jest.
  • 788 / 18 / 0
Pamietam ze jak byłam głupia gówniara to bardzo duzo łykałam aco. No i tez mi sie nie chciało wyrzucać opakowań wiec wszystko do jednej szafki w biurku wkladalam. Kiedys ojciec chciał pożyczyć ode mnie... Atrament do pióra %-D leżałam na łóżku i zaczął otwierać wszystkie szafki. Jak zaczęłam panikować, tym bardziej to kontynuował. Przy 5 szafce jak otworzył dwa opakowania jeszcze wypadły. %-D
Miałam wtedy 14 lat :wall:
Ojciec wyzwał mnie od cpunow ze co to ma byc, ze nie bedzie ze mną mieszkał pod jednym dachem jak to bede kontynuować, ze zapłacze sie na smierć ale mnie wyrzuci i ogólnie teksty w tym stylu.
Od tego czas, czyli jakieś 6 lat, wzięłam moze ze 3 razy.
Kilka miesięcy temu, jak byłam mocno zfurana na imprezie, na barze tez płaciłam zwiniętą dwudziestką. Kelner pytał sie czy nie potrzebuje jeszcze tego xd
Raz tez zdarzyło mi sie w klubie. Byłam poświecona jak cholera, chce płacić za szatnie i zamiast drobnych wypadł mi dillpack w samarce. Ziomek tylko sie śmiał i nic nie powiedział %-D

Tak to pare razy wracałam do domu spalona jak diabli lub po krysztale czy innych stimach, większy przypal juz jak paliłam bo patrzyli na mnie podejrzanie ale jak wracałam rozgadana, uśmiechnięta to potrafiłam jeszcze przy bronku rozmawiać z nimi do wieczora i nigdy żadnego przypalu :D
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1893 / 174 / 0
W sumie to tylko raz porobiłem się tak że mnie powieźli: miks 5-MAPB+3,4DMMC+etylofenidat+maczana. Było grubo, obraz klatkował, nie ogarniałem sytuacji i w konsekwencji nie potrafiłem nic ściemnić żeby się wybronić bo w chacie były już odpowiednie służby :D Tak że było trochę za grubo %-D ale miks polecam
Bywały też śmieszne sytuacje, np. dziabanie palcem przez całą drogę autobusem alfy z samary, wkręt że gościówa siedząca z tyłu daje sygnały ciałem że chce stosunku - dylemat czy wysiadać za nią %-D potem w końcu jakoś dojechałem gdzie trzeba tylko na innym przystanku, porobiony pytałem ludzi gdzie jestem
Albo kiedyś miałem taką zamotę po a-pvp+3-MMC+neb że w sklepie kupując piwo chciałem sprzedawczyni zamiast kasy dać torbę neba %-D
  • 3955 / 145 / 0
ja lubie z matula pogadac czasem zjarany. po niskich dawkach dexa to wkrecam sie z nia w cale dyskusje. ostatnio po pencie albo etylofenidacie tez dobrze mi sie z nia gadalo ale musialem caly czas swirowac, ze cos robie, a to kawe, a to zmywam, zeby nie patrzyla mi w wyjebane oczy.
co prawda stary dziad juz jestem i przypalu przeciez bym nie mial ale wole jak rodzicielka mysli, ze jaram dzointy i od swieta zarzuce jakis psychodelik. po chuj ma sie martwic o moje autodestrukcyjne zapedy.
  • 1329 / 57 / 0
W sumie tylko raz miałem taką sytuację. Moja babcia przez cały mój wiek nastoletni miała obsesję na punkcie tego, żeby złapać mnie na ćpaniu i robiła masę dziwnych rzeczy, od oglądania moich rąk i szukania wkłuć, do grzebania mi po kieszeniach i twierdzenia, że grudki ziemi które tam miałem to narkotyki :nuts: Raz, kiedy poszedłem na jej ogródek działkowy zapalić, poszła za mną i wleciała do altanki kiedy worek z trawą leżał na stole, obok puszek z piwem. Trochę był przypał wtedy, ale przeżyłem. A rodzice wiedzą chyba, że czasem się czymś odurzam, myślą, że tylko THC i nic nie mówią. Z resztą matka opowiadała mi, że sama kiedyś wąchała klej i wciągała fetę, więc raczej nie ma co się do mnie przypierdalać :-D
A oto bazy na dalekiej orbicie ZIEMI i poza orbitą KSIĘŻYCA oraz na samym KSIĘŻYCU, które zbuduję sobie w przyszłości. LUDZKOŚĆ będzie słuchała wtedy MNIE
  • 1709 / 11 / 0
jarekjurek pisze:
Moja babcia przez cały mój wiek nastoletni miała obsesję na punkcie tego, żeby złapać mnie na ćpaniu i robiła masę dziwnych rzeczy, od oglądania moich rąk i szukania wkłuć, do grzebania mi po kieszeniach
jarekjurek pisze:
Z resztą matka opowiadała mi, że sama kiedyś wąchała klej i wciągała fetę, więc raczej nie ma co się do mnie przypierdalać :-D
:huh: Dziwisz się babci? Bez obrażania ale widzę u Was to tradycja :-D
  • 1294 / 225 / 0
byvalec pisze:
rodzice nie mają problemów np z wciąganiem kresek, albo lepiej: że rodzciom też się zdarzy coś wciągnąć? ;D (w to akurat mało wierzę).
No i błąd! Nasz syn kiedyś powiedział: "A czemu macie takie CZARNE OCZY?" A jak miał jakieś trzy/cztery lata to to w sylwestra na bromoważce opowiadaliśmy mu tak porypaną bajkę, że aż się obraził.
  • 182 / 4 / 0
Moja mama ma ponad 40 i paliła trawę może dwa razy, jej znajomi też palili, co niektórzy nadal palą. W ogóle współczuje takich przyjebanych, bo jak to inaczej nazwać rodziców?
Bo jak ktoś wysyła dziecko na odwyk, bo THC dodatnie, to pewnie nie wie też co to Hendrix, Lennon... Nie, nie jestem fanem, ale to smutne.
Chociaż ja jestem trochę z fartem pod tym względem. Tyle o poczciwej trawie.


