Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 3537 • Strona 142 z 354
  • 1406 / 132 / 0
blu i dziadek- cóz to co piszecie jest prawdziwe nie w 100 nie w 1000 a wiecej niz w 1000000%. odstepstwo od reguły waha sie w ułamkach procenta, jednego procenta, by nie było niedomówień.
byłem "pacjentem" programu metadonowego przez ok.3 lata. przyznaje, nie poszedłem na program dobrowolnie. miałem sądowy nakaz leczenia. no ale pomyslałem, że w końcu może coś skorzystam z oferowanej mi terapii i choc trochę zmienie swe dotychczasowe życie. jedno co obecnie ciśnie mi się na usta, co moge powiedzieć każdemu cpunowi, który chce sie "leczyć" na metadonie i mysli podobnie jak ja wówczas-ZAPOMNIJ.
podkreślę jeszcze raz na poczatku, by mnie nie zrozumiano opacznie, jak to już było kilka razy, że zarzucano mi iż jestem wrogiem substytucji- substytucja-tak i zawsze jesli nie ma innej drogi,
programy substytucyjne w obecnym wydaniu, cały ich mechanizm- nie, nigdy, i zlikwidować od zaraz.
abyśmy zrozumieli niektóre mechanizmy takiego postrzegania programu nawet wsród nas, narkomanów, o czym piszaa moi dwaj poprzednicy musimy sobie uświadomić, że branie narkotyków i narkomania w potocznym rozumieniu tego słowa to 2 różne rzeczy.
branie to zapodawanie sobie ulubionej substancji w celach rekreacyjnych, by sobie umilic żywot, uciec od problemów itepe, itede. aby brać i funkcjonować trzeba miec po temu świadomosć i środki. trzeba być świadomym swej słabości i granic, których nigdy nie wolno przekroczyć. czy to mozliwe przy opiatach-praktycznie niewykonalne. krach to tylko kwestia czasu. czasem bardzo długiego, ale to nieuchronne. w końcu mechanizmy puszczaja, nawet u najbardziej zdyscyplinowanych jednostek. a im jest lepiej tym jest gorzej, bo sie traci pokorę i samokontrolę.
narkomania-to nie tylko definicja jaką znamy, ale i swoisty styl zycia i bycia. narkomania jest nieuleczalna, nawet niebiorący jest chory, bo albo może byc nawrót do brania i stylu zycia, albo moze on, mimo iż nie bierze czynnie nielegalnych narkotyków-pozostaje na subtytucji-nigdy nie wyzwolić sie z drugiego oblicza narkomani-stylu życia i bycia. to własnie jest najgorszy przypadek. nie bierze, ale nie umie życ inaczej, niż w kregu narkomanii. to nieliczny odsetek pacjentów na metadonie.
najwiecej zas jest tam czynnych narkomanów(bioracych na syrop nielegalne dragi) i czynnych uczestników narkomanskiego stylu zycia i bycia. jak ów styl wyglada? sama kwintesencja to powyższa wypowidź blu. spotkania na syropie, załatwianie towaru, przekrety na kase, cpanie po bramach, kołowanie kasy na towar, handel syropem i cała narkomanska patologia. nie bede wyliczał. własnie styl zycia i bycia.
narkomania. do tego koszmarny, niedokształcony i tepy wrecz personel na programie. przecież owa patologie, gdyby tylko chciano, mozna by zlikwidowac w tydzien. niestety, ja zauważyłem, że jest wręcz odwrotnie. że sam presonel podsyca narkomańskie zachowania. sam program i jego wykonanie to juz podsycanie owych zachowań. choćby dzienne stawianie sie po syrop. tłumaczą to wyrobieniem u narkomana poczucia obowiązku. hahahaha. jaki ćpun nie przyleci po darmowe cpanie? a prawda wyglada tak, że owo założenie powoduje jedynie bardzo niekorzystna rzecz, a mianowicie gromadzenie sie dużej grupy narkomanów w jednym miejscu i czasie. do tego program nie oferuje żadnego rozwiazania problemu z czasem jaki maja cpuny. wolny czas, darmowy narkotyk i znaczna ilosc cpunów-cóż lepszego dla kwitniecia narkomanii w wydaniu styl życia i bycia? chyba nie ma lepszego miejsca dla rozkwitu narkomańskiej subkultury niz programy metadonowe w tym kraju. chcesz naprawdę zostac wjebanym po uszy opiatowcem?-idź na program metadonowy. poza tym zerowe kryteria przyjmowania. mnie odmawiano metadonu parę razy(jaki byłem zły, teraz błogosławie tych ludzi bo trafiłem na program później niz wcześniej). a jak już byłem pacjentem to przyjmowana każdego, jak leci. masakra. przy mnie przyjeto chłopaka co z opio miał do czynienia parę razy w zyciu. przyszedł na program, bo chciał wejsc w środowisko. i mu sie udało. po pół roku nie miał zebów na przodzie i smierdział szczynami. to sie nazywa redukcja szkód. do tego personel doskonale wiedział kto bierze, kto pedzi ten kompociarski szit, kto nim handluje. nie robił nic by to jakos ukrócić. a wręcz przymykał na to oko i otaczał tych "starych" wyjadaczy swoista opieka. natomiast na pacjentach chcących cos zmienić ulepszyć, czy chcących po prostu sie leczyć i wyszarpnac z socjologicznych aspektów narkomani, wyzywał sie bez skrupułów stosujac restrykcje i uciązliwe kary.
masakra, obłęd, bagno
zrezygnowałem po ok.3 latach, zaraz jak mi sie warunek skończył, zaraz nastepnego dnia powiedziałem sobie, że moja noga wiecej tam nie postanie.
co zyskałem na (+)=nic, nic i jeszcze raz nic
zysk na (-) to strata= zdrowie, od fizycznego po psychiczne, poznałem najciemniejsza stronę narkomanii i narkomanów. ja nigdy nie wiedziałem, że mozna mysleć takimi kategoriami. przeraziłem się. tam nie ma żadnych zasad. jedynie jedna-po trupach do celu. konflik z prawem, nawet tu na tym forum byłem opluwany i znienawidzony przez jednego z pacjentów programu metadonowego, który reprezentował wszystkie jego najciemniejsze strony. osoba ta zatruła zycie mi i bliskiej mi osoby doprowadzajac nawet do wizyty policji w naszym domu, co wcześniej nigdy nie miało miejsca. nie pomogło nic. i dalej mnie opluwa jak sie da i gdzie sie da. na szczeście ludzie maja rozum i na szczeście go używaja.
tak włąsnie wyglądaja programy metadonowe i gro ich uczestników. jesli ktoś chce zobaczyc patologie w czystym wydaniu zapraszam na program. nawet jesli nie jesteś jeszcze całkowitym narkomanem, program zagwarantuje ci to b.szybko.
zawsze byłem życzliwy ludziom, starałem sie pomagac-tam nauczono mnie, ze pomagac narkomanom nie należy. i mówię to ja -narkoman. jedynie co czuje obecnie w stosunku do programu, jego uczestników i personelu, to -żeby delikatnie i nie grubiańsko sie wysłowić- bardzo głęboka niecheć, wręcz patologiczna niechęć.
nie biorę opioidów od około 10 miesięcy. nie jestem na substytucji. zdecydowałem sie ponownie na blokery, wiec mam wspomaganie. bez niego bym pewnie nie wytrwał, ale mam i wspomaganie nie tylko farmakologiczne-to co widziałem i przezyłem na programie, który miał redukowac szkody, pozwoliło mi na kolejna próbę zawalczenia o siebie. przeraziłem sie, że jako pacjent tego programu mogę byc postrzegany jak reszta tego patologicznego zbiorowiska, przeraziłem sie, że moge stać sie jego częścia, nawet zupełnie nieświadomie
  • 880 / 23 / 0
Dokładnie tak to sobie wyobrażałem.... Gdyby były w pl programy heroinowe to tez miałbym duże obiekcje żeby na to pójść... nie wiem, chyba mam kłopot z przeorostem dumy, ale żeby jakas pielęgniarka podawała mi heroine? Gdzie tu magia cpania opio? Koniec drogi....

