Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 86 z 200
  • 30 / / 0
Hello junkers!!! Nie tykam brązów od 2009 (2001-2009/głównie polski kompot). Żyły mi się pokończyły (ale na ketonach - metcat, ethcat, 2010-2013) i się speed shooty nie udają.
Piszecie o fetce - kidyś puknąłem (100% pure) i... mak stracił urok. W porównaniu z białkiem (iv) - brąz działa jak szybki seks (kompot - uderzeniowo/brown - utrzymuje się dłużej). Fecia/Mecia/Ketony - to stosunek przedłużony, choć po ketonach nie staje (ale orgazm (prace ręczne:-}) zajebiaszczy. Skręta nigdy nie miałem (robiłem przerwy w spawaniu - czasem nawet - 3 miesiące). Być może to kwestia chemii (od 2005 do teraz - zolafren/olanzin/10mg), ale wolę trzeba hartować! I to (moim zdaniem) to klucz do sukcesu (i długiego życia/względnie).
brown sugar - you everything to... me?! Not yet, not yet... Sie trzymajcie CIEPŁO i zachowjcie dystans do brązów/siebie!!! Pozdro!
Sex and Drugs and Rock 'n' Roll?
Fuck 'n' Roll - that's all!
  • 343 / 5 / 0
Jeżeli ktoś ceni sobie farmaceutyki tylko z powodu dokładnie znanej dawki, to dlaczego tej morfiny nie acetylujecie??? Jest sto mg morfiny, to ją zamieniamy w heroinę i tyle:-) Doświadczalnie można stwierdzić, ile morfiny przemienia się w heroine. Dla mnie to jest niepojęte, że ktoś zażywa morfine mogąc ją zamienić w heroinę.
.
Czy naprawdę na kogoś morfina dłużej działa??? Ja morfine (tj opium) musiałem grzać około 4 razy dziennie, a heroinę wystarczy dwa razy i jest super ekstra.
Uwaga! Użytkownik Motor niczyj jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1505 / 159 / 0
@motor fiesty - są dwa warunki do spełnienia: posiadanie bezwodnika i warunki lokalowe aby acetylować tableteczki.
  • 570 / 2 / 0
lokalowe?
w swoim nedznym zyciu zdarzylo mi sie poznac laseczke co mieszkala w lesie i tam produkowala piko. podejrzewam, ze acetylacje tez mozna przeprowadzic poza lokalem mieszkaniowym.
talk.macreal.info
Rozmowy acreal
  • 1112 / 16 / 0
Motor niczyj pisze:
Jeżeli ktoś ceni sobie farmaceutyki tylko z powodu dokładnie znanej dawki, to dlaczego tej morfiny nie acetylujecie??? Jest sto mg morfiny, to ją zamieniamy w heroinę i tyle:-) Doświadczalnie można stwierdzić, ile morfiny przemienia się w heroine. Dla mnie to jest niepojęte, że ktoś zażywa morfine mogąc ją zamienić w heroinę.
Jest dla Ciebie niepojęte, że ktoś generalnie woli m. od h.? Czy nie doczytałeś?
  • 343 / 5 / 0
Tak, właśnie to jest dla mnie niepojęte. Autentycznie. Dawno temu brałem ogromne dawki morfiny w postaci świeżego opium, a gdy już poznaliśmy produkcję kompotu, to od tamtego czasu ja opium używałem tylko do produkcji kompotu... Od tamtego czasu dla mnie opium i słoma makowa to tylko surowce wyjściowe do produkcji heroiny. Dopiero rok temu w lecie zrobiłem z opium eksperyment, gdzie udało mi się opracować wprost dziecinnie łatwy i super efektywny sposób, gdzie jednocześnie jest acetylacja i izolacja morfiny z surowego opium. Izolacja i acetylacji morfiny z opium trwa dosłownie 20 minut i obie te rzeczy robi się jednocześnie, w efekcie po 20 minutach mamy z opium roztwór żółciutkiej i klarownej heroiny. Nie trzeba nic wytrącać, nie trzeba mierzyć ph, nie trzeba nic odliczać i wymierzać- po prostu daje się nadmiar amoniaku, a potem nadmiar bezwodnika i tyle:-) Jako rozpuszczalnika używam mieszaninę toluenu i butanolu- to oficjalny skład rozpuszczalnika sprzedawanego w niektórych sklepach, nadaje się on lepiej niż aceton:-) Tylko śmierdzi...
.
