Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Co jest bardziej niezpieczne?
Proby z nowymi dragami?
4
33%
Sposob podania
8
67%

Liczba głosów: 12

ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
  • 1611 / 29 / 0
Podanie dozylne a skok w twarde dragi

Kontynuacja terapii w Monar sklania do glebszej refleksji nad poczatkami problemu uzaleznienia... Znaczy kiedy cpanie stalo sie niebezpieczne dla dalszych losow zyciowych.

Najpierw myslalem o pierwszym "twardym".
Dzis widze ze mniej istotne jest co cpalem, a "jak".

Nauczenie sie walenia dozylnie jest chyba momentem progowym... Szczegolnie od kiedy XZX przekazal wiedze o ketonach.

Co myslicie o tym?
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 316 / / 0
True. Dopóki nie walnalem pierwszego kota IV, to potrafiłem zapomnieć o istnieniu dragów na miesiace. Od tamtego pamietnego strzała wszystko się zmieniło.
Bo w sumie to w nic konkretnego oprócz butyr-fenta nie jestem wjebany, a sama droga podania mnie uzależniła totalnie. Dziwne uczucie jak nawet od walenia wody w kabel dostajesz dreszczy na plecach.
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 839 / 67 / 0
Mnie ifau zafascynowało. Ćpanie, jeśli nie iv to dla mnie nie ćpanie. Tak, jak np jakiś czas temu złapałam się na czymś takim:
-próbowałaś alfy?
-nie, nie próbowałam
Później przypomniało mi się, że przecież wzięłam kiedyś parę kresek alfy. Ale to nie było iv, więc tak jakbym tego w ogóle nie brała. :nuts:
Mam pod oczami cienie życia
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.

47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
  • 1611 / 29 / 0
alfy nie porownasz do neba czy x-mmc...
Podanie ketonow i.v. to skrajnosc - to co w glowie to myslenie: "cenie glownie to co da sie i.v.", a nie "czy w ogole da sie i.v."....

Po prostu nastepuje deprecjonywanie "co?" a idealizacja "jak da sie i.v.".
U mnie to sie zrealizowalo na upadek idei psychodelikow na rzecz zdobywanie cpunskiego expa.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 839 / 67 / 0
O, ja wiem, to jest tak samo, jak wezmę kreskę mefa to czuję się, jakbym wcale go nie brała. Ale jak strzelę mefa i.v., boże to już zupełnie co innego. Wtedy mam nawet wyrzuty sumienia. Ketony to w ogóle dziwne ścierwo, tylko je traktuję jak narkotyki. Nie czuję się jak ćpunka, kiedy napiję się makiwary, zjem kodę, tramal, czy wezmę buprę pod język.
Mam pod oczami cienie życia
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.

47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
  • 316 / / 0
U mnie to myślenie z ''ciekawe czy da się IV'' przerodzilo się w ''wale IV bo nikt jeszcze na H nie opisał''. Albo w ogóle jest tak, że mając pół grama NEBa ani kawałka nie wciagnalem tylko wszystko poszło w baty. Tak samo z 2g etylo z @fuko na dwie osoby, też wszystko kable oprócz jej jednego sniffa.
Śmieszna sytuacja wiem jak działa DOC walone IV a nie wiem jak jedzone czy na blotterze.
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 839 / 67 / 0
Ten sniff to był błąd %-D Ogółem mam też dziwnego rodzaju lęk przed jedzeniem/sniffowaniem substancji, bo jeśli nie daj Boże mi nie posmakuje, to mam przechlapane na długie godziny. A tak to przemęczę max godzinę i zacznie schodzić. Niby dlaczego brałam MXE iv? Przecież to brzmi jak najbardziej pokurwiony pomysł, a dla mnie tylko ta metoda podania ma sens.
Mam pod oczami cienie życia
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.