Oxan, 10 miechów? Gratulacje i owacje na stojąco!
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 744 / 28 / 0
@up
To już według uznania możesz sobie sam zapodać, albo "pielęgniarka" może ci zapodać, ważne że pod okiem specjalisty i pod opieką lekarską. No ale możesz zapomnieć, że u nas coś takiego wprowadzą, nie wcześniej niż za ~20 lat. Chodzi o to, że nie żyjesz w wiecznym stresie, nie kołujesz ciągle pieniędzy, nie kradniesz. No ale to europa zachodnia, a nie polsza.
Co ciekawe program ten był na początku skierowany wyłącznie dla kobiet, dopiero później mężczyzni zostali dopuszczeni do leczenia herą.


Mietek to kajdany w płynie ;-)

Nie wiem jak to teraz wygląda, pewnie podobnie, ale niektórzy dostawali spore butle na zapas, aby nie musieli jechać co chwile. Mają swoje legitymacje i inne pierdoły. %-D
Spoiler:
Maybe the Chinese were using second class citizens as guinea pigs for the initial human trials of their new drugs.
Kwiecień plecień co przeplata trochę kwasa, trochę lata
  • 425 / 32 / 0
Oxan, owacja na stojąco to mało. 10 miesięcy to bardzo długo. W ostatnich 25 latach chyba najdłużej. Gratulacje.