Dlatego ze zdumieniem czytałem o skomplikowanej i czasochłonej acetylacji morfiny wg metody oxana. Metoda wg oxana jest od lat znana i opisywana na wszystkich zagranicznych stronach, dla mnie ta metoda jest dziwna, chyba też przy niej występują duże straty. Ja natomiast wyszłem od metody stosowanej przy produkcji polskiej heroiny, gdzie jednocześnie morfine się izoluje i acetyluje. Przypominam, że technologię kompotu opracowali genialni młodzi chemicy, którzy stworzyli genialną metodę, w ktorej zastosowali paradoksy chemiczne, oraz złamali wiele kanonów.
Uwaga! Użytkownik Motor niczyj jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1406 / 132 / 0
metoda produkcji kompotu to tylko zwykła moyfikacja metody Applezweiga z pocz, XX w.róznica jest taka, że pan Applezweig wypłukiwał alkaloidy z kationiyu za pomoca zalkalizowanego n-butanolu, a przy produkcji kompotu uzywa się amoniaku. to nie jest zadne odkrycie, ta metoda do dzis pozyskuje sie alkaloidy makowca ze słomy makowej w przemyśle. genialnośc owych chemików polegała na tym, że w owychczasach było b.trudno o materiały źródłowe, nie było neta, głęboka komuna, nie było dostępu do abstraktów. odkryli to, co ktoś odkrył juz dawno przed nimi. tylko o tym nie wiedzieli. przepraszam jeśli burzę mity, ale w każdej dostępnej obecnie technologii i syntezie chemicznych środków leczniczych metoda Applezweiga z pocz. XX w. jest opisana. mit swoją drogą, a prawda swoją. kationiity do izolacji alkaloidów z kory chinowca wykorzystano w XIX w. przykro mi, ale prawda jest własnie taka. chłopaki byli zdolni, zmodyfikowali i zamienili kolby na garnki. i chwała im za to. ale nie odkryli nic, o czym juz dawniej nie wiedziano. nie umniejsza to jednak ich sukcesowi.
metody które opisuję to modyfikacje metod laboratoryjnych. nie ukrywam, że nie są one ani łatwe, ani do wykonania dla niedoświadczonych choc troche w chemii osób. natomiast wydajnoci tych metod są rzedu 86-98%, co w chemii jest b.duzym osiagnieciem. pomijam zaganienie czystosci. ja otrzymuję produkty o stopniu 99%. czyste substabcje, bo takie lubię. ktos moze lubic zupełnie coś innego, czyli produkt nie oczyszczony bedacy mieszanina wszystkiego, jego sprawa. mnie to nie interesuje. ja lubię czyste, sliczne białe proszki. mam do nich od lat słabosc. i takie też otrzymuję. nikt z moich metod nie musi korzystac, a to, że metody te są opisane wszędzie na zagranicznych forach, swiadczy o tym, że są dobre, sprawdzone i działaja. hmmmm dlaczego nasz kompot nie jest tam opisany ? tajemnica narodowa zastrzeżóna patentem? tego w dobie internetu nie ma. a szczególnie wśród narkomańskiej międzynarodówki. dlaczego więc, to ciekawe pytanie. sam jestem bardzo ciekawy.
5w4
obrazoburca
  • 343 / 5 / 0
Ha ha ha, nie było wtedy internetu i to dla nich była trudność??? Przecież oni byli chemikami (prawdziwymi:-)) po studiach chemicznych, więc oni napewno nie potrzebowali korzystać z internetu nawet gdyby wtedy takowy był. Geniusz ich polegał nie na wykorzystaniu kationitu (ale nowość...), ani nie na zamienieniu kolb chemicznych na garnki (choć łatwe to nie jest). Oni opracowali to, że zawiły proces chemiczny, który trwał minimum 10 godzin i to w warunkach laboratoryjnych, to oni przenieśli pod prymitywne strzechy i skrócili go do 2 godzin. Tam gdzie wymagana była dość droga aparatura i wiele różnych chemikali, to oni zamienili to wszystko tylko na piec kuchenny, kilka garnków i kilka prostych składników. Pozmieniali wiele etapów. To chyba oni pierwsi zauważyli, że nawet duże ilości wody nie tylko że nie przeszkadzają w acetylacji, ale wręcz pomagają! Dlatego jest możliwe użycie acetonu przy robieniu kompotu (przy kompocie izolacja i acetylacja morfiny przebiega jednocześnie i z udziałem wody). Nasz drogi oxan za wszystkimi stronami zagranicznymi ostrzega nas od kilku lat, że trzeba pilnować, aby do środowiska acetylacji nie dostały się nawet minimalne ilości wody, bo inaczej acetylacja się nie uda, jednak w całej Polsce wszyscy kompociarze acetylacją w obecność wody:-) Gdy tutaj o tym wspomniałem dwa lata temu, to ale mi się dostało... Nie tutaj jest temat o produkcji kompotu, więc na tym zakończe tą polemikę. Ale mam radę do oxan- jak nie widziało się takiej produkcji, to lepiej nie zabierać głosu (oxan wiele razy pisał, że nigdy nie był przy produkcji kompotu).