47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
  • 1066 / 202 / 0
Mamy jednego kolege na forum , który swoją wieloletnią kariere rozpoczął od iv, a np ja jestem książkowym przykładem od trawki do strzykawki. Poza tym wielu użytkowników w całej karierze nie spotka się z igłą. Ja spotkałem się przez przypadek, znając już amfetamine, mefedron, LSD, heroine i wiele innych, twardych dragów. Porównując metody podania to jeden mechanizm, zaczyna się od okazji, oooo fajnie, to przy nastepnej okazji powtórka, później zaczynasz sam stwarzać okazje, aż są zbędne i jedziesz a efekty bledną to więcej, mocniej, teraz! i zamiast euforii wzrasta wkurwienie a czy w nos czy w bata pójdzie się jebać cała wypłata. Obecnie tylko iv, już nawet omijam sytuacje kreski dla towarzystwa. Co jakiś czas wpadam w ciąg próbując na nowo przeżyć te pierwsze, niestety bez skutku , waliłem jakiś czas takie dawki że w 5 sekund zlewały mnie poty, i wiecie łupłupłup a euforii ni hu ja , może mam słabe sorty jakieś ??? czego to tak jest że jeszcze nie podam a mam już ciśnienie na nastepne a jak kupuje grama to już jakby towar sie skonczyl? heee? Próbowałem hery pare cwiartek, może słaba była chuj wie ale tylko jeden strzał po 3 dniach na etizolamie(?) doprowadził do stanu gdzie taka japa : :cheesy: 'taak kurwa, to jest to oo ' i obudziłem się po 7 godzinach w szpitalu pod 2 kroplowkami i cewnikiem w chuju. Następne próby skończyły sie podobnie jak tymi po bk. Bo jak przebić stany kiedy poznajesz coś z czym wcześniej nie miałeś styczności
To tak jakbyś wchodził po drabinie pare lat a na szczycie nie ma już nic, ba drabiny też nie ma i pozostaje tylko skakać

Dodaj do ankiety opcje "Moje ćpuńskie predyspozycje'
I don't do drugs. I am drugs.
  • 2652 / 379 / 0
Ja swoją karierę zaczynałam od morfiny i.v. Była to pierwsza substancja psychoaktywna jaką w życiu przyjęłam. Dopiero później przyszedł czas na poznanie takich dupereli jak mj, czy setki innych narko. Wcześniej wzięłam dożylnie opiaty, niż zapaliłam pierwszego papierosa. Schemat od dupy strony, ale tak też bywa. Gdyby wyszło inaczej, pewnie byłabym teraz w zupełnie innym położeniu.

Jeśli chodzi o samo podanie i.v, to zawsze zwiększa to ryzyko wjebania się. Trzymanie się z dala od igły statystycznie utrzymuje ćpuna dłużej przy życiu. Indywidualne predyspozycje mimo tego trochę kolidują ze statystyką, bo można umrzeć wciągając amfę i można żyć kupę lat, waląc i.v opio. Cały czas jestem zdania, że wszystko zależy od tego jak się prowadzisz, nie licząc losowych wypadków. Doprowadzić swój organizm do kompletnej ruiny to naprawdę wielka sztuka. Zwłaszcza wtedy, gdy substancja staje się dla niego jego naturalnym elementem.

i.v uzależnia przede wszystkim psychicznie. Nie bez powodu mamy tu fetyszystów igieł. Uzależnia sam sposób podania i siła z jaką działa substancja, będąc w ten sposób podana.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1972 / 473 / 0
Im substancja zaczyna szybciej działać tym szybciej i mocniej utrwala się w mózgu powiązanie narkotyku
z pożądanymi efektami, które wywołuje. Głownie przez ten czynnik droga podania, ma jak najbardziej wpływ na tempo rozwoju uzależnienia.

Drugą rzeczą jest siła działania. Im mocniejsza - tym mocniejszy bodziec przyjemności i tym samym większa chęć na przyjęcie kolejnej dawki.

Mimo wszystko niebezpieczeństwo uzależnienia wydaje się zależeć w większej mierze od substancji,
którą się przyjmuje. LSD podawane dożylnie, będzie będzie niosło i tak zawsze dużo mniejsze ryzyko pod tym względem niż morfina/metamfetamina/mefedron spożyte oralnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.