Czyżbyś mówił o pokurczu na motorze od słynnej debaty-peanu na temat patologii?
  • 880 / 23 / 0
"@up
To już według uznania możesz sobie sam zapodać, albo "pielęgniarka" może ci zapodać, ważne że pod okiem specjalisty i pod opieką lekarską. No ale możesz zapomnieć, że u nas coś takiego wprowadzą, nie wcześniej niż za ~20 lat. Chodzi o to, że nie żyjesz w wiecznym stresie, nie kołujesz ciągle pieniędzy, nie kradniesz. No ale to europa zachodnia, a nie polsza.
Co ciekawe program ten był na początku skierowany wyłącznie dla kobiet, dopiero później mężczyzni zostali dopuszczeni do leczenia herą. "

Mnie nie musisz przekonywać, powiedzmy że "znam temat" i oczywiście ma to ogrom plusow, a największy jest ten o ktorym piszesz, zę ldzie nie musża skupiać całego życia wokoł kołowania następnej dawki, co w moim mniemaniu jest jednym z najbardziej wyniszczających stron ćpania opio....

natomiast naświetlam coś innego, że nawet jelsi by otworzyli taki programy(daj bog) to o ile nie wyglało by to tak ze gora raz na tydzien przyjeżdżał bym po swoją dawkę i szybko wychodził tylnymi drzwiami jadąc na ubocze, to nie było by to na moje nerwy-nie mogłbym znieść "łaski" białych kitlow nad sobą i codzienne przebywanie z "ciekawym" towarzystewem... ale ja jestem trochę skrzywiony na tym punkcie...

po prostu opiaty jak i wszystkie inne substancje/leki powinny byc dostępne w dowolnych ilościach dla każdego dorosłego człowieka, a ewentualne negatywne skutki ich zarzywania ich sprawą(no chyba ze ktoś ma ochote na fundacje...),a jeśli skutki szkdoziły by innym, surowa kara-podobno jesteśmy wolnymi, odpowiedzialnymi ludźmi? ;)

Każde regualacje "mądrosiow" i jakakolwiek(nawet poweidzmy dobra jak programy heroinowe) proba kanalizowania nieograniczonej gammy przerożnych potrzeb roznych jednostek kończy się patologami.....
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 1505 / 159 / 0
Oxasiu, nic do dodania, nic do ujęcia. Program metadonowy, a zwłaszcza to, co się dzieje wokół niego jest wyraźnym dowodem jak pomysł, niegłupi zresztą, zwyrodniał, przepoczwarczył się w potwora. Ilekroć zdarzy mi się trafić w miejsce, gdzie zbierają się łódzcy metadonowcy, to jestem wstrząśnięty tym, co się tam dzieje, zwłaszcza monotematycznością rozmów. W najgorszych melinach narkomańskich, które kiedyś zdarzyło mi się odwiedzić, nie było to tak skoncentrowane na jednym: albo gdzie i u kogo jest "Funky", kto chce kupić/sprzedać metadon, czym się nawalić, tak, by nie wylecieć z programu. Aha, jeszcze jakie piwo jest najtańsze. Dobrze, że jeszcze dykty nie piją.
  • 1677 / 261 / 0
Ja jestem na metadonie od 3 miesięcy i owszem, oxan ma rację, trzeba jednak napisać że program programowi nie równi. Oxan ma na myśli program w Chorzowie - a tam to faktycznie dzieje się największa patologia, wiem bo załatwiałem tam wiele razy towar pod programem.

Teraz tak, kluczem sukcesu terapii substytucyjnej na metadonie jest nie wpieprzenie się na absurdalnie wysokie dawki, tylko takie wystarczające. I schodzenie z nich a nie zwiększanie. A 80% osób które znam robiło tak, nasączanie do 40-50 i potem zwiększanie co kilka tygodni. W końcu dobicie do 90-120ml i krzyżyk na drogę. Sielanka trwa nadal, syropek w zajebującej dawce, kloniki, difki, spid, 3-MMC, zioło, browary i tak codziennie. Rzygam takim podejściem. Ja jestem na dawce 40ml od początku, nie mam zamiaru zwiększać wręcz niedługo będę schodził.

No ale nie każdy jest taki super jak ja. Niektórzy w perspektywach mają ćpanie do końca życia, ja nie.

better world, a ty się najpierw naucz poprawnie pisać, chociaż ciut, bo te niegramatyczne posty ciężko się czyta.
Największy przegryw na forum
  • 880 / 23 / 0
Sry, zawsze tak pisze w internetach. Faktycznie powinnienem bardziej przykladac sie do formy....


Wracajac do tematu, to masz 100% racji, napewno sa ludzie ktorzy faktycznie stosuja substytucje zgodnie z przykazaniem(pytanie jaki promil....), ale wtedy znowu rygorystyka programu musi byc dla nich ogromnym obciazeniem(np odbieranie metadonu codziennie rano....)
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 730 / 6 / 0
Mam pytanie..

Co w Stanach da radę wyciągnąć jeśli chodzi o opio od lekarza? Są jakieś rarytasy, których w Polsce nie ma? Jak najlepiej kombinować? Mówić, że sę dostawało w Polsce a akurat lekarza nie było przed wyjazdem?

pozdro
  • 742 / 11 / 0
Z rarytasow to hydromorfon, Hydrokodon, oxymorfon, z nie opio aderall (amfetamina) do speedballa. Nie wiem jak z wyciaganiem.
ODPOWIEDZ
Posty: 3537 • Strona 142 z 354
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.