Uwaga! Użytkownik Motor niczyj jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1406 / 132 / 0
był (jakieś 2 lata temu), widział(robotę wykonywała raz dziewczyna, a 2 razy chłopak co siedzieli ponad 20 lat na garach, wiec chyba wiedzieli, co robili, a towar mu i tak nie smakował), robił(raz wyszła lipa, bo słoma była kiepskiej jakości, drugi raz nie skosztował tego produktu, bo go konwertował do czystej heroiny,trzecim razem skosztował i mu nie smakowało, bo było dla niego za mało subtelne i nie delikatne), dokonał analiz produktu(-tak robionego przez tych znajomych, jak i przez siebie.metodą TLC, a płytka nie kłamie, to co zobaczył nie napawało go zbytnim otpymizmem :( ).
a to, że o tym nie pisze-cóz ani towar, ani metoda, ani wyniki analiz, nie przypadły mu do gustu. wolę czyste substancje. czysta heroina to bezbarwny proszek, bez zapachu. cóż taka lubię, takie mam zboczenie, nie jedno z resztą ponoc. prawda? ;)
w przemysle trwa tyle godzin bo sie przerabia tony, nie deka. acylujesz w acetonie w którym jest obecna woda , bo po 1.pozostaje jako zanieczeszczenie poprodukcyjne acetonu, 2. wydziela sie jako produkt uboczny reakcji acylacji. natomiast nie acylujesz w obecności wody jako reagenta, który nawet ponoc pomaga w tym procesie jak twierdzisz. czy Ty w ogóle rozumiesz tę różnicę acylacja w obecności wody i acylacja w rozppuszczalniku uwodnionym?
proponuję bys sprawdził taki sposób: wlej wode do acetonu w którym acylujesz, rozpuśc w nim glazurę, dodaj bezwodnik i przeprowadź reakcję acylacji tak, jak to zwykle robisz. wtedy mozesz mówic o acylowaniu w obecności wody jako reagenta. bez dodatku wody acylujesz w rozpuszczalniku uwodnionym, gdzie woda to zanieczyszczenie, nie reagent. zobaczysz, czy to pomaga. zachęcam do próby. a poza tym wreszcie wtedy bedziesz mógł mi udowodnić, że się mylę, twierdząc, że dodatek wody powoduje rozkład produktu i ze acylować należy w warunkach jak najbardziej bezwodnych.

a o chemii z Tobą dyskutował nie bede. nie jesteś w tym temacie dla mnie żadnym partnerem do dyskusji. nie podejmę tematu, ponieważ nie mam zamiaru wchodzić w jakiekolwiek spory i polemiki z osoba która o chemii wie tyle ile ja o historii literaturoznawstwa. a ile ja wiem o literaturoznawstwie?- nic.
do wszystkich moich metod jest dostępna literatura źródłowa, są to metody ogólnodostępne, znane, sprawdzone, a co za tym idzie-BEZPIECZNE. ja bynajmniej nie pretenduję do roli geniusza i wynalazcy, o co to, to nie. za zadanie na tym forum postawiłem sobie udzielać rzetelnych informacji tzn. takich, które znajdują potwierdzenia w literaturze źródłowej. juz sam fakt, że sa ogólnodostępne na wszystkich zagranicznych forach świadczy o ich rzetelności, sprawdzalności i powtarzalności. co to ma do rzeczy- BEZPIECZEŃSTWO, gwarancję jakosci i czystości produktu.
podpisuje sie pod tym z cała odpowiedzialnościa,

nie zmieniam również kont, nie zakładam alter-osobowości, pisze od lat pod jednym i tym samym nickiem.

nic wiecej nie piszę, bo po co. jak ktoś bedzie chciał sobie poczytać wystarczy niech wejdzie w nasze profile, użyje opcji-wyświetl posty użytkownika - motor =l fiesta =l fiesta 1......8(chyba do 8?) = iesta = iesta 5. ja to po prostu oxan.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2013 przez oxan, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 800 / 8 / 0
Nie wiedziałem że są jeszcze osoby które się bawią słomą czy przerabianie. To trochę odległa epoka patrząc na realia warszawskie. Tutaj to wszystko każdy chce mieć od razu. Odwijasz sreberko i masz brązowy proszek :-)
ODPOWIEDZ
Posty: 1993 • Strona 86 z 200
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.