/oczywiście nic nie wie o białych kreskach, fiolkach, wagach, fotach, dropsach, kryształach..

:*)
  • 788 / 18 / 0
Przypomniała mi sie jeszcze jedna historia ;D przed przeprowadzka na nowy kwadrat zaprosiłam do siebie dwie dobre kumpele na taka posiadówke. Matki akurat nie było, tylko tata nad nami 'czuwal' :D
Dziewczyny przyszły, tequila miała pójść w obrót lecz zrobiły mi niespodziankę i przyniosły dwa gramy pięknego palenia :D
Po pierwszym gramie wypalonym na balkoniku w moim pokoju schodzimy na dół do kuchni, gastro nieziemskie, udało nam sie zrobić milion pysznych tortilli, jemy jak głupie, śmiejemy sie z oliwek, poczestowalysmy ojca, wszystko spoko.
Wracamy do góry, delektujemy sie bronkami, wychodzimy na balkon bo został nam ostatni joint. Nie chciało juz nam sie zamykać balkonu wiec dym wylatywał do pokoju. Nagle słyszę pukanie do drzwi, totalnie spalona przekazuje jointa, potykam sie jesCze przez próg i mowie - proszę.
Tatuś wszedł, poczuł opary (niuchał noskiem), powiedział żebyśmy długo nie siedziały i ze idzie juz spac. Churkiem wydusilysmy przez śmiech dobranoc itp.
Rano czekało juz na nas śniadanko, tata odwiózł dziewczyny na hate a ja jadę z nim na zakupy. I tu zaczyna sie dialog :
tata- widze ze tequili jednak nie pilyscie wczoraj
Ja- no wiesz, nie miałyśmy ochoty, dziewczyny przyniosły browarki
- no widziałem ze takie rozbawione wczoraj bylyscie
- wiesz jak to maja dziewczyny, nic złego nie robiliśmy
- ale czy ja mowie ze cos złego, sam w młodości paliłem zioło %-D
- ale chyba nie powiesz mamie, wiesz jaka ona jest
- spoko spoko, wszystko rozumiem, tylko nie pal za duzo bo we wszystkim trzeba miec umiar
- czil tata, ja tylko okazyjnie
- no to gitara
:D %-D
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 114 z 145
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.